Strona główna Fake News Nie, Sejm nie zatwierdził obcowania z małoletnim poniżej 15 roku życia

Nie, Sejm nie zatwierdził obcowania z małoletnim poniżej 15 roku życia

Nie, Sejm nie zatwierdził obcowania z małoletnim poniżej 15 roku życia

Fake news to echa sprawy z 2019 roku.

2 czerwca 2020 r. na portalu RobertBrzoza.pl zamieszczony został artykuł zatytułowany „Sejm: można obcować z małoletnim poniżej 15 roku życia”.

Artykuł ten zyskał sporą popularność w sieci, a na Facebooku udostępniały go, między innymi, profil Dosyć Rządów PiS czy profil Włącz myślenie. Był on rozpowszechniany także na licznych grupach.

Nie, Sejm nie zatwierdził obcowania z małoletnim poniżej 15 roku życia

www.facebook.com

W dyskusji pod postami czytamy: „Szmaciarze. Jak zwykle zajmują sie tym co nie mają. Ciekawe co tym razem kombinują, że takie dezycje są zawierane. Boże widzisz i nie grzmisz”, „Okazuje się, że rządzą nami pedofile”, „To jest obrzydliwe, jak potajemnie zmieniają prawo na niekorzyść dzieci”.

O czym jest artykuł?

Artykuł składa się z dwóch zasadniczych części. W pierwszej, omawia on w obszernych cytatach artykuł Onetu:

Na mocy obowiązującego wciąż art. 200 par. 1 kodeksu karnego za przestępstwo uznaje się zarówno obcowanie płciowe z małoletnim poniżej 15 roku życia, jak dopuszczenie się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej oraz doprowadzenie jej do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania.

W uchwalonym 16 maja przez Sejm nowym kodeksie karnym ów art. 200 kk rozbito na cztery oddzielne paragrafy. Wskutek tego zabiegu, w myśl nowego par. 3 z art. 200, za przestępstwo uznane zostaną „inne czynności seksualne” z małoletnim poniżej 15 lat, jednak przestępstwem nie będzie już „doprowadzenie małoletniego poniżej 15 lat do obcowania płciowego”. Wcześniej oba czyny były karalne i ujęte łącznie w par. 1 z art. 200 kk.

Do specjalnych ośrodków będą mogli trafić wyłącznie ci, którzy „obcują płciowo z małoletnim poniżej 15 lat”. Do ośrodka skierować nie da się ani tych, którzy obcują płciowo z dziećmi poniżej lat 7 (par. 2), ani tych, którzy dopuszczają się wobec małoletniego poniżej 15 lat „innej czynności seksualnej” (par.3), ani tych, którzy do tego samego zmuszają dzieci młodsze niż siedmioletnie – pisze wiadomosci.onet.pl

W dalszej części autor artykułu podsumowuje te zmiany swoim własnym komentarzem:

Ministerstwo pracowało nad tym kilka miesięcy, więc chyba nie ma tu pomyłki.

Przepisy można wyartykułować prosto i czytelnie. Kiedy jest mydło z powidłem, to chodzi o ukrycie czegoś, pozwolenie na coś.

(…)

Pachnie mi to żydowskim prawem, niektórych rabinów, gdzie nie wolno obcować z mężczyzną, a mężczyzna to osoba płci męskiej powyżej 9 lat. Czyli do 9 lat można obcować z dzieckiem, a w Polsce będzie można obcować do 15 lat z dzieckiem.

To jest ta walka PiS z pedofilami?

Jaka jest prawda?

Artykuł cytuje autentyczne fragmenty publikacji Onetu. Problem jednak w tym, że pochodzi ona z maja… 2019 roku.

Sprawa dotyczyła procedowanego wówczas w polskim parlamencie projektu nowelizacji Kodeksu karnego. Krytyczną opinię wobec przyjętej przez Sejm ustawy wydał wówczas Krakowski Instytut Prawa Karnego. Wśród głównych wniosków czytamy:

Uchwalona ustawa znosi karalność czynu polegającego na doprowadzeniu małoletniego do lat 15 do obcowania płciowego (obecny art. 200 § 1 k.k., znowelizowany art. 200 § 1-4 k.k.), a więc zawęża odpowiedzialność za przestępstwa pedofilskie względem aktualnego stanu prawnego.

Według autorów opinii, wynikało to z nowelizacji art. 200 k.k. i wyodrębnienia w jego ramach kilku nowych jednostek redakcyjnych:

Źródło: Opinia w sprawie uchwalonej przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej na 81. posiedzeniu w dniu 16 maja 2019 r. ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw

Według ekspertów z KIPK:

Podzielenie art. 200 § 1 k.k. na kilka części i przeniesienie zwrotu: “takim czynnościom” do § 3 powoduje, że odnosi się on wyłącznie do innej czynności seksualnej, ponieważ tylko o takich czynnościach jest mowa w § 3. Oznacza to, że doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego nie będzie już stanowiło czynu zabronionego. Wykładnia znowelizowanych przepisów jest pod tym względem jednoznaczna: każdy paragraf jest odrębną całością i stanowi odrębny typ czynu zabronionego pod groźbą kary. Stwierdzenie, że zwrot “takim czynnościom” zawarty w § 3 odnosi się także do obcowania płciowego, tak jak w obecnym stanie prawnym, byłoby nie do pogodzenia z treścią przepisu i prowadziło do ustanowienia odpowiedzialności za zachowanie nieprzewidziane w ustawie. Podobnie sytuacja będzie wyglądała w przypadku, gdy pokrzywdzonym jest małoletni poniżej 7 lat, ze względu na odwołanie zawarte w art. 200 § 2 i 4 k.k. wg uchwalonej ustawy.

Opinia KIPK została wydana jeszcze przed wprowadzeniem do ustawy poprawek senackich.

W toku prac legislacyjnych nad ustawą Senat RP przyjął poprawkę (poprawka nr 20 – przyp. Demagog) zmieniającą projektowany art. 200 § 1 k.k., nadając mu brzmienie w części dotyczącej zakazu karnego „Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub doprowadza takiego małoletniego do obcowania płciowego”. W uzasadnieniu poprawki wskazano, że ma ona na celu wyeliminowanie jakichkolwiek wątpliwości co do tego, czy doprowadzenie małoletniego poniżej lat 15 do obcowania płciowego należy kwalifikować jako sprawstwo przestępstwa z art. 200 § 1 k.k., czy też jako pomocnictwo do tego przestępstwa. Poprawka ta została przyjęta przez Sejm RP i nadała ostateczny kształt normatywny przepisowi art. 200 § 1 k.k. w tej nowelizacji. W uchwalonej ustawie przewiduje się penalizację zarówno doprowadzenia małoletniego poniżej lat 15 do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności (art. 200 § 3 k.k. w wersji nadanej tą ustawą), jak też doprowadzenia takiego małoletniego do obcowania płciowego (art. 200 § 1 k.k. w wersji nadanej tą ustawą).

Ustawa, po przyjęciu zdecydowanej większości poprawek senackich przez Sejm, trafiła na biurko prezydenta. Andrzej Duda podjął jednak decyzję o skierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej.

Decyzja o skierowaniu ustawy do Trybunału Konstytucyjnego uzasadniona została przede wszystkim analizą przebiegu procedury ustawodawczej. Tryb postępowania wzbudził poważne zastrzeżenia Prezydenta co do dochowania konstytucyjnych standardów procesu legislacyjnego.

14 lipca 2020 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności ustawy z Konstytucją.

Trybunał doszedł do przekonania, że materia ustawy – zmiana znacznej części Kodeksu karnego oraz ustaw składających się na system prawa karnego – miała istotną wagę. Celem wprowadzenia bardziej rygorystycznego trybu ustawodawczego w sprawach projektów kodeksów było zapewnienie odpowiednio wysokiego poziomu tych norm, w szczególności pod względem ich skutków oraz możliwości poprawnego stosowania.

Nie jest zatem dopuszczalne, aby projekt tego rodzaju był przez Sejm procedowany w tempie szybszym, niż przewidziany dla konstytucyjnego trybu pilnego, bez zachowania wymogów dotyczących możliwości realnego uczestniczenia przez posłów i senatorów w procesie legislacyjnym. Nieprawidłowości w toku procesu legislacyjnego miały miejsce już w początkowej fazie postępowania, co miało później przełożenie na dalsze nieprawidłowości procesu legislacyjnego.

Podsumowanie

Podsumujmy więc całą sprawę: artykuł zamieszczony na portalu RobertaBrzoza.pl w czerwcu 2020 r. przytacza sprawę sprzed roku. Dodatkowo, nie mówi on o dalszych losach procesu legislacyjnego, co jest kluczowe dla rzetelnego omówienia tej ustawy. Kontrowersyjny zapis został bowiem wyeliminowany na etapie poprawek senackich, co zostało przyjęte następnie przez Sejm. W obecnym brzmieniu, artykuł ten jest więc dezinformacją opinii publicznej.

Cała zaś ustawa została skierowana do Trybunału Konstytucyjnego przez Andrzeja Dudę, więc i tak nie weszła ona w życie. Już po publikacji artykułu, TK orzekł o jej niekonstytucyjności.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram