8 czerwca facebookowy profil „Dosyć rządów PiS” opublikował zdjęcie, na którym znajduje się abp Józef Michalik. Poniżej umieszczono cytat (we wszystkich cytatach zachowano pisownię oryginalną):

Za gwałty odpowiedzialne są kobiety, a za pedofilię dzieci.

 

https://www.facebook.com/DosycRzadowPiS/

Na grafice widoczny jest także link do artykułu na stronie „Gazety Wyborczej”, którego tytuł zawiera w sobie przytoczony cytat. Tekst został zilustrowany tym samym zdjęciem abp Michalika, które znalazło się na Facebooku.

Na portalu post zdobył już ponad 700 reakcji, ponad 750 udostępnień i niemal 400 komentarzy, w których można przeczytać m.in.: „Jestem osobą wierząca, ale jak słyszę wypowiedzi, biskupów i księży to szlak mnie trafia. Takie wypowiedzi odsuwaja ludzi od kościoła”, „A kto jest odpowiedzialny za takich bezmózgowców. Do czego swoimi wypowiedziami i postępowaniem doprowadzają. Domagają się o mają to na własne życzenie”, „Myslenie z okresu glebokiego sredniowiecza! Co za prymityw!”

Kto jest prawdziwym autorem tych słów?

Zestawienie wizerunku abp Michalika z przytoczonym cytatem sugeruje, że to jego wypowiedź. Tak naprawdę słowa te wypowiedział 9 października 2013 roku Leszek Miller w wywiadzie dla Polskiego Radia. Zapytany przez dziennikarza Daniela Wydrycha tak ocenił wypowiedź arcybiskupa o przyczynach pedofilii wśród osób duchownych:

Za gwałty odpowiedzialne są kobiety, a za pedofilię dzieci, mówi polski Kościół. Za pedofilię są odpowiedzialni rodzice ofiar, bo się kłócą i rozwodzą, same ofiary, czyli dzieci, bo lgną do duchownych, no i rozmaite organizacje międzynarodowe, które deprawują młodzież. Biskup mówi, że nie dopowiedział swoich słów. No, biskup raczy żartować. Powiedział aż nadto, powiedział wszystko.

Fałszywe zdjęcie oraz prawdziwe słowa Leszka Millera nawiązują do sytuacji, która miała miejsce dzień wcześniej. 8 października 2013 roku odbyło się 363. zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski, na którym polscy biskupi przyjęli „Wytyczne dotyczące postępowania w przypadkach oskarżeń duchownych o pedofilię” papieża Franciszka. Dokumenty te odnoszą się m.in. do pomocy ofiarom pedofilii, zapobiegania nadużyciom seksualnym wobec dzieci, młodzieży i osób niepełnosprawnych oraz do prawnej procedury postępowania w przypadkach tego typu nadużyć.

Przed rozpoczęciem spotkania abp Józef Michalik w rozmowie z dziennikarzami powiedział:

Każde doświadczenie grzechu jest trudne. (…) też ja patrzę, boleję nad tym, oczywiście nikt nie może akceptować, nie akceptuje, ani Kościół, ani żaden człowiek Kościoła. (…) Natomiast problem cały jest w tym, żeby tego, tej troski o dziecko też nie ograniczyć tylko do ran, które zostały mu zadane. (…) Dzisiaj nikt nie mówi o rozwodzie, że to jest krzywda dla dziecka, tylko jest krzywdą, oczywiście że jest wielką krzywda molestowanie, nie wolno zapomnieć o tym. (…) Wiele tych molestowań by udało się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe. Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości, ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo, i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga.

Komentarze na temat słów abp Józefa Michalika

Powyższe słowa wywołały wiele kontrowersji i były szeroko komentowane w mediach oraz przez polityków. Wspomniana już „Gazeta Wyborcza” użyła oceny Leszka Millera jako tytułu artykułu „Za gwałty odpowiedzialne są kobiety, a za pedofilię dzieci – mówi polski Kościół”. Komentarze po wypowiedzi abp. Michalika. W tekście wyraźnie zaznaczono, że tymi słowami polityk SLD potępił wypowiedź arcybiskupa. Mimo tego link do materiału został zamieszczony na fałszywym zdjęciu.

Autor artykułu, Paweł Kośmiński, przywołał także negatywne reakcje ówczesnego wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego z wywiadu dla RMF FM, redaktora naczelnego katolickiego portalu Fronda.pl Tomasza Terlikowskiego oraz dziennikarza i publicysty ks. Kazimierza Sowy z wywiadu dla radia TOK FM. 

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej ówczesny rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch tłumaczył, że kontrowersyjna wypowiedź to „zwykły lapsus językowy”, a sam abp Michalik „przeprosił za nieporozumienie”.