Informujemy o najważniejszych wydarzeniach ze świata fact-checkingu.
Kanały parlamentów na YouTube. Nasz Sejm liderem w Europie
Obrady Sejmu X kadencji wzbudziły ogromne zainteresowanie. Wiele osób ogląda je na YouTube jak dobry serial – stąd nowe pojęcie „sejmflix”. Sprawdziliśmy, czy równie dużą popularnością cieszą się obrady parlamentów w innych państwach Europy.
Fot. P. Tracz / KPRM / PDM 1.0 DEED / Modyfikacje: Demagog
Kanały parlamentów na YouTube. Nasz Sejm liderem w Europie
Obrady Sejmu X kadencji wzbudziły ogromne zainteresowanie. Wiele osób ogląda je na YouTube jak dobry serial – stąd nowe pojęcie „sejmflix”. Sprawdziliśmy, czy równie dużą popularnością cieszą się obrady parlamentów w innych państwach Europy.
Nie wszyscy specjaliści oceniają wzrost oglądalności obrad Sejmu w sposób jednoznacznie pozytywny. Przykładem może być opinia politolog dr hab. Ewy Marciniak. Zainteresowanie obywateli może wywoływać nie tylko poczucie przełomu, w jakim znalazła się polska polityka – dużą uwagę skupiają też potyczki słowne, które niewiele wnoszą do procesu decydowania o sprawach publicznych.
Jakkolwiek by nie oceniać tego fenomenu, trudno go zignorować. Według marszałka sejmu Szymona Hołowni polski Sejm stał się najchętniej oglądanym parlamentem w Europie [czas nagrania: 02:50]. By to sprawdzić, zestawiliśmy ze sobą dane na temat kanałów parlamentów ze wszystkich państw leżących w Europie i śledziliśmy je przez ostatnie 20 dni.
Parlamenty których państw mają kanały na YouTube?
Jako państwa Europy rozumiemy również te, których tylko część leży na kontynencie europejskim, a więc Rosję, Kazachstan, Turcję oraz należący do Unii Europejskiej Cypr. Porównanie dotyczy więc 47 państw.
Ustaliliśmy, że swoje kanały na YouTube posiada 40 parlamentów w Europie. Stanowi to 85 proc. wszystkich sprawdzonych przez nas państw.
27 grudnia 2023 roku wszystkie 40 izb łącznie posiadało 1,72 mln subskrypcji. Łączna liczba odsłon wszystkich zamieszczonych filmów wynosiła 334 mln.
Polski Sejm zdecydowanym liderem pod względem subskrybentów
Porównanie liczby subskrypcji wszystkich 40 kanałów izb parlamentów wyraźnie pokazuje, że polski Sejm ma ich najwięcej. 7 grudnia 2023 roku kanał Sejmu RP miał 426 tys. subskrybentów. Drugi co do wielkości okazał się kanał brytyjski, który miał ich 357 tys. Na kolejnych miejscach uplasowała się Ukraina (137 tys.), Niemcy (124 tys.) oraz Hiszpania (73,3 tys.).
Było to jeszcze przed jednym z ważniejszych momentów obrad Sejmu, czyli exposé Mateusza Morawieckiego, oraz przed wyborem Donalda Tuska na premiera. W tamtym czasie kanał Sejmu odnotował kolejne milionowe odsłony, a liczba subskrypcji znacznie wzrosła.
W ciągu 20 dni polski Sejm szybko wzmocnił swoją przewagę nad kanałami innych parlamentów Europy. 27 grudnia miał już 686 tys. subskrybentów. Brakowało mu więc tylko 30 tys. nowych subskrypcji, by dwukrotnie przebić wynik drugiego co do wielkości kanału brytyjskiego.
O popularności świadczą również wyświetlenia
Kanał naszej izby niższej, choć miał najwięcej subskrybentów, 7 grudnia nie miał największej liczby wyświetleń. Wynik 22 mln pobiły kanał niemiecki (41 mln), brytyjski (60 mln) i ukraiński (70 mln).
Sytuacja powoli zmienia się jednak na korzyść polskiego Sejmu. 27 grudnia miał on już więcej wyświetleń niż obrady parlamentu niemieckiego. Wciąż jednak brakuje mu 30 mln wyświetleń, by znaleźć się na szczycie tabeli, ponad Wielką Brytanią i Ukrainą.
Najpopularniejszym filmem na kanale brytyjskiego parlamentu jest obecnie blisko dwuminutowe nagranie dzwonów Big Bena (blisko 5 mln wyświetleń). Z kolei na kanale ukraińskim najwięcej wyświetleń zdobył dokument „Miasto bohaterów. Ochtyrka” (blisko 400 tys.).
Cieszyć może, że polski Sejm zdobywa wyświetlenia głównie za sprawą transmisji obrad. Na ten moment najpopularniejszy jest dziesiąty dzień pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji (4,3 mln wyświetleń).
Kto założył pierwszy parlamentarny kanał na YouTube?
Warto zwrócić uwagę także na różny czas powstawania poszczególnych kanałów. Najwcześniej, bo w 2007 roku, założony został kanał parlamentu Wielkiej Brytanii. W 2008 roku powstał kanał izby włoskiej, a rok później – łotewskiej.
Najmłodsze kanały mają natomiast parlamenty Andory oraz Węgier, których profile w serwisie YouTube założono w 2021 roku. Rok wcześniej na platformie pojawiły się kanały izb z Czech i Malty.
Swoich kanałów w serwisie YouTube nie prowadzą izby parlamentów Irlandii, Liechtensteinu oraz San Marino. Dodatkowo w grudniu 2023 roku z platformy zniknął kanał izby rosyjskiej, który na początku miesiąca miał 3,5 tys. subskrybentów.
Nie wszędzie kanały parlamentarne wyglądają tak samo
Pod względem oryginalności można wyróżnić kanał parlamentu Grecji. Tamtejsza izba prowadzi stację informacyjną, na której znajdują się materiały z konferencji, debaty, spotkania, a nawet dokumenty czy publicystyka. Trudno jest jednak znaleźć tam transmisje z obrad.
Wyjątkowym przypadkiem jest także Wielka Brytania, gdzie niższa izba nie ma swojego profilu na YouTube. Funkcjonuje za to wspólny kanał obu izb parlamentarnych. Z kolei w Słowenii nie istnieje kanał niższej izby, ma go jednak izba wyższa, która transmituje posiedzenia.
Natomiast w Belgii ze względu na trzy języki urzędowe funkcjonują dwa osobne kanały niższej izby w dwóch językach: niderlandzkim i francuskim.
Różne sposoby transmisji posiedzeń
Spośród 40 kanałów parlamentów w serwisie YouTube transmisje posiedzeń można oglądać na 25 z nich. Trzeba przy tym zaznaczyć, że kanały izb Islandii, Słowacji i Węgier nie publikują materiałów regularnie lub ich ostatnia aktywność miała miejsce co najmniej sześć miesięcy temu.
W niektórych krajach sygnału z posiedzeń nie udostępnia się poprzez YouTube, a za pośrednictwem innych mediów społecznościowych, najczęściej Facebooka. Obrady swoich izb na Facebooku transmitują Bułgaria, Łotwa i Norwegia. Takie transmisje udostępniają także parlamenty Irlandii oraz Luksemburga, które nie prowadzą kanałów na YouTube.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter