Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Nie. Szczepienia na grypę nie powodują wzrostu zachorowań
To nieprawda, że szczepienia przeciw grypę powodują lawinowy wzrost zachorowań.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Nie. Szczepienia na grypę nie powodują wzrostu zachorowań
To nieprawda, że szczepienia przeciw grypę powodują lawinowy wzrost zachorowań.
Zbliża się sezon chorobowy, a co za tym idzie, w przestrzeni publicznej rozgorzała kolejna dyskusja na temat szczepień przeciw grypie. Przeciwnicy szczepionek powołują się na różne artykuły krytykujące ten sposób ochrony przed tą chorobą.
Wśród nich jest artykuł „Szczepionka przeciwgrypowa powoduje 5.5 razy więcej zachorowań.” autorstwa dr. Jerzego Jaśkowskiego, który 1 grudnia 2016 roku został opublikowany na stronie Zdrowie z roślin.
Mimo, że artykuł pochodzi sprzed trzech lat, jest ciągle udostępniany na portalach społecznościowych. 20 października został udostępniony na grupie Medycyna Holistyczna, gdzie doczekał się 48 reakcji, 133 udostępnień oraz 48 komentarzy.
29 października artykuł został opublikowany na grupie Warszawska PRAGA (11 reakcji, 3 komentarze oraz 9 udostępnień).
Kolejną grupą, gdzie pojawił się wspomniany artykuł jest POLAND, jednak tam post został polubiony jedynie 2 razy, a 13 użytkowników udostępniło go dalej.
Pod postami pojawiły się następujące komentarze:
Tak to prawda najprawdziwsza sama mam na sobie przykład
Bardzo zly wybor. Ja sie nie szczepie i jestem zdrowy. Moj przyjaciel w Kanadzie prawie przyplacil zyciem szczepienie przeciw grypie … Lekarze mu nie pomogli, dopiero moje rady zywieniowe wyciagnely go z dolka …
Dzisiaj rano o szczepienia h na Grypę mówili i że lekarze szczepić się sami aby ludzie uwierzyli i szczepili się musiałam przełączyć bo słuchać tego idiotyzmu nie moglam
Pojawiły się jednak krytyczne komentarze wobec artykułu:
Moi rodzice szczepią się od wielu lat. Wszyscy wokół chorują na grypę a rodzice zdrowi. Ja mam cukrzycę i też się w tym roku jeszcze zaszczepię
Kto wymyśla takie bzdury? W głowie się nie mieści. Moja rodzina szczepi się od zawsze i nikt nie choruje na grypę. W tym roku też już się zaszczepiliśmy.
O czym jest artykuł?
Artykuł pochodzi z 2016 roku i jest napisany potocznym i emocjonalnym językiem. Jest również niespójny pod względem treści.
Na początku autor w dosyć mocnych słowach opisuje stan polskiej służby ochrony zdrowia oraz podważa wiedzę lekarską prof. Andrzeja Radzikowskiego na temat szczepień zarzucając mu m.in. nieznajomość składu szczepionek. Następnie autor krytykuje poziom nauczania polskich lekarzy, uznając, że nauka medycyny ma się odbywać na poziomie felczerskim, a wszelkie zabiegi specjalistyczne będą wykonywane za granicą. Powodem tego ma być m.in. redukcja godzin na studiach medycznych. Krytyce poddawany jest również generalny poziom edukacji w polskich szkołach.
I proszę zauważyć, przez te 20 ostatnich lat przeciw tej katastrofalnej obniżki poziomu edukacji żadne profesuuuury nie protestują. Żadne Rady Wydziałów, czy Senaty, nie publikują swojego sprzeciwu wobec takiego obniżania poziomu edukacji, począwszy od szkoły podstawowej.
Po krytyce polskiego systemu edukacji dr Jaśkowski ponownie przechodzi do tematu szczepień. Zaprzecza tezie prof. Radzikowskiego o tym, że szczepionki są najlepiej przebadanymi preparatami, a ich przyjmowanie nie powoduje skutków ubocznych.
Na dowód słusznej swoim zdaniem krytyki szczepień autor artykułu przytacza publikację na temat skuteczności szczepień przeciw grypie autorstwa Beniamina.J., Cowlinga Vicky et all. (pisownia oryginalna), która pojawiła się w czasopiśmie naukowym Clinical Infectious Diseases.
Artykuł przytacza wnioski z tej publikacji naukowej w następujący sposób:
- Autorzy przeprowadzili eksperyment polegający na zaszczepieniu 69 dzieci szczepionką przeciw grypie oraz 49 wodą destylowaną. Obserwacja dzieci trwała 276 dni (trzy kwartały)
- Dzieci szczepione na grypę chorowały w tym okresie 487 razy
- Dzieci nieszczepione chorowały jedynie 88 razy
- U dzieci szczepionych zakażenie górnych dróg oddechowych wystąpiło 230 razy, a u nieszczepionych nie wystąpiło ono w ogóle
- Zakażenie „wirusem coaxe” wystąpiło u szczepionych dzieci 160 razy, a u nieszczepionych nie wystąpiło ono w ogóle.
- Zakażeniem wirusem H1N1 wystąpiło 58 razy u dzieci szczepionych, a u nieszczepionych nie wystąpiło w ogóle
- Autorzy stwierdzając wprost, że szczepienia uszkadzają wrodzony system komórkowej odpowiedzi immunologicznej
- Szczepienia przeciw grypie nie dają żadnych korzyści
- Szczepienia przeciw grypie powodują lawinę zachorowań na infekcje układu oddechowego
- Udowodniono, że choroby zakaźne przetrwały tylko wśród „nosicielstwa poszczepionkowego”.
Autor artykułu na stronie „Zdrowie Roślin”, powołując się na powyższe wnioski, pisze wprost, że szczepienia są szkodliwe, leczenie powikłań z nimi związanymi kosztuje dużo pieniędzy, które wpadają do kieszeni korporacji farmaceutycznych.
Jak wygląda prawda?
Artykuł, o którym pisał dr Jaśkowski rzeczywiście istnieje. Został opublikowany w czasopiśmie Clinical Infectious Diseases w 2012 roku. Już na wstępie można zauważyć rozbieżność w nazwiskach autorów tegoż artykułu. Dr Jaśkowski jako autora artykułu podał „Beniamina.J., Cowlinga Vicky et all.”. W rzeczywistości autorami publikacji byli m.in. Benjamin J. Cowling oraz Vicky J. Fang. Ponadto skrót „et all.” został napisany niepoprawnie: prawidłowa wersja to „et al.”, a skrót ten oznacza po prostu „i inni”.
W przeprowadzonym przez naukowców badaniu 69 dzieci podano szczepienie przeciw grypie, a 46 dzieci podano placebo. Nie jest jednak nigdzie napisane, że jako placebo wykorzystano wodę destylowaną. Dopiero w załączniku do artykułu można przeczytać, że jako placebo zastosowano sól fizjologiczną. Badanie przeprowadzono na w latach 2008-2009, a dzieci były poddawane obserwacji średnio przez 272 dni.
W trakcie obserwacji zanotowano w sumie 134 infekcje dróg oddechowych w tym 49 ostre.
Na grypę sezonową zachorowało 3 dzieci szczepionych oraz 3 nieszczepionych. Ponieważ grupa dzieci nieszczepionych była mniejsza, to procentowo na grypę zachorowało więcej dzieci nieszczepionych.
Wirusem Coxsackie (nie coaxe) oraz echowirsuem zaraziło się 8 dzieci szczepionych i zero nieszczepionych.
Na grypę pandemiczną A(H1N1) zachorowało 3 dzieci szczepionych i zero nieszczepionych.
Na inne infekcje układu oddechowego zachorowało 19 dzieci szczepionych oraz 14 nieszczepionych.
W podsumowaniu autorzy publikacji uznali, że osoby szczepione na grypę są lepiej chronione przed sezonowymi wirusami grypy, jednak są tymczasowo mniej odporne na inne infekcje górnych dróg oddechowych. Jednak jak przyznają sami autorzy, badanie było przeprowadzone na małej ilości dzieci, więc należy zachować ostrożność przy interpretacji serologii u dzieci szczepionych. Ponadto, wymagane są dodatkowe badania mające potwierdzić i scharakteryzować mniejszą odporność na infekcje górnych dróg oddechowych u dzieci szczepionych na grypę.
Porównując artykuł dr. Jaśkowskiego oraz publikację z Clinical Infectious Diseases możemy zauważyć, że dr Jaśkowski podał błędne dane na temat liczby zachorowań wśród dzieci, oraz podał inną interpretację badania niż autorzy publikacji naukowej. W oryginalnym artykule nie napisano, że szczepionki są szkodliwe, nie dają żadnych korzyści oraz uszkadzają system odpornościowy. W rzeczywistości naukowcy doszli do wniosku, że szczepienia na grypę lepiej chronią przed sezonowymi wirusami grypy jednak powodują tymczasowe zmniejszenie odporności na inne infekcje.
Warto zwrócić również uwagę na fakt, że o wpisie dr. Jaśkowskiego negatywnie odniesiono się również na portalu mocnezdrowie.pl.
Szczepienia przeciw grypie w Polsce
Kampanię informacyjną na temat szczepień przeciw grypie prowadzi Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.
W Polsce dostępne są dwa rodzaje szczepionek przeciw grypie:
- Szczepionki zawierające rozszczepione wiriony wirusa grypy (typu „split)
- Szczepionki jednostkowe zawierające jedynie powierzchniowe białka wirusa grypy- hemaglutyninę i neuraminidazę (typu „subunit”)
Szczepienia przeciw grypie są najtańszym i najskuteczniejszym sposobem na zapobieganie grypie. Redukują ryzyko zachorowania na grypę w grupie 40-70% zdrowych osób poniżej 65. roku życia. Chronią również przed powikłaniami pogrypowymi, które mogą dawać konsekwencje do końca życia.
Szczepienie przeciw grypie zalecane jest wszystkim osobom powyżej 6. miesiąca życia. Przeciw grypie nie powinny być szczepione:
- Osoby o anafilaktycznej nadwrażliwości na składniki szczepionki,
- W przypadku ostrych chorób przebiegających z gorączką,
- W Przypadku zespołu Guillain-Barré stwierdzonego w ciągu 6 tygodni od poprzedniego szczepienia przeciw grypie.
Dodatkowo, szczepionki podawanej donosowo nie powinni przyjmować:
- Osoby o anafilaktycznej nadwrażliwości na białko jaja kurzego
- W przypadku ostrych chorób przebiegających z gorączką
- U kobiet w ciąży
- U osób z ciężkimi zaburzeniami odporności
W sezonie 2018/2019 na grypę w Polsce zachorowało niemal 4,5 miliona osób. Z powodu grypy hospitalizowano ok. 17 tysięcy osób, a 150 zmarło z powodu powikłań, jest to o ponad 100 niż w sezonie 2017/2018.
Czym jest grypa?
Grypa to ostra choroba zakaźna wywołana przez wirus grypy, który atakuje drogi oddechowe.
Objawy grypy pojawiają się nagle, a wśród nich występują:
- Wysoka gorączka (powyżej 38 stopni)
- Złe samopoczucie
- Ból głowy
- Ból mięśni
- Co najmniej jeden z objawów towarzyszących: ból gardła, kaszel, duszność itd..
Wśród powikłań pogrypowych można wyróżnić m. in.:
- Zapalenie płuc
- Zapalenie oskrzeli i oskrzelików
- Zapalenie ucha środkowego
- Zapalenie mięśnia serca i osierdzia
Co ważne, grypę można wyleczyć dzięki lekom wydawanym na receptę. W Polsce dostępne są leki zanamiwir i oseltamiwir, których skuteczność zależy od momentu podania. Najlepiej podać je 36-48 godzin od wystąpienia objawów choroby. Aby je podać należy potwierdzić obecność wirusa, a odpowiednie badania wykonuje Krajowy Ośrodek ds. grypy w NIZP-PZH w Warszawie oraz wojewódzkie stacje sanitarno-epidemiologiczne.
Leki bez recepty, tak często reklamowane obecnie w mediach, nie leczą grypy. Jedynie maskują objawy, jednak nie chronią ani przed wirusem ani przed powikłaniami.
Mimo to, nadal mało Polaków szczepi się przeciw grypie. W sezonie 2018/2019 zaszczepiło się 3,9% Polaków, a sezon wcześniej – 3,64%.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter