Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Akupunktura metodą na zawał serca i ukąszenie węża? Fake news!
Akupunktura to metoda wspomagająca przy walce z bólem, ale nie uratuje życia w przypadkach zagrożenia życia.
Akupunktura metodą na zawał serca i ukąszenie węża? Fake news!
Akupunktura to metoda wspomagająca przy walce z bólem, ale nie uratuje życia w przypadkach zagrożenia życia.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku popularność uzyskał post z grafiką, z której wynika, że akupunktura, wywodząca się z tradycyjnej medycyny chińskiej, jest skuteczną metodą medyczną w przypadku takich zagrażających życiu zdarzeń jak m.in. zawał serca, wstrząs anafilaktyczny czy udar mózgu.
- W niektórych przypadkach akupunktura jest wspomagającą metodą leczniczą (w Polsce NFZ refunduje akupunkturę jako terapię, której celem jest walka z bólem), ale na liście Światowej Organizacji Zdrowia, a nawet na liście Polskiego Towarzystwa Akupunktury brak wskazań do wykorzystywania akupunktury w przypadkach opisanych w poście.
- Krakowskie Pogotowie Ratunkowe zaleca w przypadkach opisanych na grafice postępowanie zgodne z wytycznymi Europejskiej Rady Resuscytacji, które nie obejmują akupunktury. Dr Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych przekonuje, że podejmowanie działań sugerowanych w poście jest nieskuteczne, a także nieetyczne. W opisanych przypadkach nie tylko nie uratujemy cudzego życia, ale opóźnimy właściwe działania.
„Jak błyskawicznie uratować życie? Możesz pomóc sobie lub komuś w potrzebie stosując wiedzę z akupunktury. Użyj czubka paznokcia, ostrej gałązki, końcówki klucza lub długopisu. Możesz też mocno ucisnąć albo ostatecznie pomasować!” – czytamy w poście opublikowanym w czerwcu na fanpage’u poznańskiej Kliniki Zdrowia i Długowieczności HOMNIS. Post przekonuje nas, że akupunktura jest skutecznym sposobem na ratowanie życia w przypadku m.in. zawału serca, wstrząsu anafilaktycznego czy udaru mózgu. Nie są to jednak informacje zgodne z prawdą i mogą narazić pacjenta na utartę zdrowia lub życia z powodu opóźnień w udzielaniu pomocy.
Grafika została udostępniona ponad 60 razy, a na post zareagowało ponad 200 internautów. Na podstawie komentarzy można odnieść wrażenie, że wielu internautów uwierzyło, że akupunktura jest skutecznym sposobem na ratowanie życia w takich sytuacjach jak zawał, udar mózgu czy wstrząs anafilaktyczny. „Oby się nigdy nie przydało. Warto jednak wiedzieć” – czytamy w poście udostępniającym grafikę. W udostępnieniu w jednej z grup napisano, że to: „Przypomnienie BHP”.
Jak należy działać w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia?
Informacje, jakie zawiera grafika, nie powinny być traktowane jako schemat postępowania w razie zagrożenia życia. W opisie strony poznańskiej Kliniki Zdrowia i Długowieczności HOMNIS udostępniającej post o zastosowaniu akupunktury znalazła się informacja, że prowadząca ją Aneta Murakowska nie jest lekarzem: „Nie jestem lekarzem, zgodnie więc z polskim prawem, wszelkie informacje tu zawarte należy skonsultować z (mającym pojęcie o naturalnych metodach leczenia) lekarzem prowadzącym. :)”.
Zastosowanie technik z grafiki może opóźnić właściwą pomoc i narazić pacjenta na utratę zdrowia i życia. O to, jak prawidłowo postępować w sytuacjach opisanych w poście, zapytaliśmy Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, które każdego roku interweniuje kilkadziesiąt tysięcy razy.
„Wstrząs anafilaktyczny, zawał mięśnia sercowego czy udar mózgu to stany bezpośredniego zagrożenia życia. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia jednym z najważniejszych czynników jest prawidłowe udzielenie poszkodowanemu pierwszej pomocy przez świadków zdarzenia”
Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego
Krakowskie Pogotowie Ratunkowe zwraca uwagę, że akupunktura nie jest sposobem na ratowanie życia w sytuacjach wymagających wezwania pogotowia i udzielenia pierwszej pomocy medycznej.
„Zespoły ratownictwa medycznego Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego postępują i zalecają postępowanie zgodne z wytycznymi Europejskiej Rady Resuscytacji oraz towarzystw naukowych. W tych wytycznych nie ma metod pokazanych na wspomnianej ilustracji jako sposobów udzielania pomocy w stanach zagrożenia życia czy nagłego zachorowania. Nie udzielając pomocy w sposób prawidłowy, możemy narazić czyjeś życie i zdrowie”.
Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego
Krakowskie Pogotowie Ratunkowe przypomina, że w myśl art. 162. Kodeksu karnego nieudzielenie pomocy osobie poszkodowanej jest objęte sankcjami karnymi:
Art. 162. § 1. Kodeksu karnego. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Dr Michał Sutkowski: Stosując akupunkturę nie uratujemy cudzego życia
Z pytaniem o skuteczność akupunktury w przypadkach opisanych na grafice zwróciliśmy się także do lekarza, dr. Michała Sutkowskiego, specjalisty chorób wewnętrznych i medycyny rodzinnej, rzecznika prasowego Kolegium Lekarzy Rodzinnych.
„Informacje przedstawione na rycinach są nieprawdziwe. Zalecenie, by np. w przypadku wystąpienia delirium alkoholowego czy utraty przytomności dotykać lub nakłuwać końcówką klucza czy długopisu nos może w prosty sposób prowadzić do nieszczęścia. Na grafice w większości przypadków opisano stany bezpośrednio zagrażające życiu. Stosując akupunkturę nie uratujemy cudzego życia, co więcej – opóźnimy właściwe działania”.
Dr Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych dla Demagoga
Ekspert w rozmowie z Demagogiem zwraca uwagę, że takie informacje niepotrzebnie deprecjonują samą akupunkturę.
„Także dla samej akupunktury szkodliwe są te bzdury, które się o niej wypisuje. Akupunktura jest uznaną za metodę dodatkową i ma swoje uznane miejsce w medycynie tradycyjnej, jako metoda wspomagająca stosowana w pewnych konkretnych sytuacjach. Jednak absolutnie nie w tych przedstawionych na rycinie”.
Co wiemy o akupunkturze? Między pseudonauką a wspomaganiem leczenia
Zgodnie z podstawowymi opisami akupunktura to „metoda leczenia, polegająca na nakłuwaniu igłami ściśle określonych punktów ciała”. Jest częścią starożytnej praktyki tradycyjnej medycyny chińskiej, która zakłada, że ludzkie ciało ma ponad 2000 punktów akupunkturowych połączonych ścieżkami, które tworzą przepływ energii odpowiedzialny za ogólny stan zdrowia człowieka. W świecie nauki takie spojrzenie na akupunkturę uchodzi jednak za pseudomedyczne.
Jak wiara z zakresu tradycyjnej medycyny chińskiej sprzed lat ma się do dzisiejszej wiedzy medycznej? Czy w jakiś sposób może się przydać? Z pytaniem o miejsce akupunktury w dzisiejszej medycynie zwróciliśmy się również do lekarza, dr. Michała Sutkowskiego, który pełni także funkcję Prodziekana Wydziału Medycznego ds. Rozwoju Uczelni Łazarskiego.
„Akupunktura – według jej wyznawców – polega na stymulowaniu akupunktów, czyli miejsc na skórze czy tkance podskórnej, które mają udrożnić kanały energetyczne (meridiany). Jednak brak jest naukowych dowodów na istnienie kanałów energetycznych. Jednocześnie akupunktura to metoda, która znalazła zastosowanie – wykorzystywana z pewnymi sukcesami – wspomagająca w leczeniu bólu. To zupełnie zrozumiałe, bo na skórze znajdują się miejsca czuciowe, które możemy działaniem igieł akupunkturowych stymulować”.
Doktor Michał Sutkowski przekonuje, że akupunktura działa na zasadzie placebo, czyli sytuacji, kiedy obserwuje się poprawę stanu klinicznego pacjenta, pomimo że ten nie został poddany aktywnemu leczeniu. Sutkowski przekonuje, że akupunktura ma ograniczone zastosowanie, ale w rękach dobrego fachowca, głównie neurologa, ma pewien sens w leczeniu wspomagającym.
„Działa także jak każde placebo, więc można powiedzieć, że niektórzy czują się po tym lepiej. Nie widzę żadnych podstaw, by jej nie stosować w leczeniu wspomagającym, o ile nie zaburza terapii chorób przewlekłych czy terapii ostrych schorzeń, a pacjent czuje się po niej lepiej”
Zdaniem eksperta ważne jest, by zabieg akupunktury przeprowadzał lekarz w warunkach właściwej higieny igieł i gabinetu. W Polsce pacjenci mogą korzystać z zabiegów akupunktury finansowanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
„Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje świadczenia akupunktury w leczeniu bólu przewlekłego w ramach grup zabiegowych w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej”.
Jolanta Zarzycka dla Demagoga
Działa czy nie działa? 3000 badań klinicznych nie potwierdziło jednoznacznie skuteczności
Najstarsze znane opisy akupunktury pochodzą z II wieku p.n.e i zostały opisane w dziele zatytułowanym „Kanon medycyny chińskiej Żółtego Cesarza” (The Yellow Emperor’s Classic of Internal Medicine). Tekst uchodzi za ważne dzieło taoizmu, określające zasady chińskiej sztuki medycznej, ale nie ma zbyt wiele wspólnego ze współczesną medycyną.
Doniesienia o chińskiej medycynie dotarły na Zachód w XVII wieku, a jej popularność wystrzeliła w 1972 roku po wizycie prezydenta USA Richarda Nixona w Chinach. Z informacji British Medical Association (Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego) w 2000 roku około połowa lekarzy przepisała akupunkturę w Wielkiej Brytanii, ale na gruncie nauki jednoznacznie nie udało się dowieść jej skuteczności w dziedzinie walki z bólem. Na łamach serwisu The Guardian David Derbyshire pisał, że po ponad 3000 badań nie udowodniono w pełni skuteczności akupunktury jako metody leczniczej.
W przypadku akupunktury (polegającej na wbijaniu igieł w ciało) trudno o przeprowadzenie podwójnej ślepej próby, czyli eksperymentu, w którym uczestnicy badania i przeprowadzający eksperyment nie mieli dostępu do kluczowych informacji mających wpływ na jego wynik. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której osoba poddawana akupunkturze nie potrafi ocenić, czy została poddana zabiegowi wbijaniu igły. Próby jednak podejmowano, m.in. poprzez stosowanie specjalnej igły chowanej tuż po wbiciu w ciało pacjenta (akupunktura pozorowana).
Obecnie nie udowodniono, by akupunktura miała cudowne właściwości, a jej leczniczy wpływ w wielu przypadkach pozostaje wątpliwy. W kontekście tradycyjnie rozumianej chińskiej akupunktury związanej z „energetycznym przepływem” amerykański lekarz Joel R. Kann w liście do redakcji American Family Physican zabrał głos w sprawie relacji między akupunkturą i medycyną.
„Akupunktura opiera się […] na słabych dowodach naukowych, twierdzeniach starożytnej wiedzy, niepotwierdzonych i niewidzialnych siłach, anegdotach, a działa tylko wtedy, gdy jest sprzedawana pacjentowi uspokajającymi słowami, podczas trzymania za rękę.
To, czego tak naprawdę szukają nasi pacjenci, to kogoś, kto poświęci czas, wysłucha ich, wzbudzi zaufanie i okaże empatię. Kiedy uciekamy się do zasłony dymnej tylko po to, by »coś zrobić«, zdradzamy to zaufanie”.
Akupunktura prawdziwa a pozorowana? Przykład jednej z analiz 13 różnych badań
W 2009 roku na łamach British Medical Journal opublikowana została analiza 13 badań przeprowadzonych w Nordic Cochrane Center w Kopenhadze, w których wzięło udział 3 025 pacjentów. Naukowcy porównali akupunkturę prawdziwą i pozorowaną. W badaniu stwierdzono niewielką różnicę w skuteczności między akupunkturą rzeczywistą i pozorowaną oraz umiarkowaną różnicę między akupunkturą a brakiem akupunktury.
„Odkryto niewielki efekt przeciwbólowy akupunktury, który wydaje się nie mieć znaczenia klinicznego […]. Nie jest jasne, czy nakłuwanie w punktach akupunkturowych lub w dowolnym miejscu na ciele zmniejsza ból, niezależnie od samego psychologicznego wpływu rytuału leczenia”
Podsumowanie
W niektórych przypadkach akupunktura jest wspomagającą metodą leczniczą, ale nie jest skuteczna w przypadkach zagrażających życiu, jak m.in. zawał serca, wstrząs anafilaktyczny czy udar mózgu. Wtedy najważniejsze jest szybkie i profesjonalne udzielenie pomocy. A pomysły wykorzystania akupunktury w sytuacjach stanowiących zagrożenie ludzkiego życia, które nie mają pokrycia w rekomendacji naukowców i instytucji medycznych mogą mieć katastrofalne skutki dla naszego życia i zdrowia.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter