Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Woda morska podawana dożylnie nie jest lekiem
Post powiela dezinformacje na temat leczenia.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Woda morska podawana dożylnie nie jest lekiem
Post powiela dezinformacje na temat leczenia.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Opublikowany na Facebooku post sugeruje, że dożylne podawanie wody morskiej jest skutecznym lekarstwem na wiele chorób, a podniesienie temperatury ciała do 44 stopni Celsjusza leczy raka.
- Dr n. med. Marcin Hetnał przyznaje, że hipertermia w określonych przypadkach może być stosowana jako metoda wspomagająca walkę z rakiem.
- Prof. Cezary Szczylik przekonuje, że dożylne podawanie wody morskiej jest niebezpieczne dla zdrowia i życia.
Na fanpage’u Killuminati 2 został opublikowany post, który dotyczy rzekomo ukrywanych przed opinią publiczną skutecznych sposobów leczenia. W poście czytamy, że dożylne podanie wody morskiej jest lekarstwem m.in. na dur brzuszny, a podniesienie temperatury ciała do 44 stopni Celsjusza zabija komórki rakowe. Post jest omówieniem tekstu z serwisu Hipokratesa.pl.
Informacje o tej samej treści publikowano na Facebooku w listopadzie 2020 (1, 2). Dziś, po roku, znów cieszą się popularnością w mediach społecznościowych. W ostatnim tygodniu, poza fanpagem Killuminati 2, można było je przeczytać m.in. na stronie Killuminati PL oraz w grupie Ostatni Sprawiedliwi.
Z komentarzy wynika, że treść posta podważa zaufanie do lekarzy i systemu opieki zdrowia. „Uwazam ze juz dawno znaleziono lek na raka i inne choroby ale zostaly ukryte firmy farmaceutyczne by zbankrutowaly a najlepiej zarabiaci na ludziach którzy placa zeby sie lepiej poczuć na ich cierpieniu” – czytamy w jednym z komentarzy. „Obecnie nie chodzi o to by pacjenta wyleczyć bo to się im nie opłaca lepiej przykryć objawy a sama choroba niech sobie kwitnie aby wkońcu zaowocowała kolejnymi pieniędzmi dla lekarzy i dla farmacji” – napisano w kolejnym.
Woda morska podana dożylnie? Ekspert: „To próba morderstwa”
W poście znajdziemy sugestię, że woda morska może zastąpić krew: „Współcześnie słyszymy, że brakuje krwi dla potrzebujących lub krew jest zanieczyszczona… Może warto wrócić do metod bardzo dokładnie udokumentowanych i potwierdzonych lata temu?” – czytamy. Opisano też sytuację, która miała wydarzyć się ok. 100 lat temu, kiedy jeden z umierających pacjentów rzekomo wyzdrowiał po zastosowaniu terapii niejakiego René Quintona. „Quinton, znajdując się na chwilę w paryskim szpitalu, dowiedział się, że jest tam pacjent chorujący na dur brzuszny w terminalnej śpiączce i prawdopodobnie w ciągu dnia umrze. O godzinie 11 przed południem Quinton podał mu dożylnie 700 cm2 wody morskiej izotonicznej (…). Gdy przyszedł wieczorem, pacjent siedział na łóżku i zagadywał pielęgniarkę. Jeszcze rano był umierający, a wieczorem żył i miał się dobrze!”.
O ocenę tej metody zwróciliśmy się do prof. Cezarego Szczylika, specjalisty z zakresu onkologii, hematologii i chorób wewnętrznych, ordynatora Oddziału Onkologii Klinicznej i Chemioterapii w Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku. Komentarz był krótki:
„Podanie dożylnie czegokolwiek o nieustalonym składzie jak np. woda morska nie jest niczym innym niż próbą morderstwa”.
prof. Cezary Szczylik
Czym jest hipertermia i jakie ma zastosowanie w leczeniu nowotworów?
W poście znajdziemy też informacje o wynalezionym przed stuleciem sposobie walki z rakiem: „(…) gorączka w organiźmie człowieka to najlepszy mechanizm obronny jaki wymyśliła matka natura. Zabijał on komórki nowotworowe podnosząc temperaturę w danym miejscu do maxymalnie 44 stopni. (Quinton – przyp. Demagog) Zdawał sobie sprawę, że w takim środowisku jest w stanie przetrwać tylko zdrowa komórka” – czytamy.
Dr n. med. Marcin Hetnał, specjalista radiologii onkologicznej i wykładowca Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie w rozmowie z Demagogiem tłumaczy, że hipertermia jest stosowana w leczeniu niektórych nowotworów, ale w sposób kontrolowany i zawsze w połączeniu z radioterapią czy chemioterapią.
„Hipertermia rzeczywiście ma zastosowanie w leczeniu nowotworów, ale w żadnym wypadku podgrzanie całego organizmu lub części ciała do 44 stopni nie spowoduje wyleczenia, a co najwyżej martwicę tkanek lub zgon pacjenta. Obecnie prowadzone są badania, które wykazują skuteczność miejscowej lub regionalnej hipertermii w połączeniu z innymi metodami leczenia jak chemioterapia czy radioterapia, przy czym stosuje się temperatury niższe – około 41 stopni. Udowodniono skuteczność połączenia radioterapii i hipertermii w przypadku leczenia m.in. nowotworów przerzutowych zlokalizowanych w jamie otrzewnej, wznowy raka piersi, raka szyjki macicy czy czerniaka”.
dr n. med. Marcin Hetnał
Na czym polega skuteczność hipertermii w leczeniu raka? Dr n. med. Marcin Hetnał obrazowo tłumaczy, że w przypadku radioterapii po napromieniowaniu dochodzi do uszkodzenia DNA komórek nowotworowych, a hipertermia, która może zostać wdrożona po radioterapii, uniemożliwia jego odbudowę.
„Warto pamiętać, że na świecie prowadzone są badania na ten temat, a ich wyników nie można stosować bezkrytycznie. Dlatego w każdym przypadku zachęcam do konsultacji z onkologiem pracującym w ośrodku onkologicznym. Po spełnieniu warunków można także zgłosić się do badań klinicznych”
dr n. med. Marcin Hetnał
Warto dodać, że – wbrew sugestiom z tekstu opublikowanego na Facebooku – wiedza na temat hipertermii nie jest ukrywana. Prowadzone są badania kliniczne, publikowane artykuły, czego dowodzą choćby informacje na stronie National Cancer Institute.
Podsumowanie
Sugestie wyrażone w poście mogą podważyć zaufanie do lekarzy i systemu opieki zdrowotnej. Hipertermia jest metodą, która wspiera leczenie raka, ale tylko w określonych okolicznościach, nie jest lekiem uniwersalnym. Należy też pamiętać, że dożylne podawanie wody morskiej może kosztować zdrowie, a nawet życie pacjenta.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter