Strona główna Wypowiedzi PiS prosi o wsparcie, więc popełnia przestępstwo? Fałsz Giertycha

PiS prosi o wsparcie, więc popełnia przestępstwo? Fałsz Giertycha

PiS prosi o wsparcie, więc popełnia przestępstwo? Fałsz Giertycha

Roman Giertych

Poseł

Ustawa o partiach politycznych stanowi w art. 49a „Kto dokonuje zbiórek publicznych wbrew zakazowi, o którym mowa w art. 24 ust. 6, podlega grzywnie”. W imieniu Zespołu ds. Rozliczenia PiS składam zawiadomienie na działaczy PiS, którzy masowo popełniają to przestępstwo [zachęcając do dokonywania wpłat na cele statutowe partii – przyp. Demagog].

X, 29.08.2024

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

X, 29.08.2024

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

  • W związku z decyzją Państwowej Komisji Wyborczej o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu Prawa i Sprawiedliwości partii grozi utrata subwencji. Dlatego PiS zachęca do dokonywania wpłat na swoje cele statutowe, zarówno na oficjalnej stronie internetowej, jak i we wpisach swoich polityków w mediach społecznościowych (1, 2, 3). 
  • Zgodnie z ustawą o partiach politycznych obywatel RP może w ciągu roku wesprzeć finansowo wybrane ugrupowanie kwotą nie wyższą niż 15-krotność minimalnego wynagrodzenia (art. 25 ust. 4). 
  • Roman Giertych przytoczył przepis ustawy o partiach politycznych mówiący o tym, że nie mogą one prowadzić zbiórek publicznych (art. 24 ust. 6). Jednak, zgodnie z ustawą o zasadach prowadzenia takich zbiórek, polegają one na „zbieraniu ofiar w gotówce lub w naturze w miejscu publicznym”, a nie na zachęcaniu w internecie do wpłat na konto (art. 1).
  • Jak wyjaśnia dr Anna Frydrych-Depka, prawniczka, moglibyśmy mówić o zbiórce publicznej, gdyby „Prawo i Sprawiedliwość wyszło na ulice i jego członkowie zbieraliby gotówkę”. PiS nie prowadzi więc aktualnie zbiórki publicznej.

Decyzja PKW w sprawie sprawozdania PiS

W czwartek przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej poinformował o odrzuceniu sprawozdania finansowego komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku. Będzie to skutkować pomniejszeniem o 10 mln zł dotacji dla komitetu wyborczego, która miała wynieść 38 mln zł. To jednak nie wszystko.

– Skutki są poważniejsze, jeżeli chodzi o subwencję […], dlatego że ta partia w ciągu najbliższych trzech lat będzie jej pozbawiona – powiedział Sylwester Marciniak, szef PKW, na konferencji prasowej i dodał, że partia może w ciągu 14 dni złożyć skargę na uchwałę PKW do Sądu Najwyższego [czas nagrania: 02:05].

Skąd taka decyzja PKW? W uchwale udostępnionej przez TVN24 czytamy, że komisja stwierdziła naruszenie art. 132 ust. 5 Kodeksu wyborczego („Komitetom wyborczym nie wolno przyjmować korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym”) m.in. w przypadku prowadzenia  przez PiS agitacji wyborczej podczas pikników wojskowych finansowanych ze środków publicznych. Naruszenie tego artykułu stwierdzono także w przypadku prowadzenia przez pracowników Rządowego Centrum Legislacji działań promujących ówczesnego prezesa RCL, który był kandydatem na posła PiS (s. 12).

Reakcja polityków PiS i komentarz Romana Giertycha

Były premier Mateusz Morawiecki nazwał decyzję PKW haniebną. „Wpisuje się w rozgrywkę polityczną obecnej władzy, której celem jest zemsta i marginalizacja opozycji” – napisał na portalu X. Ruszyła także akcja pod hasłem #wesprzyjPiS, mająca na celu uzyskanie pomocy finansowej dla ugrupowania. Zapoczątkowała ją sama partia, a w sieci do wpłacania datków zachęcają politycy należący do PiS (1, 2, 3).

„Dziś bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy Twojej pomocy! Koalicja 13 grudnia zrobi wszystko, aby zniszczyć w Polsce praworządność i demokrację. Tylko dzięki Twojej pomocy, będziemy mogli dalej walczyć o Polskę godną, suwerenną i praworządną. Wesprzyj nasze działania” – zachęca partia.

Na te działania zareagował Roman Giertych. Poseł KO stwierdził, że PiS złamało przepisy ustawy o partiach politycznych. „W imieniu Zespołu ds. Rozliczenia PiS składam zawiadomienie na działaczy PiS, którzy masowo popełniają to przestępstwo” – poinformował w serwisie X.

Zbiórki publiczne a partie. Oto, co mówią przepisy

Art. 24 ust. 6 ustawy o partiach politycznych mówi o tym, że partie polityczne nie mogą prowadzić zbiórek publicznych. Z kolei art. 49a stanowi, że za naruszenie wyżej wymienionego przepisu grozi kara grzywny. Według Romana Giertycha właśnie te przepisy narusza zbiórka PiS. Czy rzeczywiście?

Ważne jest tutaj określenie, co uważa się za zbiórkę publiczną. Ustawa o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych definiuje je jako „zbieranie ofiar w gotówce lub w naturze w miejscu publicznym na określony, zgodny z prawem cel pozostający w sferze zadań publicznych” (art. 1).

Eksperci z różnych stron nie zgadzają się z Romanem Giertychem

Osoby komentujące wpis Giertycha powołują się na prawną definicję zbiórki publicznej i zaznaczają, że PiS nie narusza przepisów ustawy o partiach politycznych (1, 2, 3). Wśród nich jest dr Bartosz Lewandowski, adwokat współpracujący z Ordo Iuris.

„Wskazywanie numeru rachunku bankowego do dokonywania darowizn i to jeszcze w formie przelewu nie jest »zbiórką publiczną« w rozumieniu art. 49a ustawy o partiach politycznych” – napisał na portalu X.

Podobnego zdania jest także Maciej Tomczykiewicz, adwokat i polityk PO. „To nie jest zbiórka publiczna. Kolega wprowadza zamieszanie. Ludzie potem będą pytać, dlaczego nikt ich za to nie rozliczył i będzie na nas” – skomentował.

Dr Frydrych-Depka: to nie zbiórka publiczna, a darowizna

Poprosiliśmy o komentarz dr Annę Frydrych-Depkę z Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu. W odpowiedzi wyjaśnia ona, że należy odróżnić zbiórkę publiczną od darowizn przekazywanych przez osoby fizyczne na rzecz partii politycznej. Jak wskazuje, darowizna jest dozwolonym źródłem finansowania partii, a także jej funduszu wyborczego. Wpłaty jednak muszą być zgodne z przepisami, które określają, kto może wpłacić, jak i ile. 

Gdyby PiS wyszło na ulice, pod kościoły czy do parków i jego członkowie zbieraliby pieniądze (gotówkę) lub jakieś kosztowności (np. biżuterię) od ludzi, wtedy mówilibyśmy o zbiórce publicznej i byłyby to działania z prawem niezgodne” – wskazuje.

Obywatel może wesprzeć partię polityczną. Prosiło o to także PO

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych obywatel RP może przekazać środki finansowe wybranej przez siebie partii (art. 25). Wysokość tego wsparcia nie może jednak przekraczać w jednym roku 15-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę (art. 25 ust. 4), czyli 64 500 zł.

Nie tylko PiS postanowiło zachęcać do wsparcia finansowego swojej partii. Jak słusznie zauważyli komentujący wpis Giertycha, o taką pomoc prosił także Donald Tusk (1, 2, 3).


W marcu 2023 roku obecny premier mówił, że opozycja nie wygra z PiS „na pieniądze”, dlatego musi dobrze rachować środki i możliwości. – Na koniec nie pozostanie nic innego, jak poprosić tych wszystkich, którzy mogą dać 10, 20, czy 50 złotych i wesprzeć kampanię, oczywiście w bardzo czytelnym, transparentnym systemie – powiedział

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!