Strona główna Wypowiedzi Jaka jest skuteczność badań prenatalnych w wykrywaniu ciężkich wad płodu?

Jaka jest skuteczność badań prenatalnych w wykrywaniu ciężkich wad płodu?

Jaka jest skuteczność badań prenatalnych w wykrywaniu ciężkich wad płodu?

Konrad Berkowicz

Poseł
Nowa Nadzieja

Kontrowersja przepisu polega na tym, że pozwalał on np. na aborcję na podstawie PODEJRZENIA o zespół downa, co skutkowało tym, że abortowane były nie dość, że dzieci z zespołem downa, to i 20 proc. aborcji dotyczyło dzieci zupełnie zdrowych.

Instagram, 23.10.2020

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

Instagram, 23.10.2020

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

Wypowiedź Konrada Berkowicza uznajemy za fałszywą, ponieważ skuteczność badań prenatalnych w wykrywaniu ciężkich wad płodu przekracza 90 proc. Choć w Polsce po dokonanym przerwaniu ciąży nie weryfikuje się diagnozy będącej podstawą zabiegu i nie ma żadnych oficjalnych danych, które określałyby, jaki procent aborcji jest przeprowadzany pomimo braku rzeczywistej choroby czy upośledzenia płodu, w literaturze przedmiotu szacuje się, że odsetek ten wynosi 5 proc.

Jak diagnozowane są wady płodu?

Okoliczności i sposób diagnozowania nieodwracalnych wad płodu określone zostały w rozporządzeniu ministra zdrowia i opieki społecznej z dnia 22 stycznia 1997 r. w sprawie kwalifikacji zawodowych lekarzy uprawniających do dokonania przerwania ciąży oraz stwierdzania, że ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety lub wskazuje na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Z dokumentu dowiadujemy się, że wystąpienie dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu stwierdza lekarz posiadający tytuł specjalisty, orzekający o wadzie genetycznej płodu na podstawie badań genetycznych, lub lekarz posiadający tytuł specjalisty w zakresie położnictwa i ginekologii, orzekający o wadzie rozwojowej płodu na podstawie obrazowych badań ultrasonograficznych wykonywanych u kobiety ciężarnej. Co więcej, taka diagnoza stawiana jest zawsze przez lekarza innego niż lekarz dokonujący zabiegu przerwania ciąży. Przyczyna, dla której decyduje się o aborcji, musi zostać odnotowana w dokumentacji medycznej.

Lekarz, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, ma obowiązek udzielać ciężarnej pacjentce lub jej ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji o jej stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu. Każdy lekarz jest również zobowiązany wykonywać swój zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, a także zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością.

Zgodnie z ustawą z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta w przypadku gdy pacjentka ma wątpliwości odnośnie do postawionej wobec niej diagnozy lekarskiej, przysługuje jej prawo do żądania, aby lekarz udzielający jej świadczeń zdrowotnych zasięgnął opinii innego lekarza lub zwołał konsylium lekarskie. Lekarz może jednak odmówić, jeżeli uzna, że żądanie takie jest bezzasadne. Warto jednak pamiętać, że zarówno żądanie, jak i odmowę ze strony lekarza odnotowuje się w dokumentacji medycznej.

Ostateczna decyzja o aborcji nie należy do lekarza, ale do kobiety, która dokonuje wyboru, kierując się własnymi przekonaniami, normami etycznymi czy też wyznawaną religią. Wola usunięcia ciąży wyrażana jest przez kobietę w formie pisemnej zgody. W przypadku osoby małoletniej wymagana jest pisemna zgoda jej rodziców bądź przedstawiciela prawnego. U osób powyżej 13. roku życia wymagana jest również pisemna zgoda samej ciężarnej, natomiast poniżej 13. roku zgodę na zabieg wyraża sąd opiekuńczy, jednak małoletnia ma prawo do wyrażenia własnej opinii.

Jakie wady są diagnozowane najczęściej i czy zdarzają się błędne diagnozy?

Jak w listopadzie poinformowało nas Ministerstwo Zdrowia, w 2019 roku w Polsce przeprowadzono 1116 zabiegów legalnego przerwania ciąży. Pośród nich aż 96 proc. stanowiły aborcje z powodu tzw. przesłanki embriopatologicznej (1074 zabiegów). Najczęściej diagnozowaną wadą płodu jest trisomia 21, czyli wspomniany przez Konrada Berkowicza zespół Downa. W ubiegłym roku przerwane z powodu tej choroby ciąże stanowiły 40 proc. wszystkich zabiegów wykonanych z powodu podejrzenia upośledzenia płodu. O tym, ile aborcji dokonano z powodu prawdopodobieństwa zespołu Downa w 2018 roku, szczegółowo pisaliśmy w analizie wypowiedzi Patryka Jakiego.

Drugą najczęstszą przyczyną przerwania ciąży są wady mnogie (wady dwóch i więcej układów lub organów). W 2019 roku odpowiadały one za 18 proc. wszystkich zabiegów. Następne w kolejności są wady izolowane (dotyczące jednego układu lub organu). Aborcje dokonywane z ich powodu stanowią około 14 proc. zabiegów.

Jak już wspomnieliśmy, przyczyna przerwania ciąży musi zostać odnotowana w dokumentacji medycznej. Dane na ten temat są przesyłane przez szpitale publiczne do Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. Osobno zbierane są statystyki dotyczące szpitali nadzorowanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i Ministerstwo Obrony (w tych pierwszych 2019 roku przeprowadzono 6 zabiegów przerwania ciąży, wszystkie z powodu nieodwracalnych wad płodu, w drugiej grupie szpitali nie było ani jednego takiego zabiegu).

Po wykonaniu zabiegu diagnoza nie jest już weryfikowana. Potwierdzenie tego faktu udało się uzyskać w resorcie zdrowia redakcji „Naszego Dziennika”, który cytuje dyrektora Biura Prasy i Promocji Ministerstwa Zdrowia, Krzysztofa Jakubiaka:

„Zgodnie z informacjami przekazanymi przez konsultanta krajowego w dziedzinie perinatologii nie dokonuje się rutynowo badań histopatologicznych po zabiegu przerwania ciąży w celu weryfikacji diagnozy będącej podstawą do przeprowadzenia zabiegu. Weryfikacja poprawności skierowań do wykonania zabiegu następuje przed jego dokonaniem”.

Informację tę w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” potwierdził też prof. Lucjusz Jakubowski, kierownik Zakładu Genetyki Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Lekarz zauważył, że od 2003 roku w 89 proc. wykonywanych w tej jednostce badań prenatalnych nie wykrywano wad u płodów. Zaznaczył jednak, że

„Zdarza się (…), że badanie w kariotypie potwierdza obecność nieprawidłowego chromosomu, co może wskazywać na obecność choroby, a po porodzie okazuje się, że występował on tylko w części komórek i dziecko rozwija się niemal prawidłowo. (…)

Można zastanawiać się, ile ciąż zostało przerwanych pochopnie na podstawie nieprecyzyjnej diagnozy, ale nie prowadzi się rutynowo w takich sytuacjach badań weryfikujących. Z mojej 43-letniej praktyki wynika, że przy odpowiedniej kontroli błędy w diagnozach zdarzają się bardzo rzadko. Każda wątpliwość powstała w trakcie badania jest omawiana z rodzicami. Dla zweryfikowania wyniku badania u płodu trzeba czasem przeprowadzić także badania u rodziców – dla porównania, co jest cechą rodzinną, a co może być przyczyną zaburzeń u dziecka”.

Opinię prof. Jakubowskiego o niewielkiej liczbie przypadków błędnych diagnoz znajduje potwierdzenie w danych opublikowanych na stronie Medycyna Praktyczna (wydawca literatury fachowej z dziedziny medycyny, prowadzący również portal dla lekarzy i pacjentów). Z materiałów opracowanych przez dr. n. med. Bartłomieja Barczyńskiego dowiadujemy się, że dokładność badań prenatalnych (prowadzonych w celu wykrycia nieprawidłowości genetycznych i innych poważnych chorób płodu) wynosi nawet powyżej 90 proc., a odsetek wyników fałszywie dodatnich, czyli takich, które mogą wskazywać na występowanie wady płodu w przypadku, gdy ciąża rozwija się zupełnie prawidłowo, szacowany jest na 5 proc.

Do najefektywniejszych metod badań prenatalnych zaliczamy test NIFTY, biopsję komórki, amniopunkcję i kordocentezę. Ich skuteczność wynosi około 90 proc. Wśród nich jedynie test NIFTY jest nieinwazyjny. Dzięki temu jest on również o wiele bezpieczniejszy, ponieważ polega jedynie na pobraniu próbki krwi. W Polsce badanie tą metodą jest jednak odpłatne (cena testu NIFTY to około 2 tys. zł). 

Na podstawie danych o skuteczności badań prenatalnych możemy stwierdzić, że odsetek aborcji zdrowych płodów nie wynosi 20 proc., jak twierdzi Konrad Berkowicz. W związku z tym jego wypowiedź oceniamy jako fałszywą.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!