Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Czy Orlen podpisał z Rosją kontrakt po jej ataku na Ukrainę?
Czy Orlen podpisał z Rosją kontrakt po jej ataku na Ukrainę?
Gdyby Rosjanie nie zakręcili kurka, Orlen nadal sprowadzałaby ropę ze wschodu. Kontrakt na 2023 rok opiewał na 3 mln ton. Podpisali go w listopadzie zeszłego roku. Ludzie PiS od lat w najlepsze finansowali reżim Putina. Banda hipokrytów na czele z premierem kłamcą-recydywistą.
- Jeszcze w styczniu 2023 roku rosyjska ropa płynęła do Polski. Surowiec był sprowadzany m.in. w ramach umowy z rosyjską spółką Tatnieft. Kontrakt wygasa dopiero w grudniu 2024 roku.
- Jak informuje nas Orlen, umowa została podpisana w 2015 roku. Wcześniej, bo z końcem stycznia br., wygasł kontrakt ze spółką Rosnieft, podpisany w marcu 2021 roku.
- Żadnej z umów, w ramach których Polska importowała rosyjską ropę, nie podpisano po ataku Rosji na Ukrainę. W listopadzie ub.r. Polska zamówiła konkretną ilość ropy, jednak było to w ramach wcześniej obowiązujących kontraktów, co wskazano w doniesieniach medialnych na ten temat.
- W związku z tym informację zawartą we wpisie Borysa Budki na Twitterze uznajemy za fałszywą. Pomimo zdementowania tych informacji przez Orlen, polityk PO nie usunął swojego wpisu.
Pod koniec lutego br. prezes PKN Orlen poinformował na Twitterze, że Rosja nie dostarcza już ropy do Polski. Dotychczasowe dostawy rurociągiem „Przyjaźń” zostały wstrzymane przez Moskwę. Wcześniej tego samego miesiąca Orlen oświadczył, że rosyjska ropa pokrywa tylko 10 proc. zapotrzebowania na ten surowiec. Dostawy były realizowane z uwagi na to, że dostawy rurociągami nie zostały objęte embargiem UE, wprowadzonym na dostawy ropy drogą morską.
Rząd spotkał się z krytyką opozycji, która wskazywała, że nasze państwo powinno całkowicie zerwać z rosyjską ropą z uwagi na wojnę w Ukrainie. Polska zadeklarowała, że zrobi to do końca 2022 roku, co się jednak nie udało. Dlaczego? Wyjaśniano to długoterminowymi kontraktami z rosyjskimi koncernami.
To Rosja odcięła Polskę od swojej ropy
Polskę obowiązywały po wybuchu wojny kontrakty z rosyjskimi firmami Tatnieft i Rosnieft. Jak poinformował Daniel Obajtek, ten drugi wygasł z końcem stycznia 2023 roku, a pierwszy obowiązuje jeszcze do grudnia 2024 roku. Politycy opozycji – w tym Borys Budka – zaczęli wytykać PiS, że gdyby nie decyzja Rosji, Polska wciąż sprowadzałaby rosyjską ropę.
Na konferencji prasowej prezes Orlenu wyjaśnił, dlaczego Polska nie zerwała umów z Rosją. – Zrobiliśmy to dla dobra Orlenu i dla dobra Polaków. Państwo wyobrażacie sobie, co to znaczy zerwać umowę i płacić kary? Pieniądze z tych kar i tak trafiłyby do reżimu Putina – powiedział.
Polska podkreślała, że całkowite zaprzestanie importu rosyjskiej ropy byłoby możliwe po rozszerzeniu sankcji Unii Europejskiej. Nie wiadomo jednak, czy UE zdecyduje się na wprowadzenie embarga również na ropę dostarczaną rurociągami.
Polska nie podpisała z Rosją umowy w listopadzie 2022 roku
Rosyjska ropa będzie dostarczana do Polski jeszcze w 2023 roku, ale jak przekonuje nas Orlen w korespondencji mailowej, wszystkie umowy na ten surowiec zostały zawarte przed atakiem Rosji na Ukrainę. Ze spółką Tatnieft dokument podpisano w 2015 roku, z kolei ze spółką Rosnieft – w 2021 roku.
„PKN ORLEN nie podpisał w 2022 roku, a tym bardziej w trakcie wojny na Ukrainie żadnego kontraktu na dostawy rosyjskiej ropy. Umowa z Tatnieft została podpisana w 2015 roku” – informuje spółka Skarbu Państwa.
Głośne zamówienie rosyjskiej ropy
W listopadzie 2022 roku pisano o Polsce i Rosji w kontekście zakupu ropy, ale dlatego, że nasz kraj złożył konkretne zamówienie w ramach istniejących kontraktów długoterminowych. Jak poinformował Reuters, powołujący się na rosyjski dziennik „Kommiersant”, Polska zamówiła 3 mln ton ropy naftowej, którą Rosja dostarczy rurociągiem „Przyjaźń” w 2023 roku.
Orlen nie zdementował wtedy tych doniesień, podkreślając, że realizuje jedynie długoterminowe umowy, podpisane przed atakiem Rosji na Ukrainę, do którego doszło 24 lutego 2022 roku. Koncern podkreślił, że dokonał „technicznego zawiadomienia o zapotrzebowaniu w przypadku realizacji kontraktów, które są nadal wiążące dla PKN Orlen”.
Przedłużona umowa z Rosją po aneksji Krymu
Niemniej UE zaczęła wprowadzać sankcje wobec Rosji już po aneksji Krymu, do której doszło w 2014 roku. Pomimo zaistniałej sytuacji Polska w 2021 roku podpisała dwuletnią umowę ze spółką Rosnieft. W ramach kontraktu do Polski trafiało 300 tys. ton surowca miesięcznie, aż do wygaśnięcia umowy z końcem stycznia br.
Wcześniej obowiązująca umowa dotyczyła wyższych dostaw, bo jeszcze do 31 stycznia 2021 roku Rosnieft dostarczał Polsce rocznie 5,4-6,6 mln ton ropy, a nowa umowa zmniejszyła je do 3,6 mln ton. Polski rząd był krytykowany za sam fakt podpisania tej umowy, m.in. z uwagi na fakt, że szefem Rosnieftu jest Igor Sieczin, bliski i zaufany współpracownik Władimira Putina.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter