Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
W Polsce będą rajskie plaże z palmami? Prognozy są inne
Zmiana klimatu przyniesie groźne skutki, m.in. podniesienie się poziomu morza i pustynnienie.
Fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog
W Polsce będą rajskie plaże z palmami? Prognozy są inne
Zmiana klimatu przyniesie groźne skutki, m.in. podniesienie się poziomu morza i pustynnienie.
Fake news w pigułce
- Publicysta Adam Wielomski na swoim facebookowym profilu opublikował fałszywe informacje o zmianie klimatu. Stwierdził, że dzięki globalnemu ociepleniu plaże nad Bałtykiem będą wyglądać jak te na tropikalnych wyspach.
- Naukowcy prognozują, że ocieplenie klimatu o 3 °C spowoduje zalanie części polskiego wybrzeża i pustynnienie terenu kraju.
Na Facebooku pojawił się post o treści „Jeśli szybko nie powstrzymamy ocieplenia klimatu, nawet za cenę wydalających C02 ludzi, to już za kilkadziesiąt lat polskie plaże nad Bałtykiem mogą wyglądać koszmarnie, jak na Tahiti”. Wpis uzupełnił zdjęciem rajskiej plaży, które nie zostało zrobione na Tahiti, lecz na Wyspach Cooka. Informacje te są sprzeczne z przewidywaniami naukowców.
Post pojawił się na profilu Adama Wielomskiego z Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. Publikowane przez niego treści analizowaliśmy już na łamach Demagoga.
Wpis zdobył prawie 300 reakcji, ponad 50 komentarzy i ponad 20 udostępnień. Użytkownicy Facebooka komentowali: „Dobre! tyle tylko, że ludzie dają się robić w konia i zapominają, że CO2 nie jest gazem cieplarnianym, a w powietrzu jest go zaledwie 0,04%”, a także „Nie oddychaj! Uratujesz Planete!” czy „Rzeczywiście, koszmarna wizja W tym momencie zostałam absolutnie i nieodwołalnie przekonana do decyzji, żeby nie żreć tyle mięsa”.
Ocieplenie przyniesie dotkliwe skutki, a nie rajskie plaże
W scenariuszu dotyczącym ocieplenia o ok. 3 °C – a na takiej ścieżce właśnie jesteśmy – nie pojawią się w Polsce palmy ani nie powstaną piękne plaże, wbrew temu, co napisano w poście. Część wybrzeża zostanie zalana i będzie postępować pustynnienie terenu kraju.
Jednym ze skutków zmiany klimatu jest podnoszenie się poziomu morza – na polskim wybrzeżu Bałtyku względny poziom rośnie w tempie 1-2 mm rocznie. W efekcie do 2100 roku w Polsce można spodziewać się poziomu wód wyższego o kilkanaście do kilkudziesięciu centymetrów. To oznacza zwiększenie ryzyka powodziowego nawet na terenach niepołożonych na wybrzeżu. Wezbrane morze jest w stanie pokonać zapory, których nie przekraczało przy niższym stanie wody.
Poniższa mapa przedstawia część polskiego wybrzeża, która będzie narażona na zalanie co najmniej raz w roku już w 2050 roku przy utrzymaniu się obecnego trendu emisji gazów cieplarnianych.
Wzrost stężenia CO2 w atmosferze będzie korzystny dla roślin tylko w krótkim okresie. Z powodu globalnego ocieplenia wydłuży się ich okres wegetacyjny, a także pojawią się częstsze susze, fale upałów i zmiany we wzorcach opadowych. Te procesy przyczyniać się będą do pustynnienia obszarów Polski – zmniejszy się powierzchnia gruntów dostępna dla roślin, a rodzime gatunki znikną.
Oddychanie ludzi nie przyczynia się do zmiany klimatu
Nie trzeba poświęcać „wydalających CO2 ludzi”, ponieważ dwutlenek węgla z procesów fizjologicznych, np. oddychania, nie przyczynia się do wzrostu średniej globalnej temperatury. Dwutlenek węgla wydychany przez ludzi i zwierzęta to ten sam, który zjedzone przez nas rośliny wchłonęły wcześniej w procesie fotosyntezy. Sprawia to, że węgiel krąży w przyrodzie i nie przyczynia się do wzrostu ilości gazów cieplarnianych w atmosferze.
Natomiast do globalnego ocieplenia przyczynia się dwutlenek węgla pochodzący ze spalania paliw kopalnych. Nie jest on równoważony w cyklu węglowym, ponieważ został z niego wycofany miliony lat temu, gdy formowały się paliwa kopalne. Te nadmiarowe emisje – choć niewielkie w porównaniu z emisjami naturalnymi – powodują zaburzenie równowagi w naturze i odpowiadają za obecną zmianę klimatu.
Zmiana klimatu przyniesie więcej szkód niż pożytku
Informacje z posta na temat polskich plaż pięknych niczym na Tahiti są nieprawdziwe. Globalne ocieplenie przyniesie jedynie ograniczone korzyści, a szkody będą znacznie większe. W 2020 roku mieliśmy do czynienia z temperaturą wyższą już o ok. 1,2 °C w porównaniu do czasów przedprzemysłowych.
Według Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), aby uniknąć najgorszych skutków zmiany klimatu, powinniśmy utrzymać ocieplenie poniżej 1,5 °C. Bez zdecydowanego i szybkiego ograniczenia emisji gazów cieplarnianych nie jesteśmy w stanie tego zrobić.
Dr Aleksandra Kardaś, fizyczka atmosfery z Uniwersytetu Warszawskiego, w wywiadzie z 2022 roku dla „Kultury Liberalnej” mówi:
„Obecnie na podstawie deklaracji poszczególnych państw dotyczących ograniczenia emisji gazów cieplarnianych celujemy w około 3 stopnie Celsjusza ocieplenia na koniec XXI wieku. Wszystkie skutki, które obserwujemy już teraz, czyli fale upałów, powodzie, susze, będą częstsze oraz intensywniejsze”.
Aleksandra Kardaś, fizyczka atmosfery, w wywiadzie dla „Kultury Liberalnej”
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter