Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Czy Donald Tusk uratował psa z powodzi? Kontekst tego zdjęcia jest inny
W mediach społecznościowych krąży fotografia przedstawiająca premiera Donalda Tuska, który rzekomo uratował psa z powodzi. Jednak zdjęcie nie pokazuje aktualnej sytuacji, a opis fotografii wprowadza w błąd.
fot. Facebook / Modyfikacje: Demagog
Czy Donald Tusk uratował psa z powodzi? Kontekst tego zdjęcia jest inny
W mediach społecznościowych krąży fotografia przedstawiająca premiera Donalda Tuska, który rzekomo uratował psa z powodzi. Jednak zdjęcie nie pokazuje aktualnej sytuacji, a opis fotografii wprowadza w błąd.
Analiza w pigułce
- Na Facebooku (1, 2, 3) pojawiło się zdjęcie przedstawiające premiera Donalda Tuska trzymającego na rękach psa. Dołączone opisy wskazują, że zwierzę miało zostać uratowane z powodzi.
- To nie są prawdziwe informacje, ponieważ zdjęcie ma inny kontekst. 2 stycznia 2024 roku fotografię opublikował portal Super Express. Zgodnie z treścią artykułu fotoreporter „Super Expressu” był świadkiem sytuacji pokazanej na zdjęciu. Donald Tusk przenosił z samochodu do domu psa swojej córki – Katarzyny Tusk. Nie uratował go, jak błędnie wskazano we wpisach (1, 2, 3).
Południe Polski nadal zmaga się z powodzią i jej skutkami, a w sieci powstają kolejne mylące przekazy na ten temat (1, 2, 3). Niektóre fałszywe informacje towarzyszące tym wydarzeniom mogą wykorzystywać wizerunek polityków, a nawet ocieplać go w nieuczciwy sposób.
W postach na Facebooku (1, 2, 3) opublikowano zdjęcie przedstawiające premiera Donalda Tuska niosącego psa, którego rzekomo uratował w czasie powodzi. W jednym z wpisów czytamy [pisownia oryginalna]: „Ci co widząc Tuska jedzącego szczawiową zupę dostawali białej gorączki to widoku Tuska ratującego psa chyba nie przeżyją”.
Post uzyskał 639 reakcji oraz ponad 2,8 tys. udostępnień. Komentarze pod zdjęciem wskazują, że niektórzy użytkownicy uwierzyli w te informacje. W jednym z nich czytamy [pisownia oryginalna]: „ogromny szacunek Panie Premierze”. W innym napisano [pisownia oryginalna]: „wielki szacun. Jest Pan super”.
Wskazana fotografia pojawiła się też na znanym profilu komentującym polską politykę – Sok z Buraka., dzięki czemu fałszywy kontekst zyskał jeszcze większy zasięg. Jednak z czasem wpis edytowano. Podczas sprawdzania historii edycji posta można zauważyć, że dodano do niego zdanie: „zdjęcie sytuacyjne ze stycznia 2024 roku”. W pierwotnej wersji, której zrzut ekranu zamieszczamy poniżej, nie podano tego wyjaśnienia.
Zdjęcie nie przedstawia premiera ratującego psa z powodzi
Technika wstecznego wyszukiwania obrazem przy użyciu wyszukiwarki Google Lens pozwoliła nam ustalić pochodzenie fotografii. Wskazane zdjęcie opublikowano 2 stycznia 2024 roku na łamach „Super Expressu”. W artykule pt. „Donald Tusk dźwigał Portosa. Tak dobrze ma pies jego córki!” opisano kontekst wydarzenia ze zdjęcia.
Jak czytamy w tekście:
„Fotoreporter „Super Expressu” był świadkiem, jak Donald Tusk przenosił niemałego psa – Portosa – z samochodu do domu. Jak widać, szef rządu jest bardzo troskliwy dla pupila, którym na co dzień zajmuje się Kasia Tusk”.
Fotografia nie przedstawia premiera, który uratował psa od utonięcia. Sytuacja ukazana na zdjęciu nie ma nic wspólnego z aktualnie trwającą powodzią w naszym kraju. Przed udostępnieniem informacji zawsze warto dokładnie sprawdzić kontekst obrazu.
Zwierzę pojawia się również na innych zdjęciach (1, 2) opublikowanych na instagramowym profilu Katarzyny Tusk – nie ma tam żadnych wzmianek o tym, by zwierze kiedykolwiek było zagrożone skutkami powodzi.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter