Strona główna Fake News Nie, WHO nie ukrywa oszustw poprzez zmianę kryteriów testowania PCR

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Nie, WHO nie ukrywa oszustw poprzez zmianę kryteriów testowania PCR

Twórcy artykułu na stronie Odkrywamy Zakryte manipulują oficjalnym przekazem.

Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.

Nie, WHO nie ukrywa oszustw poprzez zmianę kryteriów testowania PCR

Twórcy artykułu na stronie Odkrywamy Zakryte manipulują oficjalnym przekazem.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na stronie Odkrywamy Zakryte pojawił się artykuł, w którym czytamy, że Światowa Organizacja Zdrowia wydała nową dyrektywę odnoszącą się do diagnostyki testami PCR. 
  • materiału można było dowiedzieć się, że WHO chce ukryć swoje oszustwa, zmieniając zalecenia w sprawie testowania przy użyciu testów PCR wdrożonych w styczniu 2021 roku. 
  • W rzeczywistości WHO nie wydała nowych zaleceń. Organizacja udostępniła jedynie notę prasową, w której wskazała na konieczność dokładnej diagnostyki. W żaden sposób nie świadczy to o ukrywaniu oszustw.

Podważanie zaufania do skuteczności testów diagnostycznych PCR jest jednym z wielu wysiłków podejmowanych przez środowiska koronasceptyków na rzecz podważenia istnienia zagrożenia pandemicznego. Niedawno na stronie Odkrywamy Zakryte opublikowany został tekst pt. „WHO chce ukryć swoje oszustwa, zmieniając kryteria diagnozy COVID-19”, w którym można przeczytać, że Światowa Organizacja Zdrowia zmieniła kryteria testowania metodą diagnostyczną PCR w celu ukrycia oszustw dokonanych w czasie pandemii. 

Publikacja została rozpowszechniona na fanpage’u strony i na blisko skojarzonym z nią profilu Świadomy Człowiek. Link do materiału pojawił się także w grupie Przebudzona Świadomość / Polska Zjednoczona.

 

Zdjęcie wpisu na Facebooku z odnośnikiem do tekstu strony Odkrywamy Zakryte. We wpisie wskazano, że Światowa Organizacja Zdrowia chce ukryć swoje fałszerstwa na temat pandemii poprzez zmianę zaleceń odnośnie testowania. Całość opatrzono grafiką z diagnostyką trzymającą w dłoniach zestaw do testowania.

Źródło: www.facebook.com

 

W dyskusji pod postem żaden internauta nie wskazał, że tekst zawiera nieprawdziwe informacje. Wszystkie komentarze pod wpisem, w którym udostępniono artykuł, wskazywały, że odbiorcy uwierzyli w domniemane manipulacje Światowej Organizacji Zdrowia: „WHO powinno być rozwiązane nic nie pomaga ludziom, tylko szkodzi”, „Współczesny nazizm!!” – pisali użytkownicy Facebooka. 

Czy WHO zmieniła zalecenia w sprawie testowania PCR? Zmanipulowane doniesienia

Z artykułu można dowiedzieć się, że Światowa Organizacja Zdrowia chce ukryć swoje oszustwa przez zmianę kryteriów testowania przy użyciu testów PCR. Autorzy powołali się na oficjalną stronę organizacji, wykazując, że po aktualizacji pojawiły się na niej nowe wytyczne odnoszące się do testowania. Ukrywanie oszustwa miałoby polegać na zmianie zaleceń w taki sposób, by można było brać pod uwagę „historię pacjenta i czynniki ryzyka epidemiologicznego”. Wniosek ten został oparty na założeniu, że Światowa Organizacja Zdrowia dotąd nie wprowadziła wspomnianego rozwiązania, a zatem – według autorów – zaczęła intencjonalnie wycofywać się z własnego „oszustwa”, jakim rzekomo ma być pandemia, poprzez zaplanowanie stopniowego zmniejszania liczby wykrytych zakażeń. Tylko czy zaprezentowana wersja zdarzeń odpowiada prawdzie? Nie. Oficjalny przekaz WHO został zmanipulowany, a twórcom z portalu Odkrywamy Zakryte chodziło wyłącznie o wywołanie sensacji. 

Źródłem, na którym opiera się tekst, jest materiał ze strony Światowej Organizacji Zdrowia „WHO Information notice for IVD Users 2020/05”. Problem tkwi jednak w tym, że źródło to nie odnosi się do żadnych nowych zaleceń. Jest to jedynie zaktualizowana nota prasowa (pierwotnie wydana w grudniu), w której poinformowano diagnostów o konieczności zapoznania się z instrukcjami dołączonymi do zestawów diagnostycznych i dokładnym wywiadem z osobami zakażonymi. Poinstruowano również o tym, by zawsze dostosowywać próg cykli testów PCR w zgodzie z wymogami producentów, a w przypadku braku pewności co do zakażenia – wykonywać powtórne testy przy użyciu tej samej lub innej metody. Wiąże się to z problemem wyników fałszywie dodatnich i fałszywie negatywnych, często będących efektem błędu ludzkiego.

Do sprawy odniósł się australijski wirusolog Ian Mackay na swoim blogu Virology Down Under. Badacz zwrócił uwagę na fakt, że media nie były docelowymi odbiorcami treści noty prasowej Światowej Organizacji Zdrowia. W dokumencie użyto bowiem naukowych sformułowań zrozumiałych dla określonych środowisk – diagnostów laboratoryjnych. Wszelkie własne interpretacje takich treści bez posiadania odpowiednich kompetencji mogą zakończyć się potencjalnie wyciągnięciem błędnych wniosków. 

Warto zauważyć, że Światowa Organizacja Zdrowia nie narzuca formalnych reguł testowania. Metody testowania i orzekania o zakażeniu odnoszące się do brania pod uwagę historii pacjenta i ryzyka epidemiologicznego są zależne od poszczególnych państw, choć były one częścią ogólnych zaleceń stosowanych na arenie międzynarodowej już w styczniu 2020 roku, przed ogłoszeniem pandemii. W miarę rozwoju wiedzy na temat nowego patogenu zalecenia te dostosowywano do sytuacji z późniejszych miesięcy

Testy diagnostyczne PCR. Jak często zdarzają się nieprawidłowe wyniki?

Autorzy starali się udowodnić, że testy PCR są nieskuteczne i służą uwiarygodnianiu pandemii, ponieważ generują rzekomo ogromną liczbę fałszywie pozytywnych wyników. Pogląd ten opiera się na wielu mitach krążących w sieci. Żaden test diagnostyczny nie jest w stu procentach doskonały, ale to testy PCR są możliwie najskuteczniejszą metodą diagnostyki dostępną na rynku. Testy PCR uznaje się za tzw. złoty standard w diagnostyce, ponieważ są one w stanie z wysoką dokładnością wykryć obecność materiału genetycznego wirusa w próbce. W wyniku wybuchu pandemii badania nad jeszcze większym udoskonalaniem diagnostyki znacznie przyśpieszyły

Testy z wynikiem fałszywie negatywnym (wynik testu negatywny przy istniejącym zakażeniu) są spotykane zdecydowane częściej niż testy z wynikami fałszywie pozytywnymi (wynik pozytywny przy braku zakażenia). Dzięki kalkulatorowi skuteczności testów autorstwa „The British Medical Journal” można sprawdzić samodzielnie, jak hipotetycznie skuteczne są poszczególne testy. Przy założeniu, że wstępny wywiad z pacjentem daje 80 proc. pewności co do zakażenia, a czułość i specyficzność testu PCR wyniosą kolejno 70 proc. i 95 proc., można obliczyć, że na sto przebadanych próbek test fałszywie pozytywny odnotowany zostanie najprawdopodobniej w przypadku około jednej osoby. Tymczasem wynik fałszywie negatywny dotknie 24 próbek, co często wynika m.in. z faktu, że w początkowym okresie infekcji wirus nie namnożył się w organizmie na tyle, by był możliwy do wykrycia. Na rynku istnieją i są opracowywane jeszcze doskonalsze testy PCR

 

Grafika z The British Medical Journal przedstawiająca opisane w tekście parametry dla testu PCR o czułości 70% i specyficzności 95% przy założeniu, że istnieje 80% prawdopodobieństwo zakażenia na podstawie wywiadu przeprowadzonego z pacjentem.

Źródło: www.bmj.com

 

Chorobę COVID-19 można przejść bezobjawowo, przy czym ze względów ostrożności na zakażonego – nawet jeśli czuje się on dobrze – nakłada się kwarantannę w celu ograniczenia transmisji SARS-CoV-2. Niezależnie od wykazywanych objawów patogen zachowuje zdolność do bycia dalej rozpowszechnianym. Zdarzają się jednak przypadki, w których na pacjenta zostaje nałożona kwarantanna na podstawie błędnego wyniku. Tego typu sytuacje generują jednostkowe cierpienie i niepotrzebne koszty społeczne. Właśnie m.in. z tego powodu nieustannie pracuje się nad doskonalszymi testami, a także wdraża się zalecenia i przypomnienia na temat konieczności zachowania należytej ostrożności w czasie testowania. Niewielka liczba takich przypadków – wbrew wyolbrzymionym założeniom środowisk koronasceptycznych – nie jest jednak argumentem za tym, by zaprzestać testowania. Skutki takiej decyzji mogłyby się okazać bardzo niebezpieczne. 

Podsumowanie 

Portale rozpowszechniające dezinformujące przekazy często wykorzystują wiarygodne źródła, lecz wnioski, jakie wyciągają na ich podstawie, nie odpowiadają rzeczywistości. Z tego względu warto posiłkować się opiniami specjalistów z określonych dziedzin, którzy będą w stanie wyjaśnić zawiłości konkretnej tematyki dzięki posiadanemu doświadczeniu. 

Bardzo podobne fałszywe informacje na temat zmiany zaleceń w diagnostyce przy użyciu testów PCR pojawiały się już wcześniej za granicą. Doniesienia te dementowały portale fact-checkingowe takie jak Reuters Fact-Check, FactCheck.org oraz Health FeedBack

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać