Strona główna Analizy Powyborcza Polska. Jak wygląda proces powołania rządu?

Powyborcza Polska. Jak wygląda proces powołania rządu?

Powyborcza Polska. Jak wygląda proces powołania rządu?

W ciągu 14 dni od pierwszego posiedzenia Sejmu lub przyjęcia dymisji poprzedniego rządu prezydent ma obowiązek powołać wybranego przez siebie prezesa Rady Ministrów. Jakie kroki będą musiały zostać podjęte, jeżeli nowo powstały rząd nie otrzyma wotum zaufania? Kiedy opozycja będzie mogła wskazać swojego kandydata na premiera? W jakim przypadku może dojść do przedterminowych wyborów? Na te pytania znajdziesz odpowiedź w naszej analizie.

[Aktualizacja 26.10.2023] W poprzedniej wersji artykułu we wstępie pojawiła się informacja, że w ciągu 14 dni od wyborów prezydent ma obowiązek desygnować wybranego przez siebie prezesa Rady Ministrów. Tymczasem zgodnie z art. 154 Konstytucji Prezydent ma na powołanie nowego rządu 14 dni od pierwszego posiedzenia Sejmu lub dymisji poprzedniego rządu. Poprawiliśmy ten błąd.

IX kadencja Sejmu – do kiedy potrwa?

Według art. 98 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej Sejm i Senat rozpoczyna czteroletnią kadencję wraz z zebraniem się Sejmu na pierwszym posiedzeniu. Mijająca kadencja Sejmu i Senatu trwa do dnia poprzedzającego dzień zebrania się Sejmu następnej kadencji.

Prezydent Rzeczypospolitej ma za zadanie zwołać pierwsze posiedzenie Sejmu i Senatu w ciągu 30 dni od przeprowadzenia wyborów (art. 109 konstytucji).

Wobec tego, że wybory odbyły się 15 października, prezydent ma czas na zwołanie pierwszego posiedzenia do 14 listopada 2023 roku włącznie.

Kiedy zostanie powołany nowy rząd?

Prezydent ma za zadanie desygnować prezesa Rady Ministrów, czyli premiera. Następnie premier proponuje skład Rady Ministrów i w ciągu 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu prezydent powołuje rząd (art. 154 konstytucji). 

Następnie prezes Rady Ministrów ma w ciągu kolejnych 14 dni od powołania przez prezydenta przedstawić Sejmowi program działania Rady Ministrów z wnioskiem o udzielenie wotum zaufania. Wotum zaufania uzyskuje się bezwzględną większością głosów (50 proc. plus 1 głos) przy jednoczesnej obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Przyjmując, że pierwsze posiedzenie zostałoby zwołane w dniu 14 listopada 2023 roku, rząd mógłby uzyskać wotum zaufania najpóźniej 12 grudnia 2023 roku.

Prezydent najprawdopodobniej w pierwszej kolejności wskaże na premiera przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości. Andrzej Duda w programie „Śniadanie Rymanowskiego” w Polsat News i Interii zaznaczył, że w Polsce zawsze zwyczajem było, że mandat do sformowania rządu przypadał ugrupowaniu o najlepszym wyniku (czas nagrania: 27:40). Dodatkowo PiS jest ugrupowaniem, z którego wywodzi się obecnie urzędujący prezydent.

A co, jeśli na początku nie uda się stworzyć rządu?

W przypadku gdy rząd premiera desygnowanego z obozu PiS nie zdoła uzyskać wotum zaufania, Rada Ministrów nie zostanie powołana. Wówczas Sejm w ciągu 14 dni ma wybrać prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów (art. 154 konstytucji). 

Przy wyborze kandydata na premiera przez Sejm zasady są analogiczne do tych, w których przyznawane jest wotum zaufania. To znaczy, że wymagana jest obecność przynajmniej połowy ustawowej liczby posłów, a w głosowaniu wskazana osoba musi zostać przyjęta większością bezwzględną.

Biorąc pod uwagę najpóźniejsze możliwe terminy, taki rząd może zostać powołany do 26 grudnia 2023 roku włącznie.

Co jeżeli opozycja nie zdoła skonstruować rządu?

W sytuacji gdy Sejm nie zdoła wyłonić premiera, za jego wyznaczenie ponownie odpowiedzialny jest prezydent. Premier razem z Radą Ministrów musi zostać powołany wówczas w ciągu 14 dni (art. 155 konstytucji). Wobec tego najpóźniejszy możliwy termin to 9 stycznia 2024 roku

Następnie ponownie w ciągu 14 dni od powołania Rady Ministrów w Sejmie musi mieć miejsce głosowanie nad udzieleniem wotum zaufania. Ponownie zasady są analogiczne jak przy pierwszej próbie stworzenia rządu. Głosowanie o wotum zaufania może mieć miejsce najpóźniej 23 stycznia 2024 roku.

Do trzech razy sztuka – co jeśli i tym razem się nie uda?

Jeżeli po trzykrotnej próbie utworzenia rządu nadal się to nie uda, prezydent jest zobowiązany do zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu i Senatu. Oprócz tego konstytucja wymaga od prezydenta ogłoszenia nowej daty wyborów do Sejmu i Senatu (art. 98 konstytucji). 

Wybory do Sejmu i Senatu muszą odbyć się do 45 dni od dnia zarządzenia skrócenia kadencji Sejmu. Tym samym ponowne wybory mogłyby mieć miejsce nawet w dniu 8 marca 2024 roku.

Pierwsze posiedzenie Sejmu po przedterminowych wyborach może zostać zwołane nie później niż 15 dni po głosowaniu. 

Czy premierem musi zostać osoba z obozu o największym poparciu?

Zazwyczaj – co jest widoczne w historii III Rzeczpospolitej – na stanowisko premiera prezydent desygnuje osobę z ugrupowania, które uzyskało najwyższy wynik w wyborach. Nie jest to jednak w żaden sposób regulowane.

Dotąd dwukrotnie na stanowisko prezesa Rady Ministrów powołano kogoś niebędącego członkiem obozu z największym poparciem. Pierwszą osobą, która utworzyła rząd w takich okolicznościach, był Jan Olszewski. Porozumienie Centrum, z którego się wywodził, osiągnęło wówczas czwarty wynik w kraju.

Drugim tego typu przypadkiem było desygnowanie Waldemara Pawlaka z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nominację otrzymał on 5 czerwca 1992 roku, zastępując Jana Olszewskiego. Ostatecznie nie udało mu się stworzyć rządu, przez co zadanie to przekazano Hannie Suchockiej.

W wyborach w 1993 roku na stanowisko prezesa Rady Ministrów ponownie desygnowano Waldemara Pawlaka, którego ugrupowanie znalazło się na drugim miejscu w wyborach do Sejmu. Od 1997 roku funkcję premiera powierzano zawsze osobie z obozu o najwyższym wyniku uzyskanym w wyborach do Sejmu.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!