Strona główna Wypowiedzi Czy 26% dzieci z domów dziecka potrzebuje pomocy psychiatrycznej?

Czy 26% dzieci z domów dziecka potrzebuje pomocy psychiatrycznej?

Czy 26% dzieci z domów dziecka potrzebuje pomocy psychiatrycznej?

Magdalena Biejat

Wicemarszałkini Senatu
Partia Razem

Dalece niepokojąca jest też zawarta w tej informacji (ankiecie przeprowadzonej przez biuro Rzecznika Praw Dziecka – przyp. Demagog) informacja o 26% wychowanków domów dziecka, którzy potrzebują pomocy psychiatrycznej.

Posiedzenie Sejmu, 24.07.2020

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Posiedzenie Sejmu, 24.07.2020

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Wypowiedź Magdaleny Biejat oceniamy jako prawdę, ponieważ z najnowszych informacji o działalności Rzecznika Praw Dziecka za 2019 rok i przeprowadzonej na ich potrzebę ankiety w domach dziecka wynika, że 26,37 proc. wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych wymaga pomocy i opieki psychiatrycznej.

Podczas piętnastego posiedzenia Sejmu IX kadencji, które odbyło się 24 lipca 2020 roku, parlamentowi przedstawiona została Informacja o działalności Rzecznika w roku 2019 wraz z uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka. W związku z tym odbyła się dyskusja na temat dotychczasowej działalności Biura Rzecznika Praw Dziecka. Na mównicy sejmowej wypowiedziała się posłanka partii Razem, Magdalena Biejat, która odwołała się do treści sprawozdania przedstawionego przez Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka i podkreśliła, że wedle podanych tam danych domy dziecka trawi poważny problem, ponieważ aż 26 proc. wychowanków wymaga pomocy psychiatrycznej.

Sytuacja w domach dziecka

Informacje, na które powołuje się Magdalena Biejat, znajdujemy w sprawozdaniu przedstawionym przez biuro Rzecznika Praw Dziecka. Druk nosi tytuł „Informacja o działalności Rzecznika Praw Dziecka za 2019 rok wraz z Uwagami o stanie przestrzegania praw dziecka”, pochodzi on z 21 marca 2020 roku.

Kluczowe informacje znajdują się w rozdziale IV, zatytułowanym „Działalność w sprawach edukacyjnych i wychowania”. Możemy się w nim zapoznać z informacjami na temat przeprowadzonego przez biuro Rzecznika badania w zakresie sytuacji dzieci w placówkach opiekuńczo-wychowawczych (czyli tzw. domach dziecka), w tym stosowanych form upowszechniania praw dziecka. Ankiety rozesłane do 21 losowo wybranych placówek miały na celu pozyskanie wiedzy na temat obecnego stanu opieki nad dziećmi, przestrzegania praw dziecka i sytuacji wychowanków w Polsce.

Łącznie zbadano 584 wychowanków. Okazało się, że 154 dzieci, czyli 26,37 proc. wychowanków, wymaga opieki psychiatrycznej.

Opieka psychologiczna dla dzieci w domach dziecka

Oprócz zwrócenia uwagi na problem w sprawozdaniu szerzej omówiono również sytuację dzieci wymagających szczególnej opieki. Zauważono, że w każdej z badanych placówek był zatrudniony psycholog. Osoby te pracują jednak w różnym wymiarze pracy, więc w niektórych miejscach dochodzi do sytuacji, w których na 32 wychowanków zatrudniony jest 1 psycholog na 10 godzin tygodniowo.

Wychowankom oferowane są również specjalistyczne zajęcia, takie jak zajęcia socjoterapeutyczne, arteterapia, dogoterapia, logopedia czy też zajęcia leczenia uzależnień. Według statystyk zawartych w ankiecie najwięcej dzieci uczęszcza na zajęcia logopedyczne (około 11,30 proc.) i socjoterapeutyczne (10,61 proc.). Najmniej popularne są natomiast zajęcia z profilaktyki samookaleczeń (0,51 proc.) oraz terapii biofeedback (tylko jedna osoba).

We wnioskach z badania zauważono m.in., że „pomimo możliwości zatrudnienia specjalistów w placówkach nie zawsze są oni zatrudniani w wystarczającym wymiarze godzin i nie zawsze posiadają dostateczne kwalifikacje, co m.in. może skutkować potrzebą umieszczenia dzieci w placówkach socjoterapeutycznych lub resocjalizacyjnych”.

Powodów trudności w udzielaniu pomocy psychologicznej wychowankom placówek opiekuńczo-wychowawczych upatruje się m.in. w traumie spowodowanej utratą rodziny i trafieniem do pieczy zastępczej, a także w zmianie miejsca pobytu (placówki), co wiąże się ze zrywaniem więzi emocjonalnych z przyjaciółmi i opiekunami. Ostatecznie biuro Rzecznika po analizie wyników badania raportuje dostrzeżenie systemowych niedostatków w organizacji pieczy zastępczej.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!