Strona główna Analizy Kryzys polskiej transplantologii. Przeszczep nerki dopiero po roku

Kryzys polskiej transplantologii. Przeszczep nerki dopiero po roku

Liczba Polaków oczekujących na przeszczep wzrasta. Jednocześnie obserwujemy spadek liczby dawców. O trudnej sytuacji w polskiej transplantologii świadczy fakt, że średni czas oczekiwania na najbardziej pożądany przeszczep nerki wynosi ponad rok.

Kryzys polskiej transplantologii. Przeszczep nerki dopiero po roku

Liczba Polaków oczekujących na przeszczep wzrasta. Jednocześnie obserwujemy spadek liczby dawców. O trudnej sytuacji w polskiej transplantologii świadczy fakt, że średni czas oczekiwania na najbardziej pożądany przeszczep nerki wynosi ponad rok.

Polska odstaje od Zachodu

W 2010 roku decyzją rządu utworzony został „Narodowy Program Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej”, którego zasadniczym celem było zwiększenie liczby przeszczepów komórek, tkanek i narządów pobranych od dawców żywych oraz zmarłych. Program pierwotnie obowiązywał w latach 2010–2021, lecz został przedłużony do grudnia 2022 roku.

Efektom i skuteczności programu przyjrzała się Najwyższa Izba Kontroli. Organ kontrolny zbadał także w szerszym stopniu kwestię organizacji i finansowania przeszczepiania narządów. O ocenie Izby wiele mówi już sam tytuł notatki prasowej „Polska transplantologia w kryzysie”. W opinii NIK pomimo zagwarantowania równego dostępu do transplantologii liczba przeprowadzonych przeszczepień narządów była niewystarczająca, a Polska znacząco odbiega w tym zakresie od Europy Zachodniej.

Źródło: NIK

Problemy „Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej”

Jedno z założeń programu przewidywało wzrost liczby przeszczepień narządów od zmarłych dawców o co najmniej 100 proc., a przeszczepień nerki od żywego dawcy o co najmniej 500 proc. w stosunku do liczby przeszczepień w 2009 roku. Jak informuje NIK, cele te nie zostały osiągnięte.

Ponadto, jak się okazało, wzrost liczby koordynatorów pobierania narządów od zmarłych w szpitalach z potencjałem dawstwa, nie miał istotnego wpływu na zwiększenie liczby pobranych i przeszczepionych narządów.

Wśród problemów NIK wskazała również na te natury technicznej. Mowa tu o nieudolnych staraniach zmierzających do rozwoju teleinformatycznych rejestrów transplantacyjnych. Mimo upływu 10 lat wciąż prowadzone były prace koncepcyjne i analityczne dotyczące utworzenia nowego systemu teleinformatycznego.

Na przeszczep trzeba czekać nawet rok

Pod koniec I półrocza 2021 roku na przeszczep narządu czekało 1 630 osób, z czego 58 osób w trybie pilnym. Czas oczekiwania na przeszczep poszczególnych narządów jest zróżnicowany. Na najbardziej pożądany przeszczep nerki trzeba jednak czekać ponad rok. Jak informuje NIK:

„Średni czas oczekiwania na przeszczep wynosił: w przypadku nerki – 430 dni (w trybie pilnym – 30 dni), serca – 603 dni (w trybie pilnym – 91), płuc – 225 dni (jeden dzień w trybie pilnym), a wątroby 121 dni (jeden dzień w trybie pilnym)”.

Spada liczba dawców

Jak wskazują dane statystyczne, w latach 2016–2020 systematycznie spadał wskaźnik donacji, czyli liczby dawców rzeczywistych na 1 mln mieszkańców (osoby zmarłe, od których pobrano narządy do przeszczepienia). W 2016 roku wynosił on jeszcze 14,1, a w 2018 roku – już tylko 13. W 2020 roku wskaźnik ten spadł do poziomu 10,2 i była to najniższa wartość od 2007 roku. Wpływ niewątpliwie miała na to pandemia COVID-19.

Pandemia pogłębiła problemy transplantologii

Reorganizacja działalności placówek zdrowia w początkowym etapie pandemii odcisnęła piętno na funkcjonowaniu polskiej transplantologii. Tylko od marca 2020 roku do lutego 2021 roku w stosunku do analogicznego okresu poprzedzającego liczba szpitali zgłaszających możliwość pobrania narządów zmniejszyła się o 13,2 proc. W tym samym czasie liczba dawców rzeczywistych była mniejsza o ¼.

W związku z powyższym w pierwszym roku pandemii zmniejszyła się liczba wszystkich pobranych narządów o blisko 20 proc. Odnotowano również mniejszy odsetek zgłoszeń wśród pacjentów.

Problemy transplantologii sięgają dalej

NIK podkreśla, że stałym problemem w Polsce jest niedobór narządów do przeszczepienia. Do tego dochodzi niska (lub brak) aktywności szpitali w uzyskiwaniu narządów do przeszczepienia, m.in. ze względu na niedoszacowanie przez ministerstwo wyceny procedur transplantacyjnych, których stawki nie zmieniały się od 2013 roku (zmiana nastąpiła dopiero w roku 2021).

Pewną nadzieją dla polskiej transplantologii mogłaby być nowa ustawa „Prawo transplantacyjne”. Decyzją szefa resortu zdrowia wstrzymano bezterminowo prace nad projektem, który wyszedł z jego inicjatywy. W efekcie nie dokonano zmian, które mogłyby się przyczynić do poprawy organizacji i funkcjonowania systemu transplantacji w naszym kraju.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!