Strona główna Analizy Rok 2023 najcieplejszy w historii pomiarów: wnioski z raportu

Rok 2023 najcieplejszy w historii pomiarów: wnioski z raportu

Termometr wskazujący wysoką temperaturę

fot. Unsplash / Modyfikacje: Demagog

Rok 2023 najcieplejszy w historii pomiarów: wnioski z raportu

W tej analizie znajdziesz najważniejsze konkluzje z najnowszego raportu klimatycznego Copernicus Climate Change Service.

9 stycznia 2024 roku opublikowano najnowszy raport sporządzony przez Copernicus Climate Change Service (C3S), serwis klimatyczny Unii Europejskiej. Działa on w ramach Earth Observation Programme. Jakie są najważniejsze wnioski płynące z tego dokumentu?

Rok 2023 był najcieplejszy w historii pomiarów

Główna konkluzja dotyczy tego, że 2023 rok był najcieplejszy w historii pomiarów (czyli bezpośrednich odczytów temperatury dokonywanych przez człowieka). To oznacza, że od 1850 roku nie było na Ziemi roku gorętszego niż ten, który symbolicznie pożegnaliśmy przed kilkunastoma dniami.

Średnia temperatura na naszym globie w 2023 roku wynosiła 14,98 stopnia Celsjusza. Tym samym rok ten stał się niechlubnym rekordzistą, pobijającym nawet odczyty zanotowane w 2016 roku.

Dane te zobrazowano na poniższych wykresach:

Wykresy obrazujące średnie temperatury powierzchniowe: Global surface temperature: increase above pre-industrial level (1850–1900). fot. C3S/ECMWF / Modyfikacje: Demagog

Wykresy obrazujące średnie temperatury powierzchniowe. Fot. C3S/ECMWF / Modyfikacje: Demagog

Rok 2023 wybija się nawet na tle lat 1991–2020

Temperatury w 2023 roku były również znacznie wyższe niż średnia z lat 1991–2020 (o 0,6 stopnia, co w skali średniej temperatury globu jest wysokim wynikiem). Widać to dobrze na poniższym wykresie.

Pokazuje on średnie temperatury powietrza w 12 miesiącach kolejnych dekad: od lat 40. XX wieku aż do czasów współczesnych. 2023 rok oznaczono tu grubą, czerwoną krzywą. Pozostałe dekady zilustrowano cieńszymi krzywymi, których kolory odzwierciedlają średnią temperaturę porównaną z wartością referencyjną (tu: średnią temperaturą z okresu 1991–2020).

Jeśli odczyty z danej dekady były niższe od referencji, przypisano im odcienie niebieskiego. Jeśli zaś były cieplejsze: przedstawiono je w odcieniach pomarańczu i czerwieni. Na wykresie widać wyraźnie stopniowy wzrost temperatury powietrza, z rokiem 2023 wybijającym się znacząco na tle pozostałych odczytów.

Wykresy obrazujące średnie temperatury powierzchniowe: Global surface temperature: increase above pre-industrial level (1850–1900). fot. C3S/ECMWF / Modyfikacje: Demagog

Wykresy obrazujące średnie temperatury powierzchniowe. Fot. C3S/ECMWF / Modyfikacje: Demagog

Jesteśmy blisko niebezpiecznego progu 1,5 stopnia

Raport wskazuje również, że różnica pomiędzy średnią temperaturą globalną z 2023 roku a średnią odczytów z lat przedindustrialnych (czyli z lat 1850–1900) wynosi 1,48 stopnia. Jest to wynik zbliżony do granicznego wzrostu wyznaczonego w przeszłości przez klimatologów, wynoszącego 1,5 stopnia Celsjusza.

raporcie C3S podano ponadto: „W 2023 roku po raz pierwszy w historii pomiarów odnotowano, że każdy dzień w roku przekraczał o 1 stopień Celsjusza poziom temperatury przedindustrialnej […]. Prawie 50 proc. dni było o ponad 1,5 stopnia Celsjusza cieplejszych niż poziom z lat 1850–1900”.

Warto przypomnieć, że według ekspertów wzrost średniej globalnej temperatury o 1,5 stopnia Celsjusza (w porównaniu z czasami przedindustrialnymi) grozi znaczącą destabilizacją klimatu. Niestety ludzkość nie radzi sobie najlepiej ze spowalnianiem zmian klimatycznych i przeciwdziałaniem im, dlatego od jakiegoś czasu mówi się nawet o nowym progu, którego nie powinniśmy przekroczyć: 2 stopni Celsjusza.

Czy z najnowszego raportu C3S wynika, że Ziemia bezpowrotnie przekroczyła alarmujący próg wzrostu średniej globalnej temperatury o 1,5 stopnia Celsjusza? Nie, jeszcze nie – aby to stwierdzić, należy bazować na odczytach z dłuższych odcinków czasu: kolejnych miesięcy, a nawet lat. Niestety jesteśmy na „dobrej” drodze do osiągnięcia wspomnianego progu. Dane opublikowane w omawianym raporcie to kolejny dowód na taki stan rzeczy.

Europa również odczuwa skutki zmiany klimatu

Raport C3S odnosi się również do lokalnej sytuacji europejskiej. Z przedstawionych w nim danych wynika, że 2023 rok był drugim w kolejności najcieplejszym rokiem w Europie. Niechlubne pierwsze miejsce zajmuje w historii naszego kontynentu wciąż rok 2020. Jednak np. wrzesień 2023 roku był w Europie najcieplejszym wrześniem w historii dokonywania pomiarów.

Dotychczasowa i postępująca destabilizacja klimatu nie pozostała więc bez wpływu na Europę. W raporcie podano:

Europa doświadczyła fal upałów […], z wieloma dziennymi rekordami temperatury i epizodami susz. Europejska jesień (wrzesień–listopad 2023) charakteryzowała się średnią temperaturą 10,96 stopnia C, czyli o 1,43 stopnia wyższą od średniej [dla wszystkich pomiarów dokonywanych od czasu przedindustrialnego – przyp. Demagog]. To sprawiło, że jesień 2023 była drugą najcieplejszą w historii, zaledwie o 0,03 stopnia chłodniejszą niż jesień 2020 roku. Od wiosny obfite opady spowodowały intensywne powodzie na całym kontynencie”.

Na naszej stronie znajdziesz więcej rzetelnych treści na temat klimatu

Globalne ocieplenie to fakt (1, 2, 3), a jego przyczyną jest przede wszystkim działalność człowieka. Na łamach Demagoga często opisujemy dezinformujące narracje odnoszące się do tego tematu oraz weryfikujemy treści związane z klimatem. Analizy poświęcone temu zagadnieniu znajdziesz na naszej stronie w zakładkach „klimat” oraz „ekologia”.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!