Strona główna Fake News Directed Energy Weapon podpaliła wyspę na Hawajach? Fałsz

Directed Energy Weapon podpaliła wyspę na Hawajach? Fałsz

Piaszczysta plaża, falująca woda morska, niebieskie niebo.

fot. James Wheeler / Pexels / Modyfikacje: Demagog

Directed Energy Weapon podpaliła wyspę na Hawajach? Fałsz

Wokół katastrofy tworzą się kolejne teorie spiskowe.

Fake news w pigułce

  • Na Facebooku na różnych profilach opublikowano posty (1, 2, 3, 4) dotyczące pożarów na hawajskiej wyspie Maui. Z treści wpisów wynika, że została ona podpalona przy pomocy DEW, czyli „Directed Energy Weapon”.
  • Nie ma wiarygodnych dowodów na to, że taka broń została użyta, aby podpalić Maui.

W związku z pożarem na wyspie Maui w mediach społecznościowych pojawiają się kolejne teorie spiskowe. Popularność zyskują tezy (1, 2, 3, 4) o tym, że podpalono ją przy pomocy Directed Energy Weapon (DEW), którą w postach nazywa się „bezpośrednią bronią energetyczną”, choć zapewne chodzi o broń o energii skierowanej. Dowodem na to ma być np. to, że „spaliły się domy, a drzew już ogień nie ruszył” (czas nagrania 1:34). Nagrania i zdjęcia rzekomo przedstawiają moment użycia tej broni na Hawajach.

W jednym z filmów spekuluje się, że motywacją do podpalenia wyspy miała być chęć utworzenia „pierwszej inteligentnej wyspy, zarządzanej przez sztuczną inteligencję” (czas nagrania 1:35). Podano też, że w historycznym mieście i byłej stolicy Królestwa Hawajów Lahainie planowano wybudować kompleksy biznesowe, na co nie chcieli się zgodzić rdzenni mieszkańcy wyspy (czas nagrania 2:15).

Zrzut ekranu jednego z omawianych postów na Facebooku. W kadrze dołączonego Tik Toka znajduje się niewyraźny obraz dwóch wieżowców. 

Źródło: www.facebook.com

Posty (1, 2, 3, 4) zyskały spore zasięgi: jeden z nich udostępniło ponad 1,2 tys. użytkowników i skomentowano go ponad 200 razy.

Jakie są przyczyny pożarów na wyspie Maui? Nie ma dowodów, że to działanie celowe

Krótko po wybuchu pożarów na hawajskiej wyspie Maui w sierpniu 2023 roku w internecie pojawiły się doniesienia, jakoby podpalono ją celowo. W jednym z omawianych przez nas filmów wysunięto tezę, że stało się tak, by stworzyć infrastrukturę dla „pierwszej inteligentnej wyspy, zarządzanej przez sztuczną inteligencję” (czas nagrania 1:35). Motywacją miało być też wybudowanie w Lahainie, byłej hawajskiej stolicy, kompleksów biznesowych, na co nie chcieli się zgodzić rdzenni mieszkańcy wyspy (czas nagrania 2:15).

Bezpośrednia przyczyna pożarów nadal jest przedmiotem dochodzenia. Jak donosi The Washington Post”, istnieją dowody, które wskazują, że przyczyną może być uszkodzona przez wiatr infrastruktura zakładu energetycznego Hawaiian Electric. Hipoteza mówi, że iskry ze słupów i linii energetycznych miały spadać na suche rośliny i rozniecić ogień.

Eksperci podkreślają, że do skali i dotkliwości żywiołu przyczyniło się kilka ważnych czynników, m.in. pogoda, bardzo mocne wiatry i występowanie łatwopalnych nierodzimych traw na obszarach dawnych pól uprawnych i lasów. 

Doniesienia o celowym podpaleniu wyspy skomentował Gubernator Hawajów Josh Green, który w oświadczeniu przesłanym dla prasy powiedział: „Nie ma prawdy w straszliwym twierdzeniu, że pożary zostały celowo wzniecone, aby zrównać z ziemią historyczne miasto Lahaina, które było pierwszą stolicą Królestwa Hawajów”.

Plany przekształcenia Maui w „inteligentną wyspę” omawia się na konferencjach? Tematu nie ma w agendzie

Przedstawiona w jednym z filmów teoria o celowym podpaleniu opiera się na rzekomych planach przekształcenia Maui w „inteligentną wyspę”, rządzoną przez sztuczną inteligencję. Na czym swoje przekonanie opierają zwolennicy tej teorii? W nagraniu słyszymy: „Jest to opisane w cyfrowym szczycie rządowym Hawajów w 2023 roku, który planują zorganizować w przyszłym miesiącu – 25 września 2023 na Maui” (czas nagrania 1:35). Dodatkowo wspomniano w nim, że „w styczniu 2023 roku na Maui odbyła się konferencja Smart City, która miała na celu przekształcenie Maui w wyspę Smart City, wprowadzając wszystko elektroniczne […]” (czas nagrania 2:01).

Jak donosi redakcja AP, Hawaii International Conference on System Sciences (HICSS) to konferencja informatyczna. W tym roku odbyła się jej 56. edycja. Zgłoszono na nią prawie 1,5 tys. artykułów naukowych z różnych zagadnień, a kilka z nich dotyczyło koncepcji inteligentnych miast, ale żadna nie dotyczyła wyłącznie Maui.

Podobnie jest ze szczytem Hawaii Digital Government Summit (który nie odbędzie się na Maui). Agenda dostępna jest na stronie. Pośród wielu wystąpień nie znajdziemy takiego, które ma omówić zamianę jakiegokolwiek miejsca w „inteligentną wyspę” czy w „inteligentne miasto”, zarządzane sztuczną inteligencją.

Na stronie znajdziemy też komentarz organizatorów w tej sprawie. Jednoznacznie określają te doniesienia jako fałszywe: 

„Uwaga: w mediach społecznościowych krążyły posty wprowadzające w błąd, w których fałszywie się twierdzi, że Hawaii Digital Government Summit, który odbywa się co roku w Honolulu, ma na celu przekształcenie Maui w pierwszą inteligentną wyspę. Twierdzenia te są błędne i nie pokrywają się z corocznym celem szczytu”.

Czy broń DEW istnieje? Tak, ale to nie dowód, że użyto ją na Maui

Według innej teorii przyczyną pożarów na hawajskiej wyspie Maui jest  celowe podpalenie przy pomocy tzw. Directed Energy Weapons (DEW). Odwołują się do nich posty omawiane przez nas w tym artykule (1, 2, 3, 4). Nie ma żadnych wiarygodnych dowodów na potwierdzenie tezy, że pożar został wywołany przy użyciu tej broni.

DEW, czyli directed energy weapons, istnieje i jest rozwijana od dziesięcioleci. Nad takim typem broni pracują m.in. Stany Zjednoczone. Wykorzystuje ona „skoncentrowaną energię elektromagnetyczną”, „lasery wysokoenergetyczne i inne urządzenia elektromagnetyczne dużej mocy, takie jak fale milimetrowe i mikrofale dużej mocy”. Jej istnienie nie jest dowodem na to, że została użyta na Hawajach, aby zrównać z ziemią miejsce historyczne i wybudować w tym miejscu kompleksy biznesowe.

Fact-checkerzy z serwisu PolitiFact przeanalizowali informacje o rzekomym użyciu broni na Hawajach. Po przeprowadzonych konsultacjach z ekspertami, m.in. z adiunktem nauk atmosferycznych na Uniwersytecie Howarda Josephem Wilkinsem czy z przewodniczącym wydziału inżynierii ochrony przeciwpożarowej na Uniwersytecie Maryland Arnaudem Trouvé, stwierdzono, że doniesienia te są nieprawdziwe. Nie ma żadnych dowodów mogących potwierdzić teorię o laserach powodujących pożary. 

Skoro to nie DEW, to co widzimy na załączonych filmach?

Dowodem na potwierdzenie teorii o tym, że przyczyną pożarów na Maui było DEW, mają być liczne filmiki i zdjęcia rzekomo przedstawiające to wydarzenie (1, 2, 3, 4). W mediach społecznościowych pojawiło się ich sporo, a część była sprawdzona przez wiele redakcji. Okazało się, że część z nich była wykorzystywana w ubiegłych latach do szerzenia fałszywych treści na temat innych pożarów.

Zdjęcia opublikowane w poście (część z nich pojawiła się również w filmach: czas nagrania 1:30 lub 0:14) nie zostały zrobione w ostatnim czasie na Maui. Jedno pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, z Canton Township w stanie Ohio, a zrobiono je w 2018 rokuprzedstawia rafinerię ropy naftowej.

Drugie pojawiło się w sieci w 2018 roku i widzimy na nim start rakiety SpaceX. Trzecią fotografię w 2018 roku opublikowała na swoim profilu Służba Leśna Klamath National Forest i przedstawia pożar w Kalifornii. Kwestię smugi wyjaśniono w innej wiadomości: to odblask obiektywu aparatu.

 W filmach (1, 2, 3) również użyto kilku powyższych zdjęć oraz innych materiałów, które nie mają związku z pożarami na Maui.

 

Dlaczego drzewa stoją, a auta są spalone?

Dowodem na to, że przyczyną pożarów jest DEW, ma być materiał wideo, na którym widać, że spalone są wyłącznie budynki, a drzewa – nie (czas nagrania 1:40). Chwilę później, w tym samym nagraniu, pokazano już obrazy, w na których widać już spalone drzewa, ale nie skomentowano tego. Materiały opublikowane w mediach pokazują, że na Maui spłonęło wiele drzew.

Inż. Erica C. Fischer z Oregon State University powiedziała redakcji Full Fact, że w pogorzelisku mogą ostać się drzewa, po części dlatego, że zawierają wodę, która zabezpiecza je przed całkowitym spaleniem.

W innym nagraniu podano temperatury topnienia stali, aluminium i drewna (czas nagrania 0:30), co ma być dowodem na użycie broni DEW. W innych materiałach pojawiały się teorie, że pożary nie mogą osiągnąć temperatury, która topi szkło czy aluminium, dlatego rzekomo bardziej prawdopodobne jest użycie potężnego lasera. W obu przypadkach to fałszywe założenie: takie pożary nie wymagają wcale DEW,  by osiągać temperaturę do 1 200 stopni Celsjusza, która jest w stanie stopić aluminium i wiele innych metali.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać