Strona główna Analizy Problemy Sekwany i ekologiczne igrzyska olimpijskie

Problemy Sekwany i ekologiczne igrzyska olimpijskie

Inauguracja zawodów sportowych w Sekwanie miała być sukcesem ekologicznej organizacji igrzysk olimpijskich we Francji. Zachorowania kilku zawodników, rozbieżności w analizach wody oraz działania dezinformacyjne zakłóciły ten przekaz medialny. Władze Paryża zapowiadają udostępnienie Sekwany mieszkańcom miasta, choć nie ma pewności, czy nastąpi to w 2025 roku.

Pomnik bogini Sequany u źródła rzeki w Burgundii oraz fragment Sekwany niedaleko wieży Eiffla

Pomnik bogini Sequany u źródła rzeki w Burgundii oraz fragment rzeki na tle wieży Eiffla Fot. Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0 i Pixabay / Modyfikacje: Demagog

Problemy Sekwany i ekologiczne igrzyska olimpijskie

Inauguracja zawodów sportowych w Sekwanie miała być sukcesem ekologicznej organizacji igrzysk olimpijskich we Francji. Zachorowania kilku zawodników, rozbieżności w analizach wody oraz działania dezinformacyjne zakłóciły ten przekaz medialny. Władze Paryża zapowiadają udostępnienie Sekwany mieszkańcom miasta, choć nie ma pewności, czy nastąpi to w 2025 roku.

Pierwsza część zmagań sportowców na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zakończyła się 11 sierpnia. Czeka nas jeszcze odsłona zawodów paraolimpijczyków, które odbędą się od 28 sierpnia do 8 września.

Kontrowersje i fałszywe informacje (1, 2, 3) zagłuszyły jedną z kluczowych – obok zmagań sportowców – kwestii związanych z organizacją tej imprezy. Uwadze mediów umknął cel przedsięwzięcia, jakim była organizacja igrzysk w sposób jak najmniej obciążający środowisko. Taką ambicję prezentowała zarówno Francja, jak i Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl), który cztery lata temu ogłosił zestaw reform pod nazwą „The New Norm” zakładający zrównoważony rozwój podczas organizacji zawodów.

Sekwana miała być symbolem tego nowego podejścia. Jako sceneria otwarcia igrzysk stanowiła dla organizatorów naturalny zasób do wykorzystania, pozwalający ograniczyć koszty ceremonii i eksploatację środowiska. Jednocześnie w czasie trwania igrzysk Sekwana stała się obiektem nieporozumień (1, 2, 3) związanych z jakością wody dopuszczającą do pływania w rzece. Plan oczyszczenia Sekwany, przeprowadzony przed rywalizacją sportowców, był jednym z elementów ekologicznej organizacji igrzysk olimpijskich.

Wejście do Sekwany po stu latach

W 2016 roku, po wyborze Francji na gospodarza igrzysk, francuskie władze rozpoczęły przygotowania do zapewnienia odpowiedniej jakości wody w rzece. Sam Plan pływania w Sekwanie i Marnie” (fr. Plan baignade) kosztował ok. 1,4 mld euro (czyli 5,2 mln euro na każdego sportowca igrzysk). 

Wydarzeniu otwarcia rzeki towarzyszyła oprawa medialna, podczas której mer Paryża Anne Hidalgo wykąpała się w paryskiej rzece. Na miejscu obecni byli m.in. szef komitetu organizacyjnego igrzysk i ambasador Niemiec we Francji. Pływanie w Sekwanie obiecał również prezydent Emmanuel Macron, ale nie podano kiedy.

Była to pierwsza oficjalna kąpiel w Sekwanie od 1923 roku, kiedy z powodu zanieczyszczeń i zagrożeń dla żeglugi rzeka została zamknięta dla pływających. Ponowne otwarcie rzeki zapowiadał już ponad 30 lat temu ówczesny mer stolicy Francji Jacques Chirac. Przygotowanie rzeki miało służyć nie tylko olimpijczykom, lecz także – po zakończeniu igrzysk – mieszkańcom stolicy Francji. Jak się okazało w trakcie zawodów, stan wody w Sekwanie budził wiele kontrowersji wśród sportowców (1, 2, 3), a pierwotny plan oczyszczenia wód wymaga dalszych kontroli i działań długoterminowych. 

Powrót pływania i zawodów na otwartych akwenach, w tym w rzekach, wpisuje się w tendencje ekologiczne. Taki rodzaj aktywności, choć narażony na niebezpieczeństwa, był popularny na przełomie XIX i XX wieku

W kontekście zawodów na otwartym powietrzu wiele różnych państw zmagało się podczas igrzysk z rozmaitymi przeciwnościami. Za przykład mogą posłużyć igrzyska olimpijskie w Sydney w 2000 roku, kiedy triatloniści byli ochraniani przez patrol płetwonurków przed ewentualnym atakiem rekinów w zatoce Sydney.

Irytacja zawodników 

Zawody w Sekwanie rozpoczynające się na moście Aleksandra III w Paryżu obejmowały trzy dyscypliny: triatlon, sztafetę mieszaną oraz zawody pływackie na wodach otwartych. Już po starcie w triatlonie belgijska zawodniczka Claire Michel trafiła do kliniki olimpijskiej z powodu problemów zdrowotnych i – mimo że nie spędziła w szpitalu kilku dni – to wokół narosło wiele dezinformujących przekazów (1, 2). Jak informuje belgijski „Le Soir”, po decyzji triatlonistki o wycofaniu się z igrzysk narodowa drużyna Belgów nie mogła wystartować w sztafecie mieszanej. 

Przy okazji powielano niepotwierdzoną informację o zarażeniu się przez zawodniczkę bakterią E.coli, co ostatecznie okazało się nieprawdą. Część zachorowań pływaków nie była związana ze stanem wód w Sekwanie, np. sportowcy ze Szwajcarii chorowali z powodu infekcji wirusowych – jeden z nich przed kąpielą w rzece.

Rywalizacja sportowa w Sekwanie przysporzyła problemów zdrowotnych także innym zawodnikom. Po wyścigu w triatlonie problemy żołądkowo-jelitowe miało także dwóch zawodników Portugalii, a na koniec pierwszej części igrzysk zachorowały trzy niemieckie pływaczki, które startowały w zawodach na wodach otwartych. Ze względu na zły stan wody doszło do zmian w harmonogramie zawodów w triatlonie oraz przesunięto kilka treningów na inny dzień. 

Frustracje zawodników związane ze startem w Sekwanie oddaje wypowiedź hiszpańskiej triatlonistki Miriam Casillas dla dziennika „Marca”: „W ogóle nie myśleli o sportowcach. Myśleli bardziej o scenerii, o wizerunku, aby wyglądało ładnie i sprzedawało się na tle Sekwany”.

Francuskie śledztwo w sprawie jakości wody

Po reakcjach zawodników francuski dziennik „Mediapart” przeprowadził śledztwo, które wykazało, że organizatorzy chcieli ukryć niektóre dane o stanie Sekwany. Informacje opublikowane przez dziennikarzy wykazały, że między 26 lipca a 5 sierpnia woda była zdatna do kąpieli jedynie w 10-20 proc., a w dniu triatlonu była wątpliwej jakości. Ponadto wstrzymano cotygodniowy biuletyn miasta Paryża o stanie wód Sekwany, a testy jakości przeprowadzono jedynie w wybranych miejscach na rzece.

Według „Politico” największe zagrożenie dla sportowców stanowią bakterie E.coli oraz Enterokoki. Tygodnik informuje jednocześnie, że w dniach triatlonu, tj. 30 i 31 lipca, nie wykryto wysokiego poziomu wymienionych bakterii

Sprawa testów okazuje się złożona i różni się w zależności od instytucji przeprowadzających badania. Niezależny Fluidion stwierdził na przykład „marginalną akceptowalność” zdatności rzeki do pływania, z kolei oficjalna strona igrzysk w komunikacie z 11 sierpnia podała, że stan wód od 31 lipca do 9 sierpnia był dobry lub bardzo dobry. 

Reakcje zdrowotne kilku sportowców i niezależne śledztwo świadczą, że zdatność wody w Sekwanie do odbycia zawodów pozostawała pod znakiem zapytania. Warto w tym miejscu dodać, że podczas igrzysk władze miejskie nie zniosły zakazu kąpieli w rzece dla mieszkańców Paryża.

Fałszywe nagłówki prasowe o rzece

Zagadnienie, które wywołało tak wiele emocji, nie pozostało wolne od działań dezinformacyjnych. Jednym z nich było udostępnienie w sieci fałszywego nagłówka prasowego dziennika „Libération”, w którym widnieje informacja o ok. 25 innych sportowcach (nie pływakach), którzy rzekomo zachorowali po kąpieli w Sekwanie.

Francuska organizacja factcheckingowa AFP Factuel wykazuje, że nieprawdziwy nagłówek został udostępniony ponad 3 tys. razy. Ponadto stwierdza, że była to „manipulacja powtarzająca kody poprzednich operacji dezinformacyjnych wymierzonych w organizację igrzysk”. Według francuskiej agencji prasowej przypomina operację Doppelgänger (pol. Sobowtór), polegającą na podszywaniu się pod inne media i przypisywaną aktywności rosyjskiej. 

Pierwsze strony gazet z fałszywym nagłówkiem upubliczniła w internecie również posłanka partii Francja Nieujarzmiona (La France insoumise Jean Luca Mélenchona). Jak informuje dziennik „Le Figaro”, po reakcji użytkowników i przypisaniu informacji prorosyjskiemu kontu Russian Market (1, 2, 3), francuska posłanka przeprosiła za wpis i wycofała go z mediów społecznościowych

Sekwana – cel dezinformatorów

Inną fałszywą informacją na temat Sekwany była nieprawdziwa wiadomość o tym, że Sekwana jest bardziej niebezpieczna od rzeki Ganges. Film, udostępniony przez konto podszywające się pod indyjski dziennik „Free Press Journal”, opierał się na nieistniejącym badaniu agencji ONZ ds. wody. W celu wywołania jeszcze większych wątpliwości co do jakości wody w paryskiej rzece podszywano się również pod inne tytuły prasowe, takie jak „Marianne” czy „Le Parisien”.

Jak twierdzi AFP Factuel, igrzyska olimpijskie, w tym temat Sekwany, były „celem ataków informacyjnych” mających podważyć międzynarodową wiarygodność Francji w zakresie organizacji imprezy. Działania te wpisywały się w toczącą się od lat rosyjską wojnę informacyjną (1, 2, 3), której jedną z technik jest wzmacnianie istniejących napięć, podważanie zaufania do instytucji zachodnich i atakowanie tzw. zgnilizny Zachodu (cokolwiek miałaby ona oznaczać).

Pierwszy krok w kierunku ekologicznym

W informacjach docierających z Paryża zbyt mało dostrzegalne jest nowe, ekologiczne podejście Francji do organizacji igrzysk, którego jednym z elementów był plan oczyszczenia Sekwany. Na to podejście przekłada się na znacznie szersze spektrum działań, które dotyczą m.in.:

  • ochrony klimatu i bioróżnorodności: np. zmniejszenie CO2 o połowę w stosunku do poprzednich igrzysk i ochrona natury podczas zawodów na świeżym powietrzu,
  • wykorzystania naturalnych zasobów, energii odnawialnej i istniejącej infrastruktury, np. budowa miejskich kąpielisk nad Sekwaną dla mieszkańców Paryża,
  • przeznaczenia nowej infrastruktury dla celów społecznych i brak opuszczonych obiektów sportowych, np. mieszkania socjalne i szkoły w miejscu wioski olimpijskiej,
  • zapewnienia niskoemisyjnego transportu, np. dekarbonizacja transportu rzecznego.

Docelowo to podejście miało dać impuls do transformacji ekologicznej we Francji, a także miało być przykładem dla kolejnych organizatorów igrzysk. Problemy Sekwany częściowo przesłoniły pierwotny cel organizatorów. 

Warto przyjrzeć się uważnie wiosce olimpijskiej wybudowanej w jednym z najbiedniejszych francuskich departamentów – Seine-Saint-Denis. Dzięki takiemu działaniu w 2025 roku ma dojść do rewitalizacji tego okręgu położonego na północy Paryża, m.in. do stworzenia mieszkań socjalnych i szkół, o czym informuje dziennik ekonomiczny „Les Echos”.

Kontrowersji przysporzyło natomiast kilka działań nieekologicznych, takich jak wyburzenie działek w dzielnicy Aubervilliers pod budowę basenu olimpijskiego przy Stade de France czy wycięcie kilku drzew przy merostwie Paryża (według władz powodem było bezpieczeństwo). 

Co ważne, Francja nie chciała dopuścić do pozostawienia po igrzyskach nieużywanej architektury olimpijskiej i w 95 proc. wykorzystała już tę istniejącą. Takie negatywne zjawisko miało miejsce w przypadku wcześniejszych imprez tego typu. Obrazują to zdjęcia widmowej architektury pozostawionej po igrzyskach w Atenach, w Rio de Janeiro czy w Pekinie.

Co dalej z Sekwaną?

Wracając do samej Sekwany, proces oczyszczania rzeki nie zakończy się na igrzyskach olimpijskich. Wybudowano nowe oczyszczalnie i zbiorniki wody w Paryżu i wokół stolicy, które już teraz pomagają w filtrowaniu rzeki. Docelowo merostwo planuje też otwarcie trzech miejskich kąpielisk na nabrzeżach Sekwany, choć nasuwają się pytania, czy uda się to zrealizować do zapowiadanego przez władze miasta 2025 roku i czy sami mieszkańcy będą chętni do takiej kąpieli.

„Sekwana i Marna będą jednym z największych dziedzictw tych igrzysk” – zapowiedział przed ich rozpoczęciem Emmanuel Macron w wywiadzie dla BFM TV. W sensie globalnym największym osiągnięciem tych igrzysk jest ustanowienie przez Francję ekologicznej tendencji w organizacji dużych imprez sportowych. Co do Sekwany, trochę wody musi jeszcze upłynąć, zanim w pełni skorzystamy z paryskich quais (bulwarów nadbrzeżnych) nad słynną rzeką przecinającą stolicę Francji.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!