Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Nie, media nie wymyśliły nagłych zgonów podczas pandemii
Nagłe zgony zdarzają się niezależnie od programu szczepień przeciw COVID-19.
Nie, media nie wymyśliły nagłych zgonów podczas pandemii
Nagłe zgony zdarzają się niezależnie od programu szczepień przeciw COVID-19.
Od początku kampanii szczepień środowiska antyszczepionkowe wyszukują informacje na temat zgonów znanych osób, by powiązać je ze szczepieniami przeciw COVID-19. Nie mają ku temu podstaw. Dopatrują się ich jedynie na podstawie korelacji czasowej, a nie związku przyczynowo-skutkowego. Publikacja takich treści ma na celu zniechęcanie do szczepień.
Niedawno taki post pojawił się na profilu Ministerstwo Propagandy, w którym pisano, że: „Pamiętajcie, Wasz bliski też może znaleźć się na »ostatniej prostej « lecz nikt o nim nie usłyszy. Będzie »niemedialny«, a Wam będą wmawiać „zdarza się, że ludzie nagle umierają”. Cóż, dziś to normalne! Tak propaganda doprowadzi do uwierzenia, w nowy sposób umierania »nagła śmierć«”. Poniżej załączono grafikę z czarno-białymi fotografiami osób, które rzekomo miały umrzeć z powodu przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19.
Korelacja czasowa nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego. Nie każdy zgon po szczepieniu oznacza, że spowodowała go szczepionka
W podobnych, fałszywych przekazach sugeruje się, że zgony znanych osób zostały spowodowane przez szczepionkę, gdyż zgon miał zostać poprzedzony przyjęciem preparatu przeciw COVID-19. Tak było m.in. w przypadku widocznych na analizowanej grafice – Krzysztofa Krawczyka, Witolda Rogiewicza czy też Kaliny Mróz. Treści zawarte na grafice nie są dowodem na to, by te, jak inne osoby widoczne na zdjęciach, zmarły przez szczepienia przeciw COVID-19.
Tak samo jak rozbite auto zatrzymane przy rozwalonej bramie nie oznacza, że kierowca zniszczył bramę, tak zgon, który wydarzył się tuż po szczepieniu, nie musi oznaczać, że spowodowało go przyjęcie preparatu. To popularny błąd w rozumowaniu zwany „post hoc, ergo propter hoc” (tłum. „po, a więc z powodu”).
Mimo to udostępniona w sieci grafika wskazuje, że taki związek istnieje. Znalazła się tam nawet osoba, która wcale nie umarła (co już samo w sobie podważa wiarygodność zebranych materiałów) – to Tiffany Dover. Na jej temat powstało wiele fake newsów, które sprawdzaliśmy także na naszych łamach.
Przez lata wokół szczepień narosło wiele nieprawdziwych przekazów, które łączyły zły stan zdrowia z przyjęciem preparatu ochronnego. Odniósł się do tego Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy w materiale na temat związków czasowych i przyczynowo-skutkowych po szczepieniu. Wypowiedział się w nim prof. Andrzej Zieliński:
„Wybieram tylko to, co mi pasuje” – jak wybiórcze zbieranie informacji może zaszkodzić? Nagłe zgony nie są wymysłem pandemicznych czasów
Zgony znanych osób są bardzo medialne, a przypisywanie zgonu szczepieniu przeciw COVID-19 na zasadzie „chłopskiego rozumu” może prowadzić na manowce. To nieprawda, że – jak pisano w analizowanym poście: „propaganda doprowadzi do uwierzenia, w nowy sposób umierania »nagła śmierć«”. Wbrew temu należy stwierdzić, że to nie żadna „nowość” ani działania propagandowe. Takie zgony zdarzały się od zawsze.
Wyszukiwanie nagłych zgonów w 2021 roku i wiązanie ich ze zgonami z powodu szczepienia przeciw COVID-19 tylko na podstawie kryterium czasowego jest przejawem szeregu błędów poznawczych. Prawdziwa manipulacja nie tkwi rzekomo w nowym pojęciu „nagłych zgonów”, lecz w całym procesie, w którym doszukano się przyczyn zgonu w postaci szczepienia. Osoby nieprzychylne szczepieniom przeciw COVID-19 na zasadzie selektywnej percepcji, czyli – jak podaje Oxford Reference – „tendencji do zwracania większej uwagi na rzeczy, wydarzenia, idee itp., które ich interesują, wybierają przypadki nagłych zgonów różnych osób”. Następnie na zasadzie efektu potwierdzenia łączą informacje, które potwierdzają ich oczekiwania – w tym przypadku o niebezpieczeństwie związanym ze szczepionkami – niezależnie od stanu faktycznego.
W wielu fałszywych przekazach nagłe zgony w 2021 roku traktowane są często jako coś „niezwykłego”. Najpewniej może mieć to związek z błędem poznawczym zwanym regułą dostępności. Wyjaśniając w najprostszy sposób: osoby odpowiedzialne za rozpowszechnianie takich przekazów nie interesowały się wcześniej przypadkami nagłych zgonów, więc uznały, że jest to jakaś „nowość” przy okazji szczepień. Aby przekonać się, że nagłe zgony osób w różnym wieku nie są niczym nadzwyczajnym. Wystarczy skorzystać z wyszukiwarki Google, wpisując np. frazę „zmarł nagle” i ustawiając zakres dat od 2015 do 2019 roku, otrzymamy aż 11 stron wyników w sekcji wiadomości (i to tylko dla jednej frazy).
Do znalezienia wielu podobnych przykładów można używać też innych fraz, np. „nagły zgon”, „zmarł/zmarła nagle”, „nie podano przyczyny zgonu”. To tylko kilka przykładów – inne synonimiczne określenia naprowadzą na inne wyniki.
Przykładowo w czerwcu 2019 roku doszło do nagłego zgonu studenta Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu – Sławomira Banasia. Dochodziło do nich też w 2020 roku, a jeszcze zatem przed rozpoczęciem kampanii szczepień w Polsce, która zaczęła się dopiero pod koniec grudnia. Przykłady takich osób obejmują piłkarza Przemysława Sawickiego, który zmarł nagle w wieku 23 lat, a także policjanta Daniela Jesionkę, który zmarł nagle w wieku 45 lat – oba przypadki odnotowane we wrześniu 2020 roku. Takich przykładów jest znacznie więcej (np. 1, 2, 3, 4), a nie wszystkie z nich były nagłaśniane przez media.
Czasami przyczyna zgonu zostanie rozpoznana przed publikacją informacji w mediach, ale pisanie o niej wcale nie jest regułą. Rodzina może nie chcieć ujawnić przyczyny zgonu zaraz po stracie najbliższych lub nie zgadza się na przeprowadzenie sekcji zwłok, by móc ustalić, co było przyczyną zdarzenia. Zamiast na spekulacjach lepiej opierać na oficjalnie podanych przyczynach, a jeżeli ich nie podano – nie wyciągajmy bezpodstawnych wniosków.
Informacje zawarte w publikacjach prasowych to jedynie niewielka część opisu takich zdarzeń. Problematyka nagłych zgonów jest tematem od dawna podejmowanym przez naukę. W Stanach Zjednoczonych dochodzi do nieoczekiwanych zgonów w liczbie od 180 000 do 450 000 rocznie. Każdego roku z nieokreślonej przyczyny umiera tam do 3 400 noworodków. Często wskazywaną przyczyną takich zdarzeń są m.in. problemy zdrowotne z sercem. Mimo że zdecydowanie częściej zdarzają się one u starszych osób, to dzieje się tak również wśród osób poniżej 35. roku życia. Do nagłych zgonów mogą prowadzić np. niewykryte choroby serca. Badacze odpowiedzialni za opracowanie publikacji z 2019 roku pt. „Przewidywanie nagłego zgonu sercowego na podstawie 12-odprowadzeniowego zapisu EKG” wskazują, że:
„Nagły zgon sercowy (SCD), będący niejednokrotnie pierwszą manifestacją choroby układu sercowo-naczyniowego, definiuje się jako niespodziewany, śmiertelny incydent niezwiązany z urazem, powodujący zgon w ciągu godziny od początku objawów u pozornie zdrowej osoby”.
Publikacja pt. „Przewidywanie nagłego zgonu sercowego na podstawie 12-odprowadzeniowego zapisu EKG”
Podsumowanie
Potwierdzenie tego, czy określone zdarzenia pozostają w związku przyczynowo-skutkowym wymaga dokładnego określenia na podstawie badań. Zgony w wyniku powikłań po szczepieniach naprawdę mogą się zdarzać tak jak w przypadku każdej szczepionki oraz leku. Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek przeciw COVID-19 można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność”, opracowanej przez inicjatywę Nauka przeciw pandemii.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter