Strona główna Analizy Co obiecują partie polityczne w dziedzinie energetyki?

Co obiecują partie polityczne w dziedzinie energetyki?

Zielona energia czy węgiel? A może i to, i to? Sprawdziliśmy, jak przyszłość Polski w obszarze energetyki widzą poszczególne komitety wyborcze. Oto ich pomysły.

fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

Co obiecują partie polityczne w dziedzinie energetyki?

Zielona energia czy węgiel? A może i to, i to? Sprawdziliśmy, jak przyszłość Polski w obszarze energetyki widzą poszczególne komitety wyborcze. Oto ich pomysły.

W Demagogu oceniliśmy realizację obietnic obecnie rządzącej partii PiS w 10 kategoriach. Teraz pod lupę bierzemy deklaracje składane przez pięć największych komitetów wyborczych przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Jaki mają plan na usprawnienia w obszarze energetyki?

PiS zadba o trzy filary bezpieczeństwa energetycznego

programie partii rządzącej nie zabrakło obietnic związanych z energetyką (s. 224). Na samym początku mamy prawdziwy konkret: do 2030 roku PiS chce podwoić moc zainstalowaną w odnawialnych źródłach energii. Zapowiada inwestycje w energię jądrową, a także w sieci przesyłowe i dystrybucyjne, co ma zapewnić Polsce bezpieczeństwo energetyczne. Z kolei górnictwo ma stanowić rezerwę energetyczną Polski. To założenia Paktu Energetycznego, który Polakom chce zaoferować PiS.

Partia, dokładnie tak samo jak w programie Polski Ład z 2021 roku, zapowiada zbudowanie dwóch elektrowni jądrowych i stworzenie infrastruktury morskich farm wiatrowych. Jednocześnie rząd nie zamierza rezygnować z węgla i zapowiada utrzymanie jego wydobycia. Polska energetyka ma być w ten sposób chroniona przed „wpływami ideologii klimatycznej”. 

PiS zapowiada też zlikwidowanie ubóstwa energetycznego. W ramach tej zapowiedzi obiecuje kontynuować program „Ciepłe mieszkanie”, który zakłada finansowanie wymiany pieców węglowych w budynkach wielorodzinnych i we wszystkich mieszkaniach komunalnych w Polsce. Do 2031 roku ma zostać zlikwidowanych 500 tys. pieców węglowych.

Z uwagi na rosnące zainteresowanie pompami ciepła PiS zapowiada uruchomienie fabryki tych urządzeń.

KO stawia na wiatraki i obiecuje zamrożenie cen

Koalicja Obywatelska przygotowała 100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów. Pięć z nich jest z obszaru energetyki. Pierwszy punkt dotyczy przywrócenia korzystnych zasad rozliczania produkowania energii dla prosumentów. KO obiecuje niższe rachunki za prąd dla inwestujących w fotowoltaikę. Zapowiada też, że umożliwi stworzenie 700 lokalnych wspólnot energetycznych – to spółdzielnie, znane w polskim prawie od 2019 roku.

KO zapowiada złożenie projektu ustawy, która odblokuje możliwość rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie. Chce zmniejszenia wymaganej odległość wiatraków od zabudowań do 500 m. Lokalne społeczności mają otrzymywać 5 proc. ze sprzedaży wyprodukowanej energii.

Komitet obiecuje również w 2024 roku zamrozić ceny gazu dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych na poziomie cen z obecnego roku. KO dopiero obiecuje przedstawić plan transformacji energetycznej do 2030 roku, który zakłada ograniczenie emisji CO2 do 75 proc. 

Konfederacja odrzuca unijną politykę klimatyczną

Ta partia, pisząc w swoim programie (s. 79) o energetyce, zapowiada odrzucenie unijnej polityki klimatycznej i wypracowanie dla Polski osobnej ścieżki transformacji. Fundamentem ma być polski węgiel: Konfederacja zapowiada utrzymanie jego wydobycia na odpowiednim poziomie i uwolnienie kopalń od polityki klimatycznej UE i od biurokracji.

Konfederacja podważa też „ekologiczność” wiatraków i fotowoltaiki. Proponuje alternatywę w postaci energii geotermalnej i zapowiada przygotowanie programu geotermalnego dla Polski. W ten sposób partia ma zapewnić Polsce większą niezależność energetyczną i zastrzyk gotówki dla samorządów. Chce też usunąć bariery prawne i administracyjne, aby zwiększyć wykorzystanie tego źródła.

Lewica i kluczowe słowo „modernizacja”

W swoim programie Nowa Lewica stawia na odnawialne źródła energii i energię jądrową oraz zapowiada odejście od paliw kopalnych. Lewica chce, aby w 2035 roku większość zużywanej energii elektrycznej w gospodarce pochodziła z OZE. Chce to osiągnąć m.in. poprzez inwestycje w panele słoneczne oraz w elektrownie wiatrowe na morzu.

Komitet zapewnia, że „zielona rewolucja” nie dotknie pracowników sektora paliw kopalnych. Mają oni zostać przekwalifikowani i znaleźć zatrudnienie na co najmniej tak samo płatnym stanowisku w zielonym przemyśle.

Sporo miejsca Nowa Lewica poświęca oszczędzaniu energii. W związku z tym postulatem zapowiada wdrożenie termomodernizacji budynków użyteczności publicznej, jak również modernizację systemu oświetlenia ulicznego na bardziej energooszczędne. Modernizację mają przejść także polskie sieci przesyłowe i dystrybucyjne, co ma się przyczynić m.in. do obniżenia rachunków za prąd.

Nowa Lewica zapowiada także, że w każdej gminie będzie dostępny doradca energetyczny, który doradzi w zakresie termomodernizacji budynku. Komitet obiecuje sfinansowanie programu termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła w budynkach. Prąd ma być „na każdą kieszeń” m.in. dzięki wprowadzeniu tańszej taryfy do poziomu przeciętnego zużycia energii w gospodarstwach o podobnej charakterystyce.

Trzecia Droga zapowiada tanią i zieloną energię

„Tani prąd, czyste powietrze” to część 12 gwarancji Trzeciej Drogi. Komitet obiecuje, że właściciele domów, rolnicy i przedsiębiorcy będą mogli produkować tanią zieloną energię i na niej zarabiać. Prąd z paneli będzie można kupować bezpośrednio od prywatnych właścicieli farm, dzięki czemu ma być tańszy. W jaki sposób?

Trzecia Droga tłumaczy, że jeśli inwestor postawi farmę wiatrową lub fotowoltaiczną w gminie danego obywatela, to ten drugi zapłaci niższe rachunki za prąd ze względu na to, że mieszka w sąsiedztwie.

Wybory parlamentarne a kwestia energetyki. Podsumowanie

Komitety wyborcze w większości stawiają na zieloną energię, chociaż różnią się podejściem do węgla. Konfederacja i PiS zdecydowanie chcą chronić ten sektor i zapewnić stałe wydobycie węgla, podkreślając jego znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Reszta woli go zastępować odnawialnymi źródłami energii, do nawet całkowitego wykluczenia paliw kopalnych, co jest pomysłem Lewicy.

Przyszłością mają być farmy wiatrowe i fotowoltaika, a w wydaniu Konfederacji zieloną energią jest energia geotermalna. Wszyscy politycy i polityczki zapewniają obywateli, że ceny za prąd spadną.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!