Strona główna Analizy Zamach na premiera Słowacji – uwaga na teorie spiskowe

Zamach na premiera Słowacji – uwaga na teorie spiskowe

Amerykanie, Ukrainiec, liberalne media i partia Progresywna Słowacja, z której wywodzi się prezydentka Zuzana Čaputová. To oni według pojawiających się w sieci dezinformacyjnych narracji mają stać za środowym atakiem na Roberta Ficę.

zdjęcie Roberta Fico

fot. Shutterstock / Modyfikacje: Demagog

Zamach na premiera Słowacji – uwaga na teorie spiskowe

Amerykanie, Ukrainiec, liberalne media i partia Progresywna Słowacja, z której wywodzi się prezydentka Zuzana Čaputová. To oni według pojawiających się w sieci dezinformacyjnych narracji mają stać za środowym atakiem na Roberta Ficę.

W środę o godz. 14:48 słowacki serwis Dennik N poinformował, że premier Słowacji Robert Fico został postrzelony w miejscowości Handlová i jest transportowany do szpitala. 71-latek, który pociągnął za spust, jest Słowakiem, a powody jego działania ciągle pozostają niejasne. Na temat jego tożsamości i motywów powstało jednak wiele niesprawdzonych teorii.

W jakim stanie jest Robert Fico?

Handlová to niewielkie miasteczko w województwie trenczyńskim. 15 maja w tamtejszym domu kultury odbyło się wyjazdowe posiedzenie słowackiego rządu. Z czasem zaczęły się pojawiać informacje na temat zamachu. 

Z podsumowania serwisu Dennik N wynika, że napastnik strzelił pięć razy do polityka witającego się ze swoimi sympatykami. Zranił go w brzuch i lewą nogę. Natychmiast zdecydowano o przetransportowaniu premiera śmigłowcem do szpitala w pobliskiej Bańskiej Bystrzycy.

O 15:55 na oficjalnym koncie Roberta Ficy w serwisie Facebook poinformowano, że „znajduje się w stanie zagrażającym życiu”. O godz. 20:00 wicepremier Robert Kaliňák donosił, że premier Fico znajduje się w stanie krytycznym. Jeszcze przed północą minister środowiska Tomáš Taraba informował, że operacja się powiodła i polityk nie jest już w stanie zagrożenia życia. 


Rano w czwartek poznaliśmy szczegółowe informacje na temat operacji, którą przeszedł premier Fico. Według słów Roberta Kaliňáka stan Roberta Ficy jest poważny, ale stabilny. Dyrektorka szpitala, Miriam Lapuníková, poinformowała, że premier doznał licznych obrażeń i przez pięć godzin przebywał na stole operacyjnym. 

Kto strzelał do premiera Słowacji?

W czwartek 71-letniemu sprawcy, Jurajowi C., postawiono zarzut usiłowania zabójstwa z premedytacją. Za napaść na premiera grozi mu kara 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie. Napastnik został zatrzymany zaraz po ataku. Strzelał z broni, na którą miał pozwolenie.

Słowackie media szybko ustaliły, że strzelał 71-letni Słowak, mieszkaniec miejscowości Levice, która znajduje się około 70 km od Handlovej. W przeszłości pracował jako ochroniarz w centrum handlowym. Jest też poetą, współtwórcą klubu literackiego w swojej miejscowości. 

W odpowiedzi na atak mężczyzny klub literacki wykluczył go ze swoich członków, a jego przewodnicząca Mária Cibulová powiedziała, że mężczyzna już od 2019 roku nie uczestniczył w spotkaniach. 

Jaki mógł być motyw zamachowca? Mamy tylko domysły

Serwis Aktuality.sk skontaktował się z synem napastnika. Ten stwierdził, że jego ojciec nigdy otwarcie nie zapowiadał ataku lub zabójstwa polityka. Według przekazanych przez niego informacji 71-latek nie był też leczony psychiatrycznie.

Serwis Aktualisty.sk zapytał, czy mężczyzna żywił nienawiść wobec szefa partii SMER. „Powiem Państwu tak – nie głosował na niego. To wszystko, co potrafię w tej sprawie powiedzieć” – tłumaczył syn napastnika.

Telewizja Markíza ujawniła, że Juraj C. przed kilkunastoma dniami przebywał w miejscowości Dolná Krupá podczas poprzedniego wyjazdowego posiedzenia rządu Roberta Ficy. Miał brać udział w antyrządowym proteście, podczas którego skandowano m.in.: „Niech żyje Ukraina”, „Zdrajcy” i „Dość mamy Fica”. 

Protestujący trzymali także transparent z hasłem wsparcia dla słowackich mediów publicznych. Rząd Roberta Ficy planuje ich upolitycznienie, przeciwko czemu opowiada się słowacka opozycja na czele z liderem Progresywnej Słowacji Michalem Šimečką.

Nie mamy nawet pewności, którą partię popierał sprawca

Z pewnością informacje te są kłopotliwe dla przedstawicieli Progresywnej Słowacji i partii opozycyjnych, które krytykują działania Roberta Ficy. Trzeba jednak podkreślić, że obecnie nie są powszechnie znane żadne dowody, które potwierdzałyby, że słowacka opozycja ma jakikolwiek związek z atakiem.

Sam Michal Šimečka potępił atak, a wywodząca się z Progresywnej Słowacji prezydentka Zuzana Čaputová apelowała o ostudzenie emocji.

Z drugiej strony w przestrzeni medialnej pojawiają się informacje, które zaprzeczają, by 71-letni napastnik był zwolennikiem Progresywnej Słowacji. Węgierski dziennikarz śledczy Szabolcz Panyi związany z serwisem VSquare poinformował, że 71-latek był w przeszłości związany z prorosyjską grupą Slovenskí branci (Słowaccy poborowi). Dziennikarze ujawnili także ksenofobiczne i antyromskie twierdzenia Juraja C. 

Na temat ataku powstało już kilka teorii spiskowych 

Choć nie są znane najważniejsze okoliczności działania 71-latka, który zaatakował słowackiego premiera, od pierwszych chwil po ataku w przestrzeni publicznej pojawiają się teorie spiskowe i dezinformacyjne narracje tłumaczące, kto stoi za zamachem.

Teoria 1.: Czy sprawcą był Ukrainiec? Nie, to Słowak

Kilka godzin po ataku oficjalny profil słowackiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przestrzegał przed nieprawdziwymi doniesieniami, według których napastnik był Ukraińcem. Podobne informacje pojawiły się także w Czechach.

W rzeczywistości napastnik to 71-letni Słowak będący członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Słowackich (Spolok slovenských spisovateľov). Obecnie nie ma żadnych dowodów, by za jego działaniami stali Ukraińcy.

W tej narracji premier Robert Fico jest przedstawiany – zresztą zgodnie z prawdą – jako polityk, który w swoich wypowiedziach sprzeciwiał się wspieraniu Ukrainy w wojnie z Rosją. Dlatego za zamachem rzekomo mają stać globaliści lub inne niezidentyfikowane bliżej siły (1, 2, 3), w których interesie jest wysyłanie broni do Ukrainy, co Robert Fico chciał zablokować.

Trzeba jednak podkreślić – nawet jeśli Robert Fico wypowiadał się przeciw wspieraniu Ukrainy, to nie oznacza, że Ukraina ma coś wspólnego z tym zamachem.

Teoria 2.: Czy sprawcami byli Amerykanie? Nie ma na to dowodów

Jeszcze w środę konto w serwisie X o nazwie Stowarzyszenie Pojednanie Polsko-Białoruskie opublikowało post, w którym czytamy: „Nasze Stowarzyszenie stanowczo potępia dzisiejszy amerykański zamach na premiera Słowacji – Roberta Fico”. Nie ma jednak żadnych dowodów na związek Amerykanów z zamachowcem. 

Warto pamiętać, że Słowacja jest jednym z najbardziej prorosyjskich narodów Europy Środkowo-Wschodniej. Aż 41 proc. Słowaków uważa, że Stany Zjednoczone są zagrożeniem dla ich kraju (s. 50). Można wobec tego podejrzewać, że narracje dezinformacyjne o rzekomym „amerykańskim zamachu” to wykorzystanie prorosyjskich nastrojów w Słowacji, obliczone na spadek zaufania do NATO w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce.

Ekspertka Globsec Jana Kazaz w komentarzu opublikowanym w raporcie „GLOBSEC Trends 2024: CEE – A Brave New Region?” (s. 51) zwraca uwagę na fakt, że antyamerykańskie narracje są wykorzystywane w Słowacji przez wiele poważnych partii politycznych. Szczególną popularnością cieszy się narracja mówiąca o tym, że USA wciąga Słowację w wojnę z Rosją. 

Teoria 3.: Zamachowiec ma zdjęcie z ojcem szefa opozycji? Manipulacja

W infosferze pojawiają się informacje, których celem jest przypisanie odpowiedzialności za zamach opozycyjnej partii Progresywnej Słowacji, na której czele stoi Michal Šimečka. W tej narracji winne mają też być nieprzychylne słowackiemu premierowi media.

Przed wrześniowymi wyborami do słowackiego jednoizbowego parlamentu Progresywna Słowacja stała się celem ataków dezinformacyjnych wykorzystujących sztuczną inteligencję. Za pomocą AI wygenerowano wówczas głos Michala Šimečki, który rzekomo miał w kuluarowych informacjach zdradzić, że po zwycięstwie jego partia podniesie cenę piwa. W przejęciu władzy miały mu pomóc fałszerstwa zaplanowane w romskich osadach.

Po zamachu na premiera Roberta Ficę na Facebooku zostało opublikowane zdjęcie, na którym w towarzystwie 71-letniego napastnika (Juraja C.) widzimy mężczyznę rzekomo będącego ojcem Michala Šimečki. Chodzi o Martina Milana Šimečkę, popularnego słowackiego dziennikarza. 

Sam Fico w przeszłości krytykował dziennikarza. Jednak w rzeczywistości mężczyzna widoczny na udostępnionym zdjęciu nie jest ojcem Michala Šimečki.

Teoria 4.: Ten atak to przestroga dla niepokornych polityków? Brak dowodów

Według innej narracji atak na Roberta Ficę to „ostrzeżenie dla innych niepokornych polityków”. Robert Fico miał rzekomo stać się celem ataku ze względu na działania zmierzające ku „rozliczeniu ludzi odpowiedzialnych za »cyrk kowidowy«”.

Dr Juraj Marušiakdr Michał Lubicz Miszewski zwracali uwagę (s. 66), że Robert Fico należał do grupy polityków, którzy „rozpowszechniali interpretacje pandemii na podstawie szerzących się teorii spiskowych, jako część spisku globalnych elit lub jako biznes wielkich koncernów farmaceutycznych”. Niemniej nie ma żadnych dowodów na potwierdzenie tezy, że była to przyczyna zamachu.

Opanujmy emocje – nie dajmy się dezinformacji

Skrajne emocje sprawiają, że jesteśmy bardziej narażeni na przyjmowanie fałszywych informacji. Najdrobniejsze poszlaki mogą stać się w takiej sytuacji dowodem na najodważniejsze teorie. Działa tu m.in. jeden z błędów poznawczych – efekt potwierdzenia – o którym pisaliśmy w innym naszym artykule.

Dlatego szczególnie w obliczu tak emocjonujących wydarzeń zachęcamy do spokojnego odróżniania faktów od opinii i weryfikacji informacji. Inaczej możemy stać się ofiarami dezinformacji i nieuczciwie prowadzonych wojen politycznych.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!