Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Co się wydarzy 8 kwietnia? Zaćmienie Słońca i teoria spiskowa
Teoria spiskowa o zaćmieniu Słońca zyskuje popularność w mediach społecznościowych.
fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Co się wydarzy 8 kwietnia? Zaćmienie Słońca i teoria spiskowa
Teoria spiskowa o zaćmieniu Słońca zyskuje popularność w mediach społecznościowych.
FAKE NEWS W PIGUŁCe
- Na Facebooku pojawił się post o tym, co ma wydarzyć się 8 kwietnia 2024 roku. Zaćmienie Słońca tego dnia ma być związane z uruchomieniem przez CERN Wielkiego Zderzacza Hadronów, wystrzałem rakiet przez NASA i „diabelską kometą”.
- CERN, czyli Europejska Organizacja Badań Jądrowych, nie ma nic wspólnego z wywołaniem zaćmienia Słońca. To naturalne zjawisko. CERN ponownie uruchomiła Wielki Zderzacz Hadronów po regularnej zimowej przerwie.
- To nic niezwykłego, że naukowcy prowadzą badania podczas zaćmienia Słońca. NASA wystrzeliwuje w dniu zaćmienia trzy rakiety sondujące, aby zbadać jego wpływ na jonosferę.
- „Diabelska kometa” została tak nazwana w 2023 roku, z uwagi na wybuch, który spowodował, że miała ona asymetryczny wygląd, przypominający rogi. Nie ma ona nic wspólnego z zaćmieniem Słońca.
8 kwietnia 2024 roku całkowite zaćmienie słońca nastało nad Ameryką Północną – przetnie Meksyk, Stany Zjednoczone i Kanadę. Wydarzenie to spowodowało pojawienie się fałszywych informacji w sieci.
„CERN uruchamia Wielki Zderzacz Hadronów 8 kwietnia, tego samego dnia co zaćmienie Słońca, w stronę którego NASA wystrzeliwuje trzy rakiety w ramach projektu nazwanego »Wężowym Bóstwem«, podczas gdy nad głowami przelatuje kometa, którą NASA nazywa »Diabelską Kometą«” – takimi słowami rozpoczyna się post opublikowany 2 kwietnia 2024 roku na Facebooku.
Omawiany post zdobył 200 reakcji, ponad 20 komentarzy i ponad 60 udostępnień. „Znak Cern to 6 6 6” – napisał jeden z komentujących. Inny użytkownik Facebooka skomentował [pisownia oryginalna] :„cern to próby otwarcia portalu dla czegoś z innej przestrzeni…nie bez powodu bogini KALI jest na postumencie przed bramą…oby to bóstwo śmierci i zniszczenia nigdy się tu nie dostało”
CERN zamieszana w zaćmienie Słońca?
W poście czytamy, że „CERN uruchamia Wielki Zderzacz Hadronów 8 kwietnia, tego samego dnia co zaćmienie Słońca, w stronę którego NASA wystrzeliwuje trzy rakiety w ramach projektu nazwanego »Wężowym Bóstwem«, podczas gdy nad głowami przelatuje kometa, którą NASA nazywa »Diabelską Kometą«”.
CERN, czyli Europejska Organizacja Badań Jądrowych, nie ma nic wspólnego z rzekomym wywołaniem zaćmienia Słońca. Nie spowodowała go – to zjawisko naturalne. CERN ponownie uruchomiła Wielki Zderzacz Hadronów po regularnej zimowej przerwie, która następuje w celu konserwacji maszyny. Sophie Tesauri z biura prasowego CERN wyjaśniła w komentarzu dla PolitiFact:
„To, co robimy w CERN, to fizyka cząstek elementarnych za pomocą akceleratorów takich jak LHC [Wielki Zderzacz Hadronów – przyp. Demagog], a to nie ma wiele wspólnego z astrofizyką w bezpośredni sposób. […] Zatem nie ma związku pomiędzy zaćmieniem słońca w poniedziałek 8 kwietnia a tym, co robimy w CERN”.
Naukowcy korzystają z tego, że ma miejsce nietypowe zjawisko
Jak podaje PolitiFact, który zajmował się podobnymi twierdzeniami, „nie jest niczym niezwykłym, że naukowcy prowadzą badania podczas zaćmienia”. Występowanie tego zjawiska pozwala badaczom przyjrzeć się atmosferze w niezwykłych warunkach.
Dlatego też NASA wystrzeliwuje w dniu zaćmienia trzy rakiety sondujące, aby zbadać jego wpływ na jonosferę. Nie ma to nic wspólnego z żadnym „diabłem”.
Z kolei kometa, która pojawia się co 71 lat, zawdzięcza nazwę swojemu kształtowi. Nie ma to żadnego związku z „diabelskim” spiskiem, ani też z zaćmieniem słońca z 8 kwietnia. „Diabelska kometa” została określona tym mianem w 2023 roku ze względu na to, że wybuch spowodował, że miała ona asymetryczny wygląd, przypominający rogi.
Co wspólnego mają zaćmienie Słońca i grypa hiszpanka?
Z posta dowiadujemy się również, że „od czasu hiszpańskiej grypy w 1918 r. nie było zaćmienia równoważnego temu, które miało miejsce w 2017 r. 6 lat, 6 miesięcy, 6 tygodni i 6 dni później… 8 kwietnia 2024 r.… będzie drugim całkowitym zaćmieniem słońca, które dotknie każde z nich wybrzeży Stanów Zjednoczonych w specyficzny sposób”.
W 1918 roku miało miejsce całkowite zaćmienie Słońca. W 2017 roku także doszło do takiego zjawiska. Było to 21 sierpnia tego roku, co oznacza, że do 8 kwietnia 2024 roku minęło 79 miesięcy i 18 dni lub 346 tygodni, lub 58 128 godzin, lub 3 487 680 minut. Można to przeliczyć na ponad 6 lat i 7 miesięcy. Można to przedstawić jako kombinację szóstek, ale po pierwsze: nie ma to najmniejszego sensu, bo miesiąc trwa krócej niż 6 tygodni, a po drugie: absolutnie niczego nie dowodzi.
Pandemia tzw. grypy hiszpanki rozpoczęła się w 1918 roku, czyli w roku, w którym doszło do zaćmienia Słońca. Oba te wydarzenia łączy jedynie fakt wystąpienia w tym samym roku – zaćmienie nie spowodowało grypy, a grypa nie wywołała zaćmienia.
Carbondale – miejsce, w okolicach którego widać było zaćmienie Słońca w 2017 i można je zobaczyć 2024 roku
„Obydwa zaćmienia utworzą gigantyczny X nad USA, które dwukrotnie uderzy w Mały Egipt (Carbondale). […] To tak znaczące, że logo miasta Carbondale to litera X ze słońcem pośrodku. To jest rok X. X to 24. litera alfabetu, a teraz jest rok 2024. Twitter to teraz X. Nowa „najostrzejsza papryka świata” nazywa się Pepper X. Choroba X. X jest obecnie wszędzie w programach” – czytamy we wpisie.
Zaćmienie Słońca z 2017 roku i z 8 kwietnia 2024 roku nie utworzą spiskowego znaku X. Wyłącznie ich ścieżki, nałożone na siebie na mapie Ameryki Północnej, przypominają kształt tej litery. W 2017 roku najdłuższy okres zaćmienia miał miejsce w pobliżu miejscowości Carbondale w stanie Illinois. Ten teren znajduje się także na „trasie” zaćmienia z 2024 roku. To właśnie w Illinois łączą się ścieżki obu zaćmień.
Na stronie miasta Carbondale znajdziemy jego logo. Będąc upartym, można zauważyć na tej grafice literę X (wygiętą i zaokrągloną).
Wyliczenia występowania litery „X” w poście nie mają żadnego związku z zaćmieniem Słońca
X to 24 litera alfabetu, o ile pozbędziemy się z niego polskich znaków. Dawny Twitter nazywa się teraz X. Najostrzejszą papryką świata jest ta o nazwie X. Hipotetyczny patogen, który jest używany do planowania przeciwdziałania przyszłym kryzysom zdrowotnym, został określony jako X. I nie ma to najmniejszego związku z zaćmieniem Słońca.
Podobne „dochodzenie” moglibyśmy przeprowadzić w kontekście każdej litery. Przecież T, to symbol Tesli, ale i trytu – nietrwałego izotopu wodoru pozyskiwanego m.in. w reakcjach jądrowych. Małe „t” to też oznaczenie czasu w fizyce. T jest do tego dwudziestą literą alfabetu łacińskiego. A pandemia COVID-19 dotarła do Polski w 2020 roku. Ma to wszystko tyle wspólnego z zaćmieniem Słońca, co informacje przedstawione w poście.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter