Strona główna Fake News Wybory nieważne, bo nie ma pokoju z Niemcami i ZSRR? Fałsz

Wybory nieważne, bo nie ma pokoju z Niemcami i ZSRR? Fałsz

fot. Facebook / Modyfikacje: Demagog

Wybory nieważne, bo nie ma pokoju z Niemcami i ZSRR? Fałsz

Fałszywe informacje na temat wyborów w postach na Facebooku.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • W mediach społecznościowych pojawiły się posty (np. 1, 2, 3, 4, 5, 6), z których wynika, że wybory w Polsce są nieważne, ponieważ nasz kraj nie podpisał traktatu pokojowego z Niemcami i ZSRR. W części postów (1, 2, 3) wskazano, że wybory to w istocie „plebiscyt poparcia nielegalnych władz okupanta”.
  • Jak wskazuje dr Marcin Krzemiński z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, „z punktu widzenia prawa polskiego legalność wyborów nie ma żadnego związku z podpisaniem lub niepodpisaniem traktatu pokojowego z jakimkolwiek państwem […]. Kwestie dotyczące organizacji wyborów określa konstytucja i rozwija te postanowienia polski kodeks wyborczy. Kwestie stosunków z Niemcami określają traktaty z 1990 r., a jeśli chodzi o ZSRR, to zawarcie takiego traktatu byłoby nawet bezprzedmiotowe, ponieważ Polska nie była tu w stanie wojny”.
  • Ważność wyborów w Polsce stwierdza Sąd Najwyższy (art. 101 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej). Zgodnie z art. 244 § 2 Kodeksu wyborczego ma on na to 90 dni. Poprzednie wybory parlamentarne, które odbyły się w 2019 roku, zostały uznane za ważne.

„Brak traktatu POKOJOWEGO Z niemcami mówi jasno że żadne wybory w Polsce nie mogą się odbywać” – głosi post udostępniony na Facebooku 26 września 2023 roku. Takie przekonanie – także w odniesieniu do traktatu pokojowego z Rosją – wyrażono też w innych wpisach na platformie (1, 2, 3, 4, 5).

W części z nich (1, 2, 3) czytamy m.in., że „póki Polska jest pod okupacją wybory nic nie zmienią. Więc uczestniczenie w wyborach, które de facto powinny być nazywane plebiscytem poparcia nielegalnych władz okupanta”.

Zrzut ekranu jednego z omawianych postów. Widoczna jest odpowiedź Ministerstwa Spraw Zagranicznych na pytanie o zawarcie z Niemcami rozejmu tudzież traktatu pokojowego.

Źródło: www.facebook.com

Wśród komentarzy pod postami można odnaleźć głosy świadczące o tym, że część użytkowników uwierzyła w ich treść. „Kazdy rzad jest rzadem okupacyjnym” – stwierdził jeden z komentujących. „Zdrajców przestępców najpierw pod sąd” – napisał z kolei inny.

Polska jest pod okupacją, więc wybory są nieważne? Nic z tych rzeczy

W części postów (1, 2, 3) czytamy: „Powinniście wiedzieć, że póki Polska jest pod okupacją wybory nic nie zmienią. Więc uczestniczenie w wyborach, które de facto powinny być nazywane plebiscytem poparcia nielegalnych władz okupanta nie jest po prostu logiczne, jeśli ktoś myśli, że coś zmieni głosując”. Wyjaśnimy więc po kolei:

Polska nie jest pod okupacją. Jest suwerennym, niepodległym państwem. Preambuła Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej rozpoczyna się od słów: „W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny, odzyskawszy w 1989 roku możliwość suwerennego i demokratycznego stanowienia o Jej losie, my, Naród Polski…”. Zgodnie z art. 5 ustawy zasadniczej Rzeczpospolita Polska strzeże m.in. niepodległości i nienaruszalności swojego terytorium.

Wybory w Rzeczpospolitej Polskiej odbywają się legalnie – o wyborach do Sejmu i Senatu traktują odpowiednio art. 96 ust. 2 i art. 97 ust. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej.

Wybory parlamentarne, które odbyły się w Polsce 15 października 2023 roku, nie są „plebiscytem poparcia nielegalnych władz okupanta”, a legalnym sposobem wyboru przedstawicieli do parlamentu w demokratycznym państwie.

Ich ważność, zgodnie z art. 101 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, stwierdza Sąd Najwyższy. Art. 244 § 2 Kodeksu wyborczego wskazuje, że organ ten ma na stwierdzenie ważności wyborów 90 dni – nic więc dziwnego, że w trakcie pisania tej analizy (dwa dni po wyborach) nie ma jeszcze stosownej decyzji. Sąd Najwyższy stwierdził ważność poprzednich wyborów parlamentarnych, które odbyły się w 2019 roku.

Dokumenty zamieszczone w postach nie są dowodem na nieważność wyborów

Zdaniem autorów postów (1, 2, 3) dowodem na rzekomą nieważność wyborów ma być odpowiedź Ministerstwa Spraw Zagranicznych z 14 września 2022 roku (w innym wpisie powołano się na odpowiedź z 30 stycznia 2023 roku). Z bliźniaczo podobnych dokumentów (1, 2) wynika, że Polska nie zawarła rozejmu ani traktatu pokojowego ani z Rzeszą Niemiecką, ani z ZSRR. Ma to – według postów (1, 2, 3) – oznaczać, że „Polska nadal jest w stanie wojny”.

Nie udało nam się odnaleźć wspomnianych dokumentów (1, 2) na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Redakcja AFP Sprawdzam wysłała w tej sprawie zapytanie do resortu, jednak nie otrzymała odpowiedzi. Nie wiemy zatem, czy faktycznie zostały sporządzone przez ministerstwo.

Nawet zakładając prawdziwość dokumentów, nie są one w żadnym wypadku dowodem na nielegalność czy też nieważność wyborów odbywających się w Polsce, ani na rzekome znajdowanie się kraju w stanie wojny.

Jak wyjaśnia w komentarzu dla AFP Sprawdzam dr Marcin Krzemiński z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego:

„Z punktu widzenia prawa polskiego legalność wyborów nie ma żadnego związku z podpisaniem lub niepodpisaniem traktatu pokojowego z jakimkolwiek państwem […]. Kwestie dotyczące organizacji wyborów określa konstytucja i rozwija te postanowienia polski kodeks wyborczy. Kwestie stosunków z Niemcami określają traktaty z 1990 r., a jeśli chodzi o ZSRR, to zawarcie takiego traktatu byłoby nawet bezprzedmiotowe, ponieważ Polska nie była tu w stanie wojny”.

Polska ma suwerenne prawo do decydowania o wyborach – traktaty z innymi państwami nie mają z tym związku

Dr Mateusz Piątkowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego tłumaczy, że „traktaty pokojowe dotyczą rozliczeń związanych z ustaniem stanu wrogości – z reguły terytorialnych – zwrotu mienia, powrotu jeńców itd.”, nie mają natomiast związku z procesem wyborczym w Polsce.

W tym kontekście dr Marcin Krzemiński podkreśla w komentarzu dla AFP Sprawdzam, że kluczowe jest „uznanie podmiotowości Polski na arenie międzynarodowej, z czego wynika jej suwerenne prawo do decydowania o formie sprawowania władzy, w tym sposobie wyboru przedstawicieli (posłów, senatorów, Prezydenta)”.

Jak podaje dr hab. Piotr OsękaZakładu Najnowszej Historii Politycznej Polskiej Akademii Nauk, „ważność wyborów stwierdza Państwowa Komisja Wyborcza i Sąd Najwyższy. Z kolei legalność tych ciał – i legitymacja wszystkich instytucji Państwa – jest funkcją ich uznania przez rządy innych państw”. Ekspert dodaje w tym kontekście, że Polska jest członkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i NATO, a także że żadne państwo nie kwestionuje granic naszego kraju

Polska nie jest w stanie wojny z innym państwem

Wbrew temu, co czytamy w postach (1, 2, 3), Polska nie jest obecnie w stanie wojny. Cytowany przez AFP Sprawdzam dr Mateusz Piątkowski wyjaśnia, że droga do pokoju między Polską a Niemcami była złożona i „zawierała także elementy międzynarodowe: Układ w Poczdamie i Traktat 2+4 (często wskazywany jako substrat układu pokojowego, gdzie w imieniu Sprzymierzonych występowała tzw. Wielka Czwórka)”.

Ekspert podkreśla przy tym, że „sprawa została definitywnie zakończona w latach dziewięćdziesiątych polsko-niemieckimi porozumieniami i dotyczyła granicy czy innych rozliczeń wynikających z czasów wojny”.

Jeśli natomiast mowa o traktacie z ZSRR, należy podkreślić za dr. hab. Piotrem Osęką że, Polska „nigdy nie była w stanie wojny” z tym państwem. Jak wyjaśnia dr Piątkowski stan wrogości między Polską a ZSRR „wynikający z agresji 17 września 1939 roku mógł ustać poprzez układ Sikorski–Majski z 1941 roku”.

Polska konstytucja jest nieważna, bo w referendum nie wzięło udziału więcej niż 50 proc. uprawnionych?

W postach (1, 2, 3) znalazła się ponadto informacja: „Trybunał Narodowy […] słusznie uznał, że referendum konstytucyjne z 1997 roku jest nieważne, bo nie było wymaganej frekwencji. Z tego względu nie została skutecznie uchylona ostatnia legalnie uchwalona Konstytucja Kwietniowa z 1935 roku”. 

Referendum konstytucyjne z 1997 roku zostało uznane przez Sąd Najwyższy za ważne. W głosowaniu wzięło udział 42,86 proc. uprawnionych osób. Większość z nich oddała głos za przyjęciem nowej Konstytucji. Sąd Najwyższy uznał referendum za ważne, mimo że wzięła w nim udział mniej niż połowa uprawnionych obywateli. W uzasadnieniu czytamy, że z obowiązującej wtedy ustawy konstytucyjnej z 23 kwietnia 1992 roku wynikało, że „przyjęcie Konstytucji w referendum następuje wówczas, gdy opowiedziała się za nią większość biorących udział w głosowaniu”. Frekwencja na poziomie 50 proc. nie była zatem konieczna, by poprzez referendum zdecydować o przyjęciu Konstytucji (s. 3–4).

Ustawą zasadniczą obowiązującą w Polsce jest Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 roku. Została ona podpisana 16 lipca 1997 roku przez urzędującego wówczas prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Weszła w życie 3 miesiące później.

Trybunał Narodowy uznał nieważność polskiej konstytucji?

Wspomniany w postach (1, 2, 3) „Trybunał Narodowy” nie jest elementem systemu sądownictwa w Polsce. Zgodnie z art. 175 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej wymiar sprawiedliwości w Polsce sprawują: Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe. Ponadto w naszym kraju funkcjonuje Trybunał Konstytucyjny (art. 188 konstytucji) i Trybunał Stanu (art. 198 konstytucji).

Jak podano na oficjalnej stronie instytucji, Trybunał Narodowy to „federacja (związek stowarzyszeń)”. Ponadto na wspomnianej stronie można znaleźć następujące informacje [pisownia oryginalna]: „Nie jest to nieformalny, Społeczny Trybunał Narodowy i nie będzie się zajmował zamierzchłą przeszłością, czyli fikcją działań. […] Tzw. Społeczny Trybunał Narodowy to wystrzelona grupka zadaniowców krakowskich […] Ruszamy do boju. Przywracamy państwo obywatelom i uruchamiamy sąd nad sędziami. Musimy wprowadzić ławy przysięgłych i obniżyć zarobki sędziom. Będą sami zrzekać się «posługi». Musimy przejąć władzą i ustanowić prawo suwerena w oparciu o fakty”.

Trudno poważnie potraktować organizację, która w taki sposób przedstawia swoje działania. Dla porządku dodajmy, że potwierdzenie istnienia „Trybunału Narodowego” znajdujemy w rejestrze KRS. Jest to związek stowarzyszeń zarejestrowany w Jeleniej Górze, nie żaden sąd czy trybunał – jego decyzje nie są wiążące z punktu widzenia prawa.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram