PiS na Księżyc udostępnił 7 października grafikę, która sugeruje, że Radosław Fogiel na pytanie, jak uzupełnia braki w posiadanym wykształceniu, odpowiedział, że stara się przebywać w obecności Jarosława Kaczyńskiego. Publikacja wywołała poruszenie wśród użytkowników Facebooka, którzy chętnie dzielą się nią ze swoimi znajomymi. 

Źródło: www.facebook.com

W rzeczywistości jednak profil PiS na Księżyc nie jest autorem ani tekstu, ani zdjęcia. Całość pojawiła się po raz pierwszy 26 stycznia br. na twitterowym koncie Ambasada III RP. Tweeta opisano jako żart, co podkreślano również w komentarzach. Mimo to wielu odbiorców wzburzyło się na prezentowaną wypowiedź.

Źródło: www.Twitter.com

Jak było w rzeczywistości?

Przypisany Fogielowi cytat został zmyślony. Ambasada III RP tworząc tę grafikę, skomentowała wypowiedź posła, która padła 24 stycznia 2020 roku podczas prowadzonego przez Jacka Prusinowskiego na antenie Radia Plus programu „Sedno Sprawy”. 

Rozmowa dotyczyła przyjętej przez Sąd Najwyższy w składzie trzech izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uchwały z 23 stycznia 2020 roku, dotyczącej legalności zasiadania w składach sędziowskich osób rekomendowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. W ogłoszonej uchwale 60 sędziów SN stwierdziło m.in., że składy sądów, w których znajdują się sędziowie rekomendowani przez nową KRS, są wadliwe albo mogą okazać się wadliwe, uchwała nie ma zastosowania do wyroków wydanych przez sądy przed datą jej ogłoszenia oraz że uchwała ma zastosowanie do orzeczeń Izby Dyscyplinarnej SN bez względu na datę.

Uchwała ta spotkała się z negatywną oceną ze strony przedstawicieli rządu Prawa i Sprawiedliwości, w tym m.in. wiceministra Janusza Kowalskiego, który stwierdził: – Ja mam w nosie tych 60 profesorów, bo ja jestem za Polakami.

W związku z tym Jacek Prusinowski poprosił Radosława Fogiela o komentarz na temat tej wypowiedzi. Ten stwierdził, że było to w zasadzie powtórzenie słów ministra Michała Wójcika w Sejmie:

W odpowiedzi na (…) dość niepoważny argument posła Śmiszka, który wyszedł na mównicę i zagrzmiał: „A jakie autorytety popierają Waszą ustawę?”. Na co ze strony ław sejmowych Prawa i Sprawiedliwości padły okrzyki, że Polacy, bo, oczywiście z pełnym szacunkiem dla akademików, dla praktyków, dla profesorów, to parlamentarzyści uchwalają prawo zgodnie z oczekiwaniami swoich wyborców. 

W dalszej części rozmowy Jacek Prusinowski pytał:

Panie pośle, pan tak sobie spokojnie pomyśli. Jest 60 sędziów Sądu Najwyższego, wielu profesorów, osoby, które są w tej dziedzinie ekspertami. I tak łatwo jest panu jednym zdaniem powiedzieć: „No nie, nie mają racji, to jest w ogóle zupełnie niezgodne z prawem, co oni robią”. Naprawdę myśli pan poseł, że na tyle jest pan pewny siebie i przekonany, że to pan właśnie się nie myli, tylko tych 60 sędziów Sądu Najwyższego?

Radosław Fogiel zripostował: – To nie jest kwestia mojej opinii, to nie jest kwestia mojej pewności siebie.

– To czyjej? – wtrącił Jacek Prusinowski. – Zbigniewa Ziobry? Uznaje pan za pewnik to, co mówi? I prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska?

Na co Radosław Fogiel odpowiedział: – Prezes Trybunału Konstytucyjnego z pewnością jest autorytetem, zwłaszcza jeśli chodzi o interpretowanie przepisów prawa.

Wywiad wicerzecznika Prawa i Sprawiedliwości odbił się szerokim echem w debacie, co wywołało zainteresowanie jego osobą. Najciekawszą informacją o wicerzeczniku PiS z punktu widzenia internautów stało się jego wykształcenie. 

Radosław Fogiel nie ma wyższego wykształcenia. Według informacji na stronie Sejmu RP edukację zakończył na poziomie średnim ogólnym w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym im. Filipa Neri w Radomiu.