Omawiamy ważne fakty dla debaty publicznej, a także przedstawiamy istotne raporty i badania.
Polexit, Slovexit, Czexit? Co czeka Europę Środkowo-Wschodnią?
Ponad dwa lata po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, co czwarty Słowak i Bułgar uważają, że Rosja pozostaje strategicznym partnerem ich krajów. Przynajmniej co piąty mieszkaniec państw naszego regionu boi się stylu życia zachodnich społeczeństw. Co jeszcze wynika z najnowszego raportu GLOBSEC?
Polexit, Slovexit, Czexit? Co czeka Europę Środkowo-Wschodnią?
Ponad dwa lata po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, co czwarty Słowak i Bułgar uważają, że Rosja pozostaje strategicznym partnerem ich krajów. Przynajmniej co piąty mieszkaniec państw naszego regionu boi się stylu życia zachodnich społeczeństw. Co jeszcze wynika z najnowszego raportu GLOBSEC?
13 maja w Warszawie odbyło się spotkanie na temat dezinformacji w Europie Środkowo-Wschodniej, którego organizatorem było Stowarzyszenie Demagog. W spotkaniu wzięli udział eksperci ds. dezinformacji, analitycy, dziennikarze, przedstawiciele firm technologicznych, a także działacze organizacji pozarządowych. Głównym tematem spotkania była prezentacja raportu „GLOBSEC Trends 2024”.
Od 2016 roku słowacki think tank GLOBSEC publikuje coroczne raporty, w których zwraca uwagę m.in. na poparcie dla UE, NATO i prodemokratycznych wartości w Europie Środkowo-Wschodniej. Badania pokazują także m.in. stosunek społeczeństw do Rosji, Chin i Stanów Zjednoczonych.
Raport „GLOBSEC Trends 2024” daje wgląd w aktualne postawy obywateli Polski, Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Rumunii, Słowacji i Węgier (s. 12). Demagog jest partnerem regionalnym raportu. Badania sondażowe (s. 96) przeprowadzono w wymienionych państwach w lutym i w marcu 2024 roku. Z każdego państwa wybrano reprezentatywną grupę 1 000 osób.
Tylko Słowacy w większości winią za wojnę Zachód i Ukraińców
Z badania wynika, że społeczeństwa Polski, Litwy, Czech, Estonii i Łotwy nie mają wątpliwości, kto ponosi odpowiedzialność za wojnę w Ukrainie. W każdym z tych krajów przynajmniej dwie trzecie badanych (s. 56–57) wskazuje Rosjan jako winnych pełnoskalowej inwazji.
Warto zwrócić uwagę, że Słowacy są jedynym z badanych narodów Europy Środkowo-Wschodniej, który winy za wojnę w większości upatruje w Ukraińcach i w państwach Zachodu. 31 proc. Słowaków uważa, że to Zachód sprowokował Rosję do ataku, a 20 proc. jest zdania, że winna jest Ukraina prześladująca mniejszość rosyjskojęzyczną. Tylko 41 proc. Słowaków za wojnę wini Rosjan (s. 57).
Ponad 1/5 Słowaków i Bułgarów widzi w Rosji strategicznego partnera
Słowacy i Bułgarzy pozostają jednym z najbardziej prorosyjskich społeczeństw Europy Środkowo-Wschodniej. Na początku 2024 roku – dwa lata po pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę –27 proc. Słowaków i 23 proc. Bułgarów jest zdania, że Rosja pozostaje jednym z dwóch głównych strategicznych partnerów ich krajów (s. 44).
Dla porównania: takiego samego zdania jest wyłącznie 2 proc. Litwinów i 3 proc. Polaków (s. 44).
Jednocześnie jedynie 34 proc. Bułgarów, 47 proc. Węgrów i 49 proc. Słowaków twierdzi, że Rosja jest zagrożeniem dla ich kraju. Podobnego zdania jest 90 proc. Polaków i 82 proc. Litwinów. W pozostałych z badanych państw obawę przed Moskwą deklaruje przynajmniej 70 proc. obywateli (s. 46).
Interesujący jest fakt, że od czasu pełnoskalowego ataku na Ukrainę obawa przed Rosją u naszych południowych sąsiadów maleje. W 2022 roku 62 proc. ankietowych Słowaków deklarowało obawę przed Moskwą, w 2023 roku: 54 proc., a w 2024 – jak już wspomniano – 49 proc. (s. 46).
Kto się boi USA?
Prorosyjskim nastrojom Słowaków i Bułgarów towarzyszy ich wysoki, w porównaniu z innymi państwami, sceptycyzm wobec NATO. Tylko 62 proc. Bułgarów i 69 proc. Słowaków zagłosowałoby w referendum za pozostaniem w NATO. Dla porównania: za obecnością w Sojuszu Atlantyckim opowiedziałoby się 94 proc. Polaków i 91 proc. Węgrów (s. 26–27).
Jednocześnie 41 proc. Słowaków i 33 proc. Bułgarów uważa, że Stany Zjednoczone są zagrożeniem dla ich kraju (s. 50). W Polsce takiego zdania jest 5 proc. badanych, a na Węgrzech: 16 proc. Jednocześnie 44 proc. Słowaków i 32 proc. Bułgarów zagrożenie upatruje w zachodnich wartościach i stylu życia (s. 52). W Polsce i na Węgrzech jest to odpowiednio 18 proc. i 19 proc. badanych.
Euroceptycyzm po czesku
Cytowana w raporcie Kristína Šefčíková z Praskiego Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem zwraca uwagę (s. 20) na zagrożenie wynikające z obecnych w czeskim społeczeństwie nastrojów eurosceptycznych. Z raportu GLOBSEC wynika, że to w Czechach – na pytanie o chęć pozostania w UE – za pozostaniem opowiedziało najmniej osób: 71 proc. (s. 19) Pogląd Kristíny Šefčíkovej potwierdzają także inne sondaże.
Jak pokazuje przeprowadzone w lutym 2024 roku badanie Eurobarometru, odsetek Czechów, którzy pozytywnie i negatywnie oceniają działania Unii Europejskiej, niemal się zrównał. 33 proc. naszych południowych sąsiadów pozytywnie ocenia Brukselę, a 32 proc. – negatywnie. Dla porównania: średnia dla wszystkich państw UE wynosi odpowiednio: 47 proc. (pozytywnie) i 17 proc. (negatywnie).
Eurosceptycyzm dużej części Czechów od lat potwierdzają badania opinii publicznej. Według najnowszego badania Centrum Badania Opinii Publicznej (CVVM) 41 proc. obywateli Republiki Czeskiej wyraża zadowolenie z obecności w Unii Europejskiej, a 36 proc. wyraża niezadowolenie (s. 2).
Warto zwrócić uwagę, że w przypadku respondentów, którzy swoją sytuację ekonomiczną definiują jako „ani dobrą, ani złą”, zadowolenie z obecności w UE wynosi 32 proc., a niezadowolonych jest 40 proc. (s. 2). W przypadku Czechów, którzy oceniają swoją sytuację ekonomiczną za złą, aż 58 proc. jest niezadowolonych z obecności ich kraju w Unii Europejskiej, a zadowolonych jest jedynie 20 proc.
Kim są zwolennicy Polexitu?
Raport „GLOBSEC Trends 2024” przedstawia najważniejsze ustalenia wynikające z badania opinii publicznej. Osoby, które wzięły udział w naszym spotkaniu, otrzymają dostęp do pełnych wyników dotyczących Polski. Przeanalizujmy te dane.
Okazuje się, że poparcie Polaków dla obecności w NATO jest niezagrożone. Tylko 3 proc. ankietowanych w referendum opowiedziałoby się za opuszczeniem sojuszu. Za to za Polexitem głosowałoby 20 proc. Polaków. 53 proc. ankietowanych uważa, że Unia Europejska dyktuje nam, co mamy robić, a my nie mamy możliwość, by na to wpłynąć.
Za Polexitem opowiada się 56 proc. wyborców Konfederacji i 37 proc. wyborców Prawa i Sprawiedliwości, ale zwolennicy opuszczenia UE znajdują się wśród zwolenników różnych ugrupowań. Za wyjściem z UE jest 19 proc. wyborców Bezpartyjnych Samorządowców, 5 proc. wyborców Trzeciej Drogi, 3 proc. – Platformy Obywatelskiej i 2 proc. głosujących na Nową Lewicę.
Większość Polaków chce wziąć udział w eurowyborach
W przededniu wyborów do Parlamentu Europejskiego aż 58 proc. ankietowanych z Polski deklaruje, że na pewno weźmie udział w głosowaniu. Warto przypomnieć, że w 2019 roku w eurowyborach w Polsce frekwencja wyniosła 45,68 proc.
13 proc. ankietowanych w Polsce odpowiedziało, że nie pójdzie zagłosować 9 czerwca. Jakie są powody ich decyzji? 36 proc. z nich nie interesuje się polityką, 14 proc. jest zdania, że nic się nie zmieni, a 10 proc. nie ufa unijnym instytucjom.
Choć Polacy w większości planują ruszyć do urn, by wybrać swoich reprezentantów do Parlamentu Europejskiego, 38 proc. ankietowanych jest zdania, że nie ma znaczenia, kto zostanie wybrany, bo i tak nic się nie zmieni.
Kto się boi sztucznej inteligencji?
W raporcie „GLOBSEC Trends 2024” po raz pierwszy podniesiono kwestię stosunku społeczeństw Europy Środkowo-Wschodniej do sztucznej inteligencji. Okazuje się, że przez nasz region przebiega granica między optymistami i pesymistami w kwestii wpływu sztucznej inteligencji na nasze życie.
W Słowacji, w Czechach i w Polsce prym wiodą pesymiści – jest ich tam odpowiednio 54 proc., 52 proc. i 51 proc. badanych. Za to Rumunii w większości (57 proc.) w optymistycznych barwach widzą wpływ sztucznej inteligencji na przyszłość. W pozostałych państwach ani pesymiści, ani optymiści nie stanowią więcej niż 50 proc. badanych.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter