Strona główna Fake News Lewandowski mówi o aplikacji do zarabiania? To scam z użyciem AI

Lewandowski mówi o aplikacji do zarabiania? To scam z użyciem AI

Deepfake z polskim piłkarzem zachęca do pobrania nieznanej aplikacji.

screen z facebooka, mężczyzna

Fot. Facebook / Modyfikacje: Demagog

Lewandowski mówi o aplikacji do zarabiania? To scam z użyciem AI

Deepfake z polskim piłkarzem zachęca do pobrania nieznanej aplikacji.

ANALIZA W PIGUŁCE

  • Na Facebooku pojawiły się nagrania (1, 2), na których Robert Lewandowski rzekomo zachęca do pobrania gry dającej możliwość zarobku.
  • W oryginalnych filmach (1, 2), na których bazują facebookowe wpisy, piłkarz nie wspomina o żadnej aplikacji do wygrywania pieniędzy.
  • Takie aplikacje to jeden ze sposobów, w jaki oszuści mogą instalować złośliwe oprogramowanie (1, 2, 3).

Po zremisowanym meczu z reprezentacją Francji Polska zakończyła swój występ na Euro 2024. W mediach społecznościowych nie brakuje jednak materiałów poświęconych zawodnikom polskiej kadry, z których nie wszystkie są prawdziwe.

Jedna z naszych czytelniczek zgłosiła nam do weryfikacji dwa nagrania (1, 2), na których Robert Lewandowski rzekomo opowiada o grze umożliwiającej zarabianie pieniędzy. Jak słyszymy w jednym z filmików: „od dawna chciałem opowiedzieć o aplikacji […] tysiące Polaków wygrywa tu niezłe pieniądze. Do zarabiania wystarczy telefon”.

Fot. www.facebook.com, 24.06.2024

Lewandowski kontra AI, czyli co naprawdę słychać na nagraniach?

Na pierwszy rzut oka analizowane nagrania (1, 2) mogą sprawiać wrażenie wiarygodnych, jednak po dokładnym sprawdzeniu możemy zauważyć, że zostały one przerobione za pomocą sztucznej inteligencji.

Pierwszy filmik, w którym Lewandowski występuje na niebieskim tle, to przeróbka wywiadu z 2021 roku, dostępnego na kanale GQ Germany na YouTubie. Piłkarz mówi w nim o dziesięciu rzeczach, bez których nie może żyć. Nie ma wśród nich wspomnianej gry.

Drugie wideo bazuje z kolei na rozmowie Roberta Lewandowskiego z Moniką Olejnik przeprowadzonej w „Kropce nad i” 5 czerwca 2024 roku. W programie tym napastnik reprezentacji Polski także nie podnosi tematu aplikacji dającej możliwość zarobku.

Wspomniana w postach (1, 2) gra pozwalająca rzekomo zarabiać pieniądze pojawia się także w scamach zagranicznych. Jak opisał portal Snopes.com, z pomocą technologii deepfake przerobiono wizerunki youtubera Mr. Beasta czy aktora Dwayne’a Johnsona, by zachęcać ludzi do pobrania aplikacji. Jak podkreślili redaktorzy Snopes, gra nie istniała, a linki dołączone do filmów prowadziły do stron wyłudzających dane osobowe.

Pobranie aplikacji stworzonej przez oszustów to duże ryzyko

Oszuści wykorzystują wizerunek Roberta Lewandowskiego, by zachęcić do pobrania aplikacji. O tym, jakie zagrożenia niesie instalowanie nieznanego oprogramowania, pisaliśmy w naszych poprzednich analizach (1, 2, 3).

  • W jednej z nich omawialiśmy, jak wykorzystano wizerunek rosyjskiej influencerki do uwiarygodnienia programu pozwalającego na inwestowanie. Wśród opinii na jej temat przeważały ostrzeżenia innych użytkowników o oszustwie. Dodatkowo w wyszukiwarce nie ma żadnych informacji o firmie, która rzekomo stworzyła program.
  • W innym przypadku za pomocą sztucznej inteligencji przerobiono nagrania polskiego youtubera Buddy. Linki umieszczone pod zmanipulowanymi nagraniami kierowały do witryn udających sklep Google Play. Przy próbie rejestracji na nasz sprzęt pobierane było nieznane oprogramowanie.

Ściąganie niektórych aplikacji ze sklepu Google czy App Store może wiązać się z ryzykiem. Jak opisał we wrześniu 2021 roku portal Wired, Google co jakiś czas usuwa ze swojego sklepu złośliwe oprogramowanie, które udaje aplikacje do pobrania.

Programy te miały irytować odbiorców, uruchamiając nawet kilka powiadomień w ciągu godziny. Skłaniały one do potwierdzenia odbioru „nagrody”. Jak się okazywało, żadnej nagrody nie było. Była za to nieopatrznie podpisana cykliczna opłata w wysokości nawet kilkudziesięciu dolarów.

Dokąd prowadzą linki umieszczone w scamowych wpisach?

W opisie jednego z postów znalazła się informacja, że reklamowana gra znajduje się w licencjonowanej aplikacji Lotto – jednak nie znajdziemy tam nic takiego.

W innym wpisie znalazł się z kolei link, który nie prowadzi do gry widocznej na nagraniu. Zamiast tego pojawia się strona przekierowująca do sklepu pozwalającego na pobranie aplikacji do gry w szachy.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać