Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Rada Europejska, a Rada Unii Europejskiej
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Rada Europejska, a Rada Unii Europejskiej
Oba rządy wcześniejsze (…) popełniły bardzo złą rzecz forsując, zawierając, ratyfikując Traktat Lizboński. Ta decyzja Rady Europejskiej byłaby niemożliwa na gruncie poprzedniego, nicejskiego systemu liczenia głosów.
Traktat lisboński rzeczywiście wprowadził zmiany do procedury głosowania, ale dotyczyły one Rady Unii Europejskiej, która jest jednym z organów legislacyjnych UE, a nie Rady Europejskiej, tak jak sugeruje to w swojej wypowiedzi marszałek Marek Jurek.
Od 1 listopada 2014 r. w Radzie Unii Europejskiej stosowana jest nowa procedura głosowania większością kwalifikowaną. Na mocy traktatu z Lisbony, zamiast wcześniejszego, tzw. nicejskiego systemu ważenia głosów, wprowadzono system podwójnej większości. W ramach tej procedury, jeżeli Rada UE stanowi na podstawie wniosku Komisji lub Wysokiego Przedstawiciela Unii do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa, większość kwalifikowana jest osiągnięta, gdy spełnione są 2 warunki:
- 55% państw członkowskich głosuje „za”, co w praktyce oznacza to 16 z 28 państw
- wniosek popierają państwa członkowskie reprezentujące co najmniej 65% całkowitej ludności UE.
Mniejszość blokująca musi się składać z co najmniej 4 członków Rady reprezentujących ponad 35% ludności UE. Warto jednak zauważyć, że sam traktat zakładał jednocześnie, że do 31 marca 2017 r. każde państwo członkowskie mogło złożyć wniosek, aby decyzja podjęta została według zasad obowiązujących przed 1 listopada 2014 r. (tzn. większością kwalifikowaną, jak określono w traktacie z Nicei).
W systemie nicejskim każdy kraj członkowski dysponował określoną liczbą głosów w zależności od jego populacji. Ponadto do przyjęcia wniosku przez Radę, propozycja musi zostać poparta 260 głosami z 352 możliwych (73,9%), propozycja musi zostać poparta przez większość krajów członkowskich (lub przez większość dwóch trzecich krajów – w przypadku gdy Rada działa nie na wniosek Komisji), a kraje popierające wniosek muszą reprezentować przynajmniej 62% populacji UE (przy czym ten ostatni warunek podlega sprawdzeniu tylko na wyraźne żądanie państwa członkowskiego).
Pierwsza decyzja Rady (nr 2015/1523 z dnia 14 września 2015 r.), wprowadzająca relokację 40 000 osób, została podjęta jednogłośnie. Druga decyzja Rady, z dnia 22 września 2015 roku, rozszerzająca liczbę osób, które miały zostać objęte mechanizmem relokacji do 120 000 osób, została podjęta w drodze głosowania większością kwalifikowaną. Porozumienie poparła znaczna większość Rady, większość przewyższająca wymagania traktatowe. Przeciwko decyzji głosowały Węgry, Czechy, Słowacja i Rumunia, natomiast Finlandia wstrzymała się od głosu.
Gdyby głosowanie w Radzie Unii Europejskiej w tej sprawie odbyło się w systemie nicejskim, za przyjęciem rezolucji byłoby 300 głosów na 352, a więc zostałaby osiągnięta minimalna większość, która wynosiła 260 głosów. Według statystyk Eurostatu populacja Unii Europejskiej w styczniu 2016 wynosiła 510 284 430 osób. W krajach, które zagłosowały za rezolucją mieszka 459 226 228 osób. Jest to 90 % populacji UE więc również drugi z warunków został spełniony. Za tym rozwiązaniem zagłosowała również większość państw UE, więc nie jest prawdą, że na mocy systemu nicejskiego ta decyzja nie zostałaby przyjęta.
W związku z tym, że Marek Jurek myli Radę Europejską z Radą Unii Europejskiej i nie ma racji mówiąc że na gruncie systemu nicejskiego decyzja o relokacji uchodźców zostałaby odrzucona wypowiedź kwalifikujemy jako fałsz.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter