Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Władysław Kosiniak-Kamysz o podziale na okręgi w wyborach do PE
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Władysław Kosiniak-Kamysz o podziale na okręgi w wyborach do PE
Władysław Kosiniak-Kamysz
Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Obrony NarodowejPolskie Stronnictwo LudoweTak jest chyba w dwudziestu krajach Unii Europejskiej, że cały kraj stanowi okręg wyborczy.
Zgodnie z notą faktograficzną opublikowaną przez Parlament Europejski regulacje prawne dotyczące wyborów do PE ujęte są w Traktacie o Unii Europejskiej i Traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz, bardziej szczegółowo, w Akcie z 20 września 1976 roku. Ostatni z wspomnianych dokumentów przewidywał ustalenie wspólnej dla wszystkich państw członkowskich procedury wyboru posłów. Wobec braku konsensusu co do jej kształtu, Akt został jednak zmieniony decyzją Rady Unii Europejskiej z 2002 roku. Od tego czasu, państwa członkowskie mogą same zdecydować o procedurze wyboru swoich przedstawicieli w Parlamencie Europejskim, jeżeli zostaną spełnione pewne ogólne warunki – europosłowie muszą być wybierani „na zasadzie proporcjonalnej z zastosowaniem systemu list lub pojedynczego głosu podlegającego przeniesieniu”, przy zachowaniu 5-procentowego progu wyborczego w skali kraju.
Co ważne w kontekście wypowiedzi prezesa PSL, zgodnie ze wspomnianą decyzją Rady, „Państwa Członkowskie mogą tworzyć okręgi wyborcze do celów wyborów do Parlamentu Europejskiego lub podzielić obszar wyborczy w inny sposób„.
Jak podaje Parlament Europejski, w przypadku wyborów europejskich większość państw to pojedyncze okręgi wyborcze. W pięciu państwach członkowskich (w Belgii, Francji, Irlandii, Włoszech i Wielkiej Brytanii) funkcjonuje po kilka regionalnych okręgów wyborczych. W trzech innych państwach – w Polsce, Niemczech i Holandii – istnieje po kilkanaście okręgów wyborczych, wyznaczonych z powodów administracyjnych lub w celu odzwierciedlenia podziału list partyjnych, ale de facto głosy liczone są w skali całego kraju. Są zatem 23 państwa członkowskie, które w wyborach europejskich funkcjonują jako pojedyncze okręgi wyborcze.
Warto wspomnieć, że system wyborczy wspomnianych trzech państw członkowskich jest złożony, czego Polska jest najlepszym przykładem. Z jednej strony zgodnie z polską ordynacją wyborczą, w wyborach europejskich kraj podzielony jest na administracyjne okręgi wyborcze. Z drugiej jednak strony, zgodnie z art. 354 Kodeksu wyborczego, w wyborach do Parlamentu Europejskiego głosy oddane na listy danego komitetu wyborczego we wszystkich okręgach wyborczych są sumowane i to na podstawie łącznej liczby głosów uzyskanej przez komitet w całym kraju przydzielana mu jest odpowiednia liczba mandatów. Krótko mówiąc, w przypadku wyborów do PE, Polska podzielona jest na jednostki, które nie są okręgami wyborczymi sensu stricte, gdyż ilości miejsc w Parlamencie należnych danemu komitetowi nie przydziela się na podstawie wyników w okręgu, ale na podstawie wyniku uzyskanego w całym kraju. Dopiero po obliczeniu liczby mandatów należnych każdej partii (komitetowi), przydziela się je konkretnym kandydatom według liczby głosów uzyskanych przez listy danego komitetu w okręgach (art. 58 Kodeksu wyborczego).
W najbliższej przyszłości proporcje państw stosujących jeden lub wiele okręgów wyborczych zmienią się. 25 czerwca 2018 Francja przyjęła ustawę scalającą okręgi wyborcze w jeden ogólnokrajowy, która wpłynie na sposób, w jaki Francuzi wybiorą swoich posłów do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Ponadto, w wyniku Brexitu z Unii Europejskiej zniknie jedno z państw stosujących w wyborach europejskich podział na okręgi.
Pomimo możliwości przyjęcia różnych interpretacji funkcjonowania państwa członkowskiego jako jednego okręgu wyborczego, w świetle dostępnych informacji o podziale na okręgi najodpowiedniejsze wydaje się stwierdzenie, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego dwadzieścia trzy państwa członkowskie funkcjonują jako pojedyncze okręgi wyborcze. Prezes PSL poprzedził jednak przywoływaną liczbę słowem „chyba”, co uznajemy za dopuszczalne zaokrąglenie. Wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza uznajemy zatem za prawdziwą.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter