Strona główna Wypowiedzi Czy policja może strzelać powyżej pasa?

Czy policja może strzelać powyżej pasa?

Czy policja może strzelać powyżej pasa?

Krzysztof Bosak

Wicemarszałek Sejmu
Ruch Narodowy

Użycie broni gładkolufowej celowanej wyżej niż powyżej pasa jest nieprzepisowe.

Kropka nad i, 12.11.2020

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

Kropka nad i, 12.11.2020

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

Wypowiedź Krzysztofa Bosaka oceniamy jako fałsz, ponieważ wedle aktualnie obowiązujących przepisów policja i inne służby posiadają uprawnienia do wykorzystywania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej, broni gładkolufowej i pocisków niepenetracyjnych do obezwładniania ludzi, a jedynymi zakazanym rejonami ciała podczas celowania są głowa i szyja.

Co prawda, we wcześniej obowiązujących rozporządzeniach faktycznie istniał nakaz celowania poniżej pasa, jednak obecnie obowiązująca ustawa zniosła te przepisy.

 

12 listopada w programie „Kropka nad i” emitowanym na antenie TVN24 gościli Krzysztof Bosak, reprezentujący Konfederację, oraz Krzysztof Śmiszek z Lewicy. Dyskusja dotyczyła m.in. Marszu Niepodległości, który miał miejsce w Warszawie poprzedniego dnia.

Podczas wydarzenia doszło do konfliktu i walk pomiędzy uczestnikami Marszu a pilnującymi go oddziałami policji. Maszerujący m.in. rzucali racami, a w okolicach Ronda de Gaulle’a doszło do starcia, gdy agresywny tłum naparł na policjantów. Służby w odpowiedzi zdecydowały się użyć środków przymusu bezpośredniego. Do rozpędzenia atakujących użyto, między innymi, broni gładkolufowej i gumowych kul.

Wydarzenia z 11 listopada wywołały gorącą medialną dyskusję. Pojawiły się nawet głosy wzywające do dymisji Komendanta Głównego Policji. Odwołując się do tego postulatu, Krzysztof Bosak stwierdził, że jego zdaniem policja zachowała się skandalicznie, ponieważ wedle prawa policjanci nie mogą celować z broni gładkolufowej powyżej pasa człowieka.

Stosowanie środków przymusu bezpośredniego przez policję

Uprawnienia Polskiej Policji do stosowania różnych rodzajów środków przymusu zostały uregulowane w ustawie z dnia 24 maja 2013 roku o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. Dowiadujemy się z niej, że osoby uprawnione mogą używać broni palnej tylko w zakresie realizacji zadań ustawowych przypisanych podmiotowi, w którym pełnią służbę albo w którym są zatrudnione. W art. 6 ust. 1 czytamy z kolei, że:

Środków przymusu bezpośredniego używa się lub wykorzystuje się je w sposób niezbędny do osiągnięcia celów tego użycia lub wykorzystania, proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, wybierając środek o możliwie jak najmniejszej dolegliwości.

Uprawnione służby powinny używać środków przymusu i broni palnej w sposób wyrządzający możliwie najmniejszą krzywdę, a po osiągnięciu oczekiwanego celu odstąpić od wykorzystywania tych środków. Decyzja o użyciu i wykorzystaniu broni palnej powinna być ponadto traktowana jako środek ostateczny.

W ustawie określona została szeroka lista środków przymusu bezpośredniego, takich jak siła fizyczna, kajdanki, kaftany bezpieczeństwa, pałki służbowe, psy służbowe, wodne środki obezwładniające, kolczatki drogowe, pociski niepenetracyjne oraz wiele innych. W naszej analizie będą nas interesować pociski niepenetracyjne, czyli także pociski gumowe, których używa się w broni gładkolufowej.

Warunki oraz cele wykorzystywania środków przymusu bezpośredniego zostały określone w art. 23 ustawy:

  1. odparcie bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność uprawnionego bądź innej osoby,
  2. przeciwdziałanie czynnościom zmierzającym bezpośrednio do zamachu na życie, zdrowie lub wolność uprawnionego bądź innej osoby,
  3. przeciwdziałanie naruszeniu porządku lub bezpieczeństwa publicznego,
  4. przeciwdziałanie bezpośredniemu zamachowi na ochraniane przez uprawnionego obszary, obiekty lub urządzenia,
  5. przeciwdziałanie zamachowi na nienaruszalność granicy państwowej w rozumieniu art. 1 ustawy z dnia 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej,
  6. przeciwdziałanie niszczeniu mienia,
  7. zapewnienie bezpieczeństwa konwoju lub doprowadzenia,
  8. ujęcie osoby, udaremnienie jej ucieczki lub pościg za tą osobą,
  9. zatrzymanie osoby, udaremnienie jej ucieczki lub pościg za tą osobą,
  10. pokonanie czynnego oporu.

Nie jest pewne, jaka kwalifikacja została przyjęta przez policję do zastosowania broni gładkolufowej. Należy pamiętać, że w przypadku sytuacji uznawanych za „zbiorowe zakłócenie porządku publicznego” policja ma obowiązek uprzedzić użycie broni gładkolufowej strzałem ostrzegawczym lub salwą ostrzegawczą w bezpiecznym kierunku, chyba że miałoby to nastąpić w zamkniętych pomieszczeniach czy budynkach (np. obiektach aresztu).

Według informacji radia RMF FM o użyciu broni gładkolufowej podczas Marszu Niepodległości zdecydował dowódca pododdziału zaatakowanego przez agresywną grupę demonstrantów. Funkcjonariusz miał podjąć decyzję, mimo że dowódca operacji, choć zezwolił na używanie wszystkich środków przymusu bezpośredniego, zastrzegł, że broń gładkolufową można wykorzystywać tylko na jego rozkaz.

Zgodnie z art. 43 ust. 1 ustawy o środkach przymusu:

Użycie lub wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego przez pododdział zwarty następuje na rozkaz dowódcy tego pododdziału.

Wyjątkiem od tej reguły jest sytuacja, w której nie można nawiązać kontaktu z dowódcą, bądź sytuacja zagrażająca życiu lub zdrowiu. To właśnie z tej drugiej przesłanki, jak informuje RMF FM, mieli skorzystać policjanci podczas zamieszek 11 listopada.

Czy policja może celować powyżej pasa?

Jak pamiętamy, Krzysztof Bosak wspomniał, że podczas używania broni gładkolulowej celowanie powyżej pasa jest niezgodne z prawem. W treści ustawy nie znajdziemy jednak takiego zapisu. Z art. 23 ust. 3 możemy się jedynie dowiedzieć, że:

Pocisków niepenetracyjnych używa się w celu obezwładnienia osób lub wykorzystuje się w celu obezwładnienia zwierzęcia przez zadanie bólu fizycznego, przy czym nie celuje się w głowę lub szyję.

Z przytoczonego fragmentu wynika, że policja tak naprawdę ma prawo celować powyżej pasa, jeśli ma zamiar użyć pocisków niepenetracyjnych w celu obezwładnienia osoby. Jedyny obowiązujący zakaz dotyczy głowy i szyi – w te części ciała policjantom nie wolno celować podczas używania broni gładkolufowej, natomiast celowanie w pozostałe rejony jest dozwolone. Na tej podstawie możemy stwierdzić, że wypowiedź Krzysztofa Bosaka jest fałszywa.

Skąd jednak poseł Konfederacji mógł wziąć pomysł zakazu, o którym wspomniał podczas rozmowy w „Kropce nad i”? Być może odwoływał się on do wcześniejszego aktu prawnego, określającego uprawnienia Polskiej Policji w stosowaniu środków przymusu bezpośredniego. Podobne zapisy można bowiem znaleźć w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 17 września 1990 roku w sprawie określenia przypadków oraz warunków i sposobów użycia przez policjantów środków przymusu bezpośredniego

W oryginalnym tekście rozporządzenia nie uregulowano jeszcze prawnie korzystania z broni gładkolufowej. Odpowiednie zapisy znalazły się jednak w kolejnym rozporządzeniu z dnia 7 marca 2000 roku, w którym czytamy, że pociski niepenetracyjne stosuje się, celując w dolną część ciała, do wysokości pasa osoby. Oba przytoczone rozporządzenia straciły moc w momencie wprowadzenia ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej.

Problemy z używaniem pocisków niepenetracyjnych

To nie pierwsza sytuacja, gdy wykorzystywanie broni gładkolufowej przez policję budzi kontrowersje. W roku 2018 Rzecznik Praw Obywatelskich postanowił przyjrzeć się sprawie z 2015 roku, kiedy to funkcjonariusze użyli pocisków gumowych podczas próby zatrzymania w Warszawie członków grupy przestępczej. Ponieważ stawiali oni opór, policjant strzelił w kierunku jednego z agresywnych mężczyzn z broni gładkolufowej, celując w dolne części ciała. Jak się okazało, postrzelony poniósł poważne obrażenia (rozkawałkowanie śledziony, rozerwanie lewej kopuły przepony, złamanie żeber). Najprawdopodobniej były one skutkiem oddania strzału z odległości poniżej 50 metrów, co stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia postrzelonego człowieka.

Zdaniem Biura RPO policjanci nie zawsze wiedzą, że pociskami gumowymi nie wolno strzelać poniżej odległości 50 metrów ani że użycie tych środków z małej odległości zagraża zdrowiu lub życiu ludzi. Co również ciekawe, odległość 50 metrów nie jest uregulowana w policyjnych przepisach. W tych okolicznościach rzecznik postanowił zbadać, czy policjanci wiedzą, jakie są skutki korzystania z pocisków niepenetracyjnych i czy są świadomi zagrożenia wynikającego z korzystania z tej broni. W tym celu RPO zwrócił się do Komendanta Głównego Policji.

odpowiedzi Komendant Główny Policji zaznaczył, że szkolenia funkcjonariuszy w zakresie posługiwania się bronią gładkolufową to systematyczny proces, który odbywa się nie tylko w ramach szkoleń/kursów realizowanych w jednostkach szkoleniowych Policji, ale również w ramach doskonalenia zawodowego lokalnego policjantów. Wiedza oraz praktyczne umiejętności dotyczące posługiwania się strzelbą gładkolufową oraz amunicją stosowaną do ww. strzelb, pozyskane przez policjantów w trakcie szkolenia zawodowego podstawowego, są dodatkowo rozwijane i systematyzowane w ramach realizacji określonych kursów specjalistycznych oraz zajęć lokalnego doskonalenia zawodowego. Szkolenia realizowane są cyklicznie.

Kwestię amunicji do broni gładkolufowej uregulowano we wdrożonej w 2015 roku „Instrukcji dotyczącej rodzajów amunicji kal. 12, jej działania w przypadku użycia lub wykorzystania oraz zasad przechowywania, przeglądów i eksploatacji”. W dokumencie określono m.in. kwestie związane z wprowadzeniem nowego nazewnictwa i znakowania amunicji kaliber 12 oraz zdefiniowano podstawowe dane taktyczno-techniczne dotyczące wspomnianej amunicji. W instrukcji wskazano też strefy niebezpiecznego rażenia poszczególnych rodzajów amunicji oraz charakterystykę ich działania m.in. ze względu na dystans strzelania i przewidywany efekt zastosowania pocisku. Według Komendanta Głównego Policji dokument stanowi „kompendium niezwykle przydatnych informacji dla policjanta, użytkownika broni gładkolufowej”.

W kontekście wydarzeń z 2015 roku prokurator nie dopatrzył się przekroczenia obowiązków przez policjantów. Mimo to pod wpływem rekomendacji RPO Komendant Główny Policji, kierując się dobrem służby i troską o bezpieczeństwo prawne funkcjonariuszy, postanowił o ponownym zapoznaniu policjantów i wszystkich osób związanych z prowadzeniem gospodarki uzbrojeniem w Policji ze wskazaną wyżej instrukcją.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!