Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
„Palma Judei” w Warszawie? To nie dowód na żydowski spisek
Palma przy rondzie Charles’a de Gaulle’a to instalacja artystyczna, a nie dowód na budowę „Nowego Izraela” w Polsce.
Fot. Alina Zienowicz / Wikimedia Commons CC BY 3.0 / Modyfikacje: Demagog
„Palma Judei” w Warszawie? To nie dowód na żydowski spisek
Palma przy rondzie Charles’a de Gaulle’a to instalacja artystyczna, a nie dowód na budowę „Nowego Izraela” w Polsce.
Fake news w pigułce
- W mediach społecznościowych opublikowano wpis sugerujący, że palma stojąca przy rondzie Charles’a de Gaulle’a w Warszawie jest symbolicznym dowodem na istnienie żydowskiego spisku zakładającego przejęcie władzy nad Polską.
- Warszawska palma jest instalacją artystyczną, zatytułowaną „Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich”.
- Post odwołuje się do antysemickich teorii spiskowych o tym, że Izrael ma zostać przeniesiony na ziemię innego kraju. Wcześniej podobna narracja była wykorzystywana w dezinformujących treściach o wojnie w Ukrainie, gdzie rzekomo planuje się ustanowić „Niebiańską Jerozolimę”.
19 marca 2023 roku na prywatnym koncie na Facebooku opublikowano post na temat palmy, która stoi na rondzie Charles’a de Gaulle’a w Warszawie. Według niego „Palma Judei zainstalowana została w centrum Warszawy jako najbardziej wymowny symbol żydowski”. Miejsce, w którym ją postawiono, czyli „na skrzyżowaniu dwóch najważniejszych ulic Warszawy: al. Jerozolimskich i ul. Nowy Świat” ma dowodzić tego, że Żydzi zamierzają w Polsce wybudować „Nowy Izrael”.
Teoria spiskowa o tym, że Izrael zamierza przenieść swój kraj na inne ziemie (ukraińskie), już wcześniej pojawiała się w sieci. Poza tym wpis wybiórczo traktuje informacje, jakie mamy o instalacji artystycznej przy rondzie de Gaulle’a.
Post podano dalej ponad 270 razy i napisano pod nim prawie 100 komentarzy.
„Nowy Izrael” – stara teoria spiskowa o tym, że „Żydzi rządzą światem”
W treści posta starano się udowodnić, że palma pojawiła się na skrzyżowaniu alei Jerozolimskich i ulicy Nowy Świat nieprzypadkowo: „nazwa Nowy Świat dla tego samego środowiska ma znaczenie mistyczne, symbolizujące budowę nad Wisłą »nowego świata « – Nowego Izraela (Polin)”. Symbolika ta ma być wystarczającym dowodem na to, że Żydzi mają plany przejęcia Polski.
Teoria spiskowa o tym, że Żydzi mają tak ogromne wpływy, że „rządzą światem”, ma swoje korzenie w wielowiekowych stereotypach wyrosłych na uprzedzeniach. Zaowocowały one np. tym, że na przełomie XIX i XX wieku popularność zyskały tzw. „Protokoły mędrców Syjonu”.
To dokument publikowany we fragmentach w rosyjskiej gazecie „Znamya”, który miał ujawniać tajne plany przejęcia władzy nad światem. Sfabrykowanie tego źródła udowodniono już w 1921 roku na łamach „Timesa”. Mimo to „Protokoły…” wykorzystano później m.in. w antysemickiej propagandzie nazistowskiej, o czym szerzej pisaliśmy w naszej analizie.
Nie ma wiarygodnych dowodów na to, że światem rządzi tajny rząd (teoria spiskowa o NWO) – żydowski czy „elitarny”. Pisaliśmy o tym w Demagogu wielokrotnie.
Warto dodać, że nazwa „aleje Jerozolimskie” wzięła się od założonego w XVIII wieku osiedla „Nowa Jerozolima”, w którym mieszkali Żydzi. Przed II wojną światową stanowili oni 30 proc. ludności Warszawy. Z kolei nazwa „Nowy świat” była związana z nowym osadnictwem w połowie XVII wieku.
„Niebiańska Jerozolima” w Ukrainie, czyli jak wykorzystuje się tę teorię spiskową współcześnie
Teoria o ogromnych wpływach spiskujących i żądnych władzy Żydów nadal pojawia się w dezinformujących treściach dotyczących aktualnych wydarzeń: sytuacji w Polsce czy wojny w Ukrainie.
W tym drugim przypadku spisek ma polegać na tym, że Żydzi przeniosą Izrael do dzisiejszej Ukrainy, ustanawiając tam „Niebiańską Jerozolimę”. Wojna ma rzekomo przygotować te tereny i wyrugować z nich Ukraińców. Jak już opisywaliśmy w jednej z naszych analiz, to teoria, która powstała na fałszywych i bardzo wątpliwych źródłach.
Co więcej, według ekspertów Cyber Policy NASK wątek „Nowej Jerozolimy” wpisuje się w jedną z rosyjskich matryc oddziaływania dezinformacyjnego, czyli tematów, wokół których najczęściej tworzone są fake newsy. Do innych należą m.in. teorie spiskowe, słowianofilia, suwerenność państwa czy Ukraina.
Skąd na rondzie w Warszawie wzięła się palma? To instalacja artystyczna
Palma ma pewien związek z Izraelem, ale nie tak konspiracyjny, jak opisano w poście. To instalacja artystyczna stworzona przez Joannę Rajkowską, zatytułowana „Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich”, której powstanie zainspirował wyjazd autorki do tego kraju. Przy rondzie de Gaulle’a instalacja stanęła w 2002 roku. Dzisiaj projektem opiekuje się Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Jako dzieło sztuki palma ma swoje znaczenie symboliczne, ale nie ma ono związku z rzekomym żydowskim spiskiem przejęcia władzy w Polsce. Jak możemy przeczytać w artykule w „Polityce” (który odnosił się do słów samej autorki):
„Stanęła w grudniu 2002 r. jako symbol tolerancji dla odmienności, żartobliwe nawiązanie do idiomu »palma komuś odbiła«, fantazyjny element na chwilę ubarwiający szarą Warszawę”.
„Sztuka oddychania Joanny Rajkowskiej”, Piotr Sarzyński, „Polityka”
Aktualnie w opisie na stronie muzeum znajduje się też adnotacja, że „projekt przypomina o społeczności żydowskiej zamieszkującej Warszawę przed Holocaustem, której obecność wpisana jest w nazwę Aleje Jerozolimskie”.
Instalację nie raz wykorzystano do przeprowadzenia performance’u czy protestu. Dla przykładu w 2019 roku z okazji Światowego Dnia Środowiska powieszono na niej uschnięte liście. Wcześniej, w 2011 roku, za poparciem autorki, Polska Kampania Solidarności z Palestyną umieściła na pniu palmy palestyńską chustę jako protest przeciwko spotkaniu rządów Polski i Izraela w Jerozolimie.
W jakich okolicznościach palma „zakorzeniła się” na dłużej w krajobrazie Warszawy?
Planowo palma miała stać przy rondzie rok, ale czas ten przedłużył się do ponad 20 lat. Post w konspiracyjnym tonie tłumaczy okoliczności tej decyzji: „Pierwotnie bowiem miała stać tylko rok i na taki czas zostało wydane pozwolenie na zajęcie pasa drogowego. Stało się jednak inaczej, a nikt z odpowiedzialnych za to osób o wiadomym pochodzeniu nie został pociągnięty do odpowiedzialności”. Sformułowanie: „wiadome pochodzenie” ma sugerować wpływy żydowskie.
Projekt zrealizowano przy pomocy Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, ale prawnie należał on do Joanny Rajkowskiej i to ona była zobowiązana do utrzymania obiektu. W 2003 roku miał on zostać zdemontowany. Powołano wtedy „Komitet Ochrony Palmy”, którego inicjatorami byli dziennikarze Gazety Wyborczej (m.in. reportażysta Mariusz Szczygieł).
Zorganizowano sprzedaż cegiełek, a dochód z nich został przeznaczony na utrzymanie palmy. Odbyło się to przy wsparciu mieszkańców Warszawy (według przeprowadzonych badań opinii publicznej 75 proc. z nich było wtedy za pozostawieniem palmy w przestrzeni miejskiej). Długi, które powstały przez nieopłacanie przez artystkę kwot za użytkowanie pasa drogowego zostały umorzone w 2003 roku. Artystka próbowała przekazać oraz sprzedać obiekt miastu. W 2004 roku podjęto decyzję, że palma zostanie na rondzie bezterminowo.
Z przekazów medialnych wiemy, że w planach jest likwidacja ronda de Gaulle’a (oraz kilku innych) i zmiana go w zwykłe skrzyżowanie. Palma ma zostać przeniesiona w inne miejsce. Na razie nie podjęto decyzji gdzie.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter