Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Badania dowodzą, że Imane Khelif jest jednak mężczyzną? Sprawdzamy nowy raport
W internecie ponownie pojawiły się doniesienia głoszące, że olimpijska zawodniczka Imane Khelif rzekomo jest mężczyzną. Ma tego dowodzić raport medyczny, którego fragmenty trafiły do mediów. W tej analizie weryfikujemy informacje opublikowane w mediach.
fot. Facebook / Shutterstock / Modyfikacje: Demagog
Badania dowodzą, że Imane Khelif jest jednak mężczyzną? Sprawdzamy nowy raport
W internecie ponownie pojawiły się doniesienia głoszące, że olimpijska zawodniczka Imane Khelif rzekomo jest mężczyzną. Ma tego dowodzić raport medyczny, którego fragmenty trafiły do mediów. W tej analizie weryfikujemy informacje opublikowane w mediach.
Analiza w pigułce
- W mediach społecznościowych opublikowano posty (1, 2, 3, 4, 5, 6), w których podano, że Imane Khelif, algierska zawodniczka olimpijska rzekomo jest mężczyzną. Informacje te pochodzą z artykułu opublikowanego 8 września 2024 roku przez serwis Le Correspondant. W tekście napisano, jakoby medyczny raport ujawnił występowanie u Imane Khelif „mikropenisa i ukrytych jąder”. Treści te rozpowszechnił również portal Reduxx, który w przeszłości udostępniał informacje odnoszące się w negatywny sposób do osób transpłciowych.
- Nie znaleźliśmy wiarygodnych dowodów, które potwierdzałyby autentyczność wspomnianego raportu medycznego. Dotarliśmy natomiast do wielu treści podważających jego prawdziwość i rzetelność tez przytaczanych na jego podstawie (1, 2, 3, 4, 5).
- Autorami rzekomego raportu medycznego mieli być lekarze o nazwiskach: Joung oraz Fedad. Z informacji, do których dotarła redakcja Poligrafo, wynika, że mowa tu o medykach, którzy tak naprawdę nazywają się: Young oraz Fedala. Jacques Young, profesor endokrynologii na Uniwersytecie Paris Saclay, przekazał redakcji, że informacje na temat rzekomego raportu są niewiarygodne, a on nigdy nie tworzył żadnych treści na temat Imane Khelif.
- Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) poinformował (1, 2, 3), że wspomniany raport jest „niezweryfikowany” i „nie można potwierdzić jego pochodzenia”.
Imane Khelif to algierska zawodniczka olimpijska, która w sierpniu 2024 roku brała udział w igrzyskach olimpijskich. Jej uczestnictwo w zawodach od początku wzbudzało kontrowersje, ponieważ zdaniem niektórych osób, nie jest ona kobietą, lecz mężczyzną. Już wtedy weryfikowaliśmy dezinformację dotyczącą tej pięściarki. Teraz w sieci zaczęto publikować nowe niepotwierdzone dane i rzekome wycieki z raportu medycznego (1, 2, 3).
Na portalu Threads opublikowano wpis, w którym podano [pisownia oryginalna]: „Były kiedyś takie czasy, gdy mężczyzna za uderzenie kobiety szedł do więzienia, ale lewicowa postępowość postanowiła, aby przyznawać za to medale olimpijskie”. Dodano również zrzut ekranu z artykułów, których tytuły wskazują, że Imane Khelif rzekomo nie jest kobietą.
Podobne przekazy na temat płci zawodniczki opublikowano również na Facebooku (1, 2, 3, 4, 5). W jednym z postów czytamy [pisownia oryginalna]: „OFICJALNIE! Algierska bokserka Imane Khelif, która zdobyła ZŁOTY MEDAL W BOKSIE KOBIET na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, została potwierdzona jako BIOLOGICZNIE MĘŻCZYZNA! W raporcie opisano również, że wyniki rezonansu magnetycznego miednicy wykazały brak macicy i jajników u sportsmenki, ale potwierdziły obecność gonad (jąder) w kanale pachwinowym oraz mikropenisa przypominającego powiększoną łechtaczkę. Badanie hormonalne wykazało, że poziom testosteronu we krwi Khelif kształtuje się na poziomie typowym dla mężczyzn”.
Omawiany wpis zdobył duże zainteresowanie użytkowników Facebooka i wywołał wśród nich dyskusje. Zareagowało na niego ok. 19 tys. osób, uzyskał on ponad 2,9 tys. udostępnień oraz 5965 komentarzy. W jednym z nich napisano [pisownia oryginalna]: „W tym momencie należałoby odebrać temu komuś medal”. W innym możemy przeczytać [pisownia oryginalna]: „Nie spodziewam się, że wszyscy ci którzy wyzywali, obrażali osoby i wylewali wiadro pomyj na tych, którzy od początku wskazywali że to mężczyzna, teraz przeproszą”.
Wątpliwości dotyczące płci Imane Khelif
W czasie trwania igrzysk olimpijskich pojawiało się wiele doniesień wprowadzających w błąd na temat płci Imane Khelif. Opisywaliśmy je w naszych wcześniejszych analizach.
Jak poinformowała agencja Reuters, Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) podał, że Imane Khelif jest kobietą i miała prawo uczestniczyć w olimpiadzie jako kobieta. MKOl opublikował na ten temat oficjalne oświadczenie. Natomiast Algierski Komitet Olimpijski (COA) potępił próby zniesławienia zawodniczki i wskazał, że są one „oparte na kłamstwach”.
O rzekomych wątpliwościach dotyczących płci Imane Khelif zaczęło być głośno w 2023 roku, kiedy odbyły się Mistrzostwa Świata w Boksie Kobiet w New Delhi. Podczas tego wydarzenia, tuż przed rozpoczęciem walki, zawodniczka została zdyskwalifikowana w wyniku decyzji International Boxing Association (IBA). Powodem miało być niespełnienie regulaminowych kryteriów kwalifikacyjnych, koniecznych do udziału w zawodach kobiet. IBA przekazało wtedy, że u zawodniczki wykryto chromosomy XY.
Czy tak było rzeczywiście? Jak już zwracaliśmy uwagę w naszej poprzedniej analizie, trudno uznać te informacje za wiarygodne, ponieważ brakuje na nie dowodów, które pochodziłyby z przynajmniej dwóch pierwotnych, rzetelnych źródeł. Istnieje również kilka innych przesłanek podważających bezstronność IBA oraz wiarygodność informacji przytaczanych przez tę organizację. Jeśli chcesz się z nimi zapoznać bardziej szczegółowo, przeczytaj naszą wcześniejszą analizę na ten temat.
Raport medyczny potwierdza, że Imane Khelif jest mężczyzną?
Źródłem informacji podanych w omawianych postach (1, 2, 3, 4, 5, 6) jest artykuł opublikowany 8 września 2024 roku w serwisie Le Correspondant. Następnie 4 listopada 2024 roku udostępnił je portal Reduxx, który w przeszłości odnosił się w sposób negatywny do osób transpłciowych.
Na stronie Le Correspondant podano, że informacje na temat rzekomej męskiej płci Imane Khelif mają pochodzić z raportu medycznego, powstałego na bazie badań przeprowadzonych w szpitalach w Paryżu i w Algierii. Portal donosi, że zgodnie z tymi danymi Imane Khelif cierpi na „zaburzenie enzymatyczne atakujące męskie narządy płciowe”. I dodaje: „Prawie niewidoczny mikropenis, ukryte jądra i ślepa pochwa otoczona zaklejonymi wargami. Krótko mówiąc, opakowanie kobiety w ciele mężczyzny”.
Przeanalizujmy wiarygodność tych informacji.
Kto tak naprawdę jest autorem rzekomego raportu?
Zacznijmy od samych autorów raportu. W pierwszej wersji tekstu napisano, że mieli nimi być dwaj lekarze, nazywający się Soumaya Fedad i David Joung. W późniejszym artykule na stronie Le Correspondant z 25 października 2024 roku podano, że nazwisko pierwszego z medyków było jednak inne i brzmiało Soumay Fedal.
Z informacji, do których dotarła redakcja Poligrafo, wynika, że mowa tu o medykach, którzy tak naprawdę nazywają się: Young oraz Fedala.
Takie subtelne różnice w nazwach własnych (np. w nazwiskach, lokalizacjach) są jedną z cech charakterystycznych dezinformujących treści. Te „przejęzyczenia” mogą wynikać z niedokładnego lub nierzetelnego powielania informacji. Na łamach Demagoga opisywaliśmy już podobne nieścisłości w przekazie danych (np. 1, 2).
Źródła nawiązujące do raportu nie są rzetelne
Teraz przyjrzyjmy się samemu rzekomemu raportowi oraz okolicznościom rozpowszechniania informacji na jego temat.
Jak wspomnieliśmy, dokument ten opracowało rzekomo dwóch lekarzy. Jednym z nich miał być Jacques Young, który jest profesorem endokrynologii na Uniwersytecie Paris Saclay. Udzielił on komentarza redakcji Poligrafo, w którym przekazał, że źródła odnoszące się do raportu są „niewiarygodne” oraz że nigdy nie napisał ani nie opublikował „niczego na temat tej osoby” [Imane Khelif – przyp. Demagog].
W rozmowie z redakcją „Deutsche Welle” lekarz ten wskazał ponadto, że: „jego nazwisko zostało wykorzystane do rozpowszechniania fałszywych informacji i agendy antytrans”.
Szpital Bicetre w Paryżu nie udziela informacji na temat omawianej sprawy. Jak przekazali nam w komentarzu, obowiązująca ich ustawa „nie zezwala na udostępnianie żadnych informacji dotyczących tajemnicy lekarskiej, a w szczególności na precyzowanie, czy dana osoba korzystała z konsultacji, czy też nie. Dziękujemy za Państwa zrozumienie”.
Nie ma wiarygodnych dowodów potwierdzających autentyczność raportu
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) poinformował (1, 2, 3), że nie skomentuje doniesień medialnych na temat Imane Khelif. Samą dokumentację dotyczącą zawodniczki nazwał „niezweryfikowaną” i wskazał, że tych treści „nie można potwierdzić”.
My sami również nie znaleźliśmy wiarygodnych dowodów, które potwierdzałyby autentyczność wspomnianego raportu medycznego. Dotarliśmy natomiast do wielu treści podważających jego prawdziwość oraz rzetelność tez przytaczanych na jego podstawie (1, 2, 3, 4, 5).
Tymczasem niesprawdzone informacje na temat treści rzekomego raportu zostały rozpowszechnione nie tylko przez wspomniane powyżej portale zagraniczne (np. 1, 2). Przekaz na ten temat powieliły także polskie media, m.in. „Do Rzeczy”, Niezależna czy Kresy.
Tego typu publikacje to przykład treści deprecjonujących osoby transpłciowe. Imane Khelif zapowiedziała już podjęcie kroków prawnych związanych z atakami na jej osobę. Warto również zauważyć, że przytoczone przekazy bazują na kontrowersjach oraz skrajnych emocjach. Jedne i drugie są często wykorzystywane do tworzenia i rozpowszechniania dezinformacji (1, 2).
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter