Strona główna Fake News Cheerleaderki z Gdyni nie wzięły udziału w akcji #niestrajkuje

Cheerleaderki z Gdyni nie wzięły udziału w akcji #niestrajkuje

Zdjęcie wykorzystano bez zgody zespołu.

Cheerleaderki z Gdyni nie wzięły udziału w akcji #niestrajkuje

Zdjęcie wykorzystano bez zgody zespołu.

Powielanie cudzego wizerunku do osiągnięcia własnych celów jest formą dezinformacji mogącą wyrządzić duże szkody domniemanym bohaterom fałszywych informacji, ponieważ naraża ich na negatywne komentarze i reakcje w mediach społecznościowych. Publikując treści w sieci, nie jesteśmy anonimowi, dlatego należy pamiętać, że wykorzystanie zdjęcia bez zgody autora może skutkować nawet pociągnięciem do odpowiedzialności prawnej. 

2 listopada na Facebooku pojawił się post zawierający zdjęcie gdyńskich cheerleaderek oraz opis: „Zachęcam wszystkie Polki do akcji #NIESTRAJKUJE. A my panowie pomagamy nagłośnić”.

 

Zdjęcie cheerleaderek na Facebooku.

Źródło: www.facebook.com

 

Oryginalny post opublikowano na jednym z profili prywatnych. Stamtąd podano go dalej ponad 440 razy. Zdjęcie przewinęło się również przez liczne grupy, jak na przykład Sympatycy redaktora Michała Rachonia – DOŁĄCZ DO NAS, gdzie post otrzymał ponad 560 udostępnień. W komentarzach większość użytkowników udzielała poparcia cheerleaderkom i przekazywała im wyrazy szacunku za dołączenie do akcji (pisownia oryginalna): „Jesteście wspaniałe, dumne, piękne i mądre.Szacun”, „Brawo Panie.jesteście cudowne pozdrawiam” czy „Tak trzymać miłe panie”. 

Jak było w rzeczywistości?

Krążące po mediach społecznościowych zdjęcie cheerleaderek nie pochodzi z akcji #NIESTRAJKUJE. Fotografia została bezprawnie wykorzystana przez użytkowników Facebooka.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Małgorzatą Rudowską, agentką zespołu, którą zapytaliśmy, czy zdjęcie zostało wykorzystane po uzgodnieniu tego z zespołem Cheerleaders Gdynia. W odpowiedzi czytamy: 

Nie ma naszej zgody na wykorzystanie wizerunku grupy Cheerleaders Gdynia do akcji #niestrajkuje. Każdorazowo zgłaszamy jako naruszenie posty/ zdjęcie z naszym wizerunkiem. Nikt się z nami nie kontaktował, o akcji z naszym wizerunkiem dowiedzieliśmy się dzięki fanom, którzy nas poinformowali o zajściu. Nie wykluczamy podjęcia kroków prawnych w tej sprawie.

Publikowanie zdjęcia na innych portalach

Wizerunek Cheerleaders Gdynia został wykorzystany również poza Facebookiem. Internauci uchwycili na zrzutach ekranu wątek na Twitterze, w którym jeden z użytkowników opublikował zdjęcie zespołu. Wymiana zdań stała się „viralem” nie tylko na Twitterze, ale również na Facebooku, gdzie udostępnił ją między innymi profil Donald.

 

Wątek z Twittera.

Źródło: www.facebook.com

 

W odpowiedzi na dole wątku widzimy komentarz pochodzący z oficjalnego profilu @CheersGdynia, w którym czytamy

Po opublikowaniu komentarza przez @CheersGdynia użytkownik @JanKowa15036197 usunął zdjęcie. Doskonale wiemy jednak, że w Internecie nic nie ginie. Zrzuty ekranu są nadal dostępne na wielu profilach. 

Skąd pochodzi zdjęcie?

Oryginalną fotografię możemy znaleźć dzięki odwrotnemu wyszukiwaniu obrazem. Google Images oferuje nam sprawdzenie stron internetowych, na których wystąpiło szukane przez nas zdjęcie. Dzięki temu wiemy, że fotografia przedstawiająca cheerleaderki została opublikowana 26 stycznia 2016 roku na różnych portalach związanych z Gdynią. Na stronie Gdynia nasze miasto stanowi ona okładkę albumu sesji fotograficznej zespołu. Widzimy więc, że zdjęcie zostało zrobione na długo przed akcją #niestrajkuje. 

 

Zdjęcie zespołu Cheerleaders Gdynia

Źródło: www.gdynia.naszemiasto.p

Podsumowanie

Fałszywe informacje przybierają różne formy. Należy pamiętać, że wykorzystywanie czyjegoś wizerunku może się wiązać z konsekwencjami, również prawnymi. W tym przypadku zdjęcie Cheerleaders Gdynia zostało wykorzystane bez zgody i aprobaty zespołu. Celem ataków na osoby publiczne, w tym celebrytów i polityków, zazwyczaj jest podkopanie ich autorytetu oraz wywołanie wobec nich hejtu.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać