Strona główna Wypowiedzi Plany miejscowe w Warszawie. Jaki obszar obejmują?

Plany miejscowe w Warszawie. Jaki obszar obejmują?

Plany miejscowe w Warszawie. Jaki obszar obejmują?

Tobiasz Bocheński

Prawo i Sprawiedliwość

Warszawa w połowie nie jest objęta, prawie, planami zagospodarowania przestrzennego.

TikTok, 05.03.2024

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

TikTok, 05.03.2024

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • Plany zagospodarowania przestrzennego informują o obecnym i przyszłym przeznaczeniu terenu w mieście. Dzięki nim wiadomo m.in., co można wybudować na działce, a także jakie inwestycje mogą powstać w jej sąsiedztwie.
  • W Warszawie planami miejscowymi objęte jest 44 proc. powierzchni miasta. Pokrycie nimi jest różne w poszczególnych dzielnicach.
  • Na Mokotowie, popularnej dzielnicy na zakup mieszkań, plany miejscowe obejmują 73 proc. obszaru dzielnicy. Z kolei na Bemowie, gdzie również chętnie kupuje się mieszkania, plany rozciągają się na niespełna 29 proc. jego powierzchni.

Bocheński chce walczyć z patodeweloperką

Mała liczba mieszkań oraz ich wysokie ceny to według Tobiasza Bocheńskiego – problemy rynku nieruchomości, z jakimi zmagają się warszawiacy. Kandydat PiS w wyborach samorządowych na urząd prezydenta Warszawy zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt – tzw. patodeweloperkę.

To potoczne określenie na oddawanie do użytku przez deweloperów coraz mniejszych mieszkań. Z tym terminem można spotkać się także w kontekście zbyt małych odległości między budynkami mieszkalnymi (np. blokami).

Bocheński chciałby ukrócić ten proceder w Warszawie. „Dlatego musimy tak zaprojektować nasze miasto, aby plany zagospodarowania przestrzennego, aby zgody wydawane przez prezydenta prowadziły do porządnego ładu urbanistycznego” – zaznaczył [czas nagrania 0:18].

Plany zagospodarowania przestrzennego mają pomóc ograniczyć zjawisko patodeweloperki. Ale nie tylko. Zdaniem Bocheńskiego, wydawanie zgód może wspomóc przyśpieszenie procesu inwestycyjnego na tych obszarach, które nie są nimi objęte. 

Czym są plany zagospodarowania przestrzennego?

Plany zagospodarowania przestrzennego są dokumentami, które określają aktualne i przyszłe przeznaczenie terenów w mieście. Od ich treści zależy, co można wybudować, co może powstać na pobliskich terenach, jak wysoki może być budynek, a także gdzie będzie dojazd do nieruchomości.

To istotne informacje z punktu widzenia inwestora, który na tej podstawie może decydować o opłacalności inwestycji. W przypadku braku planu zagospodarowania przestrzennego wybudowanie inwestycji jest możliwe, ale wymaga uzyskania decyzji o warunkach zabudowy.

Mniej niż połowa Warszawy objęta planami miejscowymi

Z końcem lutego planami zagospodarowania przestrzennego było objęte 44,1 proc. powierzchni Warszawy. Obecnie toczą się prace nad przyjęciem kolejnych planów, które mogłyby pokryć dodatkowe 21,2 proc. powierzchni miasta.

Aktualnie największy obszar plany miejscowe obejmują w dzielnicy Żoliborz – ponad 93  proc. Na drugim biegunie znajdują się Włochy, gdzie plany zagospodarowania przestrzennego rozciągają się na ok. 14,4 proc. powierzchni dzielnicy.

W przypadku dzielnic, w których sprzedaje się obecnie najwięcej mieszkań – na Mokotowie, na Bemowie, na Ursynowie i na Woli – wskaźnik jest zróżnicowany. Na Mokotowie i na Woli obszar, którym objęte są plany zagospodarowania przestrzennego, jest względnie duży (73,6 proc. oraz 69,7 proc.). Bemowo i Ursynów odstają od warszawskiej średniej, ponieważ plany miejscowe obejmują odpowiednio 28,8 i 39,2 proc. powierzchni dzielnicy.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!