Strona główna Analizy Działania hybrydowe Rosji i Białorusi. Nowe zagrożenie XXI wieku

Działania hybrydowe Rosji i Białorusi. Nowe zagrożenie XXI wieku

Działania hybrydowe Rosji i Białorusi. Nowe zagrożenie XXI wieku

Kryzys graniczny jest typowym przykładem działań hybrydowych. Białoruś i Rosja w sposób wielowymiarowy testowały reakcje Zachodu. Celem Mińska i Moskwy była polaryzacja społeczeństw UE i NATO, a w konsekwencji ich wewnętrzna destabilizacja.

Kryzys graniczny uderza w UE i NATO

Kryzys na wschodniej granicy Unii Europejskiej oraz wschodniej flance NATO został sztucznie wywołany przez białoruski reżim – wynika z analizy Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Miał on na celu test państw bałtyckich na płaszczyźnie politycznej, wojskowej, gospodarczej, społecznej, informacyjnej oraz w zakresie ochrony infrastruktury krytycznej.

Pierwotnym zamysłem Łukaszenki było jednak odwrócenie uwagi zachodniej opinii publicznej od spraw wewnętrznych. Głównie chodziło o prześladowanie opozycji i łamanie prawa człowieka, co skutkowało nałożeniem sankcji przez UE. Mińsk poprzez kryzys graniczny chciał więc wywrzeć presję na UE, aby ta zniosła sankcje.

Rosja i Białoruś testowały kraje bałtyckie

Znamienne jest, że kryzys został wywołany na krótko przed rozpoczęciem cyklicznych manewrów wojskowych Zapad. Scenariusz ćwiczeń zakładał atak trzech krajów (w domyśle chodziło o Polskę, Litwę i Łotwę na Białoruś i Rosję).

Kraje bałtyckie NATO podczas białorusko-rosyjskich ćwiczeń obawiały się incydentów militarnych, ponieważ większość manewrów przeprowadzana była na zachodnich poligonach w Białorusi, nieopodal granicy z Polską. 

Kryzys migracyjny można rozpatrywać również przez pryzmat testowania zdolności polskich sił zbrojnych na wschodniej granicy w kooperacji z innymi służbami jak Straż Graniczna i Policja. Służył również weryfikacji zdolności budowy prowizorycznych umocnień granicznych pod presją czasu, w państwach bałtyckich.

Rosja i Białoruś sprawdzały również, jak na manewry odpowiedzą państwa bałtyckie. Szczególnie istotny był fakt, czy w związku z kryzysem zwrócą się one do NATO. Putin i Łukaszenko chcieli przekonać się, czy Sojusz Północnoamerykański zareaguje, a jeśli tak, to jakie państwa (oraz w jaki sposób) udzielą wsparcia.

Dezinformacja narzędziem w rękach Rosji i Białorusi

Kolejnym aspektem kryzysu granicznego w kontekście wojny hybrydowej jest oczywiście przestrzeń informacyjna, która została podzielona na dwa obszary:

  • przekazy kierowane do krajów bezpośrednio zaangażowanych w konflikt oraz
  • informacje docierające do społeczności międzynarodowej. 

Ze strony białoruskiej przekazywano wiadomości o pobiciach oraz zgonach zatrzymanych imigrantów. Sugerowano, że fizyczne zapory stawiane na granicach miały przyczyniać się do śmierci zwierząt oraz rozdzielania ich stad. 

Na celowniku działań informacyjnych znalazł się również wizerunek służb mundurowych mających zapewnić ochronę granic. W tym wypadku kampanie dezinformacyjne zamierzały podważyć zaufanie obywateli do ich działalności. 

Polaryzacja i destabilizacja Zachodu

W kampaniach dezinformacyjnych wymierzonych w UE i NATO oskarżały Zachód o spowodowanie konfliktu granicznego. W rosyjskich i białoruskich mediach sugerowano, że operacje wojskowe Zachodu doprowadziły do kryzysów zmuszających ludzi do poszukiwania lepszego miejsca do życia.

Wydaje się, że cel w pewnym stopniu został osiągnięty. Zgodnie z danymi przedstawiony przez Rosyjski Instytut Badań Społecznych 66 proc. Rosjan wiedziała o kryzysie na białoruskiej granicy, natomiast 36 proc. uważało, iż to Unia Europejska jest za to odpowiedzialna.

Dezinformacja miała również podważyć wizerunek państw w bałtyckich w oczach Niemiec (np. przekaz głoszący, że Polska nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa zewnętrznej granicy UE).

Wszystkie działania łączył wspólny mianownik. Mianowicie Rosja i Białoruś dążyły do polaryzacji społeczeństw (już sam temat migracji jest silnie polaryzujący) i w konsekwencji wewnętrznej destabilizacji państw Zachodu.

Walka z działaniami hybrydowymi nie jest łatwa

W przypadku wszelkiego typu działań hybrydowych szczególnie istotnym czynnikiem jest odporność społeczeństwa na ataki informacyjne. Odporność można zwiększać poprzez doraźne kampanie informacyjne oraz długofalowo w ramach systemu szkolnictwa. 

Należy weryfikować informacje oraz sprawdzać ich źródła, aby nie rozpowszechniać fałszywych narracji i fake newsów. Państwa powinny równie wykształcić oraz ugruntować komunikację strategiczną zarówno na poziomie lokalnym, jak i rządowym. 

Zaleca się, aby budowa odporności państw odbywała się na drodze współpracy międzynarodowej. Chodzi o kooperacje między państwami, które doświadczyły ataków hybrydowych. Istotna jest także kooperacja z organizacjami międzynarodowymi jak NATO, Unia Europejska oraz instytucjami stworzony przez te podmioty jak np. Europejskie Centrum ds. Zwalczania Zagrożeń Hybrydowych. 

Niezbędna jest również wzmożona współpraca służb specjalnych odpowiedzialnych za wywiad i kontrwywiad. 

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!