Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Bill Gates nie uważa, że szczepionki to czynnik, który posłuży depopulacji
Wypowiedzi miliardera zostały zmanipulowane.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Bill Gates nie uważa, że szczepionki to czynnik, który posłuży depopulacji
Wypowiedzi miliardera zostały zmanipulowane.
Teorie spiskowe na temat Billa Gatesa marzącego o depopulacji rozwijają się w sieci od co najmniej dekady w różnych wariantach, jednak dopiero w 2020 roku przy okazji pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 zyskały na dużej popularności. Wiele mitów na temat miliardera odwołuje się do jego wykładu wygłoszonego w czasie konferencji naukowej TED2010, podczas którego miał wypowiedzieć się na temat szczepionek i demografii. Jak się okazuje, jego słowa zostały zinterpretowane w sposób nierzetelny i wypaczony, a także obudowane narracją opartą na strachu. O co chodziło Gatesowi dokładnie w sprawie szczepionek? Jakie założenia przyjął w czasie konferencji? Wszystko wyjaśniamy w niniejszej analizie.
Przykładem fałszywego tekstu na ten temat jest publikacja portalu Eprudnik pt. „Bill Gates – szczepionki jako czynnik depopulacji!” z 2010 roku. W 2020 roku rozpowszechniono ją za pośrednictwem wielu profili na Facebooku, w tym m.in. Magia ziół i natury. Polscy Patrioci, STOP NWO, Towarzystwo Lekarzy Medycyny Zintegrowanej oraz Polska, a nie Polin.
Płomienne i wyjątkowo agresywne komentarze zamieszczane w social mediach wskazują, że wielu internautów wierzy w teorię spiskową z Billem Gatesem: „To psychopata czy oni tego nie widzą”, „Do cholery on powinien siedzieć w zakładzie zamkniętym!”, „Niech pomoże depopulacji zaczynając od siebie”, „Niech zdepopuluje najpierw trójkę swoich dzieci” – pisali użytkownicy Facebooka pod postami z linkiem do artykułu.
Szczepionki = depopulacja? Fałszywa teoria powstała na podstawie konferencji TED2010 z Billem Gatesem
Budzącą kontrowersje w środowiskach spiskowych konferencję TED2010 z udziałem Billa Gatesa można zobaczyć na platformie YouTube oraz na stronie ted.com. Problematyka wystąpienia skupiała się wokół zmian klimatycznych, wielkości populacji i rozwoju technologicznego. Miliarder otrzymał zaproszenie na konferencje, ponieważ wraz z żoną kieruje Bill & Melinda Gates Foundation – jedną z największych organizacji filantropijnych, która wspiera rozwój biednych obszarów i programów szczepień.
Wypowiedź Billa Gatesa, która wzbudziła największe emocje zwolenników teorii spiskowych, pada w 4. minucie i 35. sekundzie nagrania. To właśnie ona posłużyła jako fundament wielu późniejszych kłamstw na temat miliardera.
Dziś na świecie żyje 6,8 miliarda ludzi (w roku 2010 – przyp. Demagog), z perspektywą wzrostu do około 9 miliardów. Jeśli uda nam się osiągnąć duży sukces z nowymi szczepionkami, służbą zdrowia i działaniami w sferze urodzeń, będziemy w stanie obniżyć tę liczbę o 10 do 15 procent (obniżyć poziom wzrostu – przyp. Demagog). Ale nawet wtedy populacja wzrośnie o około 1,3 miliarda.
– tłumaczył Bill Gates na konferencji.
O co chodzi w enigmatycznym sformułowaniu?
Słowa Bill Gatesa nie dotyczą żadnej depopulacji. Wypowiedź odnosi się do ograniczenia tempa wzrostu populacji, co można osiągnąć w naturalny sposób, redukując przy tym poziom dwutlenku węgla w atmosferze. Tym samym spowolnione zostanie tempo zmian klimatycznych, które mogą doprowadzić do katastrofy ekologicznej na Ziemi.
Na potrzeby konferencji Bill Gates zaprezentował prosty wzór, który jego zdaniem będzie pomocy w szacowaniu poziomu emisji dwutlenku węgla, który należy ograniczyć do jak najniższej wartości. Wzór ten prezentuje się następująco: „CO2 = P x S x E x C”.
Każda ze składowych to określona wartość:
- CO2 – dwutlenek węgla, który musi zostać ograniczony,
- P – liczba ludności na świecie,
- S – usługi, z których korzysta ludność w uśrednieniu,
- E – średni poziom zużywanej energii przez ludzi,
- C – ilość CO2 emitowanego na jednostkę energii,
W pewnym momencie miliarder stwierdził trywialnie, że obniżenie jednej z tych wartości do zera umożliwi obniżenie samego poziomu CO2 do zera. Nie miał na myśli populacji (wbrew przekonaniu zwolenników teorii spiskowych), lecz „C”, które można obniżyć przez tworzenie „cudów energetycznych” produkujących energię bez emisji CO2, co tłumaczy w dalszej części konferencji.
Dokładne wyjaśnienie słów Billa Gatesa
Po zaprezentowaniu wzoru twórca Microsoftu przeszedł do omówienia każdej z jego składowych, w tym populacji. To właśnie w tym kontekście padły słowa budzące kontrowersje i zdziwienie po dziś dzień. O co jednak w nich chodzi? Wystarczy skupić się na słowach wypowiedzianych przez Gatesa. W 2010 roku populację szacowano na 6,8 mld ludzi z perspektywą wzrostu do około 9 mld w najbliższej przyszłości. Ograniczenie od 10 do 15 proc. dotyczy samego poziomu wzrostu populacji.
Bill Gates stwierdził, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu wzrost populacji zmniejszy się o 15 proc., czyli o około 1,3 mld. 15 proc. z 9 mld, do których w założeniu ma wzrosnąć populacja, to 1,35 mld. Właśnie tę liczbę miał na myśli miliarder. Teorii towarzyszy założenie, że rozwój programów szczepień, antykoncepcji i służby zdrowia pozwoli na spowolnienie tempa wzrostu. Wynika to z domniemania, że społeczności z wyższym poziomem bezpieczeństwa zdrowotnego decydują się na mniejszą liczbę dzieci, inwestując przy tym w ich rozwój. Idąc tym tropem, kraje Trzeciego Świata mogłyby ograniczyć przyrost populacji w momencie osiągnięcia dostatecznego rozwoju, a tym samym także – zminimalizować tempo wzrostu CO2 w atmosferze. Swoje założenia Gates tłumaczył także w dalszej części wystąpienia, wskazując na to, że przyszłe pokolenia mogą żyć w znacznie lepszym i dostatniejszym świecie.
Wyzwanie XXI wieku. Eksplozja demograficzna
Pełne zrozumienie treści zaprezentowanych na konferencji umożliwia także zapoznanie się z wątkiem demograficznym. Słowa Billa Gatesa padły w 2010 roku, kiedy to populacja na całym świecie liczyła 6,8 mld ludzi. Dziś na świecie żyje już ponad 7,8 mld ludzi, co oznacza wzrost o 1 mld w ciągu dekady. Perspektywa wzrostu do 9 mld, o której mówił Gates, dotyczyła około 40 lat. Szacuje się, że tempo wzrostu populacji będzie stopniowo maleć, aż w 2075 roku osiągnie szczyt – około 9,5 mld ludzi. Niektóre z nowszych modeli sugerują osiągnięcie poziomu nawet do 10 mld jeszcze przed 2050 rokiem.
Świat nauki zaproponował modele przejścia demograficznego, które pozwalają określić tempo wzrostu populacji. W modelach wyróżnia się cztery albo pięć faz rozwoju. Zbyt szybkie tempo wzrostu w niektórych fazach może przyczynić się do wielu problemów, takich jak przeludnienie, brak żywności i wody czy też zmiany klimatyczne (w tym katastrofy naturalne) wywoływane przez działalność człowieka. Bill Gates w swoim przemówieniu wskazywał natomiast, że można ich uniknąć poprzez przyspieszenie przejścia biedniejszych państw do IV fazy.
Współczesne problemy dotyczą głównie przejść między fazą II, III oraz IV. Każda z faz charakteryzuje się innymi cechami demograficznymi pozostającymi w silnym związku z gospodarką.
- Faza I – faza typowa dla niewielkich społeczeństw, które opierały całą swoją gospodarkę na rolnictwie. Występował w niej duży wskaźnik urodzeń i duży wskaźnik śmiertelności, zwłaszcza wśród niemowląt, a co za tym idzie, liczba ludzi nie wzrastała szybko.
- Faza II – etap charakterystyczny dla państw najsłabiej rozwiniętych. W tej fazie następuje zwiększenie przeżywalności wśród niemowląt przy jednoczesnym zachowaniu dużego przyrostu naturalnego, dzięki czemu liczba ludności zaczyna rosnąć.
- Faza III – faza typowa dla państw rozwijających się, w których następuje upowszechnienie środków medycznych i poprawa warunków materialnych. W tej fazie przyrost naturalny utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie, choć zaczyna stopniowo maleć.
- Faza IV – faza czwarta jest charakterystyczna dla państw, w których populacja stabilizuje się. Dochodzi w niej do zastępowalności starszych pokoleń przez młodsze przy jednoczesnym braku wzrostu populacji lub do odnotowywania ujemnego przyrostu naturalnego. Państwa w tej fazie odznaczają się rozwiniętą edukacją, medycyną.
- Faza V – na ten moment wciąż hipotetyczna faza, która może być charakterystyczna dla społeczeństw, w których wskaźnik zgonów utrzymuje się stale na poziomie wyższym niż wskaźnik urodzeń, przez co populacja zaczyna maleć. W tej fazie istotnym może okazać się podjęcie działań, które będą stabilizować poziom przyrostu naturalnego.
Boom demograficzny następuje w fazie II oraz III. Przejście do fazy IV umożliwia ustabilizowanie liczby ludności poprzez zapewnienie wystarczająco dobrego poziomu życia oraz bezpieczeństwa zdrowotnego. Stanowiło to obiekt rozważań Billa Gatesa, który był dobrze zaznajomiony z przedstawionym modelem demograficznym w czasie wystąpienia. Polepszanie warunków życia w biedniejszych państwach mieści się także w zakresie działań jego fundacji.
Błędy w rozumowaniu zaprezentowanym w artykule
Autorzy tekstu na portalu Eprudnik przedstawili wizję Billa Gatesa, który zaplanował wymordowanie od 680 mln do 1,02 mld ludzi na Ziemi poprzez szczepionki i inne czynniki. Liczby te stanowią 10 i 15 proc. całej populacji na świecie – na tej podstawie autorzy stworzyli tezę o tym, jakoby miliarder planował depopulację. Informacje te ignorują kompletnie istnienie modeli demograficznych, skupiając się na wątku wyrwanym z kontekstu.
Bill Gates w żadnym momencie konferencji nie mówił, że chce doprowadzić do śmierci milionów ludzi. Nie stwierdził także, że aborcję zalicza się do rozwoju medycyny (na co fałszywie starali się wskazać autorzy tekstu). Miliarder mówił jedynie o ograniczaniu przyrostu naturalnego w nadchodzących latach poprzez zapewnienie stabilnego rozwoju w biedniejszych państwach, co w żadnym razie nie jest równoznaczne z depopulacją. Swoją wypowiedź opierał o modele przejścia demograficznego.
Całość wypowiedzi Gatesa dotyczyła tego, że naturalne zasoby są wyczerpywalne. Zbyt duży wzrost liczby ludzi w zbyt krótkim czasie może doprowadzić do wielu wojen domowych, a nawet konfliktów zbrojnych na szerszą skalę. W tym ujęciu przyspieszenie wzrostu gospodarczego i spowolnienie związanego z tym przyrostu naturalnego może zapewnić przyszłym pokoleniom życie w lepszym świecie, a w konsekwencji dalszy – stabilniejszy – wzrost liczby ludzi.
Szkodliwe informacje na temat HPV dodane na końcu artykułu
Na samym końcu tekstu wpleciono bardzo szkodliwą i fałszywą informację, której celem było zniechęcenie odbiorców do szczepień przeciw brodawczakowi ludzkiemu (HPV). Nie podano jednak żadnych dowodów, które uzasadniałyby tezę o szkodliwości tego zabiegu.
Wirus HPV jest bardzo groźnym wirusem, który może doprowadzić do rozwoju wielu chorób, w tym do raka szyjki macicy. Szczepionki przeciw HPV są bezpieczne i dobrze tolerowane przez organizmy, a niepożądane odczyny poszczepienne praktycznie nie występują. Programy szczepień przeciw HPV są bardzo ważne, gdyż pomagają ocalić miliony istnień na świecie. Szacuje się, że co roku przez wirusa umiera ponad 200 tys. niezaszczepionych kobiet. Aż 80 proc. z tych przypadków występuje w krajach rozwijających się.
Podsumowanie
Od kilku dekad świat nauki dostrzega problem szybko wzrastającej populacji, która przez wiele wieków nie rosła w tak szybkim tempie na planecie, której zasoby są ograniczone. Stan ten jest tematem licznych debat, w których udział biorą zarówno osoby znane, jak i sami naukowcy. Często wskazuje się, że rozwiązaniem tego problemu może być rozwój gospodarki. Wynika to z faktu, że w państwach postindustrialnych ludzie mają większą tendencję m.in. do planowania swojej przyszłości, jak i swoich dzieci.
Mimo powszechnej akceptacji dla tych poglądów teoria o Billu Gatesie dążącym do depopulacji wciąż zyskuje na popularności w środowiskach zwolenników teorii spiskowych oraz antyszczepionkowych. Brak wiedzy na temat jego dorobku i całości wypowiedzi, która padła w kontekście demografii, sprawia, że wielu odbiorców przyjmuje fałszywe treści za prawdziwe poprzez pryzmat wątpliwej jakości źródeł nacechowanych emocjonalnym słownictwem. Często wiąże się to z bardzo denialistycznym podejściem, w którym odrzuca się fundamentalne ustalenia naukowe na rzecz tworzenia bardzo irracjonalnych teorii.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter