Strona główna Fake News Były szef Pfizera twierdzi, że szczepionka nie jest potrzebna? Manipulacja!

Były szef Pfizera twierdzi, że szczepionka nie jest potrzebna? Manipulacja!

Były szef Pfizera twierdzi, że szczepionka nie jest potrzebna? Manipulacja!

Twórcy internetowej publikacji pominęli kontekst oraz czas, w którym padła oryginalna wypowiedź.

fake news w pigułce

  • W sieci krążą teksty zawierające cytat byłego pracownika firmy Pfizer Mike’a Yeadona, który w październiku 2020 roku uznał, że pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 już się zakończyła. 
  • Mężczyzna dowodził, że szczepionki przeciw COVID-19 nie są już potrzebne, gdyż druga fala zakażeń i zgonów w ogóle nie nadejdzie. 
  • Wypowiedź padła w czasie, kiedy w Wielkiej Brytanii nie notowano wysokich wskaźników zgonów po przejściu pierwszej fali. Wkrótce jednak okazało się, że prognozy Yeadona były błędne. Nadal jednak wypowiedź jest chętnie cytowana w sieci.

Były „szef koncernu Pfizer” Mike Yeadon odradza stosowanie szczepionek przeciw COVID-19? Taka informacja krąży w sieci od jakiegoś czasu. Mimo utraty aktualności, błędnych założeń przyjętych lekarza i przypisywania mu stanowiska, którego w rzeczywistości nie piastował, wiadomość ta jest wciąż chętnie cytowana i udostępniana w mediach społecznościowych.

Na początku grudnia 2020 roku na łamach portalu unser-mitteleuropa.com pojawił się tekst w języku polskim, w którym zacytowano Mike’a Yeadona przedstawionego jako „wiceszef koncernu Pfizer”. W artykule w żaden sposób nie wskazano, kiedy i w jakim kontekście padła jego wypowiedź. Nie przytoczono również żadnych informacji, które potwierdzałyby wiarygodność prognoz Yeadona.

Tekst był licznie cytowany w facebookowych grupach i na profilach rozpowszechniających dezinformujące treści na temat pandemii, w tym m.in. Komisja śledcza COVID-1984, Absurdy covidowego szaleństwa i terroru oraz Mówimy NIE dla przymusowych szczepień i NWO. Szczyt popularności materiał osiągnął w drugiej połowie stycznia 2021 roku, kiedy to był udostępniany najchętniej.

 

Post na Facebooku z grupy Komisja śledcza COVID-1984 z odnośnikiem do tekstu na temat Mike’a Yeadona.

Źródło: www.facebook.com

 

Osoby, które miały kontakt z materiałem na temat Mike’a Yeadona, zostały wprowadzone w błąd. W dyskusji, jaka toczyła się pod jednym z postów, możemy przeczytać: „To oczywiste. Jeśli jest potrzebna, to jedynie do depopulacji ludzkości”, „Tylko kto go słucha jeżeli jest tylu, co go zagłusza, facet ma rację. Oby świat nie przebudził się za późno”. Przytoczone komentarze świadczą o tym, że informacja bez uwzględnienia właściwego kontekstu dała pożywkę dla rozwoju teorii spiskowych. 

Dr Mike Yeadon w mediach. Niesprawdzone prognozy i manipulacje kontekstem 

Mike Yeadon to były dyrektor i wiceszef ds. badań alergii i układu oddechowego w firmie Pfizer, która jako jedna z kilku odpowiada obecnie za opracowanie i dystrybucję szczepionek przeciw COVID-19. Zgodnie z rozpowszechnianymi w mediach społecznościowych przekazami były pracownik miał zajmować stanowisko wiceprezesa całego koncernu. Jak jednak zauważa agencja AP News, a także jak można wywnioskować z treści na profilu LinkedIn mężczyzny, informacja o pełnieniu przez Yeadona tak wysokiej funkcji jest nieprawdziwa. Obecnie z profilu zawodowego Mike’a Yeadona wynika, że od 2011 nie jest zatrudniony w koncernie Pfizer. Aktualnie na emeryturze udziela konsultacji w zakresie projektowania badań klinicznych i przedklinicznych. 

W październiku Mike Yadeon w swoich wystąpieniachtekstach zapewniał, że wiele osób ma już odporność na koronawirusa SARS-CoV-2 ze względu na wcześniejsze kontakty z innymi przeziębieniowymi koronawirusami i wypełnienie „pandemicznego cyklu” dla SARS-CoV-2, dlatego pandemię należy uznać za wygasającą. Na przykładzie Wielkiej Brytanii uznał, że szczepionki przeciw COVID-19 właściwie nie są potrzebne. Problem tkwił jednak w tym, że Yadeon w żaden sposób nie określił liczby osób, które mogłyby być rzeczywiście odporne dzięki wcześniej przebytym zakażeniom innymi koronawirusami. Taka wartość nie jest możliwa do określenia (choć część populacji może być odporna, to w dalszym ciągu jest to zbyt mały odsetek, by uchronić narażone grupy). Z tego powodu zignorowanie problemu i porzucenie badań nad szczepionkami na podstawie zmniejszającej się liczby zakażeń w jednym państwie mogłoby się wiązać z bardzo dużym ryzykiem. Wiele portali fact-checkingowych i ekspertów sprawdzało już doniesienia Mike’a Yeadona o braku zagrożeń związanych z pandemią, w tym Politfact, AP News oraz Health Feedback. Weryfikacje dotyczyły zarówno oryginalnych słów, jak i późniejszych anglojęzycznych cytować, które zniekształcały kontekst wypowiedzi. 

artykule opublikowanym w grudniu na stronie unser-mitteleuropa.com wypowiedź Mike Yeadona na temat pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 została wyciągnięta z kontekstu. Nieuwzględnienie czasu, w jakim padły cytowane słowa, sprawiło, że cały materiał stał się mocno dezinformujący. Autorzy w żaden sposób nie odnieśli się także do autentyczności i aktualności teorii wygłoszonych przez byłego pracownika Pfizera. 

Prognozy Yeadona okazały się błędne i wiele wskazuje, że były takie już w chwili, w której mężczyzna wygłaszał swoje tezy, o czym nie wspomniano w tekście. Na jesieni w Wielkiej Brytanii zaczęto obserwować kolejny skok zgonów spowodowanych COVID-19. Ponadto, dokonane przez Yeadona uogólnienie sytuacji epidemicznej Wielkiej Brytanii w stosunku do skali globalnej w kontekście pandemii również nie było uzasadnione.

 

Wykres przedstawiający zgony wywołane koronawirusem SARS-CoV-2 w Wielkiej Brytanii na podstawie statystyk Światowej Organizacji Zdrowia

Wykres WHO przedstawiający zgony na COVID-19 w Wielkiej Brytanii na osi czasu.

Źródło: www.covid19.who.int

Skok zakażeń w Wielkiej Brytanii był obserwowany m.in. w grudniu, a data publikacji tekstu to 9 grudnia 2020 roku. W publikacji nie pada jednak żadna informacja na temat wzrostu liczby chorych. Wyeksponowano jedynie wypowiedź Yeadona, zgodnie z którą szczepionki nie są potrzebne. Przypomnijmy, że to w tym czasie preparaty zostały wprowadzone na rynek. Publikacja mogła zatem wywołać w wielu internautach zniechęcenie do przyjmowania szczepień.

 

Wykres przedstawiający zgony wywołane koronawirusem SARS-CoV-2 na całym świecie na podstawie statystyk Światowej Organizacji Zdrowia

Wykres WHO przedstawiający wszystkie zgony na COVID-19 na osi czasu.

Źródło: www.covid19.who.int/

 

W globalnej skali cały czas notowano dość dużą liczbę zgonów z powodu COVID-19, przy czym skok nastąpił pod koniec roku. Do tej pory zanotowano 2,2 mln zgonów od momentu wystąpienia pierwszego przypadku. Ujęcie lokalne (państwa) i regionalne (kontynenty), na które wskazywał Mike Yeadon, może mieć znaczenie w kontekście wprowadzanych obostrzeń na terenie konkretnych krajów i ich sąsiadów, jednak nie dowodzi temu, że szczepionka nie jest „w ogóle potrzebna”. Wirus dotykał bowiem wiele kontynentów z różnym natężeniem na przestrzeni czasu, pozostawiając po sobie wiele zgonów.

Szczepionki przeciw COVID-19 zapewniają odporność i chronią przed ciężkim przebiegiem choroby, dlatego ich wprowadzenie jest jednym z najlepszych rozwiązań prowadzących do zakończenia pandemii. Dostateczny poziom zaszczepienia populacji może zapewnić społeczeństwu bezpieczniejszy i szybszy sposób na budowanie odporności zbiorowej (niż w przypadku, gdybyśmy chcieli ją nabywać naturalnie) oraz dużą odporność na COVID-19. Jeżeli spadnie liczba zakażeń, zredukowana zostanie także liczba zgonów. Wiele wartościowych informacji na temat działania szczepionek przeciw COVID-19 prezentujemy w sekcji pytań i odpowiedzi pt. „Cała prawda o szczepieniach na COVID-19”.

Rola testów PCR w czasie pandemii. Czy przedstawione testy są bezużyteczne? 

Mike Yeadon, chcąc zabezpieczyć swoją teorię przed obaleniem w przyszłości, wskazywał także, że testy PCR są niewiarygodne. Tę informację również znajdziemy w tekście strony unser-mitteleuropa.com. Yeadon swierdził, że przywoływane testy mogą dawać wynik pozytywny w przypadku zakażenia innymi koronawirusami. Takie założenie nie jest jednak prawidłowe, ponieważ testy PCR są w stanie z wysoką dokładnością wykrywać obecność konkretnego wirusa, w którego kierunku opracowano startery używane w testach. Więcej na ten temat pisaliśmy w analizach, takich jak „Testy PCR są w stanie skutecznie wykrywać koronawirusa SARS-CoV-2” oraz „Testy PCR na koronawirusa mają sens z naukowego punktu widzenia”.

Testy z wynikiem fałszywie negatywnym są spotykane zdecydowane częściej niż testy z wynikami fałszywie pozytywnymi. Wynika to np. niskiego poziomu namnożenia wirusa w początkowych fazach infekcji, który utrudnia jego wykrycie. Zakładając, że czułość testu wyniesie 70 proc., a specyficzność 95 proc., przy wykonaniu testu na 100 osobach można spodziewać się, że tylko około jedna z nich otrzyma fałszywie pozytywny wynik (brak zakażenia, test pozytywny). Tymczasem osób, które otrzymają wynik fałszywie negatywny (istniejące zakażenie, test negatywny), będzie 24. Na rynku istnieją jeszcze doskonalsze testy PCR, które minimalizują ryzyko pomyłki. Znając ich parametry, dla każdego z nich można wyliczyć inne wartości przy użyciu interaktywnego kalkulatora opublikowanego w recenzowanym czasopiśmie naukowym „The BMJ”.

 

Zrzut ekranu przedstawiający skuteczność testów do wykrywania COVID-19 opartych na wyliczeniach kalkulatora autorstwa The BMJ.

Źródło: www.bmj.com

 

Warto pamiętać, że żaden test nie jest w stu procentach doskonały. W dobie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 poczyniono duże postępy w zakresie rozwoju diagnostyki. Badania nad ulepszaniem różnych testów diagnostycznych znacznie przyśpieszyły, dzięki czemu m.in. testy zaczęły stawać się coraz dokładniejsze. Obecnie testy PCR uważa się za metodę najdokładniejszą i stale się je udoskonala.

Podsumowanie

Argumenty przytoczone przez Mike’a Yeadona w kontekście pandemii oraz szczepień były błędne i niemerytoryczne. Jego prognozy nie sprawdziły się, a w zasadzie traciły aktualność już w chwili ich wypowiadania. Cytowanie emerytowanego badacza w czasie, gdy akcja szczepień dopiero się rozpoczyna, tym bardziej wprowadza internautów w błąd i napędza teorie spiskowe, które powstają wokół tematyki koronawirusa i szczepionek. Może się to wiązać z poważnymi konsekwencjami dla zdrowia publicznego.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram