Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Ilu uczniów w Polsce pada ofiarą przemocy w szkole?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Ilu uczniów w Polsce pada ofiarą przemocy w szkole?
Badania PISA pokazują, że prawie 30% 15-latków w PL doświadczyło różnych form przemocy w szkole.
Badanie PISA (Programme for International Student Assessment) na które powołuje się Sylwia Spurek prowadzone jest przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Ma na celu przede wszystkim porównanie umiejętności piętnastolatków w różnych krajach. Wnioski z badania służą wprowadzaniu reform i planów poprawy poziomu edukacji, a wyniki są rezultatem informacji udzielonych nie tylko przez uczniów, ale także przez ich rodziców i władze szkolne.
Część raportu z 2018r. poświęcona jest temu, jakie znaczenie dla uczniów ma życie szkolne. Poruszony został tam problem dręczenia uczniów przez swoich rówieśników (ang. bullying). Jest to pojęcie szerokie, ponieważ może obejmować nie tylko przemoc fizyczną czy werbalną w rzeczywistości realnej, ale także – i to coraz częściej – wirtualnej. Zgodnie z przedstawionymi danymi (s. 47-48 raportu), w krajach OECD średnio 23% uczniów przyznało, że byli dręczeni przynajmniej kilka razy w ciągu miesiąca. W Polsce wskaźnik ten wyniósł 26%. Spośród tych osób, 8% zostało zakwalifikowanych jako uczniowie często dręczeni. Ponadto:
– 8% badanych wyznało, że w ciągu ostatnich 30 dni zostali uderzeni lub popchnięci
– 16% stwierdziło, że rówieśnicy rozpowiadali na ich temat złośliwe plotki
– 7% uczniów przyznało, że im grożono
– 9% uczniów przekazało, że wzięto im lub zniszczono przedmioty do nich należące.
Sylwia Spurek w swojej wypowiedzi posługuje się przybliżającym określeniem „prawie 30%”, co w kontekście danych mówiących o 26% ankietowanych przyjmujemy za dopuszczalne zaokrąglenie. Z związku z tym, uznajemy ją za prawdziwą.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter