Omawiamy ważne fakty dla debaty publicznej, a także przedstawiamy istotne raporty i badania.
Biznes strachu – widmo skażenia jądrowego jako sposób na zarobek
Witamina K2 za prawie 120 zł, witamina C za 85 zł i magnez za 74,90 zł w „walce” ze skażeniem radioaktywnym.
Fot. Unsplash / Modyfikacje: Demagog
Biznes strachu – widmo skażenia jądrowego jako sposób na zarobek
Witamina K2 za prawie 120 zł, witamina C za 85 zł i magnez za 74,90 zł w „walce” ze skażeniem radioaktywnym.
„W ubiegłym tygodniu do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu. Jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego” – czytamy w komunikacie opublikowanym 19 września br. na stronie ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji. Jako powód działania wskazano „informacje medialne dotyczące walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej” w Ukrainie.
Od tygodni w okolicach elektrowni jądrowej w Ukrainie trwają walki, które niepokoją społeczność międzynarodową. Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi kilkakrotnie wyraził zaniepokojenie wybuchem min lądowych w pobliżu obiektu.
Polski rząd szykuje się na ewentualność skażenia radioaktywnego, bowiem – jak informuje ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej dr Paweł Grzesiowski – jodek potasu jest podawany, by „zablokować tarczycę przed pierwiastkiem radioaktywnym, który mógłby być przez nią wchłaniany, a jest rakotwórczy”. Niestety pojawiają się też problemy z dostępem do informacji i wiele niepewności, a co za tym idzie – wiele okazji do rozpowszechniania dezinformacji przez różne osoby i grupy, które mogą czerpać korzyści finansowe poprzez budowanie sensacyjnych przekazów.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podjęło decyzję o przekazaniu tabletek z jodkiem potasu na podstawie prawa atomowego z 2000 roku i rozporządzenia Rady Ministrów z 2004 roku. Regulacje prawne powstały z myślą o „zdarzeniach radiacyjnych zaistniałych na terenie kraju lub poza jego granicami o skutkach przekraczających granice terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Co prawda Polska do dziś nie posiada żadnej elektrowni jądrowej, ale – jak wyliczył serwis Nuclear.pl – w odległości do ok. 310 km od polskich granic jest czynnych 8 elektrowni jądrowych z 21 blokami energetycznymi o łącznej zainstalowanej mocy elektrycznej ok. 13,6 GWe.
Rząd uspokaja opinię publiczną, ale wielu informacji wciąż brak
Polski rząd mimo ogłoszenia decyzji o przekazaniu tabletek z jodkiem potasu do powiatów, stara się uspokajać opinię publiczną. „Informujemy, że w obecnej chwili takie zagrożenie nie występuje, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Państwową Agencję Atomistyki. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa są w ciągłej gotowości, a odpowiednia ilość jodku potasu jest zabezpieczona dla każdego, kto będzie tego potrzebował” – podkreślono w komunikacie MSWiA.
Różne sytuacje kryzysowe mogą powodować niepewność, a nawet prowadzić do paniki. W celu wyjaśnienia szczegółów 28 września zwróciliśmy się z pytaniem do MSWiA i Państwowej Straży Pożarnej o szczegóły przekazania tabletek z jodkiem potasu do powiatów. Do dziś nie otrzymaliśmy w tej sprawie komentarzy. Brak wielu niezbędnych informacji lub brak przejrzystości pewnych działań może rodzić pewne ryzyko pod kątem dezinformacji – niektórzy już zaczęli to wykorzystywać.
Zwraca na to uwagę lekarz dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych, który napisał: „O profilaktyce jodkiem potasu społeczeństwo nie zostało poinformowane, zanim zaczęto rozprowadzać preparaty do punktów dystrybucji. Takie działanie powoduje chaos informacyjny, buduje poczucie zagrożenia, naraża ludzi na spekulacje w sieci, tworzy przestrzeń dla dezinformacji”.
O profilaktyce jodkiem potasu społeczeństwo nie zostało poinformowane, zanim zaczęto rozprowadzać preparaty do punktów dystrybucji. Takie działanie powoduje chaos informacyjny, buduje poczucie zagrożenia, naraża ludzi na spekulacje w sieci, tworzy przestrzeń dla dezinformacji
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) October 9, 2022
Uwaga, rusza dezinformacja! Jodek potasu ma służyć depopulacji!?
Temat wzbudził zainteresowanie mediów i opinii publicznej. Kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wielokrotnie tłumaczyło swoją decyzję w mediach, m.in. w Polskim Radiu 24, Radiu Zet czy poranku rozgłośni katolickich Siódma 9. Jednak równolegle pojawiają się też sensacyjne nagłówki, których celem może być wzbudzenie strachu. W sytuacjach niepewności nietrudno też o teorie spiskowe, które „dopowiedzą sobie” historię tam, gdzie nie wyjaśniono szczegółów.
Jeden z filmów na YouTubie przestrzega rodziców przed wyrażeniem zgody, by ich dzieci w sytuacji zagrożenia przyjęły w szkole jodek potasu. Z kolei na facebookowym fanpage’u Bronimy Munduru – Dla Przyszłych Pokoleń został opublikowany post, w którym pojawia się sugestia, że jodek potasu to „kolejny etap depopulacji”.
Podobna narracja pojawia się w filmie opublikowanym na stronie Polskie media wolnościowe. W nim słyszymy: „będzie znowu tragedia. I to nie będzie tragedia z powodu jakiegoś promieniowania. Będzie tragedia z powodu tego, że ludzie znowu uwierzą w fałszywą propagandę, kłamstwo i przyjmą coś do swoich organizmów, co nie będzie dla nich pozytywne, ani dobre” (czas nagrania 3:54). Mimo że zwykle są to amatorskie nagrania, to znajdą się osoby, które będą chciały wykorzystać taką dezinformację w celach zarobkowych. Warto mieć tego świadomość.
Kompleks witamin na promieniowanie radioaktywne – czyli biznes strachu i teorii spiskowych
Atmosfera strachu przed promieniowaniem radioaktywnym była wykorzystywana do sprzedaży konkretnych produktów jeszcze przed rozprowadzeniem jodku potasu w Polsce, co możemy zaobserwować w przypadku filmu zatytułowanego „Hubert Czerniak — Uwaga! Promieniowanie! Jak się ochronić? Czarnobyl, Fukushima i… co dalej?”, opublikowanego w serwisie YouTube. Wkrótce wraz z rozwojem dezinformacji na temat jodku potasu i sytuacji radiacyjnej takich przypadków może być znacznie więcej.
Hubert Czerniak to lekarz, który w 2020 roku został zawieszony w prawie wykonywania zawodu na dwa lata za działalność antyszczepionkową. W swoich wypowiedziach często powiela treści dezinformacyjne. Na nagraniu o zagrożeniu jądrowym straszy, że konsekwencją polskiego wsparcia dla Ukraińców może być atak bombą atomową na Warszawę: „4 miliony wyparuje (mieszkańców stolicy i terenów wokół Warszawy – przyp. Demagog), reszta zamknie twarzyczkę” (czas nagrania 2:02).
Na filmie Hubert Czerniak przekonuje, że w przypadku ewentualnego zagrożenia przed skażeniem radioaktywnym uchronią nas różne produkty lecznicze. Jednocześnie te same produkty znajdują się w ofercie polecanego przez niego sklepu internetowego bezpiecznasuplementacja.pl (np. czas nagrania 10:14).
Zgodnie z jego zapewnieniami przed skażeniem radioaktywnym i jego konsekwencjami uchronią nas: witamina C (czas nagrania 4:01) w cenie 84,90 zł, magnez (czas nagrania 10:14) w cenie 74,90 zł, selen (czas nagrania 13:03) oraz HelioVit (czas nagrania 18:37) w cenie 79,90 zł. Spośród produktów Huberta Czerniaka najdroższa jest witamina K2 (czas nagrania 18:24) za 119,99 zł. Na pocieszenie pozostaje fakt, że „na szczęście trzeba jej przyjmować 10 razy mniej niż (witaminy – przyp. Demagog) D3 (czas nagrania 18:46).
Nie ma żadnych naukowych dowodów, że powyższe produkty skutecznie ochronią nas przed skażeniem radioaktywnym. Na temat nieprawdziwych informacji powielanych w omawianym materiale Huberta Czerniaka przeczytasz w innej analizie.
W dobie strachu łatwo o biznes oparty na dezinformacji
Wykorzystywanie dezinformacji do sprzedawania różnych produktów to nie nowość. Sprawa związana z jodkiem potasu na pewno przysporzy wiele okazji do zarabiania na strachu ludzi. Od miesięcy na łamach Demagoga opisujemy m.in. zaangażowanie w ten proceder tzw. dr. inż. Jerzego Webera (to fikcyjna postać przedstawiająca się jako ekspert ds. promieniowania elektromagnetycznego). Wielokrotnie powielał on fałszywe treści dot. niebezpieczeństw związanych m.in. z telefonią komórkową, dokładniej – siecią 5G. Przy użyciu fanpage’a na Facebooku sprzedawany jest specjalny przewodnik – wiedza w nim zawarta ponoć ma uchronić przed negatywnymi skutkami pól elektromagnetycznych.
W naszym serwisie przeczytasz także o tym, jak Dominika Dominiak, ambasadorka marki olejków konopnych, powielała dezinformację na temat szczepień przeciw COVID-19 w celu promocji oferowanych przez siebie produktów. W rozmowie z Januszem Zagórskim przekonywała, że produkty z konopi są ratunkiem przed szczepionkami będącymi bronią biologiczną, a oferowane przez nią substancję neutralizują rzekome śmiercionośne działanie szczepień przeciw COVID-19.
Nie wolno przyjmować tabletek z jodkiem potasu na własną rękę
Tabletki z jodkiem potasu są sprzedawane w Polsce, zatem teoretycznie można kupić je w aptece, a nie czekać na ich dystrybucję. Podobnie jak w innych przypadkach niektórzy mogą wydać niezgodne z zaleceniami zachęty do ich przyjmowania, a także czerpać korzyści z tego tytułu. Jednak eksperci przestrzegają, by nie przyjmować ich na własną rękę. Endokrynolożka dr Małgorzata Krasnodębska-Kiljańska na łamach serwisu Wyborcza.pl tłumaczy:
„Dawka jodu w przypadku skażenia radiacyjnego ma zabezpieczyć naszą tarczycę przed wchłanianiem jodu radioaktywnego, które mogłoby doprowadzić do nowotworów tego narządu. Ale przyjmowanie jodu bez zaleceń lekarza czy profilaktyczna suplementacja nie ma sensu i może zaszkodzić, bo nadmiar jodu może doprowadzić do nadczynności tarczycy czy innych zaburzeń”.
Dr Małgorzata Krasnodębska-Kiljańska dla Wyborcza.pl
Także lekarz dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych, na łamach serwisu Polskiej Agencji Prasowej tłumaczy, że jodku potasu nie można przyjmować profilaktycznie, gdy nie występuje niebezpieczeństwo narażenia na szkodliwe skutki promieniowania. Nieuzasadnione przyjmowanie jodku potasu może być szkodliwe dla naszego zdrowia i może doprowadzić m.in. do nadczynności tarczycy, podrażnienia układu pokarmowego i wywołania reakcji alergicznych.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter