Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Czy Łukaszenka mówił po polsku? Nagrania powstały z pomocą AI
Czy białoruski polityk odpowiadał na pytania dziennikarzy po polsku? Zobacz, jak sztuczna inteligencja bywa wykorzystywana do tworzenia fałszywych informacji.

fot. Pexels / TikTok / Modyfikacje: Demagog
Czy Łukaszenka mówił po polsku? Nagrania powstały z pomocą AI
Czy białoruski polityk odpowiadał na pytania dziennikarzy po polsku? Zobacz, jak sztuczna inteligencja bywa wykorzystywana do tworzenia fałszywych informacji.
Analiza w pigułce
- Nagrania przedstawiają białoruskiego prezydenta Alaksandra Łukaszenkę, który rzekomo rozmawia z dziennikarzami po polsku. Miał w tym języku odpowiadać na pytania dziennikarzy dotyczące Zełenskiego Polski czy USA, a także odnieść się do ewentualnego zagrożenia jądrowego (1, 2).
- Tłumaczenia zostały wygenerowane za pomocą sztucznej inteligencji. W ich oryginalnych wersjach Łukaszenka mówi jedynie po rosyjsku (1, 2).
W ostatnim czasie w sieci pojawiły się nagrania prezentujące białoruskiego prezydenta Alaksandra Łukaszenkę rzekomo mówiącego po polsku (1, 2). Chociaż posty publikowane są głównie na TikToku, to ich udostępnienia odnaleźć można także na Facebooku (np. 1, 2, 3).
Na jednym z nagrań słyszymy, że Białoruś nigdy nie miała na celu zaostrzać relacji z Polakami [czas nagrania: 00:08]. W innym z materiałów polityk stwierdził, że Polska prowokuje USA „do jakichś ruchów związanych z bronią jądrową”. Łukaszenka apeluje w nim, aby Stany Zjednoczone nie przekazywały jej Polsce, bo może to wywołać reakcję łańcuchową [czas nagrania: 00:18].
Jeden z postów zamieszczonych na TikToku wyświetlono 451 tys. razy. Zdobył on ponad 7 tys. polubień, udostępniono go prawie 3,5 tys. razy. Z kolei komentarze pod filmami (1, 2) wskazują, że część użytkowników TikToka uwierzyła, że ogląda oryginalne nagranie Łukaszenki rozmawiającego po polsku z dziennikarzami. W jednym z nich czytamy [pisownia oryginalna]: „Łukaszenka jest ok ładnie mówi po polsku”. W kolejnym stwierdzono [pisownia oryginalna]: „Aleksander Łukaszenka bardzo mądrze mówi. Szacunek Panie Prezydencie 💪👍”. Inny z użytkowników napisał [pisownia oryginalna]: „Pięknie Pan prezydent mówi po polsku. 👍Słowiańska krew. Pozdrawiam”.

Źródło: TikTok / Modyfikacje: Demagog
Łukaszenka nie mówił po polsku. Nagrania przerobiono za pomocą AI
Jak się okazuje, wspomniane nagrania zostały zmanipulowane. Są przykładem tzw. deepfake’a. Oznacza to, że utworzono je przy pomocy sztucznej inteligencji (AI). Nie zostały jednak oznaczone jako wygenerowane w ten sposób, co może wprowadzać odbiorców w błąd. Pierwotne wersje wykorzystanych filmów (1, 2) są możliwe do odnalezienia poprzez wyszukiwanie za pomocą obrazu w Google Grafika.
Jedno z analizowanych nagrań powstało na podstawie relacji z wizytacji Alaksandra Łukaszenki w obwodzie brzeskim w październiku 2023 roku. Jak wynika z opisu nagrania, białoruski przywódca odpowiadał wówczas na pytania dziennikarzy dotyczące m.in. Polski, Zełenskiego czy USA. Całe spotkanie poprowadzone było jednak w języku rosyjskim.
Drugie nagranie powstało na podstawie wywiadu, który Łukaszenka udzielił w październiku 2022 roku amerykańskiej stacji NBC. Pytania udzielane były w języku angielskim, białoruski przywódca odpowiadał po rosyjsku. Fragment wywiadu wykorzystany w filmie na TikToku pochodzi z oficjalnej strony prezydenta Białorusi [czas nagrania: 06:54]. Jak widać, Łukaszenka nie zwracał się do dziennikarza po polsku. W rozmowie poruszono m.in. tematy wojny na Ukrainie czy ewentualnego użycia broni jądrowej oraz prowokacyjnej postawy Polski.
Jak rozpoznać materiały wygenerowane z pomocą AI? Oto, na co warto zwrócić uwagę
O tym, że materiały wygenerowano przy użyciu AI, świadczy zazwyczaj kilka elementów. Chociaż na pierwszy rzut oka te treści wydają się nie do odróżnienia od prawdziwych, to w takiej sytuacji warto zwrócić na szczegóły. Na generowanych grafikach często pojawiają się takie błędy jak:
- dziwne ułożenie sylwetek postaci,
- nienaturalny kształt ich uszu,
- różny rozmiar źrenic,
- nieprawidłowa liczbę palców.
Więcej o nich możecie dowiedzieć się z innej naszej analizy.
W przypadku nagrań z Aleksandrem Łukaszenką mówiącym po polsku warto zwrócić uwagę na usta Białorusina, które poruszają się w nienaturalny sposób. W wykorzystanych w TikTokach ujęciach kamery z dalszej odległości widać także, że ruch jego warg nie pokrywa się z wypowiadanymi słowami [czas nagrania: 00:01].
AI w służbie dezinformacji
Polityczne treści tworzone z pomocą sztucznej inteligencji stają się coraz bardziej popularne. W sytuacji, gdy nie są odpowiednio oznaczone, mogą być wykorzystywane do dezinformacji. Dlatego tak ważna jest umiejętność ich identyfikacji.
W opisanym przypadku tłumaczenia generowane przez AI mogą mieć zastosowanie w białoruskiej propagandzie. Jak widać po komentarzach umieszczonych pod postami (1, 2), część użytkowników jest pod wrażeniem słów Łukaszenki. Przekonanie, że zostały one wypowiedziane po polsku, może potęgować ich pozytywny odbiór. „Lepiej mówi Pan po polsku niż Morawiecki i Tusk Pozdrawiamy z Polski” – czytamy w jednym z nich.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter