Omawiamy ważne fakty dla debaty publicznej, a także przedstawiamy istotne raporty i badania.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Rosyjscy „turyści” znowu na wycieczce. Co się wydarzyło w Czechach?
W cieniu afery szpiegowskiej rozgrywa się szerszy spór na linii Praga-Moskwa.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Rosyjscy „turyści” znowu na wycieczce. Co się wydarzyło w Czechach?
W cieniu afery szpiegowskiej rozgrywa się szerszy spór na linii Praga-Moskwa.
Po siedmiu latach śledztwa Republika Czeska niespodziewanie oskarżyła Rosjan o spowodowanie wybuchów w dwóch składach amunicji, do których doszło na terenie Czech w 2014 roku. W zdarzeniach śmierć poniosły dwie osoby.
Premier Andrej Babiš poinformował, że czeskie służby dysponują niezbitymi dowodami świadczącymi o odpowiedzialności oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU za eksplozje. Opublikowano listy gończe za dwoma mężczyznami, którzy są podejrzani o zorganizowanie wybuchów. To ci sami mężczyźni, których od 2018 roku poszukuje policja brytyjska w związku z próbą otrucia Skripalów.
O sprawie informował również portal Bellingcat. Według serwisu w operację zaangażowanych było co najmniej sześciu agentów z jednostki 29155 GRU, a nadzorował ją osobiście gen. Andriej Władimirowicz Awerianow.
Pod zarzutami szpiegostwa czeski rząd wydalił 18 pracowników rosyjskiej ambasady w Pradze. W odwecie Rosjanie wydalili 20 czeskich dyplomatów, jednocześnie zaprzeczając zarzutom Czechów. W komunikacie rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych czytamy:
„Ten wrogi krok stanowi kontynuację serii antyrosyjskich działań podejmowanych w ostatnich latach przez Czechy. Nie można w tym nie dostrzegać również śladu amerykańskiego. Pragnąc zadowolić Stany Zjednoczone w kontekście ich ostatnich sankcji wobec Rosji, czeskie władze prześcignęły swoich mocodawców zza oceanu”.
Wybuch amunicji w rejonie Vrbětic w 2014 roku
Pod koniec roku 2014 w rejonie Vrbětic – we wschodnich Czechach, blisko granicy ze Słowacją – miały miejsce dwa wybuchy składu amunicji. Do pierwszej eksplozji i pożaru w magazynie nr 16, w którym przechowywano 58 ton materiałów wybuchowych, doszło 16 października 2014 roku, w ostatnim dniu pobytu obu poszukiwanych przez czeską policję oficerów GRU w Czechach. W zdarzeniu zginęły dwie osoby. Natomiast 3 grudnia wybuch zniszczył magazyn nr 12, w którym znajdowało się 98 ton materiałów wybuchowych.
Czeski dziennik „Lidové noviny” ujawnił, że wysadzona w 2014 roku czeska broń miała trafić do bułgarskiego handlarza, a następnie na Ukrainę.
Reakcja świata na spór czesko-rosyjski
W kryzysie czesko-rosyjskim Czesi mają poparcie swoich sojuszników. Serwis DenikN.cz przeanalizował reakcję świata na wydalenie z Czech rosyjskich dyplomatów. „Sojusznicy popierają Republikę Czeską, Rosja mówi o prowokacji, a Chinom jest to obojętne” – czytamy.
Czechów, jako jedni z pierwszych, poparli Amerykanie. „Stany Zjednoczone stoją po stronie swojego niezłomnego sojusznika, Republiki Czeskiej. Doceniamy jej starania, by wyciągnąć względem Rosji konsekwencje za jej niebezpieczne działania na czeskim terytorium” – napisała chargé d’affaires Jennifer Bachus na oficjalnym profilu ambasady USA w Pradze na Twitterze.
Wsparcie dla Czechów wyraził także rząd brytyjski. „Jesteśmy zdeterminowani, aby postawić przed sądem osoby odpowiedzialne za atak w Salisbury i zachęcamy władze czeskie, aby uczyniły to samo” – czytamy w oświadczeniu brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Dominica Raaba.
Według informacji serwisu DenikN.cz działania Czech popierają także Kanadyjczycy. „Uważnie obserwujemy sytuację, Kanada i Republika Czeska stoją ramię w ramię jako sojusznicy w NATO” – napisał ambasador Kanady w Czechach w informacji przesłanej do redakcji.
Z Czechami solidaryzują się także państwa sąsiednie, m.in. Polska i Słowacja. „Solidarność sojusznicza i szybkie działanie czynią nas silnymi. Polska w pełni popiera decyzje CZ[ech] o wydaleniu RU[osyjskich] dyplomatów zaangażowanych w sprawę wybuchu w składzie amunicji w 2014” – czytamy na Twitterze na profilu polskiego MSZ.
„Wspieramy Czechów i podjęte przez nich kroki” – napisała słowacka prezydentka Zuzana Čaputová.
Czechów oficjalnie wspierają również Ukraińcy, Łotysze i Litwini.
Sprawa zaniepokoiła również czeskich sojuszników w UE i NATO.
Rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano potwierdził serwisowi DenikN.cz, że wydarzenia będą przedmiotem spotkania ministrów spraw zagranicznych UE.
20 kwietnia sprawa została omówiona podczas Rady Północnoatlantyckiej, która jest najwyższym organem decyzyjnym NATO. Czesi chcą, by Rada Północnoatlantycka kolejny raz spotkała się w tym tygodniu, aby omówić wspólną reakcję państw członkowskich na działania Rosji.
Wydalenie dyplomatów to nie pierwszy rosyjsko-czeski konflikt. O co w ostatnich latach spierają się Czesi i Rosjanie?
Wydalenie rosyjskich dyplomatów z Czech i czeskich z Rosji to zaognienie sporu, który obserwujemy już od kilku lat na linii Praga–Moskwa. Najważniejsze punkty zapalne tego konfliktu przypomina serwis Czeskiej Telewizji:
Elektrownia jądrowa Dukovany – Rosjanie byli zainteresowani budową nowych bloków w tej czeskiej elektrowni. Czeskie tajne służby i część sceny politycznej od dawna przestrzegają przed udziałem Rosatomu, czyli rosyjskiego potentata jądrowego, w rozbudowie czeskiej elektrowni. Ich zdaniem stanowiłoby to zagrożenie dla czeskiego bezpieczeństwa. W reakcji na ostatnie wydarzenia czeskie władze podjęły decyzję o wykluczeniu Rosatomu z możliwości ubiegania się o udział w przetargu na rozbudowę elektrowni.
Pomnik marszałka Iwana Koniewa – W 2020 roku pomnik marszałka Iwana Koniewa, stojący w Pradze od 1980 roku, został zdemontowany. Iwan Koniew dowodził operacją podczas walk o wyzwolenie Pragi w 1945 roku (później uczestniczył także m.in. w stłumieniu powstania węgierskiego w roku 1956 i kierował wojskami osłaniającymi budowę muru berlińskiego). W odpowiedzi na demontaż pomnika grupa zamaskowanych osób zaatakowała czeską ambasadę w Moskwie, wieszając na jej ogrodzeniu transparent „Stop faszyzmowi” i wrzucając świece dymne na teren ambasady. Według rosyjskiej telewizji REN była to reakcja na usunięcie pomnika Koniewa w stolicy Czech.
Pomnik własowców – Samorząd praskiej dzielnicy Řeporyje zdecydował o upamiętnieniu żołnierzy Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej – formacji utworzonej w 1944 roku przez Niemców i dowodzonej przez byłego sowieckiego generała, hitlerowskiego kolaboranta Andrieja Własowa. Jak informuje praski korespondent Polskiej Agencji Prasowej, własowcy – których w innych krajach Europy Wschodniej otacza ponura sława wynikająca z ich wyjątkowego okrucieństwa i dopuszczania się mordów, gwałtów i grabieży – w Pradze, u wielu obywateli budzą pozytywne skojarzenia.
W dniach 5-9 maja 1945 roku wystąpili oni wraz z Czechami przeciwko Niemcom w ramach tzw. powstania praskiego. Zdaniem historyków, żołnierze Sił Zbrojnych Komitetu Wyzwolenia Narodów Rosji wnieśli decydujący wkład w pokonanie niemieckiego garnizonu i jednostek SS w stolicy Czech. Pomnik odsłonięto w kwietniu 2020 roku, przeciwko czemu zaprotestowała ambasada Rosji w Pradze, która przekonywała, że odsłonięcie pomnika własowców oraz demontaż pomnika Iwana Koniewa są próbą zakłamania historii.
Weterani z 1968 roku – W czerwcu 2019 roku Czesi zaprotestowali przeciwko propozycji kilku rosyjskich posłów, aby uczestników inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku uznać za weteranów wojennych. Czeska Izba Poselska nazwała tę propozycję „obrzydliwą próbą legitymizacji okupacji”. Ostatecznie Rosjanie wycofali się z tej propozycji.
Dzień Pamięci Ofiar Okupacji – W 2019 roku prezydent Czech Miloš Zeman podpisał nowelizację ustawy, na mocy której dzień 21 sierpnia – w rocznicę inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku – jest dniem pamięci. Przeciwko temu protestowali rosyjscy dyplomaci, którzy przekonywali, że takie decyzje nie przysłużą się polepszeniu relacji czesko-rosyjskich.
Adres rosyjskiej ambasady w Pradze – W 2020 roku praski magistrat zmienił nazwę placu, przy którym znajduje się wejście do budynku rosyjskiej ambasady, na plac im. Borysa Niemcowa. W ten sposób uczczono rosyjskiego opozycjonistę zamordowanego w 2015 roku w pobliżu Kremla.
Czeski kontrwywiad od lat ostrzega przed rosyjską działalnością wymierzoną w interesy Republiki Czech.
Czesi od lat są przedmiotem zainteresowania rosyjskich służb. Czeska Informacyjna Służba Bezpieczeństwa (BIS) regularnie ostrzega przed wzmożoną działalnością Rosjan i Chińczyków na terenie Republiki Czeskiej.
W 2018 roku BBC zwracało uwagę, że ambasada Rosji w Pradze zatrudniała 44 akredytowanych dyplomatów i 77 pracowników pomocniczych. Dodatkowo 18 osób (w tym 7 dyplomatów) pracowało w konsulatach w Brnie i Karlowych Warach.
„Dokładna liczba szpiegów korzystających z osłony dyplomatycznej jest znana tylko Moskwie. Ale prywatnie czescy urzędnicy uważają, że może to być nawet 40 proc.” – można było przeczytać w reportażu opublikowanym w serwisie BBC w 2018 roku.
O wzmożonej infiltracji rosyjskich służb w Czechach mówi także raport przygotowany w 2019 roku przez polski think tank Warsaw Institute.
„W mediach coraz częściej pojawiają się artykuły stwierdzające, że dużą część rosyjskich dyplomatów podejrzewa się o związki ze służbami, a sama Praga przejęła rolę Wiednia jako centrum działań szpiegowskich w tej części Europy” – czytamy w raporcie Warsaw Institute.
W ogólnodostępnym raporcie – opublikowanym 30 listopada 2020 roku – czeska Informacyjna Służba Bezpieczeństwa podsumowuje swoją działalność w 2019 roku. Kontrwywiad identyfikuje w nim zagrożenia dla Czech.
W raporcie przestrzega się przed wzmożoną działalnością Rosjan (i Chińczyków) na terenie Czech. Skupiając się tylko na zagrożeniach ze strony Moskwy, możemy przeczytać, że:
- Republika Czeska była celem rosyjskich cyberataków ze strony podmiotów powiązanych z państwem rosyjskim.
- Mimo że Rosja coraz częściej posługuje się niekonwencjonalnymi sposobami realizacji swoich interesów, rosyjskie służby wywiadowcze nadal odgrywają w tym procesie istotną rolę (nadzorują i kontrolują wrogie działania, nawet jeśli są one prowadzone przez podmioty niepodlegające bezpośrednio rosyjskiemu rządowi).
- Rosyjska ambasada w Czechach jest przykrywką dla szpiegów. Ich celem jest dbanie o polityczne interesy Rosji, poprawę jej wizerunku oraz promocję polityki Kremla. Od kilku lat istotnie nie zmieniła się liczba rosyjskich agentów działających pod osłoną dyplomatyczną. W raporcie zwraca się uwagę na fakt, że rosyjska misja dyplomatyczna od dłuższego czasu jest nieproporcjonalnie duża w porównaniu z czeską placówką w Rosji.
- Celem działań Rosjan jest destabilizacja sytuacji w Czechach, podczas gdy Pekinowi zależy bardziej na uznaniu słuszności chińskich interesów i okazaniu mu szacunku.
- Niebezpieczeństwem dla czeskich interesów jest scena dezinformacyjna złożona z mediów, które prezentują się jako niezależne lub alternatywne źródła informacji. Coraz częściej media te próbują pozbyć się etykiety dezinformacji i podejmują próby uzyskania legitymizacji w mediach głównego nurtu. Takie działania można potraktować jako część większego zjawiska – teorie spiskowe, prorosyjskie narracje i antyzachodnie opinie celowo przenoszone są z peryferyjnych do mainstreamowych mediów. Celem takiego działania jest zwiększenie polaryzacji czeskiego społeczeństwa, spadek zaufania do procesów demokratycznych i czeskich instytucji oraz rosnące poparcie dla zagranicznych interesów (w tym Rosji).
- Działacze prorosyjscy (osoby sympatyzujące z Rosją, które świadomie lub nieświadomie działają na rzecz wsparcia jej interesów) za cel swojego działania obierają krytykę aktualnej sytuacji politycznej w Czechach, podważają sensowność uczestnictwa Czech w UE i NATO. „Większość zagadnień, na których się skupili, odpowiadała priorytetom władz rosyjskich” – czytamy w raporcie.
Przed rosyjską działalnością w Czechach przestrzegają nie tylko instytucje państwowe, ale także think tanki, które demaskują rosyjską propagandę. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje think tank Evropské hodnoty, który w ramach programu Kremlin Watch analizuje aktywność Rosjan w czeskiej przestrzeni publicznej. Warto śledzić także konto na Twitterze szefa wspomnianego think tanku Jakuba Jandy, który na bieżąco relacjonuje czesko-rosyjski konflikt z wybuchami składów amunicji w Czechach w 2004 roku w tle.
Dyplomacja szczepionkowa Kremla
Na czesko-rosyjski spór warto także spojrzeć przez pryzmat szczepionki Sputnik V.
„Rejestracja szczepionki od początku była dla Moskwy istotnym narzędziem polityki zagranicznej i rosyjskiego soft power oraz ilustracją jej ambicji i determinacji do zwycięstwa w »wyścigu szczepionek« z państwami zachodnimi” – czytamy w raporcie przygotowanym przez Ośrodek Studiów Wschodnich.
Sputnik V podzielił Europę, a stosunek wobec rosyjskiej szczepionki przeciw COVID-19 stał się przedmiotem sporów w polityce krajowej. Jako pierwszy kraj należący do UE Sputnik V kupiły Węgry. Na Słowacji po zakupie szczepionki Sputnik V wybuchł kryzys rządowy, w konsekwencji czego fotel premiera stracił Igor Matovič.
Stosunek do szczepień rosyjską szczepionką stał się także elementem sporu w czeskim rządzie. Od wybuchu pandemii COVID-19 Czesi mają już czwartego ministra zdrowia. Na początku kwietnia Jan Blatný stracił stanowisko, a zastąpił go Petr Arenberger. Podczas uroczystości mianowania nowego ministra prezydent Czech Miloš Zeman przyznał, że były szef resortu zdrowia nie zgadzał się na stosowanie szczepionek przeciw COVID-19 z Rosji i Chin. Kilka dni później stanowisko stracił minister spraw zagranicznych Tomáš Petříček. On też był przeciwnikiem szczepień produktem Sputnik V.
Prorosyjskie czeskie elity polityczne?
Ostatnie dymisje ministrów mogły być zapowiedzią dryfowania Czech w kierunku Rosji. W tym kontekście zaskakiwać może skala reakcji czeskiej strony, zwłaszcza jeśli ma się na uwadze zarzuty o prorosyjskość, które od lat są formułowane w kierunku najważniejszych osób w państwie – prezydenta Miloša Zemana i premiera Andreja Babiša.
O prorosyjskich (i prochińskich) sympatiach czeskiego prezydenta Miloša Zemana pisał Ośrodek Studiów Wschodnich:
„Twarzą środowisk prochińskich i prorosyjskich jest prezydent Miloš Zeman. Do zwolenników pogłębienia relacji z Chinami i Rosją, oprócz Zemana i jego otoczenia, zalicza się Komunistyczna Partia Czech i Moraw (KSČM) (…). KSČM w wielu tematach popiera linię Kremla (m.in. postulując wystąpienie Czech z NATO) i utrzymuje regularne kontakty z Komunistyczną Partią Chin (z pośrednictwa czeskich komunistów korzysta niekiedy czeski biznes). O zacieśnianie współpracy gospodarczej z Rosją i Chinami zabiega też wielu biznesmenów”.
Krzysztof Dębiec, „Kryzys w stosunkach Czech z Chinami i Rosją”
Prorosyjskie poglądy czeskiego prezydenta są przedmiotem protestów obywateli. Najbardziej spektakularny można było zaobserwować w styczniu 2018 roku, kiedy w lokalu wyborczym Zeman został zaatakowany przez aktywistkę Femenu. Naga od pasa w górę kobieta biegła w kierunku Zemana, krzycząc: „Zeman – dziwka Putina”. Interweniowali wówczas prezydenccy ochroniarze.
Prezydent Miloš Zeman należy także do zwolenników szczepienia swoich rodaków szczepionką Sputnik V. Swoje poglądy w tej sprawie wyraził m.in. w wywiadzie dla serwisu Blesk.cz, który stał się przedmiotem analizy dla działającego w Czechach Demagoga.
W opublikowanym 12 kwietnia wywiadzie prezydent Miloš Zeman przekonywał m.in., że Sputnikiem V szczepi się już w niemal 60 krajach, a według ostatniego sondażu opinii publicznej 47 procent Czechów, którzy nie są jeszcze zaszczepieni, zgodziłoby się przyjąć Sputnik V.
Wypowiedź w sprawie sondażu opinii publicznej czeski Demagog uznał za prawdziwą. Fałszem – według Demagog.cz – jest informacja o liczbie państw, w których szczepi się Sputnikem V. „Do 13 kwietnia szczepionka Sputnik V była dozwolona w 60 krajach, ale realnie szczepi się nią jedynie w 21 państwach na świecie” – czytamy na Demagog.cz.
O prorosyjskie sympatie oskarżany jest także premier Andrej Babiš.
„Postawa Babiša wobec Rosji wpisuje się w ambiwalentną politykę kolejnych czeskich rządów: Czechy – chcąc prezentować się jako wiarygodny partner w UE i NATO – popierają sankcje wobec Rosji, a czescy żołnierze biorą udział w patrolowaniu wschodniej flanki. W czeskiej debacie publicznej wraca czasem jednak wątek utraconych wskutek sankcji korzyści biznesowych Czech. Babiš wpisywał się w ten nurt, apelując o wznowienie dialogu z Rosją. Podkreślał też, że według niego Krym nie zostanie Ukrainie zwrócony, choć stanowisko jego rządu pozostaje krytyczne wobec rosyjskiej aneksji. Powodem lawirowania Babiša jest również jego taktyczny sojusz z prezydentem Zemanem, który jest zwolennikiem wspierania krajowego biznesu w wejściu na rynek rosyjski i chiński. Nie bez znaczenia jest też fakt, że spora część zarówno elektoratu prezydenta, jak i partii ANO, opowiada się za współpracą z Rosją”.
Krzysztof Dębiec, „Kryzys w stosunkach Czech z Chinami i Rosją”
Warto zaznaczyć, że były czeski prezydent Václav Klaus skrytykował decyzję o ujawnieniu udziału rosyjskich służb w spowodowaniu wybuchów dwóch czeskich składów amunicji w 2014 roku, uznając je, podobnie jak pandemię COVID-19, za sztuczny straszak, przy pomocy którego rząd i opozycja rzekomo próbują manipulować społeczeństwem.
Podsumowanie
Trwający właśnie konflikt dyplomatyczny między Czechami a Rosją to konsekwencja obserwowanych od lat sporów na linii Praga – Moskwa. Wydaje się, że mają one najczęściej wymiar sporu o historię, ale kryje się za tym intensywna działalność Rosjan w kierunku zdestabilizowania sytuacji politycznej w Czechach. W tym celu Rosjanie wykorzystują tradycyjne metody wywiadowcze, ale także alternatywne media szerzące dezinformację. Rosyjskie działania w Czechach są przede wszystkim skoncentrowane na dyskredytowaniu NATO i UE.
Rosyjskie zagrożenie jest zidentyfikowane przez czeskie instytucje (np. kontrwywiad, Bezpečnostní informační služba), ale także walczące z dezinformacją think tanki (np. Evropské hodnoty). Poważnym zagrożeniem dla Czech wydają się czescy przywódcy, którzy z powodu własnych interesów politycznych (m.in. prorosyjski elektorat) i gospodarczych (premier Andrej Babiš, będąc właścicielem spożywczego konsorcjum, był w 2020 roku – według rankingu Forbesa – czwartym najbogatszym Czechem) są zmuszeni balansować pomiędzy solidarnością wobec sojuszników w NATO i UE a dobrymi stosunkami z Rosją.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter