Sprawdzamy prawdziwość faktoidów – popularnych anegdotek, którymi lubimy dzielić się w rozmowach, zwłaszcza w charakterze „naukowych” ciekawostek.
Demagog rujnuje faktoidy: Czy od piwa rośnie „brzuch piwny”?
Dla wielu Polaków majówka to grill. A grill to piwo. Ale przecież trzeba uważać, bo od piwa rośnie brzuch. Czy to prawda? W tym odcinku faktoidowego cyklu odpowiemy na pytanie, czy to prawda, że piwo w sposób szczególny zwiększa ryzyko otyłości brzusznej.
fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog
Demagog rujnuje faktoidy: Czy od piwa rośnie „brzuch piwny”?
Dla wielu Polaków majówka to grill. A grill to piwo. Ale przecież trzeba uważać, bo od piwa rośnie brzuch. Czy to prawda? W tym odcinku faktoidowego cyklu odpowiemy na pytanie, czy to prawda, że piwo w sposób szczególny zwiększa ryzyko otyłości brzusznej.
Ten tekst jest częścią serii poświęconej faktoidom, czyli anegdotkom, które lubimy przekazywać, zwłaszcza w charakterze „naukowych” ciekawostek. Raz powielone, stają się prawie nieśmiertelne. Dlaczego? Ponieważ mają fantastyczny potencjał społeczny: miło jest rzucić w towarzystwie jakąś mądrą, intrygującą tezą.
Faktoidy nie zawsze są całkiem fałszywe, czasami są po prostu uproszczone, przesadne, „podkręcone” przez kolejne przekazy i emocje, jakie towarzyszą ich transmisji.
Dziś poświęcimy uwagę faktoidowi dotyczącemu „piwnego brzucha”.
Nie samo piwo, lecz zawarte w nim kalorie
Bez zbędnego przedłużania przejdźmy od razu do rzeczy. Jak wskazuje Harvey Simon, lekarz z Harvard Medical School:
„Wbrew nazwie przyczyną tzw. brzucha piwnego nie jest piwo. […] Winę ponoszą tu kalorie. Jeśli przyjmiesz więcej kalorii z jedzeniem i piciem, niż spalisz podczas wysiłku fizycznego, nadmiar energii odłoży się w komórkach tłuszczowych. […]
A jednak, choć piwo nie stanowi jakiejś szczególnej przyczyny otyłości brzusznej, może się przyczyniać do jej rozwoju, ponieważ zwiększa podaż kaloryczną. Standardowe 12-uncjowe piwo [ok. 355 ml] zawiera około 150 kcal; jasne piwo, ok. 110 kcal. Dla porównania 5-uncjowy [ok. 148 ml] kieliszek wina lub 1-uncjowy [ok. 30 ml] kieliszek mocnego trunku dostarcza ok. 100 kcal. Ponieważ wszystkie te napoje zawierają w przybliżeniu tę samą ilość alkoholu, widać, że piwo zawiera więcej kcal”.
W kontekście powyższych przeliczeń należy zwrócić uwagę na pewną istotną kwestię. Harvard jest oczywiście uczelnią amerykańską, dlatego wskazane tu „standardowe” piwo ma pojemność ok. 355 ml. Jeśli przeliczymy tę wartość na polską półlitrową puszkę piwa, to wyjdzie nam, że według obliczeń doktora Harveya Simona:
Wartość kaloryczna różnych piw może się nieco różnić
Oczywiście, podane powyżej wartości będą się nieco różniły w zależności od tego, co uznamy za standardowe piwo, a cytowany ekspert podał dane przybliżone dla trunków, które uznał za najbardziej typowe. Przykładowo: Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy (NIZP PZH – PIB) wskazuje, że przeciętne piwo ma zawartość alkoholu liczącą 5,6 proc. na jednostkę objętości (s. 8). Odpowiada to ok. 4,5 g alkoholu na 100 g produktu (s. 8).
Poniżej wskazujemy wartość kaloryczną piw, podawaną przez kilka innych źródeł:
- Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej (NCEŻ) należące do NIZP PZH – PIB podaje, że 500 ml piwa ma ok. 240 kcal,
- Food Data Central prowadzone przez amerykański Department od Agriculture wskazuje, że ok. półlitrowe piwo (502 ml) zawiera ok. 218 kcal,
- brytyjski National Health Services (NHS) wskazuje, że standardowa pinta brytyjska (ok. 568 ml) 5-proc. piwa zawiera ok. 222 kcal, co oznacza, że przy tych wartościach piwo o pojemności 500 ml miałoby ok. 195 kcal.
Kaloryczny jest zarówno sam alkohol, jak i dodatki do niego
Wygląda więc na to, że związek pomiędzy spożywaniem piwa a ewentualnym przyrostem masy ciała sprowadza się raczej do nadmiernej podaży kalorycznej. Niekoniecznie zaś do konkretnych właściwości piwa.
National Health Services (NHS) wskazuje:
„Alkohol zawiera dużo kalorii – 7 kcal na gram, czyli prawie tyle samo, co gram tłuszczu. […] Regularne picie większej ilości alkoholu […] może mieć zauważalny wpływ na talię, ale też powodować mniej oczywiste, a poważniejsze problemy zdrowotne”.
Z powyższych danych wynikałoby więc, że to nie samo piwo jest odpowiedzialne za otyłość brzuszną. Chodzi raczej o to, że jest ono dodatkowym wkładem energetycznym w dietę. Ta dodana, nadmierna podaż kaloryczna jest tym większa, gdy piciu napoju alkoholowego towarzyszy również spożywanie kalorycznych przekąsek. Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej (NCEŻ) zwraca uwagę: niewielka szklanka piwa (250 ml) to „zaledwie” ok. 120 kcal, ale już 100 g chipsów spożytych z tym trunkiem to według NCEŻ ok. 500 kcal.
Jeżeli więc ktoś w ciągu jednego wieczoru spożyje dwa półlitrowe piwa i 200 g chipsów, to – według powyższego przeliczenia – przyswoi tym samym ok. 1 480 kcal. To odpowiednik 0,5–1 dobowej diety (zapotrzebowanie energetyczne może się znacząco różnić w zależności od poziomu aktywności fizycznej, wzrostu, stanu fizjologicznego, wieku itp.).
Piwo to tylko jeden z wielu czynników
Te rozważania można by prowadzić jeszcze dalej. Piwu mogą bowiem towarzyszyć nie tylko kaloryczne przekąski, ale też określony tryb życia. Należy się więc spodziewać, że ewentualny „tuczący” wpływ tego napoju często wynika z okoliczności towarzyszących, a niekoniecznie z jego izolowanego działania.
Istnieją wprawdzie pojedyncze doniesienia naukowe, które sugerują, że piwo samo w sobie (podobnie jak zawarty w nim alkohol) może być „winne” otyłości brzusznej, ale te dane są dość niskiej jakości. Większe metaanalizy nie potwierdzały tego szczególnego wpływu piwa. Inne prace wskazywały, że tego typu dane są nierozstrzygające.
Na koniec warto jeszcze dodać, że sam przyrost tkanki tłuszczowej nie jest prostą wypadkową podaży kalorycznej oraz wydatku energetycznego. Istnieje wiele czynników, które decydują o tym, jaka jest masa ciała i zawartość tłuszczu w ciele danej osoby. Indeks kaloryczny jest tu oczywiście bardzo istotny, ale duże znaczenie mogą mieć też np. predyspozycje genetyczne.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter