Strona główna Analizy Jak koncerny paliwowe szerzyły dezinformację o globalnym ociepleniu?

Jak koncerny paliwowe szerzyły dezinformację o globalnym ociepleniu?

Jak koncerny paliwowe szerzyły dezinformację o globalnym ociepleniu?

Fałszywe reklamy, konserwatywne think tanki i lobbyści – tak firmy paliwowe wpływały na myślenie o globalnym ociepleniu.

„Oświadczenia wydawane przez firmę ExxonMobil są i zawsze były prawdziwe oraz oparte na rzetelnej nauce o klimacie” – to słowa wypowiedziane przez prezesa wspomnianego koncernu naftowego, Darrena Woodsa, w czasie przesłuchania przed członkami amerykańskiego kongresu. Powodem przesłuchania były oskarżenia skierowane w stronę koncernów naftowych. Koncerny miały finansować działania, których celem było podważenie faktu, że spalanie paliw kopalnych ma wpływ na zmianę klimatu.

Prezesi największych firm z sektora naftowego zeznawali przed Komisją Nadzoru i Reform pod koniec października 2021 roku. Zeznający przyznali, że globalne ocieplenie jest faktem i wbrew oskarżeniom twierdzili, że ich firmy nie szerzyły dezinformacji na ten temat. Jednak wbrew tym zeznaniom ujawnione przez dziennikarzy i aktywistów dowody wskazują, że firmy paliwowe od lat wpływały na kształtowanie polityki klimatycznej oraz zdanie opinii publicznej na temat globalnego ocieplenia.

„Produkujemy dość energii, by topić lodowce” – hasło, które po latach okazało się brutalnie prawdziwe

Redakcja „The Guardian” pisała, że w Life Magazine w 1962 roku pojawiła się reklama wykupiona przez koncern naftowy Humble. Zdjęciu z lodową czapą towarzyszył opis: „Każdego dnia Humble dostarcza dość energii, aby stopić 7 milionów ton pokrywy lodowej”. Już wtedy pojawiały się przesłanki sugerujące, że spalanie paliw kopalnych może być realnym problemem w przyszłości, jednak było to marginalizowane. Dopiero po latach, kiedy spalanie paliw kopalnych rzeczywiście przyczyniło się do topnienia lodowców na biegunach, wiadomość ta nabrała przewrotnego znaczenia.

Z czasem wiedza na temat ocieplenia klimatu rosła, ale koncerny wcale nie stroniły do reklam, które negowały powagę problemu lub sugerowały, że globalne ocieplenie wywołane działalnością człowieka to fikcja. Przykłady tego typu reklam wykupywanych przez koncerny naftowe zebrała redakcja „The Guardian” w swoim artykule pt. The forgotten oil ads that told us climate change was nothing” (tłum. „Zapomniane reklamy naftowe, które powiedziały nam, że zmiana klimatu to nic”).

Koncerny naftowe płaciły za artykuły promujące nieprawdziwe informacje o globalnym ociepleniu

Jedna z najbardziej charakterystycznych kampanii reklamowych fundowanych przez koncerny naftowe pojawiała się przez lata w „The New York Times”. Firmy takie jak Mobil czy ExxonMobil od 1984 do 2000 roku zapłaciły za pojawienie się tekstów, które wyglądały na artykuły przygotowane przez redakcję gazety. Nosiły one m.in. takie tytuły: „Kłamstwa, które mówią naszym dzieciom”, „Nauka: co wiemy, a czego nie wiemy”, „Niepewna nauka”, a każdy z nich pod popularnonaukową przykrywką próbował negować globalne ocieplenie lub jego powagę.

Niektóre z kampanii reklamowych starały się także przesunąć odpowiedzialność za zmianę klimatu z koncernów paliwowych na konsumentów. Tak było chociażby w przypadku promowania przez BP pojęcia „śladu węglowego”. Jak opisuje „The Guardian”, podobna technika przenoszenia odpowiedzialności była także stosowana przez koncerny tytoniowe.

Analizę na temat języka reklam wykupywanych przez firmy paliwowe przygotowali Geoffrey SupranNaomi Oreskes – historycy naukowi z Harvardu. Ci, porównując ze sobą treści artykułów sponsorowanych z komunikacją wewnętrzną koncernów naftowych, zauważyli, że treści zewnętrzne (artykuły sponsorowane) znacznie częściej podważały wpływ człowieka na globalne ocieplenie, a także starały się obniżyć zaufanie do środowiska naukowego.

Reklamowy greenwashing – czyli jak koncerny naftowe pozują jako firmy proekologiczne

Podważanie doniesień o globalnym ociepleniu za pomocą kampanii reklamowych to tylko jedno z działań podejmowanych przez gigantów paliwowych. Jak możemy przeczytać w raporcie „Big Oil’s real agenda on climate change”, przygotowanym przez think tank Influence Map, pięć największych koncernów naftowych i gazowych (ExxonMobil, Shell, BP, Total i Chevron) przeznacza w sumie 195 mln dolarów rocznie na działania marketingowe mające przedstawić ich firmy jako przyjazne środowisku. Poniższy wykres, przygotowany na podstawie raportu Influence Map,  prezentuje wydatki koncernów w 2018 roku.

Wykres przedstawiający wydatki na climate branding przez 5 największych koncernów naftowych w 2018 r.

Fot. Influence Map

Jako przykład działań mających pokazać firmy naftowe jako przyjazne środowisku można przywołać m.in. kampanię reklamową ExxonMobil, która dotyczyła produkcji biopaliwa na bazie alg. Jej składową były: nagranie opublikowane w serwisie YouTube (obecnie materiał ten nie jest dostępny), wpisy na Twitterze oraz stronie internetowej.

Celem kampanii było nie tylko pozycjonowanie firmy jako przyjaznej środowisku, ale także odwrócenie uwagi od jej zaangażowania w wydobycie paliw kopalnych. Projekt zakładał produkcję biopaliwa na poziomie 10 tys. baryłek do 2025 roku. Dla porównania warto dodać, że ExxonMobil produkuje dziennie 5,4 mln baryłek produktów na bazie ropy (dane z 2019 roku). Widać zatem jak duża jest dysproporcja pomiędzy nakładami na alternatywne źródła energii a na paliwa kopalne.

Działania marketingowe mogły funkcjonować dwutorowo. Z jednej strony budując wizerunek firm paliwowych jako nowoczesnych i ekologicznych, a z drugiej – podkopując np. sensowność odnawialnych źródeł energii (OZE). Tego typu kampanie na Twitterze przeprowadziła m.in. firma BP. Jeden ze wpisów przekonywał, że „słońce nie świeci w nocy, a wiatr nie zawsze ma tę samą siłę”. W tweecie pytano, jak nowoczesne rozwiązania będą odpowiadać na wysoki popyt na energię w przyszłości.

Jak opisał „The Guardian” we wspomnianym artykule o zapomnianych reklamach, BP pozycjonowało siebie jako firmę, która dostarcza zarówno paliwa kopalne, jak i energię opartą na OZE. Tymczasem – jak poinformowała Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) – w 2020 roku koncerny naftowe i gazowe zainwestowały jedynie 1 proc. swoich całkowitych wydatków w czystą energię.

Promowanie sceptyków – jak Exxon wpływał na administrację Busha?

W 2001 roku prezydentem Stanów Zjednoczonych został George W. Bush. Na stanowisko został zaprzysiężony 20 stycznia. Jak ujawniło ICN, już kilkanaście dni później (6 lutego) do Białego Domu trafiła wiadomość wysłana przez Randy’ego Randola, jednego z lobbystów Exxonu. Korespondencja ta zawierała szereg sugestii i zapytań skierowanych do nowej administracji. Koncern naftowy liczył na usunięcie niewygodnych dla niego pracowników i zastąpienie ich osobami negującymi zmianę klimatu.

Jak możemy przeczytać w notatce, Randol wysłał zapytanie, czy można wymienić Roberta Watsona, angielskiego profesora, który z nadania administracji Clintona kierował pracami Intergovermental Panel on Climate Change (Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu) od 1997 roku. Oprócz tego w notatce wymienia się także trzy inne osoby: Jeffa Miotkę, Rosinę BierbaumMichaela MacCrackena. Wszyscy – zdaniem Randola – mieli realizować w IPCC „agresywną agendę Clintona i Gore’a”, dotyczącą walki z globalnym ociepleniem.

Randol rekomendował prezydentowi Bushowi odsunięcie od IPCC każdego z naukowców, który pojawił się tam z nadania prezydenta Clintona. Jego zdaniem zarówno Bierbaum, jak i MacCracken byli stronniczy pod względem politycznym i naukowym. Na ich miejsce do organizacji trafić miałby dr John Christy i dr Richard Lindzen, którzy zdaniem ICN znani byli z krytycznego podejścia do konsensusu naukowego na temat globalnego ocieplenia.

Czas przesłania opisywanej notatki nie był przypadkowy, ponieważ nowa administracja zgodnie z prawem miała przedłożyć nową federalną strategię badań nad klimatem. Exxon liczył na to, że potencjalna zmiana pozwoli zniweczyć poczynania poprzedniej administracji.

Koncerny naftowe finansują organizacje siejące dezinformację na temat globalnego ocieplenia

39 to liczba organizacji finansowanych przez Exxon w Wielkiej Brytanii, które na swoich stronach internetowych umieszczały fałszywe doniesienia o globalnym ociepleniu. Informacja na ten temat znalazła się w zapisie korespondencji pomiędzy Bobem Wardem z brytyjskiego The Royal Society a jednym z pracowników koncernu naftowego. Analiza przeprowadzona przez Warda wykazała, że w 2005 roku Exxon przeznaczył ponad 2,9 mln dolarów na finansowanie organizacji, które dezinformowały o zmianie klimatu.

Jak wykazało śledztwo przeprowadzone przez Inside Climate News, firma Exxon przez lata sponsorowała różne organizacje i think tanki, które za cel wzięły sobie promowanie fałszywych narracji na temat globalnego ocieplenia. Jednym z nich był m.in. Heartland Institute. Funkcjonujący do dziś think tank miał otrzymać od koncernu naftowego, w latach 1998–2006, ponad 730 tys. dolarów. Wśród artykułów publikowanych na stronie instytutu znaleźć można np. listę „korzyści” płynących z globalnego ocieplenia.

Inną z finansowanych przez Exxon instytucji miał być Cato Institute. Jak opisał portal desmog.com, członkowie tej organizacji przez wiele lat podawali w wątpliwość fakt, że to człowiek jest odpowiedzialny za globalne ocieplenie, oraz starali się podważyć autorytet klimatologów badających efekt cieplarniany. 

Jednym z głównych sceptyków pracujących dla Cato Institute był jego późniejszy wiceprezes Jerry Taylor. Jak możemy przeczytać w artykule BBC, przez prawie 23 lata pojawiał się on regularnie w mediach, gdzie informował, że ustalenia naukowe dotyczące zmiany klimatu są niepewne. Po jego odejściu z instytutu w 2014 roku miał stwierdzić, że jego argumentacja była oparta na niezrozumieniu nauki. Obecnie żałuje swojego wpływu na debatę o globalnym ociepleniu.

Podsumowanie

Koncerny naftowe przez wiele lat starały się promować mylące przekazy na temat globalnego ocieplenia. Początkowo poprzez kampanie reklamowe firmy te starały się przekonać opinię publiczną, że zjawisko to jest wymysłem naukowców. Wraz z upływem czasu ich strategia się zmieniła, a obecnie wysiłki koncernów skupione są na przedstawianiu siebie jako nowoczesnych i ekologicznych przedsiębiorstw. Nie można jednak zapomnieć, że przez lata niektóre z tych firm finansowały działania organizacji siejących fałszywe informacje o globalnym ociepleniu, a także starały się wywrzeć wpływ na polityków.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!