Strona główna Analizy Dezinformacja o klimacie, czyli sztuka skutecznego zwodzenia

Dezinformacja o klimacie, czyli sztuka skutecznego zwodzenia

Dezinformację klimatyczną można streścić w trzech słowach: negacjonizm, zwodzenie i odwlekanie. Celem aktorów dezinformujących jest opóźnienie w czasie wdrażania rozwiązań na rzecz walki ze zmianą klimatu. Retoryka ta jest na rękę największym firmom energetycznym, które same posługują się wysublimowaną formą dezinformacji w postaci greenwashingu.

Dezinformacja o klimacie, czyli sztuka skutecznego zwodzenia

Dezinformację klimatyczną można streścić w trzech słowach: negacjonizm, zwodzenie i odwlekanie. Celem aktorów dezinformujących jest opóźnienie w czasie wdrażania rozwiązań na rzecz walki ze zmianą klimatu. Retoryka ta jest na rękę największym firmom energetycznym, które same posługują się wysublimowaną formą dezinformacji w postaci greenwashingu.

Dezinformacja jedną z przeszkód w walce ze zmianą klimatu

W lutym 2022 roku Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) zaliczył dezinformację, informacje wprowadzające w błąd (misinformation) oraz upolitycznienie nauki do głównych przeszkód w walce ze zmianą klimatu. 

Jak podkreśla Institute for Strategic Dialogue (ISD) w raporcie „Deny, Deceive, Delay: Documenting and Responding to Climate Disinformation at COP26 and Beyond”, chcąc zmierzyć się z kryzysem klimatycznym, musimy się zająć równolegle kryzysem informacyjnym i związanym z nim chaosem medialnym.

Przestrzeń medialna jest bowiem pełna wiadomości, które podważają sens walki ze zmianą klimatu, lub co gorsza – kwestionują sam fakt zachodzących przemian.

Dyskurs „opóźniania”

Nieprawdziwe informacje wpisujące się w dezinformację klimatyczną zawierają często stwierdzenia, które dyskredytują wszelkie propozycje na rzecz walki ze zmianami zachodzącymi na kuli ziemskiej. Celem takich wpisów jest odsunięcie w czasie wdrażania działań pomocowych. Stąd też przyjęło się mówić o dyskursie „opóźniania”, na który składają się cztery główne techniki:

  • przeniesienie odpowiedzialności,
  • kapitulacja,
  • podkreślanie negatywnych skutków zmian klimatu,
  • niechęć do transformacji technologicznej.

Przeniesienie odpowiedzialności

Pierwsza technika polega na przesunięciu ciężaru argumentacji na drugą stronę (tzw. whataboutism), używając sformułowania „a za to ty”. Wiadomości tego typu charakteryzuje podkreślanie, że jednostkowe działanie (np. firmy na rzecz ograniczenia emisji CO2) jest nieznaczące, jeżeli inne podmioty nie decydują się na ten sam ruch. Wpisy te odznaczają się także wskazywaniem hipokryzji rządzących, którzy podejmują działania na rzecz walki z klimatem, jednocześnie rzekomo podróżując samolotami, np. na szczyt klimatyczny COP.

Kapitulacja

Ta technika polega na szerzeniu przekonania, że wszelkie środki mające na celu efektywnie ograniczyć emisję CO2 stoją w sprzeczności z obecnym stylem życia. Ponadto treści te zawierają stwierdzenia mówiące o tym, że człowiek podejmuje działania za późno i w niewystarczającym stopniu. Zmiana klimatu już nastąpiła i nie możemy nic z tym zrobić (tzw. doomism).

Podkreślanie negatywnych konsekwencji zmiany klimatu

Zmiana klimatu generuje koszty, którymi zostaną obciążani najbiedniejsi. Z kolei ciężko pracujący ludzie nie będą mogli polecieć na wakacje. Wiadomości tego typu utrzymują również, że emisja gazów cieplarnianych jest niezbędna do rozwoju. Odejście od nich skaże na trudy życia globalne Południe.

Niechęć do transformacji technologicznej

Powinniśmy korzystać z rozwiązań, które dobrze znamy. Ponadto środki w walce ze zmianą klimatu powinny być dobrowolne. Społeczeństwo nie jest skłonne do akceptacji zbyt wielu zakazów.

Dezinformacja znaczy więcej niż nauka

Wygląda na to, że posty dezinformujące osiągają lepsze zasięgi niż posty zamieszczane w ramach Centrum nauki o klimacie Facebooka. 

Między 31 października a 12 listopada ub.r. konta słynące z fake newsów udostępniły 449 dezinformujących postów na temat zmiany klimatu, które zyskały 92 tys. interakcji. Z kolei Centrum nauki o klimacie Facebooka zamieściło 188 wpisów, zyskując zaledwie 7,5 tys. interakcji.

Z kolei na Twitterze 16 najbardziej znaczących kont zgromadziło od 25 października do 21 listopada ub.r. ponad 500 tys. polubień i retweetów pod dezinformującymi treściami dotyczącymi klimatu. To więcej niż pozostałe 148 kont słynących z dezinformacji klimatycznej na Twitterze.

Wąskie grono aktorów dezinformacji

Po raz kolejny okazuje się, że za dezinformację odpowiada wąskie grono podmiotów. Niestety, czołowe fake newsy wychodziły od garstki wpływowych „ekspertów”, którzy posiadali znacznik weryfikacji, co zwiększało wrażenie rzetelności w oczach odbiorców.

Konta osób udostępniających dezinformację były zbliżone zarówno pod względem struktury, jak i szerzonych treści. Co więcej, analiza wspomnianych 16 kont wykazała, że działały one w skoordynowany sposób w ramach 13 podgrup skupionych wokół środowisk antynaukowych. 

Ponownie zaobserwowano, że konta słynące z rozsyłania fake newsów na jeden temat (w tym wypadku na temat klimatu) udostępniały także dezinformacje dotyczące innych zagadnień, takich jak pandemia COVID-19 czy oszustwa wyborcze w USA.

Nieskuteczność gigantów technologicznych

Nadal pozostaje wiele do poprawy po stronie mediów społecznościowych, które nieefektywnie oznaczają nieprawdziwe informacje. Kwestii tej przyjrzała się firma Media Maters, która wzięła pod lupę 140 profili na Facebooku stale szerzących nieprawdziwe informacje dotyczące klimatu i energetyki.

Śledztwo wykazało, że 100 najpopularniejszych postów zebrało 5,2 mln interakcji (polubień, komentarzy, udostępnień), podczas gdy jedynie dwa posty zostały oznaczone jako „brakujący kontekst”.

Subtelny wymiar dezinformacji, czyli greenwashing

Dezinformacja na pierwszy rzut oka nie musi być wcale oczywista. Taką taktykę stosują korporacje z sektora energetycznego. Chodzi o wprowadzenie opinii publicznej w błąd co do podejmowanych działań na rzecz redukcji emisji CO2 i walki ze zmianą klimatu.

Według analizy Eco-Bot.net 16 firm emitujących CO2 (m.in. ExxonMobil, CEMEX, Shell i Teck) prowadziło na Facebooku od stycznia do września 2021 roku 1 705 sponsorowanych reklam zawierających nieprawdziwe twierdzenia na temat klimatu i energetyki. Reklamy osiągnęły 150 mln wyświetleń.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!