Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Dni upalne w miastach. Czy 2022 rok był rekordowy?
Dni upalne w miastach. Czy 2022 rok był rekordowy?
Średnio w Polsce, przez ostatnie 30 lat, mieliśmy średnio rocznie ok. 10 dni upalnych np. w Warszawie, 12 dni upalnych w roku we Wrocławiu. […] Temperatury ponad 30 stopni. Raport IPCC mówi o tym, że po przekroczeniu tego podgrzania Ziemi o 1,5 stopnia, ta liczba dni zwiększy się dwukrotnie, czyli w Warszawie to będzie ok. 20 dni. Te 20 dni już odnotowaliśmy w zeszłym roku.
- W latach 1991–2022 średnia liczba dni upalnych z temperaturą co najmniej 30°C, w zależności od miasta, wynosiła ok. 10 dni. W Warszawie ta wartość wynosiła równe 10 dni, a we Wrocławiu: 13 dni.
- W 2022 roku odnotowano w Warszawie 19 upalnych dni, co oznacza niemal dwukrotny wzrost w stosunku do średniej z lat 1991–2022.
- Nie znaleźliśmy w raporcie IPCC prognozy wprost sugerującej, że liczba upalnych dni w miastach po przekroczeniu 1,5°C wzrośnie dwukrotnie.
- Prognoza dotycząca dwukrotnego wzrostu dni upalnych znalazła się w raporcie Instytutu Ochrony Środowiska Państwowego Instytutu Badawczego. Opiera się ona na scenariuszu RCP4.5, zaakceptowanym przez IPCC. Przyjmuje się w nim, że do końca XXI wieku średnie roczne temperatury wzrosną w Polsce o 1,3°C, a na całym świecie ten wzrost przekroczy 1,5°C.
- Zielińska przytoczyła prawidłowe statystyki dotyczące upalnych dni w polskich miastach. Przywołana przez nią prognoza opiera się na informacjach pochodzących z raportów IPPC. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako prawdziwą.
Dalsze ocieplanie się klimatu będzie powodować kolejne problemy
W programie Fakty po Faktach prowadząca rozpoczęła od wskazania rekordów pomiarów temperatury, jakie miały miejsce w ostatnim czasie. Wśród nich znalazły się:
- najgorętszy dzień na świecie, który miał miejsce 6 lipca 2023 roku (po paru pobitych rekordach z rzędu od 3 lipca),
- najgorętszy weekend w tym roku w Polsce, który przypadł na 15 i 16 lipca,
- najgorętszy czerwiec w historii pomiarów w Wielkiej Brytanii.
Do tego, jak będzie wyglądać sytuacja w przyszłości, odniosły się Marcelina Zawisza oraz Urszula Zielińska. Posłanki cytowały dane ośrodków badających globalne ocieplenie, niezwiastujące poprawy, jeżeli chodzi o wysokie temperatury.
IMGW – przybywa upalnych dni i tropikalnych nocy
Zgodnie z definicją przyjętą przez Centrum Modelowania Meteorologicznego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) za dni upalne uznaje się dni, w których temperatura powietrza osiąga co najmniej 30°C. Z tej definicji korzysta również Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy. Z kolei tropikalna noc to noc, podczas której temperatura powietrza nie spada poniżej 20°C.
Od 1991 roku zauważalnie wzrosła liczba dni upalnych. Najwięcej dni z odczytem temperatury o wartości przynajmniej 30°C ma miejsce najczęściej w południowo-zachodniej Polsce. Noce tropikalne również zdarzają się częściej, niż miało to miejsce w latach 90., szczególnie na zachodzie kraju.
Dni upalne w polskich miastach
Średnio najwięcej upalnych dni w latach 1991–2022 odnotowywano w Opolu (14), we Wrocławiu (13) i w Rzeszowie (12). Miasta wojewódzkie w centralnej Polsce odnotowywały średnio 10-11 takich dni. Zazwyczaj średnia liczba takich dni w miastach wojewódzkich wahała się od 5 do 10 dni.
Lato w 2022 roku było jednym z najgorętszych lat w historii. W miastach takich jak Toruń czy Wrocław odnotowano po 25 dni z temperaturą co najmniej 30°C. Warszawa doświadczyła wówczas 19 takich dni.
Gdy porównamy uśrednione dane z lat 1991–2022 z danymi za 2022 rok okaże się, że liczba upalnych dni w ubiegłym roku w wielu miejscach była wyższa od średniej liczby co najmniej dwukrotnie.
Raport IPCC – co mówi o upałach?
Raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) prognozuje, że w nadchodzących dziesięcioleciach zmiany klimatyczne nasilą się we wszystkich regionach świata. Jeśli nastąpi wzrost średniej temperatury na świecie o 1,5°C względem czasów przedindustrialnych, będą występować coraz częstsze fale upałów, dłuższe ciepłe pory roku i krótsze zimne pory roku. Z raportu wynika, że przy globalnym ociepleniu o 2°C ekstremalne upały będą częściej osiągać krytyczne progi tolerancji dla rolnictwa i zdrowia.
Zaobserwowane ocieplenie klimatu o ok. 1°C doprowadziło już do wzrostu częstotliwości i intensywności ekstremalnych zjawisk klimatycznych i pogodowych w wielu regionach i porach roku – w tym fal upałów w większości regionów lądowych (s. 204).
Upały, miasta i wyspy ciepła
W skali globalnej zachodzące zmiany klimatyczne przyczyniły się do pustynnienia i degradacji gruntów w wielu regionach. Ocieplenie szczególnie może dotknąć miasta w związku z występowaniem zjawiska nazywanego wyspami ciepła, co przyczyni się do wzmocnienia fal upałów w miejscach zurbanizowanych.
„Miejska wyspa ciepła (MWC) to zjawisko klimatyczne, które polega na występowaniu wyższych temperatur powietrza w miastach w porównaniu z otaczającymi je terenami podmiejskimi i wiejskimi. Wynika ono ze zbytniego zagęszczenia powierzchni łatwo nagrzewających się, takich jak asfalt czy beton, przy niewielkim udziale terenów zielonych i przy niedostatecznym przewietrzaniu”.
Czy raport IPCC zapowiadał dwukrotny wzrost upałów?
Urszula Zielińska w swojej wypowiedzi zasugerowała, że zdaniem klimatologów liczba upałów w miastach miała wzrosnąć dwukrotnie. Nie natknęliśmy się w raportach IPCC na stwierdzenie o takim poziomie ogólności. W raporcie specjalnym z 2018 roku IPCC wspomina, że po wzroście temperatury o 1,5°C dwukrotnie wzrośnie liczba megamiast (wielkich jednostek osadniczych), które są narażone na niebezpieczne upały. Nie jest to równoznaczne z dwukrotnym wzrostem upałów we wszystkich miastach.
W największy dotychczas wydanym raporcie IPCC „Climate Change 2022 Mitigation of Climate Change” nie znajdziemy bezpośredniej predykcji mówiącej o dwukrotnym wzroście upałów. Raport przewiduje nadchodzące wzrosty średnich temperatur i ekstermalnych zjawisk pogodowych, jednak będą one zależne od wielu czynników, w tym m.in. od rejonu świata. Prognozy na temat upałów nie znaleźliśmy również w arkuszu poświęconym miastom i innym ludzkim osadom.
O konsultację poprosiliśmy ekspertki z portalu Nauka o Klimacie. Z przeprowadzonej analizy wynika, że teza Zielińskiej nie brzmi niewiarygodnie, ale nie pojawia się bezpośrednio w raportach IPCC. Definicja dni upalnych stosowana przez IMGW nie odnosi się do temperatury odczuwalnej (która mogłaby być większa w miastach z powodu nagrzanych powierzchni i wysp ciepła), choć należy zaznaczyć, że z powodu zmiany klimatu liczba dni upalnych wzrośnie tak samo w miastach, jak i poza nimi.
Skąd pochodzi prognoza o upałach?
Informacja o tym, że wraz z postępowaniem globalnego ocieplenia będzie także rosnąć liczba dni upalnych, znalazła się w raporcie Instytutu Ochrony Środowiska Państwowego Instytutu Badawczego. Jak czytamy: „Pod koniec stulecia liczba dni upalnych może już jednak wzrosnąć dwukrotnie. Według scenariusza RCP8.5 trend wzrostowy liczby dni upalnych do roku 2055 jest dość zbliżony do prognozowanego dla scenariusza RCP4.5″.
IOŚ – PIB powołuje się na scenariusze RCP, czyli zaakceptowane przez IPCC prognozy dotyczące zmian koncentracji gazów cieplarnianych w atmosferze i ich konsekwencje. Najbardziej optymistyczny scenariusz (RCP 2.6) opiera się na założeniu, że ludzkości uda się wyhamować globalne ocieplenie w połowie stulecia i utrzymać wzrost średniej temperatury do poziomu o 1,5°C.
W 2014 roku IPCC – w ramach scenariusza RCP4.5 – przewidywało, że wzrost średnich rocznych temperatur na Ziemi do końca XXI wieku przekroczy 1,5°C. Co więcej, IOŚ – PIB wskazuje w swoim raporcie, że ten scenariusz oznacza, że w Polsce średnie roczne temperatury wzrosną o 1,3°C (s. 14). To właśnie przy tej prognozie liczba dni upalnych ma, według IOŚ – PIB, wzrosnąć dwukrotnie.
Zgony spowodowane falami upałów w 2022 roku
W ogólnoeuropejskim badaniu opublikowanym na łamach „Nature” podjęto się zbadania śmiertelności związanej z rekordowymi temperaturami w lecie 2022 roku. Był to dotychczas najgorętszy sezon w historii w Europie.
Oszacowano, że w 2022 roku w Europie miały miejsce 62 862 zgony związane z upałami. Przeważająca większość tych zgonów (61 672) wystąpiło od 30 maja do 4 września. 20 lat wcześniej, w 2003 roku, z powodu upałów śmierć poniosło ponad 70 tys. osób.
Włochy, Hiszpania, Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Grecja odnotowały najwyższą liczbę zgonów związanych z upałem w lecie. Natomiast najwyższe wskaźniki umieralności związanej z upałem w okresie letnim, w odniesieniu do liczby ludności, odnotowano we Włoszech, Grecji, Hiszpanii i Portugalii.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter