Omawiamy ważne fakty dla debaty publicznej, a także przedstawiamy istotne raporty i badania.
Chiny i wojna w Ukrainie. Jak dezinformuje Pekin?
Chiny, choć są postrzegane jako rosyjski sojusznik, unikają jednoznacznego poparcia Moskwy w wojnie z Ukrainą. W narracji Państwa Środka z jednej strony nie brakuje oskarżeń wobec Zachodu, z drugiej – Pekin stara się robić wrażenie potencjalnego partnera w walce o zakończenie konfliktu.
Fot. Yan Ke / Unsplash / Modyfikacje: Demagog
Chiny i wojna w Ukrainie. Jak dezinformuje Pekin?
Chiny, choć są postrzegane jako rosyjski sojusznik, unikają jednoznacznego poparcia Moskwy w wojnie z Ukrainą. W narracji Państwa Środka z jednej strony nie brakuje oskarżeń wobec Zachodu, z drugiej – Pekin stara się robić wrażenie potencjalnego partnera w walce o zakończenie konfliktu.
Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (PISM) przygotował analizę dotycząca dezinformacji i propagandy Rosji oraz Chin w kontekście wojny w Ukrainie. Jakie są najważniejsze ustalenia?
- Zarówno Chiny, jak i Rosja posługują się propagandą oraz dezinformacją w prowadzeniu wojny informacyjnej. Głównym celem tej wojny jest wzmocnienie pozycji na arenie międzynarodowej oraz skuteczniejsze osiąganie celów strategicznych.
- Obydwa państwa działają przede wszystkim z zamiarem osłabienia Zachodu, a w szczególności Stanów Zjednoczonych. Jest to cel nadrzędny i niezmienny w przeciwieństwie do innych celów, które w trakcie wojny w Ukrainie ulegały zmianom.
- Pekin stara się być postrzegany jako neutralna strona w konflikcie, a także chce pełnić funkcję mediatora. Jednocześnie w swoich narracjach Chiny nie uznają podmiotowości Ukrainy i obarczają głównie Stany Zjednoczone oraz NATO winą za zaistniałą sytuację.
Chiny dostosowują politykę do działań podejmowanych przez Zachód
Początkowo Chiny popierały rosyjskie działania wobec Ukrainy, aby odwrócić uwagę USA od siebie i skupić ją na Europie. Chiny chciały – w tym, jak prawdopodobnie przewidywały, krótkim konflikcie – zweryfikować w „bezpiecznym środowisku”, jak zareaguje Zachód bez bezpośredniego zaangażowania się w konflikt.
Obecnie – w związku z nieoczekiwaną pomocą wojskową z Zachodu oraz z przedłużającą się wojną – Chiny wspierają Rosję w sposób bardziej defensywny i koncentrują się przede wszystkim – jak to określiło PISM – na „budowaniu odporności” wobec Zachodu, w związku z jednością tworzących go państw, oraz zachodnich partnerów z Indo-Pacyfiku.
Wynikiem współpracy państw zachodnich oraz państw Indo-Pacyfiku są wypowiedzi Xi Jinpinga o tym, że: „Chiny stoją w obliczu szantażu zewnętrznego, ekstremalnej presji, blokowania i powstrzymywania”. Chiny starają się podważyć integralność Zachodu, jednocześnie razem z Rosją szukając sojuszników wśród państw Globalnego Południa.
Narracja Chin w stosunku do Ukrainy i Rosji wyraźnie się różni
Chińska propaganda pomija narracje twierdzące, że Rosja walczy z ukraińskimi nazistami i że Ukraina musi zostać zdenazyfikowana, zdemilitaryzowana, a także że Ukraina jest odpowiedzialna za ludobójstwo w Donbasie.
Ponadto Chiny zaczęły stosować tzw. smiling diplomacy polegające na złagodzeniu retoryki wobec państw Zachodu. W ten sposób starają się kreować na państwo neutralne, z którym można współpracować (business as usual).
W chińskich przekazach dezinformacyjnych i propagandowych z reguły mówi się o Ukrainie w sposób przedmiotowy, co przejawia się w takich określeniach jak: „kwestia ukraińska”, „kryzys ukraiński”, „konflikt ukraiński” lub „spór ukraiński”. Jednocześnie chińscy urzędnicy powtarzają, że: „Chiny opowiadają się za poszanowaniem i ochroną suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich krajów”.
Polski Instytut Spraw Międzynarodowych (PISM) zaznacza, że takie formułowanie komunikatów ma na celu przedstawienie Ukrainy jako strefę rosyjskich wpływów, a nie jako suwerenne państwo będące ofiarą rosyjskiej agresji. W stosunku do Rosji Chiny stosują inną narrację – podkreślającą niepodległość Federacji Rosyjskiej oraz jej suwerenność.
Zdaniem Chin to Zachód jest winny wojnie w Ukrainie
W chińskich przekazach to Zachód jest odpowiedzialny za wojnę w Ukrainie. Jest to tłumaczone m.in. poszerzaniem się granic NATO, bezpośrednio przy granicy rosyjskiej, co ma stanowić zagrożenie dla Rosji oraz jej obywateli.
Ponadto Chiny przedstawiają Zachód jako odpowiedzialny za wywoływanie kryzysów migracyjnych, żywnościowych i energetycznych oraz wzrostu cen żywności i energii. Sytuacja ta jest prezentowana jako szczególnie problematyczna dla Globalnego Południa i Europy.
Według Chin to na Stany Zjednoczone spada największa odpowiedzialność za kryzys, które rzekomo zmuszają inne państwa do nakładania sankcji na Rosję. Motywacją Stanów Zjednoczonych mają być ogromne zyski ze sprzedaży broni i gazu.
Chiny chcą być postrzegane jako mediator
Starania Chin – mające na celu takie wyważenie przekazu, aby stwarzać pozory bycia neutralną stroną w konflikcie – znajdują podatny grunt wśród niektórych europejskich przywódców. Między innymi prezydent Emmanuel Macron i szef unijnej dyplomacji Josep Borrell postrzegają Chiny jako potencjalnego mediatora.
Chiny próbowały nawet występować w tej roli. Pod koniec 2022 roku zaczęły wyrażać sprzeciw wobec użycia broni jądrowej przez Rosję. Ze strony Państwa Środka zaczęły się wówczas pojawiać głosy o tym, jakie warunki Zachód powinien spełnić, aby Chiny przekonały Putina do decyzji o nieużyciu broni nuklearnej.
Zachodni komentatorzy dość często przyjmują chińskie apele o zawieszenie broni za wiarygodne, mimo że są one z reguły przekazywane bez wskazania konkretnego adresata.
Propagandę chińską i rosyjską łączy wspólny antagonista
Należy wspomnieć, że choć Rosja i Chiny nie stosują tych samych narracji propagandowych, to wiele ich łączy. W lipcu 2021 roku obydwa państwa podpisały porozumienie dotyczące współpracy na płaszczyźnie narracji informacyjnych.
Chiny najczęściej powielają rosyjskie narracje przedstawiające Zachód/USA/NATO jako wrogów. Jednocześnie nie potępiają bezpośrednio Ukrainy, aby wypracować sobie wizerunek państwa neutralnego i mogącego dzięki temu więcej zdziałać. Jak wskazuje PISM: „ważne są nie tylko metody i treść przekazu, lecz także nastawienie odbiorców do autora”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter