Strona główna Fake News WEF zabroni uprawy żywności w ogródkach? Fake news

WEF zabroni uprawy żywności w ogródkach? Fake news

Światowe Forum Ekonomiczne nie wzywa do wprowadzenia zakazu uprawy własnej żywności.

Kiść pomidorów na krzaku

fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

WEF zabroni uprawy żywności w ogródkach? Fake news

Światowe Forum Ekonomiczne nie wzywa do wprowadzenia zakazu uprawy własnej żywności.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na TikToku zamieszczono wpis, w którym napisano, że Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) „wzywa rządy do zakazania społeczeństwu uprawy własnej żywności”. WEF miało sfinansować badanie, z którego wynika, że ślad węglowy z produkcji domowej żywności niszczy planetę. 
  • Światowe Forum Ekonomicznie nie wsparło finansowo badania, na które powołano się we wpisie na TikToku. 
  • publikacji naukowej wykazano, że żywność uprawiana w miejskich ogrodach emituje sześć razy więcej CO₂ niż produkty hodowane w konwencjonalny sposób (s. 164). Zaznaczono jednak, że rolnictwo na miejskich działkach przynosi korzyści społeczne, odżywcze, a także dla lokalnego środowiska (s. 168).

Na TikToku pojawił się wpis, którego autor przekonywał, że Światowe Forum Ekonomiczne (World Economic Forum – WEF) „wzywa rządy do zakazania społeczeństwu uprawy własnej żywności”. Rzekomo WEF chce w ten sposób walczyć ze zmianą klimatu: „Według tak zwanych »ekspertów « odpowiedzialnych za niedawne badanie WEF naukowcy najwyraźniej odkryli, że »ślad węglowy « domowej żywności »niszczy planet«” – czytamy w opisie posta [pisownia oryginalna]. 

Zrzut ekranu z posta na TikToku. Na ekranie widnieje napis „Światowe Forum Ekonomiczne wzywa rządy do zakazania ogółowi społeczeństwa uprawy własnej żywności”. Wpis uzyskał 4708 polubień, 1499 komentarzy i 2915 udostępnień.

Źródło: www.tiktok.com

Wpis zgromadził ponad 230 tys. wyświetleń i 4,7 tys. polubień. Post udostępniło blisko 3 tys. użytkowników. Wśród niespełna 1,5 tys. komentarzy można było natrafić na osoby, które uwierzyły w fałszywą informację zawartą w materiale.

„[C]zas się sprzeciwić temu szaleństwu. co dalej każą placic podatek za oddychanie ?” – napisał jeden z użytkowników [pisownia oryginalna]. „[C]zy to już jest niewolnictwo czy jeszcze coś przed nami?” – pytał inny internauta [pisownia oryginalna].

WEF nie finansowało badania naukowców z Uniwersytetu Michigan

W opisie posta powołano się na badanie, które miało zostać sfinansowane przez WEF. Dokładnie chodzi o ustalenia zespołu naukowców z Uniwersytetu Michigan, których pracę opublikowano w czasopiśmie Nature Cities.

Nie ma wiarygodnych dowodów na to, że WEF wsparło finansowo projekt badawczy naukowców z Uniwersytetu Michigan. Nie przedstawia ich też omawiany materiał opublikowany na TikToku.

Zgodnie z informacją zamieszczoną w artykule na stronie Uniwersytetu Michigan badanie sfinansowano ze środków: 

WEF chce zakazu uprawy własnej żywności? Nie ma takich postulatów

Według wpisu WEF „wzywa rządy do zakazania społeczeństwu uprawy własnej żywności” i w ten sposób chce walczyć ze zmianą klimatu.

Nie podano wiarygodnych źródeł tej informacji. Nie znajdziemy jej w doniesieniach prasowych czy oficjalnych wypowiedziach członków organizacji.

Do podobnych wniosków doszedł hinduski serwis factcheckingowy FACTLY, który skontaktował się z WEF. Światowe Forum Ekonomiczne w korespondencji z portalem zaznaczyło, że nie finansuje Uniwersytetu Michigan. W mailu podkreśliło również, że WEF nigdy nie wzywało krajowych rządów do zakazania uprawy żywności w prywatnych ogrodach.

Miejskie ogródki emitują sześć razy więcej CO₂

ustaleń badaczy wynika, że uprawa żywności w ogrodach emituje sześć razy więcej dwutlenku węgla (CO₂) niż hodowla żywności w konwencjonalny sposób. Rolnictwo konwencjonalne charakteryzuje się jednolitym i intensywnym wykorzystaniem środków produkcji rolniczej (np. pestycydów).

„Na przykład konwencjonalne gospodarstwa często uprawiają jedną roślinę przy pomocy pestycydów i nawozów, co skutkuje większymi zbiorami i mniejszym śladem węglowym w porównaniu z gospodarstwami miejskimi” – tłumaczy Benjamin Goldstein z Uniwersytetu Michigan.

Ślad węglowy porcji żywności pochodzącej z miejskich ogródków wynosił 420 g ekwiwalentu CO₂ (jednostki używanej do porównania wpływu dwutlenku węgla na globalne ocieplenie). Z kolei rolnictwo konwencjonalne przy produkcji takiej samej porcji żywności wytwarzało 70 g ekwiwalentu CO₂ (s. 164).

Od reguły istnieją jednak wyjątki. Przykładowo mniejszy ślad węglowy może mieć uprawa roślin, które zwykle są hodowane w szklarniach i transportowane drogą lotniczą (s. 164). I tak pomidory uprawiane na glebach działek miejskich na świeżym powietrzu odznaczały się niższym śladem węglowym niż pomidory uprawiane w konwencjonalnych szklarniach, jeśli wliczyć również ich transport (s. 165)

Naukowcy nie mówią „nie” miejskim ogródkom

podsumowaniu badania podkreślano, że „tereny zieleni miejskiej prawdopodobnie odegrają kluczową rolę w przyszłych zrównoważonych miastach” (s. 168) i że już teraz rolnictwo na miejskich działkach „przynosi korzyści społeczne, odżywcze i środowiskowe”. 

Według naukowców wyzwaniem pozostaje, aby uprawa w miastach miała pozytywny wpływ zarówno na lokalne społeczności, jak i na klimat. Badacze podkreślają, że zmiana sposobu uprawy w miastach jest możliwa, a tamtejsze ogródki mogą stać się bardziej przyjazne dla planety. Jak zaznacza jeden ze współautorów badania:

„Wyjątki ujawnione w naszym badaniu sugerują, że praktycy rolnictwa miejskiego mogą zmniejszyć swój wpływ na klimat, uprawiając rośliny, które są zwykle uprawiane w szklarniach lub transportowane drogą powietrzną, a także wprowadzając zmiany w projektowaniu i zarządzaniu terenem”.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać