Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Donald Trump ogłosił, że CO2 nie jest szkodliwym gazem? Wyjaśniamy
W sieci zaczęto rozpowszechniać informacje na temat nowego rozporządzenia prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jak podali niektórzy internauci, Trump rzekomo stwierdził w nim, że dwutlenek węgla „nie jest zanieczyszczeniem”, tylko składnikiem niezbędnym dla rozwoju roślin. Sprawdzamy, czy w dokumencie faktycznie znalazł się taki przekaz.

fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog
Donald Trump ogłosił, że CO2 nie jest szkodliwym gazem? Wyjaśniamy
W sieci zaczęto rozpowszechniać informacje na temat nowego rozporządzenia prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jak podali niektórzy internauci, Trump rzekomo stwierdził w nim, że dwutlenek węgla „nie jest zanieczyszczeniem”, tylko składnikiem niezbędnym dla rozwoju roślin. Sprawdzamy, czy w dokumencie faktycznie znalazł się taki przekaz.
Analiza w pigułce
- Na Facebooku opublikowano posty (1, 2, 3) dotyczące nowego rozporządzenia wykonawczego Donalda Trumpa. Prezydent USA miał w nim ogłosić, że „dwutlenek węgla nie jest zanieczyszczeniem, ale niezbędnym elementem naturalnego ekosystemu Ziemi”.
- We wskazanym dokumencie nie ma takich twierdzeń, ale w pkt. 6 nakazano rewizję analiz dotyczących środowiska. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ma ocenić, czy ustalenia z 2009 roku, określające dwutlenek węgla jako szkodliwy gaz cieplarniany, powinny być nadal stosowane. Proces oceny jest ciągle w toku.
- CO2 pomaga roślinom wzrastać – zwłaszcza w niewielkiej skali (w warunkach szklarniowych lub lokalnie) i krótkoterminowo, jednak wyższe stężenie dwutlenku węgla w większej skali i w dłuższej perspektywie może przyczynić się pośrednio do zwiększania się powierzchni obszarów suchych i pustynnych, co w konsekwencji będzie szkodliwe dla środowiska.
20 stycznia 2025 roku Donald Trump oficjalnie został 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wkrótce po swojej inauguracji zatwierdził rozporządzenie wykonawcze określające, że Stany Zjednoczone nie będą już częścią Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Zdecydował również o wycofaniu USA z paryskiego porozumienia klimatycznego.
Tego samego dnia Donald Trump podpisał także rozporządzenie o tytule „Uwalnianie Amerykańskiej Energii”. W mediach społecznościowych pojawiły się posty (1, 2, 3) nawiązujące do tego dokumentu.
W jednym z nich czytamy [pisownia oryginalna]: „prezydent Donald Trump wydał nowe rozporządzenie wykonawcze, w którym ogłosił, że dwutlenek węgla (CO2) nie jest zanieczyszczeniem, ale niezbędnym elementem naturalnego ekosystemu Ziemi. Rozporządzenie podkreśla kluczową rolę CO2 w fotosyntezie, procesie, w którym rośliny przekształcają światło słoneczne w energię i produkują tlen, którym oddychamy […] To rozporządzenie wykonawcze stanowi znaczącą zmianę w stosunku do wcześniejszej polityki klimatycznej, która traktowała CO2 jako niebezpieczny gaz cieplarniany”.
Czy rozporządzenie zawiera treści na temat CO2?
Zgodnie z treścią omawianych postów, w rozporządzeniu wykonawczym dotyczącym „Uwalniania Amerykańskiej Energii” Donald Trump miał ogłosić, że „dwutlenek węgla nie jest zanieczyszczeniem, ale niezbędnym elementem naturalnego ekosystemu Ziemi”. Jednak w dokumencie nie pojawiają się takie twierdzenia. Komunikaty na temat CO2 zawarte we wpisach bazują na szóstej sekcji rozporządzenia, a konkretnie – na punkcie „f”. Czytamy w nim, że:
„W ciągu 30 dni od daty niniejszego zarządzenia Administrator Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA), we współpracy z szefami innych odpowiednich agencji, przedłoży dyrektorowi Biura Zarządzania i Budżetu (OMB) wspólne zalecenia dotyczące legalności i dalszego stosowania ustaleń Administratora zawartych w »Endangerment and Cause or Contribute Findings for Greenhouse Gases Under Section 202(a) of the Clean Air Act « Final Rule, 74 FR 66496 (December 15, 2009)”.
Oznacza to, że szef EPA wraz z administratorami innych agencji w ciągu 30 dni mają ocenić, czy ustalenia z 2009 roku dotyczące przyczyn emisji gazów cieplarnianych i zagrożeń z nimi związanych, określonych na mocy ustawy o czystym powietrzu, są zgodne z aktualnymi przepisami i czy powinny być nadal stosowane.
Czego dotyczą postanowienia EPA z 2009 roku?
Na stronie Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) podano, że 7 grudnia 2009 roku „Administrator podpisał dwa odrębne ustalenia dotyczące gazów cieplarnianych zgodnie z sekcją 202(a) Ustawy o Czystym Powietrzu”.
Jak stwierdzono, połączenie dwutlenku węgla, metanu, podtlenku azotu, fluorowęglowodorów, perfluorowęglowodorów i sześciofluorku siarki „zagraża zarówno zdrowiu publicznemu, jak i dobrobytowi publicznemu obecnych i przyszłych pokoleń” (s. 66496). Określono również, że skumulowane emisje tych gazów, pochodzące z pojazdów silnikowych, przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza i zagrażają zdrowiu ludzi.
W dokumencie EPA z 2009 roku dotyczącym gazów cieplarnianych czytamy:
„W perspektywie krótkoterminowej korzystny wpływ podwyższonego stężenia dwutlenku węgla i wzrostu temperatury na rozwój i produktywność lasów w niektórych częściach kraju jest równoważony przez wyraźne ryzyko związane z obserwowanym wzrostem liczby pożarów, a także zagrożeniami wynikającymi z rozprzestrzeniania się szkodników i chorób”.
W dłuższej perspektywie ryzyko związane z pojawieniem się niekorzystnych skutków zwiększonego poziomu CO2 będzie większe. Konsekwencja to dalsza zmiana klimatu, która może negatywnie wpływać na lasy i obniżać ich produktywność.
EPA dokona rewizji ustaleń z 2009 roku
12 marca 2025 roku na stronie EPA pojawił się komunikat, w którym podano, że agencja ponownie rozpatrzy wspomniane ustalenia.
Lee Zeldin aktualny Administrator EPA ogłosił:
„Administracja Trumpa nie poświęci narodowego dobrobytu, bezpieczeństwa energetycznego i wolności naszych obywateli na rzecz polityki, która dusi nasz przemysł, ogranicza mobilność i wybór konsumentów, jednocześnie przynosząc korzyści naszym przeciwnikom za granicą. Będziemy kierować się nauką, prawem i zdrowym rozsądkiem, dokądkolwiek nas to zaprowadzi, i uczynimy to, wypełniając jednocześnie nasze zobowiązanie do zapewnienia czystszego, zdrowszego i bezpieczniejszego powietrza, ziemi i wody”.
Informacje o rewizji ustaleń z 2009 roku wpisują się w szereg 31 działań, których celem są ponowne rozpatrzenie, zniesienie lub zmiana wielu przepisów związanych z ochroną środowiska.
Do tej pory nie wprowadzono jeszcze żadnych zmian w przepisach z 2009 roku – wbrew temu, co napisano w postach.
Im więcej CO2, tym lepiej dla roślin?
We wpisach czytamy: „rozporządzenie podkreśla kluczową rolę CO2 w fotosyntezie, procesie, w którym rośliny przekształcają światło słoneczne w energię i produkują tlen, którym oddychamy”.
Na łamach Demagoga weryfikowaliśmy już twierdzenie, zgodnie z którym wyższe stężenia dwutlenku węgla rzekomo wpływają pozytywnie na rozwój roślin. Narracja ta zakłada, że skoro CO2 bierze udział w procesie fotosyntezy, to w globalnej skali jego wyższe stężenie stworzy lepsze warunki dla roślin.
W ostatnich latach rzeczywiście odnotowano wzrost poziomu fotosyntezy o ok. 30 proc. w porównaniu z jej poziomem z XIX wieku. Jednak nie oznacza to, że większy poziom dwutlenku węgla będzie korzystniejszy dla roślin w dłuższej perspektywie.
Jak informuje portal Nauka o klimacie, CO2 wspomaga wzrost roślin – zwłaszcza w niewielkiej skali (w warunkach szklarniowych lub lokalnie) i krótkoterminowo. W większej skali i w dłuższej perspektywie może przyczynić się pośrednio do zwiększania się powierzchni obszarów suchych i pustynnych, co w konsekwencji przełoży się na zmniejszenie liczby zalesionych obszarów (1, 2, 3).
NASA Earth Observatory podaje, że korzystny wpływ dwutlenku węgla na rośliny może być ograniczony, ponieważ w badaniach wykazano, że rośliny aklimatyzują się lub dostosowują do rosnącego stężenia dwutlenku węgla i „efekt nawożenia” z czasem słabnie.
Przekaż nam 1,5% podatku!
Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter