Strona główna Wypowiedzi Ile pieniędzy zapewnia państwu instytucja konfiskaty rozszerzonej?

Ile pieniędzy zapewnia państwu instytucja konfiskaty rozszerzonej?

Ile pieniędzy zapewnia państwu instytucja konfiskaty rozszerzonej?

Marcin Warchoł

Poseł
Suwerenna Polska

(…) Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro oraz całego zespołu Ministerstwa Sprawiedliwości. To my wprowadziliśmy tak potrzebną konfiskatę rozszerzoną. Dzięki niej w latach 2016-19 przejęliśmy majątki z przestępstw warte blisko 6,9 mld zł! Dla porównania w latach 2012-15 było to tylko 2,6 mld zł.

Szanowni Państwo, to są ogromne kwoty, z których potem finansowane są m.in. 500 Plus, 300 Plus czy 13. emerytura.

Facebook, 05.10.2021

Nieweryfikowalne

Wypowiedź uznajemy za nieweryfikowalną, gdy: 

  •  jest niemożliwa do weryfikacji w żadnym dostępnym źródle,  
  • odnosi się do źródeł przestarzałych, na podstawie których nie można stawiać osądów dotyczących teraźniejszości,  
  • dotyczy danych szacunkowych, obarczonych dużą dozą niepewności, zawiera stwierdzenia nieprecyzyjne lub zbyt ogólnikowe,  
  • z innych obiektywnych przyczyn jest niemożliwa do weryfikacji.  

Sprawdź metodologię

Facebook, 05.10.2021

Nieweryfikowalne

Wypowiedź uznajemy za nieweryfikowalną, gdy: 

  •  jest niemożliwa do weryfikacji w żadnym dostępnym źródle,  
  • odnosi się do źródeł przestarzałych, na podstawie których nie można stawiać osądów dotyczących teraźniejszości,  
  • dotyczy danych szacunkowych, obarczonych dużą dozą niepewności, zawiera stwierdzenia nieprecyzyjne lub zbyt ogólnikowe,  
  • z innych obiektywnych przyczyn jest niemożliwa do weryfikacji.  

Sprawdź metodologię

  • Konfiskata rozszerzona (lub rozszerzony przepadek mienia) to instytucja umożliwiająca odbieranie majątków pochodzących z przestępstwa. Została ona wprowadzona w życie na mocy nowelizacji kodeksu karnego na początku 2017 roku z inicjatywy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
  • Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości w latach 2012–2015 wartość zabezpieczonego mienia wynosiła 2,6 mld zł, a w latach 2016–2019 – 6,9 mld zł. Te same kwoty pojawiają się w odpowiedzi resortu (autorstwa Marcina Warchoła) na interpelację poselską.
  • Ze sprawozdań z działalności powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury w sprawach karnych wynika, że wartość faktycznie zabezpieczonego mienia w latach 2012–2015 wyniosła 1,6 mld zł. W okresie od 2016 do 2019 roku było to natomiast 2,8 mld zł. Kwoty te odbiegają od przytoczonych przez Warchoła.
  • Jak jednak wskazuje Najwyższa Izba Kontroli, brakuje jednolitego systemu, w którym prowadzona byłaby ewidencja zabezpieczonego mienia. Dane dotyczące wartości mienia zabezpieczonego, mienia odzyskanego oraz wartości strat spowodowanych przestępstwem zbierane są w trzech różnych źródłach. Co więcej, informacje te nie pokrywają się ze sobą. Z innej bazy danych PK (systemu Libra) wynika, że w latach 2016–2019 kwoty zabezpieczenia majątkowego wyniosły ponad 7 mld zł, co mniej więcej pokrywa się z kwotą przytoczoną przez Marcina Warchoła. Nadal nie dysponujemy jednak danymi z tego systemu za lata 2012–2015.
  • W celu wyjaśnienia tych rozbieżności zwróciliśmy się do Prokuratury Krajowej i Ministerstwa Sprawiedliwości z wnioskiem o podanie ujednoliconych wartości zabezpieczenia mienia w okresie, do którego odwołał się Warchoł, i wyjaśnienie powodów rozbieżności. Resort poinformował nas, że nie dysponuje takimi danymi, a PK odmówiła nam udzielenia informacji. W związku z tym wypowiedź oceniamy jako nieweryfikowalną.
  • Resort przekonuje, że pieniądze pozyskane w ramach walki z przestępczością gospodarczą są wydawane na programy socjalne. W latach 2016–2019 na program „Rodzina 500+” wydano ponad 72,5 mld zł. Przy założeniu, że pieniądze pozyskane w ramach odzyskanego mienia posłużyły finansowaniu tego programu, stanowiły one mniej niż 10 proc. całej kwoty przeznaczonej na jego realizację.

Kontekst wypowiedzi

Na początku października warszawska Prokuratura Okręgowa poinformowała, że przekaże Straży Granicznej samochód zabezpieczony w śledztwie przeciwko Sławomirowi Nowakowi. Według śledczych pojazd wart ok. 400 tys. zł mógł zostać zakupiony z pieniędzy pochodzących z łapówek. Informację na ten temat udostępnił na Facebooku wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Polityk wskazał, że wzrost odzyskiwanego mienia z przestępstw w ostatnich latach jest zasługą Zbigniewa Ziobry, który doprowadził do wprowadzenia instytucji tzw. konfiskaty rozszerzonej. Dodał również, że pieniądze pozyskane w ramach walki z przestępczością gospodarczą są przeznaczane na programy socjalne takie jak 500 plus, 300 plus i 13. emerytura.

Czym jest konfiskata rozszerzona?

W kwietniu 2017 roku weszła w życie nowelizacja kodeksu karnego wprowadzająca tzw. konfiskatę rozszerzoną. Ustawa stanowiła implementację do polskiego porządku prawnego Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 3 kwietnia 2014 roku. Konfiskata rozszerzona (inaczej „rozszerzony przepadek mienia”) umożliwia odbieranie majątków pochodzących z przestępstwa, pozwalając na skuteczniejszą walkę ze zorganizowaną przestępczością.

Przepadek przedsiębiorstwa stanowiącego własność sprawcy albo jego równowartość może zostać orzeczony przez sąd, jeżeli przedsiębiorstwo służyło do popełnienia tego przestępstwa lub ukrycia osiągniętej z niego korzyści. Konfiskata rozszerzona może zostać zasądzona również, jeśli sprawca został skazany za przestępstwo, z którego osiągnął, chociażby pośrednio, korzyść majątkową znacznej wartości. Przepadek przedsiębiorstwa ograniczony został wyłącznie do firm będących własnością osób fizycznych.

Aby w ogóle zastosować konfiskatę przedsiębiorstwa, sprawca przestępstwa musi odnieść z niego korzyść o znacznej wartości, a więc zgodnie z regulacją art. 115 § 5 kodeksu karnego powyżej 200 tys. zł.

Konfiskata rozszerzona odnosi się do przedsiębiorstw, przy pomocy których popełniono szczególnie groźne przestępstwa gospodarcze polegające np. na tzw. praniu brudnych pieniędzy czy wyłudzaniu podatku VAT. Przepadek taki może nastąpić jedynie, jeżeli właściciel przedsiębiorstwa będący osobą fizyczną wiedział i godził się na to, że w jego firmie popełniano przestępstwa. Nowelizacja z 2017 roku nie objęła swoim zakresem sytuacji, w których do wykorzystania przedsiębiorstwa jako narzędzia przestępstwa doszło wskutek nieostrożności czy lekkomyślności właściciela.

Wartość odzyskanego mienia w ostatnich latach

Wartości przytoczone przez Marcina Warchoła to powtórzenie danych kilkukrotnie przytaczanych już przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Padają one m.in. w informacji prasowej opublikowanej w związku z publikacją raportu NIK oraz w odpowiedzi na interpelację poselską. W obu przypadkach dane przekazywane były przez samego Marcina Warchoła.

Tematem odzyskiwania majątku z przestępstw w 2019 roku zajęła się Najwyższa Izba Kontroli. Raport objął jednak lata 2014–2018. Jak wskazuje NIK, w Polsce nie funkcjonuje spójny i kompleksowy system ujawniania i zabezpieczania mienia pochodzącego z przestępstw, zapewniający jego sprawne odzyskiwanie. W okresie objętym kontrolą całość procesu odzyskiwania mienia, począwszy od jego zajęcia czy też zabezpieczenia do jego faktycznego odzyskania, nie była objęta monitoringiem i koordynacją. W efekcie, zdaniem NIK, żaden z badanych podmiotów (Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Prokuratura Krajowa, Komenda Główną Policji, Centralne Biuro Śledcze Policji, Komenda Główna Straży Granicznej, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralne Biuro Antykorupcyjne) nie dysponował kompletnymi i wiarygodnymi danymi o przebiegu tego procesu oraz jego skutkach.

Prokuratura Krajowa udostępnia dane na temat konfiskat mienia w ramach „Sprawozdań z działalności powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury w sprawach karnych”, w których znajdziemy statystyki dotyczące „Wartości faktycznie zabezpieczonego mienia – w tym przez organ egzekucyjny (w złotych, w tym waluty obce w przeliczeniu na złote)”. Dane dla kolejnych lat prezentują się następująco:

Z przedstawionych danych wynika, że wartość zabezpieczonego mienia w latach 2012–2015 wyniosła 1 641 789 662 zł, czyli o miliard mniej, niż stwierdził Marcin Warchoł. W latach 2016–2019 kwota ta wzrosła co prawda do 2 835 341 300 zł, nadal jednak jest to ponad dwukrotnie mniej, niż podaje wiceminister sprawiedliwości.

W czasie prac nad tą analizą napotkaliśmy problem dotyczący danych za lata 2018 i 2019. Do sprawozdania Prokuratury za rok 2019 dołączony jest plik zatytułowany „Zabezpieczenie majątkowe 2019”, w którym czytamy:

„Wartość faktycznie zabezpieczonego mienia w sprawach prowadzonych i w toku wynosiła w 2019 r. – 3 946 898 905,71 zł, podczas gdy w analogicznym okresie roku ubiegłego 1 103 774 474,89 zł”.

Kwoty te – zwłaszcza ta za rok 2019 – znacznie różnią się od wartości podanych w samych sprawozdaniach. Co ciekawe, na kolejnej stronie pliku pt. „Zabezpieczenie majątkowe 2019” dostępny jest wykres, który zawiera zupełnie inne kwoty niż te w przytoczonym wyżej cytacie. Dane na wykresie pokrywają się z wartościami zabezpieczonego mienia podawanymi w corocznych sprawozdaniach.

Źródło: PK

Wskazówkę, jak należy interpretować te rozbieżności, znajdziemy w raporcie NIK. Kontrolerzy zauważyli, że dane ze „Sprawozdań z działalności powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury w sprawach karnych” na stronie Prokuratury Krajowej odbiegają od wartości zabezpieczeń majątkowych gromadzonych w SIP Libra, czyli systemie wspomagania prowadzenia postępowań i funkcjonowania sekretariatów w jednostkach prokuratury. Zaprezentowane przez NIK dane z systemu SIP Libra dla 2018 roku pokrywają się z tymi z pliku „Zabezpieczenie majątkowe 2019”.

Źródło: NIK

Idąc tym tropem, można stwierdzić, że kwoty zabezpieczenia majątkowego według systemu Libra w ostatnich latach wynosiły:

  • 2016: 613 205 000 zł,
  • 2017: 1 430 643 000 zł,
  • 2018: 1 103 774 474 zł,
  • 2019: 3 946 898 905 zł.

Łącznie daje to kwotę ponad 7 mld zł, czyli zbliżoną do tej podanej przez Marcina Warchoła. Nadal jednak nie dysponujemy danymi z systemu Libra za lata 2012–2015. Dane NIK wskazują, że w 2014 i 2015 roku wartość zabezpieczenia majątkowego wyniosła ok. 1,5 mld zł.

W celu wyjaśnienia tych rozbieżności zwróciliśmy się do Prokuratury Krajowej i Ministerstwa Sprawiedliwości z wnioskiem o podanie ujednoliconych wartości zabezpieczenia mienia w okresie, do którego odwołał się Marcin Warchoł, a także o wyjaśnienie powodów rozbieżności pomiędzy danymi z różnych źródeł. Nie udało nam się jednak uzyskać informacji, o które prosiliśmy.

Ministerstwo stwierdziło, że nie dysponuje takimi danymi i odesłało nas do Prokuratury, natomiast Prokuratura odpisała nam, że zadane przez nas pytania nie dotyczą „sfery faktów i stanów istniejących w chwili udzielenia informacji” i zmierzają do „uzyskania od organu opinii oraz interpretacji stosowanych pojęć prawnych”, tym samym odmawiając nam udzielenia informacji publicznej, do której mamy prawo.

Według Ministerstwa Sprawiedliwości w 2019 roku we wszystkich jednostkach organizacyjnych prokuratury został wdrożony jeden system pozwalający na szczegółowe zbieranie i analizowanie danych w zakresie zabezpieczeń majątkowych.

Co ciekawe, jeszcze inne dane w sprawie odzyskiwania mienia podaje Komenda Główna Policji, która – w przeciwieństwie do Prokuratury Krajowej – dzieli mienie na „zabezpieczone” i „odzyskane” (brak jednolitej definicji skonfiskowanego mienia było jednym z zarzutów NIK). Jak wynika z raportu MSWiA „Raport o stanie bezpieczeństwa w Polsce w 2016 roku”, w latach 2012–2015 odzyskane przez policję mienie miało wartość ok. 964 mln zł. W wyniku zabezpieczenia mienia udało się natomiast pozyskać ponad 1,4 mld zł.

Ostatnie dostępne dane MSWiA na ten temat pochodzą z 2016 roku. Jak podaje NIK, nie ma formalnego obowiązku sporządzania „Raportów o stanie bezpieczeństwa w Polsce”, a dostępne publikacje były wyłączną inicjatywą szefa resortu. Raporty te były opracowywane na podstawie danych statystycznych służb podległych MSWiA (Policji i Straży Granicznej) oraz innych podmiotów zaangażowanych w zwalczanie przestępczości. NIK informuje, że samo ministerstwo nie dysponowało informacjami na temat metod obliczania wartości mienia odzyskanego przez poszczególne instytucje.

Pieniądze z konfiskaty a programy społeczne

Według Marcina Warchoła majątki przejęte od przestępców pozwalają na finansowanie programów społecznych jak „Rodzina 500+”, „Dobry Start” (jednorazowe wsparcie w wysokości 300 zł dla uczniów rozpoczynających rok szkolny) czy tzw. trzynastka (czyli dodatkowe świadczenie dla emerytów). Podobne informacje znajdziemy na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.

Zgodnie z informacjami Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w latach 2016–2019, do których odwołał się Marcin Warchoł, na program „Rodzina 500+” wydano ponad 72,5 mld zł. Przy założeniu, że podana przez wiceministra kwota jest prawdziwa, a pieniądze pozyskane w ramach odzyskanego mienia w całości posłużyły finansowaniu tego programu, stanowiły one mniej niż 10 proc. całej kwoty przeznaczonej na realizację świadczenia.

Program „Dobry Start” wszedł w życie w 2018 roku. W 2018 roku na jego realizację wydano 1,32 mld zł, w 2019 roku na realizację programu zarezerwowano 1,44 mld zł. Oznacza to, że kwota pozyskana w wyniku konfiskaty mienia w latach 2016–2019 pozwoliłaby na pokrycie kosztów świadczenia w całości.

Trzynasta emerytura jest wypłacana od 2019 roku. W tym samym roku koszt świadczenia wyniósł 10,8 mld zł. Pieniądze pozyskane z odzyskanego mienia mogły więc pokryć niecałe 64 proc. wypłaconych trzynastek.

Artykuł powstał w ramach projektu „Fakty w debacie publicznej”, realizowanego z dotacji programu „Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy”, finansowanego z Funduszy EOG.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!