Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Badacze nie potrafią odróżnić grypy od COVID-19? Fake news!
Grafika z fałszywymi informacjami na temat obecnego stanu wiedzy naukowców.
Badacze nie potrafią odróżnić grypy od COVID-19? Fake news!
Grafika z fałszywymi informacjami na temat obecnego stanu wiedzy naukowców.
W sieci pojawia się sporo nieprawdziwych informacji kwestionujących wiedzę naukowców w zakresie badań nad budową, ewolucją i właściwościami koronawirusa SARS-CoV-2, wywołującego COVID-19.
Przykładowo: 4 maja 2021 roku na profilu facebookowym Yanek pojawił się post z grafiką, na której umieszczony został tekst (pisownia oryginalna): „Nie potrafią odróżnić grypy od covida, ale mutacje brazylijską od indyjskiej już tak”. Tymczasem, wbrew przedstawionej treści, od wybuchu pandemii badacze i eksperci dostarczyli już wiele dowodów na to, że nie należy stawiać znaku równości pomiędzy grypą a COVID-19, a w obrębie koronawirusa SARS-CoV-2 wykryto już sporo mutacji.
Wskazany post uzyskał 2,3 tys. pozytywnych reakcji, ponad 220 komentarzy i aż 1,8 tys. udostępnień. Internauci komentujący posta zgadzali się z przedstawionymi w jego treści tezami (pisownia oryginalna): „I jedno i drugie sami wymyślil”, „I To jak szybko im poszło to rozpoznanie”, „Takich mamy uczonych. Metoda na wywołanie strachu i paniki. Leki są, ale nie stosują. covida pielęgnują, szczypawki stosują”.
COVID-19 to nie to samo co grypa. Naukowcy dobrze o tym wiedzą
Podstawowa wiedza na temat tego, że COVID-19 to choroba inna niż grypa wynika z faktu, że choroby te wywołują zupełnie inne wirusy. COVID-19 wywołuje koronawirus SARS-CoV-2, którego wyizolowano od pacjentów chorych na tę chorobę. Natomiast grypę wywołuje wirus grypy (typu A, B lub C). COVID-19 i grypa mają sporo podobnych objawów, jednak na przestrzeni ostatniego roku badacze i eksperci, obserwując rozwój pandemii, dokonali niezbędnych porównań i wskazali na zasadnicze różnice pomiędzy tymi chorobami. Nieprawdą jest zatem teoria, w myśl której środowisko naukowe nie potrafi odróżnić COVID-19 od grypy.
Podobieństwa między COVID-19 a grypą
Zarówno SARS-CoV-2, jak i wirusy grypy powodują choroby układu oddechowego, które mogą mieć przebieg bezobjawowy, łagodny, ciężki lub prowadzić do śmierci. W obu przypadkach zakażenie jest przenoszone zazwyczaj drogą kropelkową (np. podczas mówienia, kichania czy kaszlu), ale możliwe jest także zakażenie przez kontakt ze skażonymi przedmiotami lub zakażonym człowiekiem (np. podczas uścisku dłoni).
Grypę i COVID-19 łączą typowe objawy: gorączka lub uczucie gorączki, dreszcze, kaszel, duszność lub trudności w oddychaniu, zmęczenie (znużenie), ból gardła, katar lub zatkany nos, bóle mięśni lub bóle ciała, ból głowy, u niektórych osób mogą pojawić się wymioty i biegunka. W przypadku obu chorób podobne są też ewentualne powikłania, które mogą się pojawić, m.in. zapalenie płuc, niewydolność oddechowa, posocznica, uraz serca (np. zawał serca i udar), niewydolność wielonarządowa (np. niewydolność nerek, wstrząs), pogorszenie przewlekłych schorzeń (np. cukrzycę lub obejmujących płuca, serce, układ nerwowy), zapalenie serca, mózgu lub tkanki mięśniowej, wtórne infekcje bakteryjne.
Różnice między COVID-19 a grypą
Zasadnicza różnica między zachorowaniami na grypę a COVID-19 dotyczy tempo ich transmisji. Okres inkubacji (czyli czas od zakażenia do pojawienia się objawów choroby) jest krótszy w przypadku grypy (grypa: okres od 1 do 4 dni; COVID-19: okres od 2 do 14 dni, a objawy zwykle pojawiają się 5 dni po zakażeniu). Zachorowania na COVID-19 mogą pojawić się również częściej ze względu na wyższy poziom transmisji SARS-CoV-2, niż w przypadku wirusów grypy sezonowej.
W porównaniu z COVID-19 na grypę choruje większy odsetek dzieci, a tym samym wirus tej choroby jest silniej przenoszony przez tę część społeczności. COVID-19 i grypę różni też odsetek zakażeń ciężkich i krytycznych – w przypadku koronawirusa jest on wyższy. Na ciężki przebieg COVID-19 najbardziej narażone są osoby starsze oraz osoby z chorobami przewlekłymi, natomiast – jeśli chodzi o ciężką chorobę spowodowaną wirusem grypy – dotyka to głównie kobiety w ciąży oraz dzieci. Wśród powikłań, które są charakterystyczne tylko dla COVID-19, wymienia się zakrzepy krwi w żyłach i tętnicach płuc, serca, nóg lub mózgu.
Specjaliści wskazują też na różnice dotyczące śmiertelności w przypadku obu chorób. Do oceny odsetka zakażonych osób ze skutkiem śmiertelnym (czyli śmiertelności) badacze używają dwóch miar. Pierwszy to tzw. współczynnik śmiertelności zakażeń (ang. IFR – infection fatality rate, czyli wskaźnik śmiertelności infekcji), który szacuje odsetek zgonów wśród wszystkich zakażonych osób oraz drugi – współczynnik śmiertelności przypadków (ang. CFR – case fatality rate, czyli wskaźnik śmiertelności przypadków), który z kolei wyznacza odsetek zgonów wśród zidentyfikowanych potwierdzonych przypadków.
Wskaźnik IFR uwzględnia więc wszystkie osoby, które zostały zakażone, nawet te, u których infekcja przebiegała bezobjawowo albo takie, które o niej nie wiedziały. Wskaźnik CFR jest prostszy do obliczenia i ma zazwyczaj wyższą wartość od wartości wskaźnika IFR, który jest bardziej precyzyjny, jednak o wiele trudniej go obliczyć. Z artykułu WHO opublikowanego w sierpniu 2020 roku wynika, że śmiertelność z powodu COVID-19 można szacować na poziomie od 0,5 do 1 proc. Z kolei według analizy badawczej opublikowanej we wrześniu 2020 roku wskaźnik IFR dla COVID-19 wynosi przeciętnie 0,68 proc. W przypadku grypy sezonowej, według WHO, wskaźnik śmiertelności wynosi zazwyczaj poniżej 0,1 proc. Należy jednak pamiętać, że do obliczenia wskaźnika śmiertelności w przypadku chorób zakaźnych wykorzystywana jest szacunkowa liczba danych, na co ma wpływ wiele czynników (co podkreśla m.in. WHO), m.in. liczba niewykrytych przypadków bezobjawowych, ograniczony dostęp do służby zdrowia, ograniczone możliwości testowania, trudności w zdiagnozowaniu jednostki chorobowej.
Różnice we wskaźnikach IFR mogą być wynikać np. z tego, jaka grupa została objęta badaniem i gdzie zostało ono wykonane. Dane dotyczące COVID-19 są niepewne również z tego powodu, że dotyczą nowych ustaleń, w przeciwieństwie do prowadzonych od lat badań znanych chorób zakaźnych. Wartość wskaźnika IFR dla COVID-19 jest więc obarczona pewnym niedoszacowaniem i nie do końca jest miarodajną metodą określania jego śmiertelności, niemniej jednak – według dostępnych danych – śmiertelność z powodu COVID-19 znacznie przewyższa tę spowodowaną grypą.
Danych na temat śmiertelności z powodu COVID-19 dostarcza francuskie badanie, którego wyniki opublikowano na łamach „Lancet Respiratory Medicine” we wrześniu 2020 roku. Porównano w nim przebieg COVID-19 i grypy, wykorzystując do tego dane dotyczące zachorowań na COVID-19 od 1 marca do 30 kwietnia 2020 roku oraz na grypę od 1 grudnia 2018 do 28 lutego 2019 roku. Z analizy wynika, że w porównaniu z grypą COVID-19 łączył się z większą śmiertelnością wewnątrzszpitalną (COVID19 – 16,9 proc., grypa – 5,8 proc.).
Z powodu podobieństw objawów grypy i COVID-19 jednoznaczna diagnoza choroby na podstawie samej obserwacji w wielu sytuacjach może być utrudniona. W takim przypadku konieczne może okazać się przeprowadzenie testów. Obecnie dostępne są zarówno testy umożliwiające diagnostykę grypy, jak i COVID-19. Wbrew często powielanym nieprawdziwym treściom test w kierunku obecności wirusa grypy nie wykaże obecności SARS-CoV-2 i nie może dać fałszywie pozytywnego wyniku na tej podstawie. Tak samo jest w drugą stronę – test w kierunku obecności SARS-CoV-2 nie potwierdzi obecności grypy i nie da również fałszywego wyniku w przypadku obecności innego wirusa w organizmie. Wynika to z faktu, że testy diagnostyczne są dostosowane do diagnostyki każdej choroby oddzielnie.
Jak rozróżnić mutacje SARS-CoV-2?
W analizowanym przez nas poście zakwestionowano wiedzę naukowców na temat grypy i COVID-19, tym samym w wątpliwość poddano też możliwości badaczy w kwestii rozróżnienia mutacji wirusa SARS-CoV-2, który wywołuje COVID-19. Tymczasem prowadzone w trakcie pandemii liczne obserwacje dostarczają w tym temacie niezbędną do tego wiedzę. Wszystkie wirusy ewoluują – dzieje się tak, kiedy wirus replikuje (czyli tworzy kopie samego siebie). Te zmiany to właśnie mutacje. Wariantem danego wirusa określa się wirus z jedną lub większą liczbą nowych mutacji (choć potocznie stosuje się te nazwy zamiennie). Prawdopodobieństwo mutacji wirusa zwiększa się, gdy wirus się rozprzestrzenia i krąży w populacjach. Jednak większość mutacji ma niewielki wpływ na zdolność wirusa do wywoływania infekcji. Zmiany w materiale genetycznym wirusa mogą natomiast wpływać na jego zdolność do przenoszenie się oraz na to, jak ciężką chorobę wywoła.
WHO monitoruje mutacje oraz warianty wirusa SARS-CoV-2 od początku epidemii COVID-19. Powstała specjalna Grupa Robocza ds. Ewolucji Wirusów, w ramach której na całym świecie działają laboratoria. Ich zadaniem jest wykrywanie nowych zmian wirusa oraz ocena ewentualnego z nich wypływającego ryzyka. Badacze przeprowadzili sekwencjonowanie genomu wirusa COVID-19. Informacje na ten temat zostały udostępnione w specjalnych bazach danych (np. GISAID).
We współpracy ze specjalistami monitorującymi ewolucję wirusa SARS-CoV-2 WHO ustaliło podział jego wariantów w odniesieniu do konsekwencji, jakie wywołują zmiany budowy wirusa, powodowane przez mutacje. Istniejące obecnie warianty wirusa WHO dzieli na: wariant wzbudzający obawy (variant of concern) oraz wariant wzbudzający zainteresowanie (variant of interest). Klasyfikacja wariantów może się nieco różnić w przypadku ośrodków badawczych i instytucji prowadzących ich obserwacje w różnych częściach świata – trochę inaczej przedstawia się to w przypadku amerykańskiego CDC oraz europejskiego ECDC. Według najnowszych zestawień WHO (z 4 maja 2021 roku) wśród wariantów wzbudzających obawy globalnie wymienia się wariant, który został wykryty w Południowej Afryce w sierpniu 2020 roku, w Wielkiej Brytanii we wrześniu 2020 roku oraz w Brazylii i Japonii w 2020 roku:
Podsumowanie
W nieprawdziwej informacji, zaprezentowanej w poście na Facebooku, przedstawiono założenie, które w żaden sposób nie pokrywa się z rzeczywistością. Eksperci, obserwując rozwój epidemii, niejedokrotnie wykazali zasadnicze różnice pomiędzy chorobami: grypą a COVID-19, a także pomiędzy wirusem grypy oraz SARS-CoV-2. Trwające cały czas badania genomu koronawirusa SARS-CoV-2, wywołującego COVID-19, pozwalają naukowcom wskazywać na różnice w jego budowie oraz wyznaczać jego nowe mutacje i warianty. W celu weryfikacji niesprawdzonych doniesień rozpowszechnianych w sieci (w tym mediach społecznościowych) warto zaglądać do oficjalnych i naukowych źródeł, które prezentują wiedzę w sposób nieprzetworzony. Więcej na temat koronawirusa SARS-CoV-2 i choroby COVID-19 można dowiedzieć się m.in. na stronach WHO i CDC oraz wielu innych organizacji i instytucji, których działalność koncentruje się na zdrowiu publicznym.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter