
Fot. fotshot / Pixabay / Modyfikacje: Demagog
Czas czytania: około min.
Czy to polskie czołgi przekazane Ukrainie? Fałsz!
08.03.2023 godz. 10:46
Polskie wojsko nigdy nie miało na stanie tego konkretnego wyposażenia.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
„Hej! @StZaryn to polskie czołgi!? Te zabrane polskim żołnierzom!? Te oddane za darmo!?” – to wpis, którym dr hab. Jacek Izydorczyk wywołał dyskusję na Twitterze. Wymiana zdań przeniosła się także na inne media społecznościowe. Pod postem zamieszczone zostało nagranie, na którym widać jadące czołgi z przyczepionymi czerwono-czarnymi flagami. W jednym z wpisów na Facebooku powiązano to z kultem Stepana Bandery. Eksperci od wojskowości wskazują jednak, że sprzęt, który widać na filmie, nie pochodzi z Polski.
MON zaprzecza, że to polski sprzęt
Głos w sprawie wpisu na Twitterze zabrał Stanisław Żaryn, który oznajmił, że nie były to polskie czołgi:
Szanowny Panie @JJIzydorczyk, to nie są i nigdy nie były polskie czołgi.
Proszę o korektę lub usunięcie wpisu, skoro Pan już wie. https://t.co/8ErAJhy3JF
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) February 28, 2023
Podobną odpowiedź przesłało do nas Ministerstwo Obrony Narodowej, które stwierdziło, że „ten typ czołgu nigdy nie był na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP”.
Eksperci dementują: To nie są polskie czołgi!
Aby ustalić, jaki konkretnie model sprzętu widoczny jest na nagraniu, zwróciliśmy się do ekspertów z dziedziny wojskowości. Odpowiedź na nasze pytania przesłał m.in. Damian Ratka, redaktor portalu Defence24:
„Na fotografii przedstawiony jest czołg T-64BW, jest to maszyna, która produkowana była w ZSRR w zakładach im. Małyszewa w Charkowie na terenie dzisiejszej Ukrainy. Czołgi te nigdy nie były eksportowane i produkowane poza terenem ZSRR.
Oznacza to, że nie jest to czołg przekazany w ramach pomocy wojskowej dla Ukrainy przez Polskę, albowiem Polska w latach 80tych XX wieku, produkowała jedynie czołgi T-72M i T-72M1”.
Damian Ratka w komentarzu dla Demagoga
Na detale – różniące polski sprzęt od tego widocznego na filmie – wskazuje również Marek Sarjusz-Wolski, redaktor naczelny niezależnego magazynu strategicznego „Para Bellum”. Jego zdaniem na nagraniu widoczny jest pancerz reaktywny charakterystyczny dla czołgów produkcji rosyjskiej.
Tymczasem polski sprzęt, czyli czołgi T-72 i PT-91 „Twardy” – stwierdza ekspert – wykorzystuje inny rodzaj wyposażenia ochronnego. Ponadto czołgi T-64BW, czyli takie jak widoczne na nagraniu, mają charakterystyczny reflektor podczerwieni, widoczny po lewej stronie lufy. Na nagraniu jest on trudno widoczny z powodu niskiej jakości materiału wideo.
Polska nie przesyłała Ukrainie czołgów z filmu
W przekazach medialnych pojawiały się informacje, jakiego rodzaju polski sprzęt przesyłany jest Ukrainie w ramach pomocy wojskowej. Pod koniec kwietnia 2022 roku poinformowano o przekazaniu m.in. czołgów T-72. W ostatnim czasie zadeklarowano przekazanie kolejnego sprzętu, w tym czołgów Leopard.
W żadnej informacji przekazywanej przez polskie władze i media nie można natrafić na doniesienia o przekazywaniu czołgów T-64BW.
Skąd pochodzi nagranie jadących czołgów?
Film udostępniony przez Jacka Izydorczyka ma nałożony znak wodny z nazwą kanału na Telegramie. Wideo zostało na nim pierwotnie udostępnione 23 maja 2022 roku, z podpisem „T-64BV w kierunku Doniecka”.
O pomoc w zweryfikowaniu wiarygodności konta na Telegramie, udostępniającego nagranie, zwróciliśmy się do dr. Michała Marka. W swoim komentarzu stwierdził on, że materiał nie ma potencjalnie charakteru propagandowego:
„Geolokalizacja kanału wskazuje na to, iż został założony w Rosji. Emitowana przez niego treść to przede wszystkim nagrania z frontu. Dodawane opisy zazwyczaj nie mają charakteru propagandowego. Sądząc z siatki kanałów udostępniających dane materiały oraz siatki kanałów, z których czerpią autorzy danego kanału, nie jest on związany z rosyjskim aparatem propagandowym. Nagranie opublikowane przez dany kanał zostało pobrane i skomentowane przez Rosjan prawdopodobnie bez wiedzy osób prowadzących wspomniany kanał. Ostateczne wnioski wymagają jednak dłuższej obserwacji treści materiałów, które będą pojawiać się w przyszłości”.
Dr Michał Marek w komentarzu dla Demagoga
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Wpłać darowiznę i działaj z nami!